Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Opowiadania o Lenie i Witku :-)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 129, 130, 131  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
parys
- poziom 4.



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:22, 13 Paź 2006    Temat postu:

A ja myślę... w co ja się wpakowałam.
Nawet jak cos napiszę to nie będzie tak szybko.

No ,koleżanki czekam na jakis ciąg dalszy tego co juz jest. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 17:26, 13 Paź 2006    Temat postu:

nic nie szkodzi my poczkeamy prawda Aga? Smile
Mój cd bedzie nie wiadomo kiedy pewnie znowu za 2 tyg jak mnie najdzie Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:26, 13 Paź 2006    Temat postu:

parys zaczekamy. Ważne żebys cos naskrobała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kAsIuNia_90
- poziom 1.



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy;))

PostWysłany: Sob 21:18, 14 Paź 2006    Temat postu:

Wielkie dzieki za te opowiadanka:D Przyznam szczerze ze bardzio mi zaimponowały:Djestem pod wrażeniem.fajnie że umiescilyście dodatkowy temacik, który< przyznam> bardzio mnie pociąga:D Czekam na dalszy ciąg tych rewelacyjnych opowiadanek:D Ojj Wy to takie mądre jesteście:D...zazdroszcze:DVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Nie 10:13, 15 Paź 2006    Temat postu:

eee tam od razu madre po prostu czasem nie ma co zrobi z nadmiarem fantazji to sie pisze Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
parys
- poziom 4.



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:25, 15 Paź 2006    Temat postu:

Tu sie odezwała wrodzona skromność Niuńki. Smile
Ty lepiej pisz,bo będzie :mądra ale leniwa Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 15:40, 16 Paź 2006    Temat postu:

heheh z leniwa to sie zgodze bo jestem okropnym Leniem Razz Wczoraj mnie nawiedził pomysł ale to odbiagajac od bloga napisze wkrótce Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 21:01, 16 Paź 2006    Temat postu:

Ha i napisałam moje wypocine zwiazane z przyszłymi wydarzeniami Razz tylko sie nie smiejcie Razz Oczywiscie c.d bedzie Smile

Mnóstwo ubrań dookoła, rozścielona kanapa i mężczyzna pąkujący swoje rzeczy do niewielkiej torby. Układaj je niedbale jedna koszula na drugiej. Nie miał ochoty tego robić. Jak każdy facet nie znosił się pakować. Tym bardziej, ze w jego głowie siedziało tysiące myśli. Chyba sam pogubił się w tym wszystkim. Szczęście przeplatane rezygnacja…wciąż jakieś wątpliwości, jakieś „ale”. Miał tego serdecznie dość. Chciał nareszcie mieć spokój i albo z nią być na prawdę, albo zapomnieć. Kiedy przeczytał jej listy…kochała go. Tylko dlaczego wciąż nie mogli być razem, tylko dla siebie? Dlaczego nie potrafiła odciąć tej pępowiny, która odcinała jej dopływ tlenu, nie dopuszczała świeżości. Jednak nie mogł zrzucić całej winy na nia. Mimo wszystko tez zawinił, ale tak bardzo chciał mieć ja przy sobie…chciał, żeby nareszcie była tylko jego. Podrapał się po głowie i zauważył, ze już czwarty raz składa w kostkę ta samą koszulkę. Rzucił wszystko i usiadł na podłodze opierając się o kanapę. Kiedy rano do niego przyszła i była taka radosna, czuł, ze mogą być szczęśliwy. Bał się jednak, ze znowu czeka go rozczarowanie. Ciągle traktował ja z dystansem, ale dziś…wydawało mu się, ze nie wytrzyma…wybuchnie i zatopi się w tych delikatnych ustach. Pierwszy raz od dłuższego czasu udało im się spokojnie porozmawiać. Czas na jakieś konkretne postanowienie…to właśnie dlatego dał jej te klucze. Chciał, żeby się do niego wprowadziła…chciał wrócić do domu przepełnionego jej zapachem…Usłyszał ciche pukanie do drzwi. Spojrzał na zegarek…było grubo po 22.
-Czego?!
Drzwi nieśmiało się otworzyły, a zza nich wynurzyła się znajoma postać
-Przeszkadzam?
Poczuł jak serce zaczyna mu szybciej być…dlaczego ciągle tak reagował?
-Właściwie nie. Pakowałem się…
-Ale chyba ci nie idzie- popatrzyła z uśmiechem na stertę ubrań na podłodze
-No wiesz- poskrobał się po głowie- ale chyba nie po to przyszłaś…
-Chciałam się pożegnać
-Przecież widzieliśmy się w szpitalu- podszedł do okna i popatrzył na latarnie oświetlające alejki przy szpitalu
-Witek…
-Co zrobiłaś z kluczami?- odwrócił się do niej i spojrzał przenikliwym wzrokiem pod którym się rozpływała
-Mam je w kieszeni
-Wprowadzisz się?
-Mówiłam ci, ze najpierw…
-Tak wiem…
-Witek, ja na prawdę chce z toba zamieszkać
-To zrób to!
-Ale…
-Lena proszę cie zdecyduj się w końcu na coś
-Ale ja wiem czego chce!
-W takim razie zostań ze mną dzisiaj
Przez chwile zapanowało kompletne milczenie. Obydwoje wpatrywali się w siebie z niezwykłym uporem. Lena nie wiedziała co w tej chwili powinna zrobić. Pogubiła się, ale dzisiejszy dzień w pracy…Spuściła wzrok i usiadła obok sterty ubrań.
-Dobrze…- wzięła do ręki jego koszule i machinalnie zaczęła ja składać. Nie wiedziała dlaczego ale ogarnęło ja kompletne zażenowanie. Nie potrafiła na niego popatrzeć i czuła, ze policzki pali gorący rumieniec.
-Co robisz?
-…
-Lena!- uklęknął przy niej i oparł się o jej kolana- jeśli nie chcesz…
-Chce…- w końcu popatrzyła mu w oczy- tylko…
-Przestań i tak miałaś ciężki dzień, zjemy cos
-Najpierw pomogę ci się spakować
Oboje uśmiechnęli się nieśmiało i zaczęli porządkować bagaż Witka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
parys
- poziom 4.



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:20, 16 Paź 2006    Temat postu:

Łaaa... Zanieś to Niuńka do tych scenarzystów.Błagam!
Dlaczego im nigdy coś takiego nie przyjdzie do głowy.
Sentymentalny się człowiek zrobił... Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 21:23, 16 Paź 2006    Temat postu:

hehe jakbym mogła to bym podrzuciła Razz Juz pisze dalej nie wiem co mnie wzieło, ale normlanie taka sceknka jest wg mnie konieczna Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:24, 16 Paź 2006    Temat postu:

niuńka i przerwałaś w najlepszym momencie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 21:30, 16 Paź 2006    Temat postu:

wybaczcie jutro wsadze dalej bo teraz juz padam ta woda wypompowała we mnie energie Smile dobranoc i buziole :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Śro 12:30, 18 Paź 2006    Temat postu:

Dobra wsadzam nastepny moj wymysł napisany na odstresowanie po ciezkim dniu Smile

Oboje uśmiechnęli się nieśmiało i zaczęli porządkować bagaż Witka. Nie odzywali się tylko składali ubrania. Kiedy Lena wkładała ostatnia koszule do torby poczuła jego silna dłoń odgarniającą jej kosmyk włosów z czoła. Popatrzyła na niego i uśmiechnęła się subtelnie.
-Dzięki za pomoc
-Nie ma sprawy, faceci nie sa w tym dobrzy
-Poradziłbym sobie gdyby nie…- ugryzł się w język
-Gdyby nie co?
-Nic
-Witek!
-Gdybyś mi nie zaprzątała głowy swoja osoba
-Mogę wyjść- zasmuciła się i sięgnęła po swój płaszcz. Szybko złapał ja za reke
-Nie o to mi chodziło. PO prostu za dużo myślałem i nie mogłem się skupić na tym pakowaniu- wciąż trzymał jej dłoń w swojej. Czuła jak od stóp do głow przepełnia ja ciepło. Podeszła bliżej i zrobiła to co tego pamiętnego wieczoru w szpitalu. Nic nie mówiąc po prostu zatopiła się w jego lekko spierzchniętych wargach. Miała na to ochotę od tamtej chwili jednak wciąż brakowało jej odwagi…bała się, ze ja odtrąci, a tego nie chciałaby przeżywać. Jednak w tej chwili żadne z nich się nie odsunęło, jakby przez długi czas czekali tylko na to. Ich usta splatały się w niepewnym, ale namiętnym pocałunku. Kobieta poczuła jego silne dłonie na swoich biodrach. Przylgnęła do niego jeszcze mocniej. Oderwał się od nie i przytrzymał twarz w dłoniach patrząc postu w załzawione oczy.
-Co się stało?
-Jestem szczęśliwa
-Chyba mam dejavu
-Tak bo znowu się boje
-To ja powtórzę, ze przy mnie nie masz się czego bać- przytulił ja mocno do siebie i pocałował w czubek głowy. W jego ramionach na prawdę przestawała się bać. Tyle razy znajdywała w nich oparcie i ratunek, ale nie tak jak dziś…nie tak jak teraz
-Jesteś głodna?
-Troszkę
-To może cos zamówimy?
-A nie możemy sobie tak postać?
-W zasadzie to możemy, ale nogi nam zdrętwieją i zacznie burczeć w brzuchach- uśmiechnął się lekko i skierował w stronę telefonu. Wybrał numer do włoskiej knajpki i zamówił wspólną kolacje. Lena tymczasem spakowała resztę drobiazgów i usiadła na łóżku. Witek podszedł bliżej i usadowił się obok niej. Siedzieli ponownie skrępowani swoim milczeniem. Zupełnie nie wiedzieli jak się zachować, co mówić. Każde bało się błędnego słowa…gestu…
-Witek ja mu na prawdę wszystko powiem w niedziele
-Dobrze…- spuścił głowę
-Ty ciągle myślisz, ze ja pobiegnę na każde jego zawołanie
-A tak nie było do tej pory?
-Było, ale teraz jak jesteś przy mnie…jesteś prawda? Musze czuć, ze jesteś wtedy będę miała więcej siły, żeby to wszystko zakończyć
-…
-Witek…
-Lena ja sam nie wiem. Jak znowu cos mu się stanie, ty znowu pobiegniesz, a ja zostanę kompletnie sam
-Nie zostawię cie samego rozumiesz. Za dużo mnie kosztowało zrozumienie co na prawdę czuje, żebym teraz mogła zrezygnować z tego uczucia
-Jesteś tego pewna?
Popatrzyła na niego przenikliwie i pogładziła dłonią po ostrym policzku
-Jestem i dlatego zostałam…- patrzyli na siebie długo i bez słowa. Oddychali miarowo i szybko. W końcu rozległo się pukanie do drzwi. Witek zżerał się na równe nogi o odebrał zamówienie. Rozłożył wszystko na talerzach. Usiedli na podłodze niczym małe dzieci zajadając się spaghetti
-Pycha!- Lena wciągała makaron do ust
-Wiedziałem, ze ci będzie smakować
-A skąd ta pewność?
-Wiesz ja znam upodobania kobiet
-No fakt zapomniałam jakim ty jesteś macho i podrywaczem- uśmiechnęła się zalotnie wycierając usta serwetka i sięgając po kieliszek wina
-Wiesz…taki wieczór z toba mi się marzył
-MI też
-No chodź tu do mnie- pociągnął ja za reke tak ze po chwile znalazła się w jego silnych ramionach. Zanurzył twarz w jej włosach i zachwycał jej zapachem
-Pięknie pachniesz- delikatnie zaczął składać pocałunki na jej szyi
-Witek…-przymknęła oczy- ty jutro wcześnie wylatujesz
-Tak wiem- wciąż nie przestawał błądzić ustami
-kocham cie- odwróciła się w jego stronę ściągając z siebie marynarkę
-Ja ciebie tez, nawet nie wiesz jak bardzo…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
parys
- poziom 4.



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:59, 18 Paź 2006    Temat postu:

Dobrze,że Cie tak naszło.Przynajmniej jest co czytać. Laughing
Cdn...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Śro 18:07, 18 Paź 2006    Temat postu:

hehe jak chcecie to nastapi Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 129, 130, 131  Następny
Strona 4 z 131

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin