Opowiadania o Lenie i Witku :-)

Ylva

Nie ma problemu

niuńka

boskie forum ja mu sie rozleciec nie dam Razz

nie ma mowy za duzy sentyment mam Razz

vehae

Tyle żyję na tym świecie i nie wiedziałam, że coś takiego jest. Jestem w szoku. Ale nie będę już dzisiaj czytała, idę spać.

niuńka

hehehe bo to elita hahaha Razz

nie no zartuje Razz

Anna Z

niuńka

i dzieki ci Aniu za to na prawde :*

marta

ja tez mam sentyment bo tam Anię wypatrzylam.... i do nas sprowadziłam..
A jak sie rejestrowałam to na obu równoczesnie ;i tutaj i na haremowym

niuńka

Ania o której pójdzioesz jutro spać??? Razz

len@ · Gość

No dobra, znowu mnie naszło Very Happy

Może wieczorem dopiszę druga część^^

-Co ty kombinujesz Bartosz? -warknął Witek. -Zjawiasz się tak nagle i nas przepraszasz? O co tu w ogóle chodzi? -dodał już trochę łagodiej.
-Po prostu... -mężczyzna rozejrzał się nerwowo po korytarzu.- uświadomiłem sobie, że moje zachowanie wcale nie świadczyło o tym, że kocham Lenkę. Bo kochać kogoś to chyba chcieć dla niego najlepiej prawda? -przekrzywił lekko głowę.
-Co ty wgadujesz? -tym razem Lena zawołała. -Człowieku, jest 3.00 w nocy, przecierpiałam przez Ciebie mnóstwo czasu i ty mi tu nagle zaczynasz pierodlić, że mne kochasz? -w kobiecie się wszystko wzburzało. Wyrzucała z siebie słowa jak popadnie
-A skoro ty będziesz szczęśliwa z Latoszkiem... -Bartosz mówił jak gdyby nigdy nic- to ja to zaakceptuję. Dlatego przepraszam, że zniszczyłem Wam życie... i że przeszkodziłem... -spojrzał z ironią na zakohcanych.
Witek zacisnął zęby i wyglądał jak by chciał rzucić się na Bartosza. Lena wciągnęła głośno powietrze i oparła twarz na torsie swojego narezconego. Nie chciała patrzeć, nie chciała słuchać już nikogo. Zacisnęła powieki z całej siły.
-Witek... -szepnęła Lena i zacisnęła piąstkę na jego koszulce. -Witek ja już nie mgoę... -mężczyna poczuł mokrą plamę na koszulce- w tym miejscu, gdzie Lena przyciskała swoją twarz.
W tym momencie z lekarskiego wyszli Kuba z Orlicką. Patrzyli to na parę, to owego mężczyznę na wóżku. Nikt nic nie mówił. Latoszek spojrzał na Bartosza. Bili się wzrokiem. Kto wygra? Bartosz opóścił głowę.
-Witek... Witek proszę... -Latoszek usłyszał ponowny szept swojej narzeczonej. Zachwiała sie. Przeniósł więc wzrok na Kubę i spojrzał na niego krótkim, błagalnym spojrzeniem. Potem wziął Lenę na ręce, spojrzał przed siebie, obejrzał podłogę i uchwycił jeszcze raz wzrok Batrosza. Zaciągnął powietrze, zaciął się na chwilę, po czym odparł normalnym tonem:
-Wiesz co? Ty nawet zwierzęciem nie jesteś.... -powiedziawszy to odwrócił się z Leną na rękach, która przytulała się ciągle do niego. Pozawalała się wynieść. Pozwalała się wynieść na rękach ukochanej osoby.
Bartosz zmrużył powiekii spojrzał w kierunku, gdzie szli LAtoszkowie. Witek łaśnie poparwiał sobie na ramionach Lenę i przytulał policzek do jej głowy.
-Pan pozwoli... -na ramie Bartosza opadła ciężka ręka Kuby. Znów przegrał...
Tym czasem Witek kładł właśnie Lenę na łóżko. Jakże drobna i mała wydawała mu się teraz jego dziewczynka. Kobieta otworzyła oczy.
-Już jesteśmy w domu.... -uśmiechnął się niemrawo, uklęknął nad nią i pogłaskał ją po policzku. Lena złapała go za rękę i ścisnęła:
-Witek przepraszam... przecież ty wiesz, że....
-Wiem wiem... śpij Lena... -mężczyna zaciskał zęby i wargi. Wyglądał jakby miał się zaraz rozpłakać.
Kobieta potrząsła głową. Przyciągnęła do sibie Witak i przylgnęła do niego cała spragniona.
Oboje nie wiedzili co mają zrobić, co mówić, jak się zachować. Po chwili bez żadnego znaku spojrzeli równocześnie na siebie. Lena podniosła się wolno i pochyliła nad uchem Witka i szepnęła:
-Chce się kochać...

FABIAN2

Jak dla mnie najlepsza końcówka. Mr. Green

Gość

Jak dla mnie też Very Happy

marta

Cos ode mnie na zakończenie sezonu ...( coś co fajnie byłoby zobaczyc;ale niestety nie pokazali i pewnie nigdy nie pokażą)

Lena pakuje juz torby podrózne
Zbiera po kątach ciuszki przerózne...
Spoglada co chwila na twarz Witka stężałą
Twarz z lekkim zarostem;od słonca ogorzałą...
Witek niby coś w internecie szuka
Ale tak naprawdę ciągle na Lenę kuka....
Patrzy spod łba na ta twarz kochaną
Na kobietę tak bardzo pożądaną...
Wstał nagle gwałtownie;wziął ja w ramiona
Ona się tuli z lekka onieśmielona
odgarnia jej włosy ;patrzy w oczy kochane
juz nie sa smutne;juz rozesmiane...
Nachylił się do ucha i szepta z miłoscią
Cicho ;spokojnie -z lekką łagodnoscią...
-kocham Cię Lenko i kochać nie przestanę...
widocznie to rozstanie było nam pisane....
Zdązymy zatęsknic mocno do siebie
a jak wrócisz;będę w siódmym niebie...
Zblizył swe usta do warg gorących
wtulił spojrzenie do powiek drżących...
Juz ją całuje z całym oddaniem
a Lena? oddycha z ulgą;czekała na nie....
Nie wiedziec czemu czekała na przebaczenie
na swoje wątpliwosci co do wyjazdu wytłumaczenie
Witek! Nigdy nie zrobię niczego głupiego
Mam przecież Ciebie-ciebie jedynego...
Przerastasz swoja osobowoscią wszystkie sławy świata
Przy Tobie jestem w miłosc bogata...
Witek nie daje skonczyć zdania
bierze dziewczynę ;sadza sobie na kolana
objął ją mocno i twarz w piersi wtulił
Tym gestem mocno Lenę rozczulił
Pogłaskała te lekko zmierzwione włosy
T ęsknota w niej krzyczy juz w niebogłosy...
Bedzie mi brakowało Twojego dotyku
Twoich uśmiechów i zartów bezliku...
Ale wróce-i bedzie jak wtedy gdy Cię pierwszy raz ujrzałam
Wtedy kiedy Burskiego mało co nie rozjechałam...
-A tak-wspomina Witek-wpadłas do lekarskiego
Juz wtedy zamarzyłem-kochac cię do upadłego...
I teraz własnie marzenie swe zrealizuję-
za to ;ze pojawiłas się w mym życiu-
szczegolnie podziękuję....
I poszli do sypialni w blasku księzyca....
Widok kochanego ciała w poświacie zachwyca..
Juz wiedzą;ze są sobie przeznaczeni
i żaden Londyn tego nie zmieni.....

kasiaw

No ! Widzę, że temat został odświeżony ! Very Happy

hehe.

vehae

A mi się wydaje, że rozmowę/ zachowanie tego typu możemy zobaczyć w dniu wyjazdu Leny. Byle tylko Latoszek nie obiecywał, że będzie wiernie czekał, bo jak to zrobi, to będzie odwrotnie.

Anna Z

Martuś, ty wiesz jak poprawić humor. Nawet jak takich scen nie zobaczymy, to i tak wiadomo, że wszystko będzie dobrze. A pomarzyć, dobra rzecz!