|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:21, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | To dlaczego on mówił w ten sposób? Dlaczego powiedził: wybieraj. To okreopne. A gdyby Lena powiedziałą, że jednak jedzie do Londynu, to co zrobiłby Witek? . |
A co miałby zrobić? Po prostu stwierdziłby, że Lenie bardziej zależy na Edwardsie niż na nim. I tyle. Na pewno przestałby walczyć!
Zresztą, co się tak martwisz o karierę Leny. Wszystko idzie ku dobremu. Powtarza się historia sprzed lat. Zazdrosny Bartosz o Witka w końcu doprowadził do tego, że Lena wybrała Latoszka. Choć i tak Latoszek był człowiekiem szlachetnym i nie zrobił nic, żeby Bartoszowi Lenę sprzątnąć sprzed nosa. Akurat Edwards takich skrupułów miał nie będzie. To plus zazdrość Witka doprowadzi do tego, że za jakichś parę odcinków Lena wybierze Edwardsa i Latoszek już na pewno jej kariery nie zniszczy. Natomiast u boku Edwardsa kariera będzie kwitła. Więc w czym problem? Co cię tak martwi? Bo że relacje Leny z profesorkiem bardzo się zaciśnią, to chyba raczej nie ulega wątpliwości. Będziesz miała satysfakcję, że wreszcie znalazła czlowieka , który ją naprawdę rozumie. A może i wielka miłość z tego wyniknie. Skoro Latoszek nie zasługuje na Lenę (męski szowinista jeden), to chyba lepiej, że znajdzie szczęście u boku prawdziwego mężczyzny, a nie jakiegoś życiowego ciamajdy i nieudacznika. W koncu ciekawy scenariusz się szykuje. A Latoszek niech siedzi sam, bo na nikogo nie zasługuje, skoro jest jaki jest.
A i jeszcze jedno, zdaje się, że bardzo chcesz, żeby Lena do tego Londynu jednak wyjechała. Może się to spełni? Po co w koncu miałaby siedzieć w LG, a Edwards razem zn ią?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pon 0:24, 08 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:30, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A co miałby zrobić? A to mógłby zrobić to, co zapowiedział w tym ultimatum. Czyli, gdy Lena przyjedzie na weekend wygonić ją, bo przecież wybrała. Ultimatum było jednoznaczne.
I wyobraź sobie, że ja się nie o karierę Leny martwię, tylko o coś innego. Wydawało się, że Lena się zmianiła. W dzisiejszym odcinku okazało się, że jednak ja miałam rację. Ale nie o to chodzi. Ja się martwię o to, kim teraz jest Latoszek. Bo nie wiem. Czy on chce mieć małżeństwo partnerskie, czy oparte na jego chcę. Bo dzisiaj było chcę.
I nie wiem, czemu tak ironizujesz. Dobrze wiesz, że nie lubię profesorkai że chcę, aby LiL byli razem. Więc po co ta ironia?
Ja jestem ZMARTWION dzisiejszym zachowaniem Latoszka. I tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 5:23, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | To nie chodzi o to, że Edwards sobie wybiera Lenę, w końcu dla kogoś innego nie przenosilby ich do LG. W śs było tak napisane:
"Edwards znajduje rozwiazanie. Przeniesie część badań do LG i sam tu przyjedzie, by pracować dalej z Leną. To warunek, aby nie wytoczyć szpitalowi procesu o to, że Orlicka ukradła Lenie wyniki jej badań." (nawiasem mówiąc, miało to być w dzisiejszym odcinku)
Więc to ultimatum dotyczy tylko umożliwienia kontynuowania badań w LG. I Tretter nie będzie miał tu nic do tego, żeby Lenie coś kazać lub nie. O tyle będzie póki co miał rozwiązane ręce, że po prostu nie ma dla Leny etatu. A Edwards rozwiąże sprawę, bo Lena nadal zostanie stypendystką. Będzie miała pracę, nie będzie zależna od Orlickiej. No ale będzie spędzać mnóstwo czasu z Edwardsem. Coś za coś. |
No masz napisane,, Przeniesie częśc badań do LG i sam tu przyjedzie, by pracowac dalej z Leną. To warunek, aby nie wytoczyć szpitalowi procesu.,,
Ja to interpretuję, że nie tylko przeniesienie badań, ale i praca z Leną jest tym warunkiem,,
Po co miałby przenosić badania do LG, wiedząc, że Lena nie będzie z nim pracowała. Stąd nie chcąc nikogo innego do badań, będzie chciał je robić tylko z Leną.
Ale Lena zapewne uzna to za wspaniałomyślne z jego strony, że dla niej te badania przeniósł tutaj. Nie zdając sobie sprawy, jaki jest prawdziwy powód.
Ale to, że ta współpraca może się dla Leny, nie najlepiej skończyć, to już vehae podkreślała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pon 5:45, 08 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Pon 6:13, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: |
,, Przeniesie częśc badań do LG i sam tu przyjedzie, by pracowac dalej z Leną. To warunek, aby nie wytoczyć szpitalowi procesu.,,
. |
No raczej mu nie wypadało powiedzieć Tretterowi;ze jedynym warunkiem jest to;żeby się Lena z nim przespała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:53, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | . Ja się martwię o to, kim teraz jest Latoszek. Bo nie wiem. Czy on chce mieć małżeństwo partnerskie, czy oparte na jego chcę. Bo dzisiaj było chcę.
I nie wiem, czemu tak ironizujesz. . |
Ironizuję dlatego, że zdaję sobie sprawę, dlaczego chcesz za wszelką cenę, żeby Latoszek okazał się męskim szowinistą. Znacznie łatwiej przyszłoby ci usprawiedliwić czekające nas "ekstytujące" sceny z udziałem Leny i profesora w jego pokoju hotelowym. Dobrze wiem, że nie jest sympatyczna ci myśl, że słowa pani ordynator: "tak wygląda pani kariera, pani doktor?" mogą się okazać zgodne z prawdą.
A kim jest teraz Latoszek? Powiem ci kim jest. Jest przerażonym, słabym człowiekiem, który widzi, że tylko kwestią czasu jest, kiedy fascynacja Leny przerodzi się w coś więcej. Widzi, że Edwards jest człowiekiem na tyle zdeterminowanym, że zrobi wszystko, aby cel osiągnąć, jakiekolwiek ma zamiary względem Leny. Czy chodzi tylko o uwiedzenie, czy o trwały związek z nią. A Witek przed Edwardsem odkrył się całkowicie, pokazał własną niepewność, lęk i niestety, to samo pokazuje przed Leną. Wolałam Latoszka, który pieczołowicie skrywał swoje uczucia od tego, który z miną zbitego psa czeka, co na jego OCZEKIWANIA odpowie Lena. I moja droga, zdaje się, że ty partnerstwo rozumiesz jednoznacznie, jeżeli chodzi o "chcę" Leny, wszystko jest w porządku (a do tej pory "chcę" Leny się liczyło), a jeżeli już chodzi o "chcę" faceta, to wtedy wara ci chłopie. Kobieta zawsze ma rację, a jak nawet jej nie ma, to patrz punkt pierwszy. Dość osobliwie takie partnerstwo wygląda. Jeszcze z poważnym rywalem w tle. Ale tak, wolałabym, żeby Witek miał więcej godności. Bo tak czy tak, to on będzie poszkodowany. Przynajmniej zachowałby twarz, a tak obawiam się, że stanie się takim żałosnym dupkiem jak Bartosz. Stawiając to ultimatum już przegrał, bo okazał swoje lęki. A Edwards po rozmowie z Leną dobrze wie, że jego akcje rosną, choć Lena na razie wybrała męża.
Cytat: | FABIAN2
No masz napisane,, Przeniesie częśc badań do LG i sam tu przyjedzie, by pracowac dalej z Leną. To warunek, aby nie wytoczyć szpitalowi procesu.,,
Ja to interpretuję, że nie tylko przeniesienie badań, ale i praca z Leną jest tym warunkiem,,
Po co miałby przenosić badania do LG, wiedząc, że Lena nie będzie z nim pracowała. Stąd nie chcąc nikogo innego do badań, będzie chciał je robić tylko z Leną.
|
Ja rozumiem to inaczej! Oczywiste jest, że będzie pracował z Leną, a nie kimś innym. Chodzi w tym ultimatum wyłącznie o miejsce tych badań. Póki formalnie Lena nie zerwała współpracy z kliniką Edwardsa (ustne oświadczenie nie jest jeszcze zerwaniem umowy), więc nadal jest pracownicą Edwardsa na warunkach ustalonych z nim przed wyjazdem Leny do Londynu. Podkreślam raz jeszcze, tu chodzi wyłącznie o miejsce. Leną jako pracownicą na razie dysponuje Edwards nie Tretter.
A Tretterowi taka propozycja będzie na rękę, bo po pierwsze uda się wyciszyć aferę wokół Orlickiej, a po drugie będzie miał rozwiązane ręce, bo nie będzie martwił się o etat dla Leny. I wilk syty i owca cała. I Tretter wcale się nie bedzie czuł postawiony pod ścianą. Wręcz przeciwnie, uzna, że wywinął się tanim kosztem z całej afery. Inna rzecz, co w cichości ducha pomyśli sobie na temat relacji pani doktor Starska -pan profesor Edwards. Ale uzna, że to nie jego problem, tylko Latoszka. I będzie miał rację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:30, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Streszczenie ze śs
[link widoczny dla zalogowanych]
Telemax (nie wiem tylko czy zapowiedź dotyczy następnego odc. czy jakiegoś późniejszego)
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:15, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, czy Latoszek rzeczywiście dowie się o tym pocałunku. Ale to chyba będzie dopiero po tej długiej przerwie, bo w dotychczasowych streszczeniach tego nie ma.
Odnośnie wczorajszego zachowania Latoszka do odpowiem jeszcze tylko Ani. Chociaż nie wiem, czy jest sens, bo pewnie i tak nie zostanę zrozumiana. Ja generalnie staram się oceniać zachowanie LiL oddzielnie. I bardzo mi jest przykro, że tak postawił sprawę. I wycedził te słowa. Gdyby krzyczał, darł się, to stwierdziłabym, że powodują nim emocje. Ale tak nie było. I zaakceptowałabym nawet to, ale żeby on wytłumaczył, DLACZEGO, żeby podkreślił, że nie chodzi o jej pracę, tylko o profesora.
A ten pocałunek może też być po tej awanturze, która szykuje się w kolejnym odcinku.
Dopisek: czyli jednak Latoszek nie będzie miał racji w tym konkretnym wypadku, bo Lena z decyzją profesora nie miała nic wspólnego, może nawet o niczym nie wiedziała. I w streszczeniu nie ma, że będzie pracować z Leną.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pon 12:17, 08 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:21, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
W streszczeniu wczorajszego odc. była mowa o tym, że Edwards załatwia, by móc z Leną pracować w LG
Cytuję: "Za to Edwards słysząc, że doktor Starska chce zostać w Polsce - załatwia przeniesienie części badań do Leśnej Góry. I zapowiada, że sam również przyjedzie do kraju po to, by pracować właśnie z nią."
Więc wnioskowałam na podstawie tego fragmentu, że byc może powiedział o tym Lenie, a potem poszedł do dyrekcji załatwić sprawę. Ale jak widać z tego zrezygnowano przy realizacji odcinka
Cytat: | vehae
I wycedził te słowa. Gdyby krzyczał, darł się, to stwierdziłabym, że powodują nim emocje. Ale tak nie było. I zaakceptowałabym nawet to, ale żeby on wytłumaczył, DLACZEGO, żeby podkreślił, że nie chodzi o jej pracę, tylko o profesora. |
Ja nie stqwierdzam, że wycedził te słowa. Dla mnie to były słowa wyduszone z siebie w desperacji. To prawda ton był dość zasadniczy, ale jak widać Lena absolutnie nie miała nawet zamiaru rozważać pozostania w kraju. Powiedziała krótko i zdecydowanie: "Teraz nie mogę"
I nie wiem dlaczego nie chcesz przyjąć do wiadomości tego dialogu, kiedy obydwoje wychodzili z hotelu. On zaczął się jeszcze poza kadrem, a skończył się w momencie, kiedy wychodzili na zewnątrz. Wtedy Witek wytłumaczył jasno i dobitnie DLACZEGO chce, aby została z nim. No ale ja wiem, pewnych tekstów lepiej nie usłyszeć, bo nie pasują do przyjętej koncepcji.
A odnośnie tych pocałunków, jak napisano będących odpowiedzią na wyznanie Edwardsa, namiętnych, przed którymi się Lena nie broniła, wręcz przeciwnie, poddała się namiętności, to mam tu swoje podejrzenia. Jeżeli ta scena zdarzy się w następnym odcinku, to funta kłaków staną się warte zapewnienia Leny o miłości do Witka. To po pierwsze. I o tym byc może Witek się nie dowie. Za to ja będę miała stuprocentowe przekonanie, że jego zazdrość to nie wytwór chorej wyobraźni. Po drugie jestem przekonana, że będzie ciąg dalszy.
Jeżeli natomiast to zdarzy się w dalszym odcinku, to być może scenarzyści zechcą pozostawić widza w niepewności, czy ta scena miała jakiś dalszy ciąg, czy też nie. Inaczej mówiąc czy będzie zdrada fizyczna czy też nie. Bo tu mamy dwie opcje. Lena po prostu podda sie nowemu uczuciu, odejdzie od Witka i powie mu, że znowu się pomyliła. Albo druga opcja, po wybuchu namiętności przyjdzie otrzeźwienie, zechce wrócić do Latoszka, ale nie będzie mogła go okłamywać, wyzna prawdę, a Witek poczuje się zdradzony i odrzucony. Zresztą, niezależnie jak daleko zabrnie Lena z Edwardsem, to to i tak będzie zdrada. Jeżeli kobieta na wyznanie mężczyzny reaguje tak jak zareaguje Lena, to to jest ZDRADA. Tak czy siak związek Latoszków się kończy! I coraz częściej sobie myślę, że on od początku nie miał szans. Lena trwała przy Witku w najtrudniejszych dla niego chwilach, bo uznała to za swój obowiązek. W końcu to były narzeczony postanowił go zniszczyć. Gdyby nie to, to Lenie brakłoby siły w obcowaniu z tak trudnym człowiekiem. Potem niby było dobrze, ale było nijako, letnio, bo Witek nie jest wylewny, bo nie potrafi okazywać uczuć za pomocą kwiecistych wyznań, bo krytyczne uwagi matki zrobiły też swoje, bo Witek usunął się w kąt, kiedy Lena zaczęła pracować naukowo, bo nie potrafił zwrócić na siebie uwagi, może nie chciał jej rozpraszać, bo może wierzył, że da się przeczekać to wszystko. Nie wystarczy mieszkać pod jednym dachem i sypiać w jednym łóżku. To za mało, żeby stać się jednością. A potem pojawił się Edwards. Zupełne przeciwieństwo Witka. Ktoś, kto robi wrażenie na kobietach. A Witek najpierw przycupnął w kącie ze strachu, sądząc, że da się to przeczekać. Próbował narzeczoną, a później żonę zrozumieć, nawet usprawiedliwić. No ale teraz zrozumiał, że traci Lenę. I zaczyna robić nerwowe ruchy. I oczywiście traci jeszcze więcej, przede wszystkim w oczach Edwardsa, a co za tym idzie w oczach Leny. Może to i lepiej, że wszystko zaczyna się sypać, kiedy związek okazał się nieważny? Każde pójdzie w swoją drogę. Lena będzie miała szansę robić wielką karierę. Jeżeli uczucie do Edwardsa okaże się prawdziwym, to tym lepiej dla niej. Ale jak mi się wydaje Lena nie jest osobą stabilną emocjonalnie, być może popełnia kolejny błąd, źle lokując uczucia. A wtedy, gdyby serial trwał tak długo, za jakieś 10 lat widzielibyśmy zgorzkniałą kobietę, ktora wypłakiwałaby się na ramieniu jakiegoś kolegi, że tak naprawdę przegrała życie. Tak jak to w ostatnim odcinku widzieliśmy żałosną Orlicką wypłakującą się na ramieniu Pawicy.
A że cała moja sympatia mimo wszystko jest po stronie Latoszka? No cóż, zawsze moja sympatia jest po stronie tych, którzy wychodzą z takiego związku poszkodowani. Bo jedyną winą Witka jest to, że za bardzo kochał niczego dla siebie nie oczekując, a jak już zaczął oczekiwać, że jego żona stanie się naprawdę żoną, to przegrał z kretesem. Oczywiście, na własne życzenie, bo w związku, który z założenia ma być partnerski, nie można wiecznie cofać się i niczego dla siebie nie oczekiwać. Po prostu Latoszek okazał się głupcem. Ale pomimo wszystko żal mi go. A okazywana zazdrość tylko pogorszy jego sytuację. Przegrał i to przegrał na całej linii.
Spisałam przy powtórce scenkę, ktora moim zdaniem wyjaśnia wszystko. Wyjaśnia, dlaczego Witek jest tak zaniepokojony, że posuwa się do oczekiwań, że Lena z nim zostanie.
Na korytarzu
W- Badania! Po prostu chce cię wyrwać!
L- przyjechał, żeby mi pomóc.
W- Nie rozumiesz? Czy udajesz, że nie rozumiesz?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pon 15:14, 08 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:17, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
1
2008-12-01
20:39:06
00:43:42
TVP2
M JAK MIŁOŚĆ
22,37
7923,92
2
2008-12-07
17:21:28
00:46:28
TVP1
OJCIEC MATEUSZ
17,06
6042,88
3
2008-12-07
17:00:02
00:14:35
TVP1
TELEEXPRESS
17,03
6032,15
4
2008-12-02
19:29:53
00:25:03
TVP1
WIADOMOŚCI 19:30
16,34
5786,34
5
2008-12-07
19:54:45
00:08:21
TVP1
SPORT TVP1
15,31
5421,73
6
2008-12-07
16:09:09
00:49:54
TVP2
NA DOBRE I NA ZŁE
14,56
5158,35
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:19, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: |
A ten pocałunek może też być po tej awanturze, która szykuje się w kolejnym odcinku.
Dopisek: czyli jednak Latoszek nie będzie miał racji w tym konkretnym wypadku, bo Lena z decyzją profesora nie miała nic wspólnego, może nawet o niczym nie wiedziała. I w streszczeniu nie ma, że będzie pracować z Leną. |
No też mi się wydaje, że ten pocałunek może być po tej awanturze.
,,Witek całą swą wściekłość wyładuje na Lenie,,. Oby tylko nie doszło do rękoczynów.
I wyglada na to, że będzie ta złość wyładowana na nieodpowiedniej osobie.
Trochę mi Witka żal, bo z miłości i z zazdrości nie panuje nad sobą. Liczne wymówki, pretensję, a teraz to wyładowanie się na Lenie , powoduje, że odnosi to skutek odwrotny od zamierzonego. Lena zamiast sie do niego zbliżać , to się oddala. A nie o to chyba Witkowi chodziło.
Dlatego uważam, że w ramiona Edwardsa pchnęła Lenę , właśnie ta zazdrość Witka. Ale takiego postępowania nie pochwalam.
Oboje mają wolną rękę i moga wybierać. Witek może spróbować z Adą. Ale warunek taki, że Ada nie może patrzeć na innych facetów, czy mieć własne plany, bo wtedy Witek zacznie na niej wyładowywać swoje złości.
Ja proponuję , aby Lena i Witek się czasowo rozstali i przemyśleli pewne sprawy. Witek, to, że nie powinien tak postępować, a Lena, to czy chce z nim być z jego wadami i zaletami.
Ja myślę, że Lena wyjedzie z Edwardsem do Londynu i nastąpi to, po tej sprawie, z tym Bankiem.
A co potem nastąpi, to tylko można sie domyśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:34, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nie będę już tłumaczyć o co mi chodzi, bo chyba i tak nikt nie zrozumie.
Aniu, znowu piszesz o rozstaniu. Ttego się spodziewamy. Ale ty chyba nie przewidujesz powrotu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:47, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Lena zapewne nie wyjedzie do Londynu. Natomiast naprawdę nie chce mi się patrzeć na Latoszka trzaskającego drzwiami, ponuro patrzącego na otoczenie czy warczącego na wszystkich. To może niech Latoszek wyjedzie sobie na bardzo długo. Może na zawsze. Gdziekolwiek. A dla Edwardsa niech scenarzyści wymyślą równie "prawdopodobny" pomysł jak ten z badaniami w LG, by mógł w serialu zagościć na zawsze.
Cytat: | FABIAN2
,,Witek całą swą wściekłość wyładuje na Lenie,,. Oby tylko nie doszło do rękoczynów.
|
Czy uważasz, że Witek byłby do tego ZDOLNY??? Jeżeli tak, to dlaczego chciałabyś, aby Lena była z takim furiatem, który na dodatek wg ciebie może okazać się damskim bokserem?
Cytat: |
Dlatego uważam, że w ramiona Edwardsa pchnęła Lenę , właśnie ta zazdrość Witka. Ale takiego postępowania nie pochwalam. |
Czyli uważasz, że można zdradzić dlatego? Na zasadzie "na złość mamie uszy odmrożę"? Ja uważam, że skoro zazdrość Witka będzie niczym nieuzasadniona, to jeżeli nie da się żyć z człowiekiem chorobliwie zazdrosnym, to się po prostu od niego odchodzi.
Cytat: |
Oboje mają wolną rękę i moga wybierać. Witek może spróbować z Adą. Ale warunek taki, że Ada nie może patrzeć na innych facetów, czy mieć własne plany, bo wtedy Witek zacznie na niej wyładowywać swoje złości. |
Też byłabym za tym, że skoro z Leną nie pasują do siebie, żeby spróbował z Adą. Ale raczej scenarzyści niekoniecznie maja takie plany.
A poza tym twierdzenie, że Witek potępia kobiety mające plany życiowe jest akurat nieprawdziwe. Tak jak nieprawdziwe jest twierdzenie, że z niego taki leśnogórski Otello. Edwards raczej nie ukrywa swego zainteresowania Leną jako kobietą. A skoro oświadczy jej, że ją kocha i Lena pofrunie w jego ramiona, to akurat dowodzi, że Witek nie myli się w swoich niepokojach. Tylko że powinien, moim zdaniem dać Lenie wolną rękę, żeby mogła po prostu w ktorymś momencie przyjść i powiedzieć mu co cuje do Edwardsa. Uczciwie i przed zdradą, a nie po.
A teraz z innej beczki. Wygląda na to, że Lena przyjmie tę ugodę z Orlicką. Jestem zaskoczona. Myślałam, że honor nie pozwoli jej na udział w czymś tak paskudnym. A FE. Ja wolalabym być nawet stratna, ale wyjść z całej tej paskudnej sytuacji z twarzą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pon 16:57, 08 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:01, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Bo Orlicka umieściła tylko badania Leny, a nie innych lekarzy.
Aniu, nie odpowieziałaś na moje pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:11, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: |
Aniu, znowu piszesz o rozstaniu. Ttego się spodziewamy. Ale ty chyba nie przewidujesz powrotu? |
Rozstanie będzie jak wiadomo. A czy powrót? Jak może być powrót do tak złego człowieka jak Latoszek. Gbur, cham, męski szowinista, który wolałby kobietę zapędzić do garów i rodzenia małych Latoszków. A kto wie czy nie damski bokser? Jak ma się przy kimś takim odnaleźć kobieta z takimi aspiracjami, tak światła i tak niezwykła. Tylko ktoś taki jak Edwards potrafi ją docenić. Kiedy na dodatek w tym artykule przedstawiono profesora jako człowieka bez pamięci w Lenie zakochanego i skoro w Lenie zaczynają się budzić uczucia, to chyba pora spojrzeć na wszystko realnie. Lena i Latoszek może kiedyś pasowali do siebie. Ale teraz nie pasują kompletnie. Taka jest prawda. I dlatego będzie co będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:14, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cały czas mam niestety wrażnie, że robisz sobie żarty. A myślałam, że rozmawiamy poważnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|