|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:40, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No , a dla mnie lepszy niż ostatnie. Na wcześniejszych chciałam usnąć, /może dlatego, że nie było Latoszków/, a w tym jak dla mnie coś się działo.
A scenka jak Orlicka w lekarskim , opiera sie na ramieniu Pawicy naciągania, że szok. Tak to wyszło nienaturalnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Nie 18:53, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:20, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek znowu bez jakiegoś pomysłu, przypadkowo ułożone sceny, mnóstwo niedopowiedzeń, niejasności.
-Wątek medyczny taki sobie, ani ciekawy przypadek, ani interesujące te przepychanki między ojcem a córką-kominiarką.
-Orlicka podobno w którymś momencie miała podobno pokazać ludzką twarz. Ja raczej odniosłam wrażenie, że nadal pozostała perfidną, wyrachowaną osobą, która sięgnie po każdą metodę, aby wybronić siebie. Mieliśmy świetny przykład, w jaki sposób zgnoiła Lenę. A później wypłakuje na ramieniu Pawicy swoje frustracje. Dla mnie Orlicka jest kimś odrażającym. Inna rzecz, że tak już zagmatwali z tymi badaniami, że ja już niczego nie wiem. Czy rzeczywiście jest rzeczą normalnie przyjętą, że promotor wykorzystuje badania swej doktorantki (te nawet zrobione na jego zlecenie) bez uprzedniej zgody strony zainteresowanej? Nie wiem, nie orientuję się w tym. Z drugiej stropny też nie wiem czy to są samodzielne badania Leny, czy całego zespołu Edwarda?
- W tej sytuacji niejasności zaskakuje mnie ta komitywa Pawicy z panią ordynator. Czy on jest tak naiwny, że wierzy w jej uczciwość? Czy rzeczywiście zadurzył się w Karolinie i jest tak ślepy, że aż bezkrytyczny. W koncu wierząc jej, tym samym dyskredytuje stanowisko Leny i Latoszka, który przecież jednoznacznie ocenił, że Orlicka ukradła wyniki badań Leny.
- Z młodych lekarzy sympatię wzbudziła Agata, Wiktoria nie do przyjęcia. No cóż, do LG zawitały dość śmiałe obyczaje. Nie jestem pruderyjna, ale nie podoba mi się takie zachowanie.
-Latoszek podobno miał stawiać kategoryczne ultimatum, dla mnie raczej to była desperacja człowieka, któremu wydaje się, że traci ukochaną. No cóż, zazdrość nie jest najlepszym doradcą. Lena dzisiaj zupełnie inna, przede wszystkim ma chyba świadomość, że jej związek zaczyna się sypać, że do tej pory nie zrobiła zbyt wiele, żeby Witkowi dać pewność, że jej uczucia się nie zmieniły. Stąd to „kocham cię” jest bardzo, ale to bardzo pozytywnym akcentem. Lena póki co nie widzi, że jej relacje z Edwardem można odczytywać na zupełnie innej płaszczyźnie niż ona sama je widzi. Dlatego rozmowa z Orlicką chyba po raz pierwszy uświadomiła jej, że z boku to może wyglądać inaczej. Chciałabym uwierzyć, że jej decyzja pozostania z mężem wynika właśnie z tej rozmowy z Orlicką, A nie jest wynikiem strategii ustalonej z Edwardsem. Myślę, że w następnym odc. okaże się czy decyzja Leny nie miała nic wspólnego z działaniami Edwardsa czy jednak wynikała z podjętych razem z nim decyzji. Tak czy tak, Lena znowu uzna Edwardsa za wspaniałego człowieka, który tylko i wyłącznie chce jej pomóc, dlatego poszedł jej na rękę przenosząc badania do LG. Szkoda tylko, że po tej rozmowie i po zarzutach Orlickiej pani Maria, przy całej sympatii dla jej osoby, będzie miała coraz więcej okazji do poczynienia ciekawych spostrzeżeń na temat relacji Leny i profesora.
Chcę wierzyć, że ta ostatnia scena pomiędzy Latoszkami była naprawdę szczera. Mam jednak świadomość, że to tylko cisza przed burzą.
Odcinek kiepski, bez choćby jednego jaśniejszego momentu, w którym mogłabym pomyśleć pokazano coś naprawdę budującego i pięknego. Cała ta afera z Orlicką to jedna wielka żenada. Wygląda, że znowu się jej upiecze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:34, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | . Chciałabym uwierzyć, że jej decyzja pozostania z mężem wynika właśnie z tej rozmowy z Orlicką, A nie jest wynikiem strategii ustalonej z Edwardsem. |
Aniu a kiedy mieli ustalić tą strategię. Przecież Lena powiedziała Edwardsowi, że rezygnuje z badań, po rozmowie z Orlicką. A on był tym stanowiskiem Leny wyrażnie zaskoczony. Przecież też nie chciała z nim jechać na kawę.
No ale, żeby nie daj boże mu nie uciekła, to oczywiście poszedł do Żakowej, wiadomo w jakiej sprawie.
A Lena masz Aniu rację, może uznać Edwardsa , za wspaniałomyślnego, że przeniósł badania tutaj.
No ale jeśli Edwards postawi warunek, że albo będzie pracował z Leną, albo proces, to i szpitalowi będzie zależało na tym, żeby z nim pracowała.
Ale to wszystko powalone.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Nie 20:21, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:35, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: | Anna Z napisał: | . Chciałabym uwierzyć, że jej decyzja pozostania z mężem wynika właśnie z tej rozmowy z Orlicką, A nie jest wynikiem strategii ustalonej z Edwardsem. |
Aniu a kiedy mieli ustalić tą strategię. Przecież Lena powiedziała Edwardsowi, że rezygnuje z badań, po rozmowie z Orlicką. A on był tym stanowiskiem Leny wyrażnie zaskoczony. Przecież też nie chciała z nim jechać na kawę.
|
Może złego użyłam określenia. Raczej mogłam powiedzieć, że w dalszym ciągu tej rozmowy z Leną (niekoniecznie nam musiano ją pokazać, tak jak nie pokazano po co Edwards przyszedł kolejny raz do dyrekcji), ale mógł jej powiedzieć, że wobec tego przenosi tę część badań do LG, żeby ona mogła zostać. Wtedy przyznajmy łatwiej Lenie byłoby podjąć taką decyzję jak podjęła. Nie miałabym cienia wątpliwości, gdyby tę decyzję podjęła przed rozmową z Edwardsem. Może jestem podejrzliwa, ale lubię mieć jasność sytuacji.
Przeczytałam zapowiedź następnego odc. na stronie serialu i raczej z niej wynika, że decyzja Leny o pozostaniu jest jej własną decyzją. Jak widać jestem zanadto podejrzliwa. Czekam na rozwój wydarzeń. W końcu Lena nie będzie miała wpływu na decyzje Edwardsa, a Latoszek będzie swoje pretensje kierował pod niewłaściwy adres. Ale już mówiłam zazdrość jest złym doradcą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Nie 21:17, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:46, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A to ta zapowiedż.
Rockman
Odcinek nr 350
Data emisji: 14.12.2008 godz.: 16.00
*
Lena postanowiła zostać w Polsce. W związku z tym musi na nowo poukładać swoje sprawy zawodowe w Leśnej Górze. Informuje o tym dyrektora Trettera, który jest zaskoczony jej decyzją:
-Postanowiła pani zrezygnować ze stypendium u profesora Edwardsa?
-Tak...
Więcej
Lena postanowiła zostać w Polsce. W związku z tym musi na nowo poukładać swoje sprawy zawodowe w Leśnej Górze. Informuje o tym dyrektora Trettera, który jest zaskoczony jej decyzją:
-Postanowiła pani zrezygnować ze stypendium u profesora Edwardsa?
-Tak...
Tretter kręci głową.
-Przyznam, że nie rozumiem, przecież to dla pani wielka szansa. Czy to ma jakiś związek z pani konfliktem z docent Orlicką?
-Nie... To sprawy osobiste.
-Rozumiem... Tak czasami w życiu bywa. Więc wraca pani na oddział?
-Tak, oczywiście.
-Musimy porozmawiać z docent Orlicką. Jak pani wie przyjęliśmy rezydentów, także na internę.
-Czy to oznacza, że nie ma dla mnie miejsca?
Co odpowie Tretter? Czy nowi rezydenci stanowią konkurencję dla młodej i zdolnej pani doktor? Jak potoczy się kariera naukowa Leny?
[link widoczny dla zalogowanych]
No jak Tretter ma porozmawiać z Orlicką. To raczej mało prawdopodobne , że Lena wróci na oddział.
A to wykorzysta Edwards. Dostanie pomieszczenie Lenę do pomocy....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Nie 22:06, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:17, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wkrótce ta nowa Agata będzie miała wypadek, więc miejsce na internie sie zwolni. Tylko jak współpracować z Orlicką? Bo jak na razie wszystko zmierza do tego, żeby sprawie ukręcić łeb za przyzwoleniem Edwardsa. No zresztą, skoro Edwards "emigruje" z Londynu do LG, więc wygląda, że Lena i tak zostanie jego stypendystką. A Orlicka będzie triumfować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:24, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A Orlicka już sie postara, żeby Lena kontynuowała to stypendium , u boku Edwardsa, i to w LG.
Mam nadzieję, że Pawica nie zgłupieje do końca i nie wda się w romans z Orlicką. Szkoda faceta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Nie 22:25, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:29, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba Orlicka nie może mieć żadnego wpływu ani na decyzje Leny, ani tym bardziej Edwardsa. Skoro Tretter zgodzi się na propozycje Edwardsa, żeby badania kontynuować w LG, to już tylko od Leny będzie zależalo czy wchodzi w to, czy nie. Zresztą jak zwykle ona nie zobaczy znowu jakiegoś podtekstu w dzialaniach Edwardsa, więc dlaczego z takiej szansy miałaby zrezygnować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:33, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Skoro Tretter zgodzi się na propozycje Edwardsa, żeby badania kontynuować w LG, to już tylko od Leny będzie zależalo czy wchodzi w to, czy nie. |
No ale biorąc pod uwagę, ze Edwards ma zastrzec , ze nie wytoczy procesu szpitalowi , pod warunkiem, ze będzie z nim pracowała Lena. To raczej ona nie będzie miała wyjścia.
Tyle, że ona może o tym ultimatum Edwardsa nic nie wiedzieć, a może to być zalecenie Trettera, który może jej dac do zrozumienia, ze nie może powiedzieć NIE.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Nie 22:39, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:48, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
To nie chodzi o to, że Edwards sobie wybiera Lenę, w końcu dla kogoś innego nie przenosilby ich do LG. W śs było tak napisane:
"Edwards znajduje rozwiazanie. Przeniesie część badań do LG i sam tu przyjedzie, by pracować dalej z Leną. To warunek, aby nie wytoczyć szpitalowi procesu o to, że Orlicka ukradła Lenie wyniki jej badań." (nawiasem mówiąc, miało to być w dzisiejszym odcinku)
Więc to ultimatum dotyczy tylko umożliwienia kontynuowania badań w LG. I Tretter nie będzie miał tu nic do tego, żeby Lenie coś kazać lub nie. O tyle będzie póki co miał rozwiązane ręce, że po prostu nie ma dla Leny etatu. A Edwards rozwiąże sprawę, bo Lena nadal zostanie stypendystką. Będzie miała pracę, nie będzie zależna od Orlickiej. No ale będzie spędzać mnóstwo czasu z Edwardsem. Coś za coś.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Nie 22:49, 07 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:30, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dopiero teraz obejrzałam odcinek. Przyznam szczerze, podłamałam się i to bardzo. Cały czas miałam nadzieję na inną postawę Latoszka. Bardzo, ale to bardzo się zawiodłam. Postawił sprawę kategorycznie, kazał jej rzucić WSZYSTKO. Jemu chodzi nie tylko o Edwarda, ale o wszystko, czyli także o karierę. Jaki będzie następny krok? Żeby Lena zrezygnowała z pracy i siedziała w domu? Jestem załamana. Co z niego zrobili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:35, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Cały czas miałam nadzieję na inną postawę Latoszka. Bardzo, ale to bardzo się zawiodłam. Postawił sprawę kategorycznie, kazał jej rzucić WSZYSTKO. Jemu chodzi nie tylko o Edwarda, ale o wszystko, czyli także o karierę. Jaki będzie następny krok? Żeby Lena zrezygnowała z pracy i siedziała w domu? Jestem załamana. Co z niego zrobili. |
To już jest btwoja nadinterpretacja. Podaj jeden przyklad, że Latoszkowi nie chodzi o relacje Leny z Edwardsem, ale o to, żeby Lenę zamknąć w czterech ścianach. Poproszę o konkret!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:41, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- Chcę żebyś została. Czasem trzeba wybierać. Wybieraj.
L- Kocham Cię.
W- To zostań ze mną.Rzuć to wszystko i zostań.
L- Nie mogę teraz.
W- No właśnie.
Wie, że dla Leny ważna jest kariera, ale chce, aby dla niego poświęciła wszystko. Tak się wyraził wszystko. I to: wybieraj. Gdyby chodziło mu tylko o Edweardsa, to próbowałby podkreślić, że akceptuje jej ambicje. A on chyba tych ambicji nie akceptuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:59, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Owszem, to było dość kategoryczne sformulowanie, ale zauważ, w jaki sposób Witek przymierzał sie do wypowiedzenia tej kwestii. Wcale mu to nie przyszło łatwo. W tej scenie na ławce słyszałam raczej ton człowieka, który traci grunt pod nogami. Dla niego "rzuć to wszystko" oznacza tyle co rzuć Edwardsa. Wsród tych scenek spisanych przez Agę brakło dialogu, kiedy obydwoje wychodzili z hotelu, ale bylo cos takiego: "jemu nie chodzi wcale o badania, on chce cie tylko wyrwać (czyli poderwać). Czy tego nie widzisz? (a może nie rozumiesz) - dokładnie tej części dialogu nie usłyszałam. Witek dobrze wie, że dla Leny ważny jest doktorat i dlatego zawiadomił ją natychmiast o tym co zrobiła Orlicka, w poprzednim odc. wyraźnie mówił o ochronie dóbr intelektualnych. Czy tak robiłby czlowiek, ktoremu zależałoby na tym, żeby Lenie powinęła się noga i żeby zrobiła klapę? On widzi znacznie więcej niż sama Lena. Widzi, że Edwards jej imponuje:
W- On ci imponuje. Tak. Profesor. Międzynarodowa sława.
L- Słuchaj. To, że naukowo współpracuje z Richardem
W- Richard. Nie zauważyłaś jak o nim mówisz.
L- Ale o co ci chodzi. Szanuję go Tak. Co chcesz usłyszeć, że dobrze mi się z nim współpracuje, że lubię spędzać czas w jego towarzystwie, że zawsze ma dla mnie czas.
W- Dla mnie to jest kwestia czasu, kiedy zaczniesz...
Myślę, że ten dialog jest bardzo wymowny. Witek obawia się, że Lena już wkrótce nie tylko będzie szanować Edwardsa, ale stanie się dla niej kimś bardzo bliskim.
Dlatego słowa rzucone przez Orlicką nieprzypadkowo wywołały taki efekt, że nawet nie chciała pojechać na kawę z Edwardsem. Zrozumiała jak takie bliskie relacje może odbierać Witek. Zrozumiała, że on po prostu się najzwyczajniej w świecie boi o to, że zaczyna ją tracić. I Lena decyzji o pozostaniu wcale nie podejmuje "pod pistoletem". Podejmuje ja sama i co najważniejsze jest jej pewna.
A ty przypisujesz Witkowi intencje, których nie miał nigdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:09, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
To dlaczego on mówił w ten sposób? Dlaczego powiedził: wybieraj. To okreopne. A gdyby Lena powiedziałą, że jednak jedzie do Londynu, to co zrobiłby Witek? Pamoiędzy Latoszkiem z poprzedn ich odcinków a dzisiejszym Latoszkiem jest taka różnica, jak między dwoma zupełnie innymi osobami. Nie tego oczekiwałam i nie takiego Latoszka polubiłam. Jest mi bardzo przykro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|