Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2393, 2394, 2395 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:22, 10 Wrz 2016    Temat postu:

vehae napisał:

Anna Z napisał:
Przypomnę, że nie jest to forum serialowe, jest to Forum Anity Sokołowskiej, która cały czas jest czynna zawodowo, bierze udział w wielu projektach i powiedzmy sobie szczerze, gdyby nie Ania i Asia, to nikt nie pofatygowałby się, żeby znaleźć i wrzucić jakąś informację. Poza tym każdy i tak szuka wiadomości z pierwszej ręki, czyli na fanpage'u aktorki i stąd może powolny zmierzch różnych forów (nie tylko tego).

Twoja powyższa wypowiedź dobitnie świadczy o tym, jak zmienił się Twój stosunek do wątku LiL i do tego Forum. To nie Staszek jest zły, tylko po prostu Ty nie chcesz już dłużej udzielać się na Forum, może nie chcesz nawet już oglądać serialu. I tyle.


Dziwne, że ktoś lepiej wie ode mnie, czego ja chcę lub nie chcę. Wyciągasz wnioski jakie ci się podoba, byle wyszło na twoje. Widzę, że w takiej sytuacji rzeczywiście nie ma sensu ciągnięcie tej pseudodyskusji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:32, 10 Wrz 2016    Temat postu:

Vehae ja widze że, ciągle problem jest w tym że, Ty za wszelką cenę nie umiesz przyjąć do wiadomości że, ktoś może mieć zupełnie odmienne zdanie niż Twoje. Ja piszę swoje a Ty nadal swoje i jeszcze do tego dokładnie negujesz moje zdanie określając je jako nieprawdziwe. Powiedz mi proszę co ma związek Edwardsa do Staszka. O ile kiedyś postać Edwardsa była regularnie na ekranie, wątek został wpleciony bezpośrednio w losy LiL to i owszem można było wtedy dostać konsternacji z rzekomym ślubem jego i Leny. Ale taki Staszek, którego zobaczyliśmy jako właściwie nie wiem kogo dla Leny - kolegę z pracy, przyjaciela czy też faceta, z którym układa sobie życie. To że, widzieliśmy go w akcji jak przykręca jej w domu żarówkę a potem przynosi jej kwiaty ja jako wieloletni widz mam zostać przekonana przez scenarzystów do oświadczyn ze strony postaci, którą widziało się raptem 2 razy na ekranie. To jest niedorzeczne i ja się z tym nie zgadzam. Serial Na dobre i na złe to kawał mojego życia. Oglądałam go raz z większym a raz z mniejszym zainteresowaniem ale nawet jeśli nie było w moim śledzeniu losów bohaterów regularności, zawsze można było zorientować się o co mniej więcej chodzi. Bo losy były prowadzone w pewnym kierunku tak jak u LiL, przechodzili wiele etapów od chorób po narodziny dziecka, kłótnie itd. Ale z szacunku do widza wątek ten powinien zostać w mim odczuciu trochę poważniej potraktowany. Bo mnie na samą myśl o tych oświadczynach chce się po prostu śmiać. Może dla nowej młodszej widowni, która nie pamięta losów tego wątku będzie to ciekawy kąsek przed tv ale mnie tym nie kupią. Nie wiem jak zamierzają to pokazać ale chyba nie zmierza to w dobrym kierunku. Gdyby chcieli wyjaśnić zdradę już dawno by to zrobili. Teraz z roku na rok coraz mniej wątku LiL i co będziemy sobie czekać tak np. kolejne 3 lata aż powróci ta regularność wątku i powrócimy do punktu wyjścia (wyjaśniania zdrady) z przed x lat. Jestem już totalnie zmęczona tym ale i zła, bo to co zrobiło się z tym wątkiem jest straszne. I oczywiście to że, jestem zdegustowana tym wszystkim nie oznacza od razu że, dla mnie wątek LiL jest już skreślony a ja sobie tutaj pisze i narzekam a jak nie chce to nie muszę oglądać. To nie o to chodzi. Tak jak Ania Z wcześniej wspomniała - ja również oczekuję jakiejś oryginalności. To jest polski serial a nie jakaś brazylijska kolorowanka. Wszystko da się zrobić, nawet jeśli tych aktorów mało bywa na planie ale potrzeba dobrego pomysłu a nie wywlekanie nowych postaci i zupełnie niedorzecznych historii jak np. oświadczyny. Moje zdanie jest jakie jest i nikomu podobać się nie musi ale sztuka polega na tym aby umieć brać udział w dyskusji wymieniając swoje poglądy. Bo daną rzecz każdy z nas ma prawo widzieć inaczej i zupełnie inaczej interpretować.

Naprawdę Vehae nie podoba mi się to w jaki sposób wypowiadasz się w moją stronę bo pisanie że, moje słowa są nieprawdziwe dowodzą że, ja tutaj nie mam co się wypowiadać bo i po co, skoro moje słowa są z góry skreślone przez inną osobę. Są nieprawdziwe, poparte błędnymi wnioskami...A moje wnioski są takie jakie ja właśnie widzę teraz. Ja Tobie nie mówię że, masz zmienić swój kierunek wniosków o LiL bo szanuje Twoje zdanie i potrafię przeczytać to co każdy obecny na tym forum ma ciekawego do powiedzenia na ten sam temat.

Wydaje mi się także, że, na wyrost oceniasz inne osoby tutaj na forum. Skoro mam wypowiadać się za siebie to po co wypowiadasz się za kogoś, że mu się znudziło itd. Mam tu na myśli Anię Z. Soooory ale naprawdę czytać tego nie mogę i nie mogę przejść obojętnie obok takiego czegoś. To aż rzuca się w oczy. Każdy Twój kolejny wpis jest przeze mnie odbierany jako krzyk do odzewu że, forum nie umiera a LiL powinno żyć wiecznie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:17, 10 Wrz 2016    Temat postu:

Nat, oceniłyście pomysł z oświadczynami zanim pojawił się w serialu, mając bardzo mgliste pojęcie o tym, jak ten motyw zostanie poprowadzony. Nie dałyście mu szansy. To jest mocno nie w porządku. Tak nie postępują widzowie, którym na wątku zależy. Napisałam, że Twoje wnioski są nieprawdziwe, bo nie widzisz i nie chcesz widzieć pewnych aspektów. Ja te aspekty widzę i przykro mi, że nie mam ich komu przedstawić. Moje spostrzeżenia (te dotyczące bieżących odcinków, jak i te łączące nowe odcinki ze starymi) są dla Was stekiem bzdur. Wiem o tym, dlatego niejednokrotnie zarzekałam się, że już nie będę pisać. Zawsze jednak zmieniałam swoje postanowienie. Teraz nie widzę już sensu, by pisać o Edwardzie, Staszku, czy kimkolwiek innym. Dla kogo niby mam to pisać? Dla osób, które oficjalnie podają, że wątek ze Staszkiem ich nie interesuje? Można Ci odczytywać moje wpisy na swój sposób, ale pamiętaj o tym, że niektórzy piszą to, co myślą, bez drugiego dna. Jeszcze nie zdarzyło mi się, odkąd jestem na tym Forum, nie skomentować tak sensacyjnej informacji z prasy, z jaką mamy do czynienia obecnie. To jest pierwszy raz. Coś się stało, prawdopodobnie nieodwracalnego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Sob 22:20, 10 Wrz 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:54, 10 Wrz 2016    Temat postu:

Tylko jedno jeszcze dodam, na zakończenie: jeżeli moja teoria jest słuszna, to wątek oświadczynowy ze Staszkiem jest nie tylko elementem układanki i przemyślanej intrygi, ale też motywem po prostu koniecznym i niezbędnym do dalszej akcji. Takiej akcji i takiego wątku, jakiego w tym serialu jeszcze nie było. Wystarczy cofnąć się o kilka odcinków i poskładać ze sobą pewne fakty. Nie dziwcie się więc, że moja reakcja na Waszą dezaprobatę oświadczyn Staszka jest taka, a nie inna. Nie ocenia się książki po okładce. Liczy się treść. Może się okazać, że za kilka odcinków będziecie pisać peany na temat tego wątku oświadczynowego, którym dzisiaj tak wzgardzacie. I wtedy być może przyjdzie refleksja i pytanie, czy było warto. Albo może zanegujecie każdy wątek i każdy pomysł scenarzystów, kto to wie. Mi jest już wszystko jedno.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Sob 22:55, 10 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:05, 11 Wrz 2016    Temat postu:

Z wywiadu z A. Karczmarczyk w Pytaniu na śniadanie:

"- Cała ekipa była w szoku, Krzysiek Kwiatkowski również. Próbowaliśmy dzwonić do produkcji. Próbowaliśmy to odkręcić. Dlaczego akurat Janek? Chodziło o to, żeby zaciekawić widza - dodała aktorka."

[link widoczny dla zalogowanych]

Oto jak szanuje się aktorów. I jak szanuje się widzów. Jeszcze rok temu pani Karolina Baranowska odpowiedzialna w Artramie za kontakty z mediami udzieliła wywiadu na temat przedostatniego sezonu, mówiąc m.in. że Janek Stanisławski jest jednym z najpopularniejszych bohaterów. Tak wynika z badań telemetrycznych. A Krakowiak to potwierdziła, mówiąc, że tamten sezon oprze się na mocnym trójkącie (Wiki-Tomasz-Adam) i na mocnym czworokącie (Janek-Ola-Przemek-Zuza). No ale w tzw. międzyczasie pani Krakowiak odeszła, a następca tworzy własną wizję. Lata temu, żeby zaciekawić widza wcale nie musieli scenarzyści uśmiercić Brunona podczas zamachu. A było i emocjonująco, i chwytało za serce, i były piękne zachowania przyjaciół.

Mam wrażenie, że następcy wprowadzają w życie ponury żart pani Krakowiak, która powiedziała w wywiadzie, że czasem ma ochotę uśmiercić połowę bohaterów. Ale tak bywa jak się wprowadza nowe postaci bez opamiętania, a potem się nie ma na nie pomysłu. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy wprowadzono: Szczepana, z którym na dzień dzisiejszy nie ma co zrobić, więc pełni rolę kwiatka do kożucha, po prostu ładnie wygląda, dalej Kasia Smuda, która wraca i jak Ilona Ostrowska mówi szykuje się poważny wątek z Falkowiczem. Kolejna postać to Sylwia i ten wątek powraca wraz z mężem-draniem. Kolejne dwie postaci to Julka Burska i Bart. Wątek raczej rozwojowy, Hamkało już wróciła na plan. Jest jeszcze Góral i szykuje się miłość dla Zuzy. No zresztą po trzech odcinkach wiadomo, że ta postać kryminalisty (za chwilę byłego) na stałe zagości w serialu. No i wraca Gawryło raczej nie po to, żeby pojawiać się sporadycznie, a za nim wkrótce pojawi się siostra Hany, i skoro szukają aktorki z nazwiskiem, to raczej nie po to, żeby zagrała epizod. Pewnie kogoś pominęłam, ale jedno jest pewne, że jak na półtora roku aż tyle nowych postaci wróży źle wątkom (i postaciom), które są w serialu od lat. Z Agatą już nie bardzo wiadomo co zrobić, Wiktoria ma raczej zapewniony wątek, Przemek najpewniej uwiesi się w wątku Oli. A reszta? Konica i Kaludia bywają sporadycznie, podobnie jak Lena i Witek. Tretter zdegradowany. Takie są realia. A nad wszystkim góruje jeden zasadniczy cel: emocje mrożące krew w żyłach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:20, 11 Wrz 2016    Temat postu:

To się ma nijak do LiL, bo bezpośrednim nastęcą po pani Krakowiak był pan Mąka. A teraz jest ktoś inny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:23, 11 Wrz 2016    Temat postu:

Vehae ja nie wiem co pokażą na ekranie ale jak widać chyba nie do końca zrozumiałaś sens moich poprzednich wypowiedzi odnośnie oświadczyn. Nie wiem w jakim kierunku to wszystko pójdzie ale ja pisząc o swoim niezadowoleniu względem przeczytania artykułu o tych oświadczynach, miałam na myśli całokształt wątku LiL w odniesieniu do całości. Nie będę się powtarzać ale wkurza mnie to że, wątek który ma tak wspaniałą historię na ekranie teraz jest w totalnych strzępkach a życie dwójki bohaterów odgrywa się po za ekranie. Widz nie zostaje wprowadzony w relacje damsko-męskie tylko zostaje postawiony przed faktem dokonanym. A mnie to psuje pogląd na serial tv polskiej. Umiem wziąć w ryzy jakąś produkcję, która nie jest górnolotna. Ale od serialu, który poruszał tematy rodzinne i prawdziwe problemy współczesnych ludzi w rzeczywistości oczekuje znacznie więcej i więcej oryginalnych pomysłów a nie czegoś co zalatuje telenowelą.

Nie podoba mi się to że, zaczynają wiele wątków a ich potem nie kończą. I tak dzieje się od dobrych trzech lat bo jak do tej pory nic nie zmierza ku wyjaśnieniom. Zamiast wyjaśnić zdradę, scenarzyści wprowadzili dla postaci Agaty nowego amanta i tym samym powstał zupełnie osobny wątek. Wątek, który dało się prowadzić bez udziału LiL, kiedy została zaburzona ich regularność na ekranie. Mnie nie podoba się to w jaki sposób ja jako wieloletni wierny widz, kibicujący wątku Leny i Latoszka zostaje potraktowany. Uważam że, obecnie to co widzę na ekranie od czasu do czasu kiedy ten watek LiL bywa jest brakiem już brakiem pomysłu scenarzystów na ten wątek, watek sam w sobie przestał być dla nich ciekawy i piszą byle by zapchać dziurę w odcinku na dany sezon. Ja oczekuję czegoś więcej bo po tylu latach należy się, po prostu to się należy mi jako widzowi. A jak coś zostaje mocno ograniczone i nagle ja sobie czytam artykuł o jakiś oświadczynach to czuje się mocno oszukana, bo na odległość czuć że, scenarzyści niby chcą zainteresować tego widza rzucając mu taki kąsek ale ja się takim kąskiem nie najem. Nie wiem jeszcze jak smakuje ale mam wrażenie nic dobrego z tego nie wyjdzie. Ja po prostu wyczuwam brak szacunku do mnie jako do stałego widza tego wątku, że to co było przez lata pokazywane na ekranie - to burzliwe uczucie Leny i Latoszka, którzy razem przeszli naprawdę dużo mam się zadowolić jakimiś ochłapami w postaci 2-3 odcinków. Jeśli ten wątek się wyczerpał, jeśli nie można cześciej zgrać aktorów na plan to niech ten wątek zakończą. Ja jestem zmęczona tym przeciąganiem, bo jeśli nie jest dane być Lenie i Latoszkowi razem to niech raz na zawsze ich ze sobą rozdzielą - co może teraz jest widoczne albo niech zrobią cos co sprawi że, wrócą do siebie bo świata po za sobą nie widzą. Ale czas działa na niekorzyść. I ja nie kupuję czegoś co zostanie marnie pokazane na ekranie, bo na odległość będzie widać brak realizmu i logiki. Skoro teraz mamy na blacie te nieszczęsne oświadczyny nawet nie ważne z jakim skutkiem to kolejny sezon będziemy sobie patrzeć jak Lena i Latoszek potykają się wzajemnie o siebie bo nadal coś do siebie czują. Trzeba powiedzieć w którymś momencie pass. U nich to pass już dawno powinno zostać wypowiedziane. A teraz patrząc na ekran ja już nie czuje ekscytacji tylko znużenie. Do tego właśnie mnie doprowadziła ta historia w tym momencie w jakim jestem obecnie.

Aha i jeszcze jedno skoro piszesz że, ja wypowiadając się na swój sposób jestem przez ciebie określona jako widz, któremu nie zależy na wątku gratuluję interpretacji. Ja nie patrze na parę serialową przez różowe okulary i cokolwiek będzie się działo będę ich broniła. Mam jak każdy prawo wypowiedzieć się na temat tego co mi się podoba a co nie. Co oczywiście od razu nie oznacza że, ja mam ten wątek gdzieś. gdyby tak było już dawno Wam wszystkim, których nawet nie znam powiedziałabym adios. Skoro Ty nie przyjmujesz do wiadomości tego że, ktoś może mieć inne zdanie na dany temat bo nie bierze innych aspektów pod uwagę to ja się pytam co ja tutaj robię. Forum służy wypowiedziom, to nie jest kółko wzajemnej adoracji. Mam prawo mówić co chcę i kiedy chcę nawet jeśli coś jest skierowane w stronę Lil i odbierane przez innych negatywnie. To jest tylko serial a nie prawdziwe życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:11, 11 Wrz 2016    Temat postu:

natha87 napisał:


Skoro teraz mamy na blacie te nieszczęsne oświadczyny nawet nie ważne z jakim skutkiem to kolejny sezon będziemy sobie patrzeć jak Lena i Latoszek potykają się wzajemnie o siebie bo nadal coś do siebie czują.


Tym bardziej, że Anita nagrywała ten odcinek ze Staszkiem chyba w czerwcu i od tamtego czasu nie była na planie. Jaki wątek można zaplanować z taką częstotliwością? Więc najprawdopodobniej będzie kolejny sezon takie przeciąganie. Między LiL przyjacielskie relacje. Nie wiadomo co ze Staszkiem, kim on faktycznie jest dla Leny, bo po roku mogło się w tych relacjach coś zmienić. Nic nie wiemy, a nie sądzę, aby w jednym odcinku wszystko się wyjaśniło. A kolejny pewnie za następne dwa miesiące. Ja jako wierny widz też chciałabym być traktowana poważnie. A scenarzyści bawią się w kotka i myszkę z widzami, nie tylko w tym wątku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:34, 11 Wrz 2016    Temat postu:

Anna Z napisał:
No i wraca Gawryło raczej nie po to, żeby pojawiać się sporadycznie, a za nim wkrótce pojawi się siostra Hany, i skoro szukają aktorki z nazwiskiem, to raczej nie po to, żeby zagrała epizod. Pewnie kogoś pominęłam, ale jedno jest pewne, że jak na półtora roku aż tyle nowych postaci wróży źle wątkom (i postaciom), które są w serialu od lat. Z Agatą już nie bardzo wiadomo co zrobić, Wiktoria ma raczej zapewniony wątek, Przemek najpewniej uwiesi się w wątku Oli. A reszta? Konica i Kaludia bywają sporadycznie, podobnie jak Lena i Witek. Tretter zdegradowany. Takie są realia. A nad wszystkim góruje jeden zasadniczy cel: emocje mrożące krew w żyłach.


Gratulacje, brawa bo dokładnie mam identyczne zdanie na temat wątków tym serialu. Emocje mrożące krew w żyłach są już od dawna, niedługo będzie jeszcze więcej tych emocji bo przecież czekają nas cudowne sceny oświadczyn.
A propo siostry Hany, skoro Bukowski powrócił na dłużej do serialu to na pewno siostra Hany zawładnie teraz jego sercem. No innej opcji nie przyjmuję. Przecież ten serial właśnie takie zwroty akcji ostatnio bardzo propaguje...
A przykre to bo nie tylko wątek LiL cierpi ale inne. Same nowe twarze byle by przyciągnąć widza przed ekran ale jak przyjdzie co do czego to nie ma co z nimi zrobić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:05, 11 Wrz 2016    Temat postu:

natha87 napisał:

Gratulacje, (...) niedługo będzie jeszcze więcej tych emocji bo przecież czekają nas cudowne sceny oświadczyn.
.


To już jest brak szacunku nie tylko do scenarzystów i serialu, ale także i do widzów, którym taki wątek się podoba (czyli do mnie). Właśnie jestem w trakcie pisania postu, który ma za zadanie wytłumaczyć dlaczego oświadczyny Staszka są dobre dla LiL. Zrobię to po raz ostatni, bo po prostu chcę, żebyście coś zrozumiały. Ale widzę coraz dobitniej, że nie ma dla mnie miejsca na tym Forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:16, 11 Wrz 2016    Temat postu:

natha87 napisał:
Nie wiem w jakim kierunku to wszystko pójdzie ale ja pisząc o swoim niezadowoleniu względem przeczytania artykułu o tych oświadczynach, miałam na myśli całokształt wątku LiL w odniesieniu do całości. (…) wkurza mnie to że, wątek który ma tak wspaniałą historię na ekranie teraz jest w totalnych strzępkach a życie dwójki bohaterów odgrywa się po za ekranie. Widz nie zostaje wprowadzony w relacje damsko-męskie tylko zostaje postawiony przed faktem dokonanym. (…) Nie podoba mi się to że, zaczynają wiele wątków a ich potem nie kończą. I tak dzieje się od dobrych trzech lat bo jak do tej pory nic nie zmierza ku wyjaśnieniom. (…) i nagle ja sobie czytam artykuł o jakiś oświadczynach to czuje się mocno oszukana, bo na odległość czuć że, scenarzyści niby chcą zainteresować tego widza rzucając mu taki kąsek ale ja się takim kąskiem nie najem. Nie wiem jeszcze jak smakuje ale mam wrażenie nic dobrego z tego nie wyjdzie. (…) Ja jestem zmęczona tym przeciąganiem, bo jeśli nie jest dane być Lenie i Latoszkowi razem to niech raz na zawsze ich ze sobą rozdzielą - co może teraz jest widoczne albo niech zrobią cos co sprawi że, wrócą do siebie bo świata po za sobą nie widzą. (…) na odległość będzie widać brak realizmu i logiki. Skoro teraz mamy na blacie te nieszczęsne oświadczyny nawet nie ważne z jakim skutkiem to kolejny sezon będziemy sobie patrzeć jak Lena i Latoszek potykają się wzajemnie o siebie bo nadal coś do siebie czują.


Nat, przeczytaj sobie swoją powyższą wypowiedź. Sama przyznajesz, że nie wiesz w jakim kierunku pójdzie scenariusz z oświadczynami, że nie wiesz jeszcze jak ten wątek „smakuje”, ale już wystawiłaś mu negatywną ocenę. Ty masz już pewność, że z tego „nielogicznego” motywu nic dobrego nie wyjdzie. Bo tak sobie założyłaś. A dla mnie nielogiczne jest ocenianie a priori – bezpodstawne, bez rzetelnej oceny sytuacji obecnej i przeszłej.

Piszesz, że oświadczyny Staszka nie mają odniesienia do wątku LiL jako całości (przynajmniej tak zrozumiałam Twoją wypowiedź). A to nieprawda! Oświadczyny Staszka są dogłębnie przemyślaną strategią scenarzystów konsekwentnie realizowaną od lat. Wystarczy cofnąć się w przeszłość:

Lena miała dwa „prawie śluby” nie z Latoszkiem, czyli niedoszły ślub z Bartoszem i rzekomy ślub z Edwardsem. Oba wątki uwzględniały oczywiście interakcję Latoszka. Tylko poczucie, że oto utracił Lenę na zawsze, bo związała się z kimś innym, jest w stanie wydobyć Latoszka z apatii i wstrząsnąć nim na tyle, aby odsłonił swoje uczucia. Oprócz tych dwóch „prawie ślubów” Lena miała dwa prawdziwe śluby. Z Latoszkiem. Czyli jest 2:2.

W odcinku 386 Latoszek ma deja-vu: wszystko powtarza mu się trzy razy. W tym samym odcinku Cyganka nakazuje Latoszkowi wyrzucić gorycz z serca, bo w innym razie ta gorycz go zabije. Podczas gdy kamera pokazuje Latoszka, ta sama wróżka mówi o wielkiej miłości koło Agaty:
Cyganka: Widzę wielką miłość koło ciebie, na wyciągnięcie ręki. (…) To starszy, doświadczony mężczyzna zraniony przez kobietę. (…) Ale ty go uleczysz. (…) on jest niedotykalny, tak jak wy.

W 512 taki oto dialog Leny z pacjentką:
Lena: W EKG nie ma cech zawału, ale dla pewności zaczekamy jeszcze na wynik troponiny. (…) Prawdopodobnie jest to migotanie przedsionków. A na pewno nigdy wcześniej nie pojawiały się takie incydenty?
Pacjentka: Moje serce zabiło mocniej trzy razy do trzech różnych mężczyzn, przy czym każdy z nich (…) został moim mężem.
Lena: No dobrze, skoro nie miała pani wcześniej zdiagnozowanego migotania przedsionków, to potraktujemy to jako incydent, umiarowimy serce i wszystko się uspokoi.
Ponadto w tym samym odcinku obawa o zdrowie Latoszka.

W 590 furorę w szpitalu robi pani Liliana - pacjentka, która kolejny raz wyszła za mąż. Świeżo poślubiony małżonek martwi się o żonę i wypytuje Latoszka dlaczego badania trwają tak długo. W tym samym odcinku niemiłosiernie zdyszany Latoszek wiezie Jaśka wózkiem i prowadzi z nim taką rozmowę:
Latoszek: Zbliżamy się do mety, tłum szaleje, dziewczyny piszczą, ja wypluwam płuca, no.
Jasiek: Zero kondycji, trenerze, zero kondycji.
Latoszek: Będziesz w moim wieku, to zobaczysz. Wyrobimy się na zakręcie. No i sru.
Jasiek: Daj mi chociaż raz wystąpić w tym wyścigu, potem kładę się do szpitala i robicie ze mną, co chcecie.
Latoszek: Nie chcę cię zabić, rozumiesz?
Jasiek: Dam radę.
Latoszek: Gówno dasz radę. Masz objawy miastemii. To jest częste przy grasiczaku. Nie ukończysz tego biegu. W skład układu oddechowego też wchodzą mięśnie. Jak dostaniesz ataku zacisną się i się udusisz.

Potrójne deja-vue Latoszka z 386 oraz trzech mężów pacjentki Leny z 512, a także wielość ślubów pani Liliany z 590 wskazują na trzy „prawie śluby” Leny nie z Latoszkiem (czyli z Bartoszem, Edwardsem i Staszkiem) i prawdopodobnie także na trzy prawdziwe śluby LiL (ostatni jeszcze przed nami). Wszystkie wymienione odcinki (czyli: 386, 512 i 590) zapowiadają też chorobę serca Latoszka. Nietrudno się więc domyślać czym ma być spowodowana ta choroba: wieścią, że oto Lena wychodzi za mąż za Staszka.

Te oświadczyny Staszka zostały aluzyjnie zapowiedziane między innymi w 621 i w 624. W 621 Latoszek jest świadkiem, jak Staszek wręcza Lenie kwiaty. Ma to miejsce w tym samym czasie, kiedy Latoszek przekazuje Renacie wiadomość, że Jeremi ją kocha. A Jeremi i Renata powielają historię LiL. W 624 Rysiek podrywa Lenę, wypytuje, czy lubi facetów z gitarą. Zostaje podkreślony stan cywilny Leny. I znowu nieprzypadkowo, w tym samym odcinku kolega Latoszka z wojska, Janusz oraz jego dziewczyna, Kaja, powielają historię LiL…

Z kolei odcinek 598 ukazuje dwie pary: rozpadające się małżeństwo Modesta i jego żony, Emilii oraz niedoszłe małżeństwo Zuzy i Mamtutu. Nietrudno się domyślać, że pierwsza para uosabia LiL, a druga Lenę i Staszka. O ile jednak dla Modesta i jego żony jest szansa, to związek Zuzy z Mamutu od początku skazany był na porażkę. Bo tylko prawdziwa miłość „zwycięży wszystko” (cokolwiek to nie będzie, bo myślę, że nie tylko o chorobę serca Latoszka chodzi). Dezaprobata Latoszka dla wychodzenia za mąż bez miłości będzie miała istotne przełożenie na wątek LiL, podobnie jak scena z Modestem, Emilią i obrączkami.

Więc nieprawda, że oświadczyny Staszka nie mają odniesienia do wątku LiL jako całości. Wszystko zostało przez scenarzystów dogłębnie przemyślane.

Dalej piszesz, Nat, że relacje damsko-męskie między Leną a Staszkiem odbyły się poza ekranem. Zarzucasz takiemu poprowadzeniu wątku brak realizmu. Fakt, że ostatni raz widzieliśmy Staszka w 621 też mnie denerwuje, ale te oświadczyny nie są nierealne. Skoro Lena ma być tymi oświadczynami zaskoczona, to znaczy, że żadnych relacji damsko-męskich między Leną a Staszkiem nie było. Być może Staszek należy do niewielkiego obecnie grona mężczyzn, którzy z propozycją małżeństwa wychodzą na samym początku, zanim rozpocznie się jakikolwiek związek. W 620 Lena nazwała Staszka swoim przyjacielem i prawdopodobnie tak będzie go traktowała w odcinku z oświadczynami.

Piszesz też, Nat, że wątek oświadczynowy ze Staszkiem nie może doprowadzić do wyjaśnień między LiL (czyli jak rozumiem do wyjaśnień Latoszka dotyczących jego zdrady z Agatą). Uważasz, że oświadczyny Staszka wykluczają ukazanie jak to LiL „żyć bez siebie nie mogą”, że będą tylko „potykać się wzajemnie o siebie”. To kolejna nieprawda. Otóż, jak starałam się wyżej udowodnić, Latoszek tylko w sytuacjach ekstremalnych ujawnia swoje uczucia. Tak było po zaręczynach Leny z Bartoszem, tak było po informacji od Agaty, że Lena wyszła za mąż za Edwardsa. Tak będzie i tym razem, skoro Latoszek ma być świadkiem oświadczyn Staszka, podobnie jak w 621 był świadkiem wręczania Lenie bukietu kwiatów przez Zarębę. (Bo czy to przypadek, że w tej samej scenie zdublowały się dwa motywy: wręczany Lenie przez Staszka bukiet i Latoszek, który robi wszystko, by przekazać Renacie wiadomość od Jeremiego…) Tylko i wyłącznie przypadkowe bycie świadkiem prośby Staszka o rękę Leny jest w stanie ruszyć wątek LiL i sprawić, żeby wyjaśniły się między nimi wszelkie zaszłości, także te związane z Agatą. Bo nieprzypadkowo też w tym samym 621 odcinku z Jeremim, Renatą i Staszkiem pojawił się motyw Szczepana i Agaty nawiązujący do prośby Latoszka o pocałunek Agaty z 564. A całość spaja i podsumowuje odcinek 598 z dwiema parami: Modestem i Emilią oraz Zuzą i Mamutu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia961504
- bywalec.



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:49, 11 Wrz 2016    Temat postu:

vehae jestem podwrażeniem twojej analizy i zgadzam się z nią w 100% Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:40, 11 Wrz 2016    Temat postu:

Owszem, wszystko fajnie, tyle że trudno sobie wyobrazić realizację powyższego scenariusza, jeżeli aktorzy pojawiają się na planie raz na parę miesięcy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:43, 11 Wrz 2016    Temat postu:

Anna Z napisał:
Owszem, wszystko fajnie, tyle że trudno sobie wyobrazić realizację powyższego scenariusza, jeżeli aktorzy pojawiają się na planie raz na parę miesięcy.


To się misi zmienić!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:50, 11 Wrz 2016    Temat postu:

Musi się zmienić? wszystko zależy od scenarzystów i od produkcji. A mnie pozostaje powróżyć sobie z fusów: zmieni się czy się nie zmieni? Bo innych racjonalnych przesłanek brak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2393, 2394, 2395 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 2394 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin