Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2341, 2342, 2343 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
asiaa
- poziom 3.



Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 1954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:57, 16 Lut 2016    Temat postu:

Wstawiłam pp 626 bo o dziwo już dziś jest. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:25, 16 Lut 2016    Temat postu:

No i wszystko jasne. Już bardziej pokazać się nie da.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:38, 16 Lut 2016    Temat postu:

Cudowny odcinek! A te nieidealne pary chyba są najbardziej prawdziwe.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Wto 23:40, 16 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia961504
- bywalec.



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:48, 16 Lut 2016    Temat postu:

odcinek genialny. bezcenna reakcja witka jak Lena w końcu chciała z nimi na ta pizze. ten felek znaczy sie maks jest takim słodkim dzieckiem ze naprawde cudny jest. to że witek lene kocha to naprawde bardzo widać i chyba bardziej oczywiście się tego przy szczegolnie witka charakterze nie da ukazać. zastanawia mnie w jakich okolicznosciach oni tak naprawde się pogodzą. od tego 621 odc te odcinki sa genialne albo przynajmniej bardzo dobre a dzisiejszy odc cudny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:31, 17 Lut 2016    Temat postu:

Świetny odcinek, nic dodać nic ująć. Coraz bardziej mi się to wszystko podoba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:26, 17 Lut 2016    Temat postu:

Odcinek 626 był niesamowity, tyle się w nim działo, tyle aluzji ale przede wszystkim nadziei na to że, będzie lepiej. Inaczej być nie może a ten odcinek jest na to doskonałym dowodem. Kolejny raz jestem pod wielkim wrażeniem jak scenarzyści prowadzą watek LiL, jak zestawiają ich historię z wątkami pobocznymi. Coraz wyżej stawiana jest poprzeczka a co kolejny odcinek to lepszy.

Postać Mariana przypomina mi Witka. Nie chce się leczyć bo tak naprawdę nie ma dla kogo żyć. To siedzi tylko i wyłącznie w jego głowie. Dokładnie taką samą postawę przyjął Witek jak znalazł się w ośrodku rehabilitacyjnym po powrocie z Afryki. To tylko kwestia psychiki człowieka. Ludzie wokół chcą mu pomóc ale będzie to możliwe tylko i wyłącznie wtedy kiedy on sam będzie chciał sobie pomóc. Marian się załamał i nie chce żyć a Witek nie widzi w nim tylko kolejnego przypadku medycznego ale człowieka, który stracił sens życia. i Witek stara się znaleźć sposób aby ten sens życia ponownie nadać pacjentowi. A co nie podziała lepiej jak najukochańsza osoba wokół. Lena chce leczyć Mariana środkami jakimi daje jej medycyna a Latoszek skupia się na stronie emocji - na psychoterapii co po imieniu nazywa Lena. Tak właśnie się dzieje, Witek chce podejść do pacjenta pod takim kątem i nie widzi w tym nic złego. Dla Leny to może strata czasu, bo każda minuta życia tego pacjenta jest dla niej ważna. A Witek bardzo dobrze wie, że jedyną pomocą osobie, która nie chce być leczona jest psychoterapia. Tak samo niegdyś zachowywał się Witek - nie chciał być leczony. Ten odcinek jest przykładem na to jak wiele psychoterapia dała Witkowi w ośrodku. Jak zmienił swoje myślenie, nastawienie, podejście do życia i teraz stara się tak właśnie pomagać ludziom wokół. Stosuje u Mariana lekką terapię szokową, skoro pacjent tak upiera się że, nie chce być leczony to po co zajmuje łóżko w szpitalu. Lepiej jak się wypisze i nie będzie nikomu przeszkadzał. A w tym momencie Marian przypomina sobie że, przed swoim odejściem chce naprawić to co zrobił źle, chce przeprosić swoją byłą żonę. No wypisz wymaluj wątek pod Lenę i Witka. Jak nic szykują nam się przeprosiny Witka i to w jakiś bardzo traumatycznych okolicznościach. Marian ze swoją żoną właściwie powadzili się o błahostki, te się spiętrzyły i doprowadziły do rozwodu.
Witek sprowadził do Mariana byłą żonę i pomimo tego że, samo ich spotkanie nie wyszło najlepiej, było pełne wyrzutów to w efekcie Marianowi podniosło się ciśnienie i dzięki temu można było przeprowadzić operację ratującą jego życie.
Marianowi zachciało się żyć na przekór byłej żonie. Kiedyś to Witek zgodził się na operację kręgosłupa na przekór Lenie myśląc że, w końcu się od niej odczepi.
Bardzo ważna była też scena z udziałem Leny, Witka i byłej żony Mariana. Sam ich związek rozpadł się bo zaczęli się o wszystko kłócić aż nieporozumienia w końcu wygrały i doprowadziły do rozstania. Witek mówi że, w tych kłótniach jest jakiś urok podszyty namiętnościami, iskrami. Bo Ci co się nie kłócą są fałszywi. Zobaczcie jak Witek otworzył się w tej scenie. Dojrzał do momentu kiedy potrafi rozmawiać o emocjach. Nie mogę aż wyjść z podziwu jak wielki progres nastąpił w jego zachowaniu i widać to w każdej scenie. Witek się stara widzieć świat w kolorowych barwach. Są te lepsze i gorsze momenty ale najważniejsze aby się nie poddawać i iść dalej do przodu razem.

Kiedy Witek chce zaprosić nie tylko Felka ale i Lenę na pizze jak na tacy widać że, jemu nadal zależy na Lenie. Trudno mu przychodzą pewne gesty i zachowania ale gdyby nie zależało mu na odbudowaniu relacji z byłą żoną i z dzieckiem, to propozycja wspólnego wypadu nie dotyczyła by całej trójki a jedynie samego Witka i dziecka. Lena zachowuje rezerwę i dystans, bo dla niej Witek jak narazie jest byłym mężem ale widać jak była skrępowana podczas ich rozmowy. Widzę tutaj że, Latoszek jest konkretny i zdecydowany. Sam wychodzi z inicjatywą wspólnego wyjścia. Kolejny przykład jego wewnętrznej zmiany i podejścia. Stara się naprawić to co sam zniszczył. Witek delikatnie mówiąc „wybucha” w momencie kiedy Lena nie chce aby ich wspólne wyjście Felek traktował jakoby jego rodzice ponownie byli razem. I to zachowanie Latoszka jest dowodem na to że, dla niego między nim a Leną nie wszystko skończone. Wie że, już nie są małżeństwem i łączy ich jedynie dziecko ale chciałby ten czas spędzić razem we trójkę. Nie ważne czy Lena tą pizzę lubi bo może równie dobrze zjeść swoją inną ulubioną potrawę (nawet Witek pamięta co Lena lubi zjeść). Ja myśle, że ta niechęć Leny też jest spowodowana tym, że ona sama sobie próbuje udowodnić że, nic do Latoszka nie czuje i wzbrania się przed wszelkimi wspólnymi spotkaniami. Wiem też, że to zdenerwowanie Witka na końcu rozmowy jest złością nawet na samego siebie. W dużej mierze to on doprowadził do ich rozstania jednak teraz próbuje to wszystko jakoś naprawić a Lena nie daje się do tego przekonać i to go denerwuje. I powiem nawet że, brawa dla Witka za to iż jest świadom tego, że ich dziecko nie jest już takie małe i bardzo dużo rozumie. Dowód na to że, Witek wie iż gdzieś w tym co zadziało się pomiędzy nim a Leną najbardziej ucierpiało ich własne dziecko. W ogóle w tej scenie Lena pokazana jest jako ta postać zachowująca spory dystans natomiast dla Latoszka jest wszystko jasne. Zależy mu na Lenie, chce ta relację odbudować a przede wszystkim relację z dzieckiem. On nie chce udawać szczęśliwej rodziny jak to Lena nazwała ale chce pokazać swojemu synowi że, pomimo iż rodzice nie są już ze sobą to potrafią razem przebywać w swoim towarzystwie. Dla mnie Witek w tej scenie nazywa rzeczy po imieniu, mówi do Leny że, Felek raz miał rodzinę a teraz jej nie ma. W końcu wychodzi z niego ta świadomość, że skupianie się na sobie i zamykanie się na cały świat jest złe, bo najbliżsi cierpią najbardziej a ich też to bezpośrednio dotyczy. Wie jak skrzywdził rodzinę i propozycja wspólnego wyjścia jest takim kolejnym kroczkiem Witka do walki o rodzinę a przede wszystkim Lenę. Łatwo nie będzie ale najważniejsze że, chce to zrobić.

Muszę powiedzieć że, Tomasz wykazał się niesamowitą klasą wobec Wiki. Bez zbędnych awantur, wzajemnych wyrzutów oboje życzyli sobie wszystkiego co najlepsze. I ze ust Tomasza popłynęły piękne słowa ale i sama scena w sobie dała mi wiele do myślenia. Tomasz nie chciał aby Wiki się do niego przytuliła, bo jeszcze ktoś zobaczy, pomyśli sobie coś za dużo i Wiki będzie miała kłopoty. I jeszcze Adam będzie zazdrosny, bo jak facet nie jest zazdrosny to znaczy że, nie kocha. No dla nie ta scena jest stworzona idealnie pod LIL-Agata. Mam wrażenie że, scena kiedy Lena przyłapie Witka z kobietą będzie dotyczyła Agaty. I wtedy Lenę coś zakłuje, poczuje w głębi serca zazdrość. A to będzie dowód na to że, jej uczucia względem Latoszka niewygasły. Na pewno czeka nas scena z udziałem LiL w takim kontekście.

Jest jeszcze odniesienie do LiL w wątku rodziców tych nastolatków, którzy jak się okazało są rodzeństwem. Radek -ojciec poszkodowanej córki i matka chłopaka Kasia byli niegdyś parą. Nie wiemy jak było w przeszłości ale gdyby prawda wcześniej wyszła na jaw i Radek dowiedział by się o istnieniu syna, mogli by w przyszłości uniknąć tak bolesnego dla ich dzieci wątku miłosnego. Wątek kazirodczy, który nie ma prawa bytu a przez kłamstwa rodziców i niedopowiedzenia przy takim zbiegu okoliczności jest możliwy. Scenarzyści poruszają tu także znany nam wątek miłości dwojga młodych ludzi, którzy jak się okazują są spokrewnieni. Dlatego ja w tym widzę takie małe nawiązanie do LiL-Agata. Gdyby nie przyznał się Lenie do zdrady i zataił ta informację, w przyszłości mogłyby wyniknąć z tego niemałe konsekwencje. Myślę, że w tym wątku też chodzi o coś głębszego ale jakoś na tę chwilę nie umiem tego do czegoś przyrównać. Napewno któraś w Was będzie w tym widziała jakieś nawiązanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:56, 17 Lut 2016    Temat postu:

Odc. 626 na pewno miał słabsze strony, ale jednak sposób prowadzenia wątku LiL i starszego pacjenta rekompensuje pewne mankamenty.

Na pewno większość widzów zbulwersował stosunek Adama do Julki, wobec której mam wrażenie ma podejrzenia, że podpiera się nazwiskiem przybranych rodziców. I może zmilczałabym, gdyby sam był czysty. A przecież powszechnie wiadomo, że błyskotliwą karierę robił przy wsparciu Falkowicza.
Do tego szczeniackie odzywki do telefonu Wiki, to pozostawia niesmak.

Dwa wątki pacjentów. Wątek dwojga nastolatków, którym rodzice zgotowali nie lada niespodziankę koresponduje z wątkiem Julki. Za błędy rodziców przychodzi zapłacić dzieciom. Zakochani w sobie nastolatkowie okazują się być rodzeństwem, Julka być może odziedziczyła po ojcu Alzheimera. Coraz bardziej pozytywnie odbieram Julkę. Może i jej determinacja graniczy z tupetem, ale przecież przypomina wiele lekarek z LG, choćby Wiki, która nierzadko kłamała swego opiekuna Sambora, by asystować błyskotliwemu Piotrowi Gawryle. Ale jej stosunek do pacjentów, tego biologicznego ojca pozwala mi powiedzieć z całą pewnością, że jest nieodrodną córką swych adopcyjnych rodziców.

Drugi pacjent i jego była żona to para niegdyś idealna, która przeżyła ze sobą trzydzieści lat, ale pod koniec wspólnego życia coś się z nimi porobiło, że nie potrafili przeżyć dnia bez kłótni, kłótni o wszystko, czyli praktycznie o nic. Myślę, że Witek doskonale wyczuwa, że nie są sobie obojętni, a kolejna kłótnia tylko to potwierdza. Pan Marian nie ma po co żyć, jest samotny, czuje się odrzucony, chce żonę przeprosić, ale kiedy jest na najlepszej drodze, żeby zacząć niełatwą rozmowę, oczywiście nie potrafi zapanować nad sobą i wdaje się w kolejną awanturę. Ale mimo wszystko mam wrażenie, że nie ma pomiędzy nimi nienawiści, jest raczej obopólny żal o to, że nie umieją siebie słuchać. A jak nie umieją siebie słuchać, to i stracili tę niezwykłą zdolność rozumienia się wpół słowa. Myślę, że ta rozmowa obojga LiL z panią Barbarą jest próbą uświadomienia sobie własnych błędów. W zasadzie Lena milczy, to Witek prowadzi tę rozmowę, ale cały czas miałam wrażenie, że on pośrednio rozmawia w ten sposób z Leną o ich związku.
W ogóle z zapowiedzi wynikało, że LiL mają gigantyczną kłótnię, niemal jakąś szarpaninę, kto ma rację, a w zasadzie wyszło na to, że mają remis. Nie ma zwycięzcy nie ma przegranego. Poprawienie się stanu pana Mariana to być może skutek gwałtownych emocji (postanawia żyć na złość byłej żonie), a może wynik zmiany leku przez Lenę. Ale Witek uświadamia Lenie jedną istotną rzecz, lekarze nic nie mogą zrobić, jeśli pacjent nie chce żyć.

Zapowiedzi śs też informowały nas, że Witek chce spędzić z Leną i Felkiem wspolne chwile ze względu na dobro syna. A ja odniosłam odwrotne wrażenie, że to Lena odwołując się do dobra syna, chce uniknąć tworzenia w świadomości dziecka złudzeń, ze rodzice mogą się zejść. Moim zdaniem Witek przy pomocy syna szuka pretekstu, okazji, żeby móc z Leną spędzić kilka chwil poza pracą, kilka chwil w których nie będzie oficjalnych relacji, tylko będą to prywatne chwile. Witek po prostu szuka sposobu zbliżenia się do Leny choćby na chwilę. A poza tym cały czas miałam wrażenie, że pomiędzy nimi iskrzy w tym pozytywnym znaczeniu tego słowa. Powiem więcej, Lena nie stara się uciec od uczuć, raczej powiedziałabym, że z wielkim trudem przychodzi jej ukrywanie tych uczuć. Z kolei Witek dawniej był mistrzem kamuflażu, teraz okazuje się, że wcale nie zamierza się ukrywać. Tyle że musi szukać tej właściwej drogi. Jak myślę będą i momenty totalnego zwątpienia, nadejdzie taki moment, kiedy stanie wobec konieczności walki o swoje życie. Ale scenarzyści wskazują nam ostateczny cel. "Nic nas nie łączyło nigdy? Nie byliśmy razem?" Te pytania, na razie bez odpowiedzi wskazują kierunek. A i pytanie skierowane do pani Barbary: po co były te wszystkie lata spędzone razem?

Ostatnia scena dowodzi tylko jednego, że Lena nie potrafi udawać, że jej nie zależy, że jest obojętna. No a Witka szeroki uśmiech po tym jak ona postanawia spędzić trochę czasu we trójkę mówi sam za siebie. Oczywiście to dopiero małe światełko w tunelu, reszta zależy od Witka. Czy w relacji z Leną potrafi być równie otwarty jak wtedy, gdy mówił o uczuciach Jeremiego czy o uczuciach pana Mariana. Ma nadzieję, że ta półroczna terapia przyniosła pewien efekt, że Witek zaczyna mówić o uczuciach. Na razie osób trzecich. Ale myślę, że niedługo potrafi też mówić o swoich uczuciach do Leny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:07, 17 Lut 2016    Temat postu:

Aniu, wrzucisz dzis scenki z odcinka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:27, 17 Lut 2016    Temat postu:

rybka25r napisał:
Aniu, wrzucisz dzis scenki z odcinka?


Właśnie się ładują, za chwilę wrzucę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:37, 17 Lut 2016    Temat postu:

Doczekać się już nie mogę. Dzięki 😊

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:31, 17 Lut 2016    Temat postu:

Jeszcze dziś postaram się wrzucić moją interpretację odcinka, jak nie zdążę, to jutro wieczorem. Na razie tylko jedno napiszę. myślę, że podczas pożaru Lena może być przebita jakaś deską, Latoszkowi niby nic nie będzie, ale zdenerwuje się tym tak bardzo, że zachoruje na serce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia961504
- bywalec.



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:46, 17 Lut 2016    Temat postu:

czyli vehae uważasz, że to jednak Lena będzie walczyć o życie? moze i masz racje. a chodzi ci o to że lena moze mieć coś wbite do ciała czy tylko może być przygnieciona przez coś. jest wiecej niż pewne że witek się tak zdenerwuje że zachoruje na serce i to będzie hcodziło o życie Leny |( ale dotychczas myślalam że witek tylko bedzie się bał o Lene i dlatego zachoruje na serce a lenie tak naprawde nic nie będzie ale teraz masz racje że lena będzie poszkodowaną )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:07, 17 Lut 2016    Temat postu:

vehae napisał:
Jeszcze dziś postaram się wrzucić moją interpretację odcinka, jak nie zdążę, to jutro wieczorem. Na razie tylko jedno napiszę. myślę, że podczas pożaru Lena może być przebita jakaś deską, Latoszkowi niby nic nie będzie, ale zdenerwuje się tym tak bardzo, że zachoruje na serce.


Dajcie spokój z tym dosłownym przekładaniem historii pacjentów. Bo z tej historii wynika tylko jeden ewentualny przekaz na przyszłość. Po prostu chłopak uratował życie dziewczynie. A polegało to na tym, że nie usilował wyciągnąć kawałka drewna, bo w przeciwnym razie pacjentka by się wykrwawiła. No ale lekarze na ogół o takich sprawach wiedzą. Po prostu zgodnie z niegdysiejszą zapowiedzią pani Krakowiak Witek narazi swoje życie dla Leny. Ale już nie snujcie czarnych scenariuszy. Z odcinka wynika bardzo wyraźnie, że to stan Witka będzie równie poważny jak pana Mariana, że nie będzie chciał walczyć o życie, choć naprawdę wszystko to już było, więc nawet nie wiem czy ta sekwencja nie odnosi się do przeszłości...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia961504
- bywalec.



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:21, 17 Lut 2016    Temat postu:

anna z sorry ale ja cię nie rozumiem. witek będzie miał chęci do walki bo będzie miał dla kogo żyć i widać ( może ja tylko widze chodź nie sądze ) że witek będzie walczyl o Lene i Felka wszczególności o Lenę. pomijając jednak wszystko każdy ma prawo wyrażania swojego zdania więc sie tak nieoburzaj. bo nie trzeba się zgadzać ze wszystkimi po to jest to forum.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:21, 17 Lut 2016    Temat postu:

Anna Z napisał:
Z odcinka wynika bardzo wyraźnie, że to stan Witka będzie równie poważny jak pana Mariana, że nie będzie chciał walczyć o życie, choć naprawdę wszystko to już było, więc nawet nie wiem czy ta sekwencja nie odnosi się do przeszłości...


Dokładnie. Ja w tym wątku widzę bardzo silne nawiązanie, to tego co już było. Witek już raz znalazł się na pograniczu życia i śmierci. Naprawdę myślicie, że scenarzyści nie mają co robić i zaserwują nam ponownie odgrzewanego kotleta? Już raz widzieliśmy jak Witek o mało co nie umarł na stole operacyjnym a Lena przy nim wiernie czuwała. Witek ma walczyć o Lenę narażając własne życie ale myślę, że tym razem ta historia dotyczy innego kontekstu. Wcześniej był nieprzytomny a tym razem jego życie pewnie będzie zagrożone jednak on będzie świadom tego niebezpieczeństwa. Nie wiem co scenarzyści nam przygotowali ale przecież to tylko serial i nie wszystko trzeba brać tak dosłownie. Ja wolę widzieć jak Witek skłania się do przeprosin wobec Leny kiedy jest w pełni świadom popełnionych błędów. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić co kotłuje się w głowie umierającej osoby, jednak dużo wskazuje na to że, przeprosiny popłyną z ust Latoszka właśnie w takich okolicznościach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2341, 2342, 2343 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 2342 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin