Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2258, 2259, 2260 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:22, 22 Kwi 2015    Temat postu:

vehae napisał:
natha87 napisał:
Jeszcze dodam jedno - na Latoszka w pewnym momencie wszystko "siadło". Owszem na początku kiedy poznał Lenę widać było jak jest w niej zakochany aż w końcu wygrał z Bartoszem. Jednak nie była to miłość od pierwszego wejrzenia ze strony Leny, bo ona na początku traktowała go jak dobrego przyjaciela. To uczucie z jej strony przyszło z czasem. Kiedy nastała między nimi sielanka, Lena rzucił się w wir pracy i nauki, poznała Edwardsa, wyjechała. W dużej mierze przyczyniła się do ich rozstania, zdradziła Latoszka. Potem wróciła, okazało się że, była chora i jej zdrada została jakby przyćmiona przez chorobę, potem dziecko, walka o jej życie aż znowu sielanka. No i po tych wszystkich przejściach nie dziwię się, że Latoszek w końcu wylądował z Agatą. Nie zrzucam tu w żadnym wypadku winy na Lenę, jednak patrząc na to wszystko przez pryzmat zawirowań jakie przeszedł ten związek na przestrzeni tego serialu. Wydaje mi się, że Latoszek jest bohaterem z pewnymi zasadami. Gdyby chciał, mógłby po seksie z Agatą po kątach się z nią spotykać. Ale nic z tych rzeczy nie było na ekranie. Owszem, może sprawa uczuciowa między nimi nie została wyjaśniona łopatologicznie na ekranie, ale nikt mi nie wmówi że, z tego powodu Latoszek nie kocha Leny a Agatę.

A ja powtórzę, że nie wierzę co czytam, tym razem jestem wręcz zszokowana. Tym bardziej utwierdzam się w swoim przekonaniu. Nie może być dobrze, skoro widzowie chcą, by było jak jest, a winę Lat wrzucają na Lenę. Zduszę w sobie negatywne emocje i nie odpiszę na ten post. Cóż, wszystko ma swój kres.


Przepraszam że się wtrącę, ale niby co cię tak szokuje w tym, co natha napisała? Napisała jak wyglądała historia LiL, obiektywnie i bez naciągania faktów. Napisała, że choć sprawy między nimi nie zostały wyjaśnione łopatologicznie, to nikt nie może powiedzieć, że Witek kocha Agatę, a nie kocha Leny. Oczywiście jeżeli dla kogoś miarą uczuć jest szybki numerek oraz kilka dwuznacznych tekstów to może tak sądzić. Ale myślę, że ok. 90% procent dojrzałych kobiet siedzących przed telewizorami, gdyby zapytano je co jest miarą uczuć faceta, czy właśnie seks, czy może bycie z kobietą w jej ciężkiej i trudnej chorobie, czy trwanie z nią i przy niej w najtrudniejszych momentach, to nie miałyby wątpliwości z wyborem. I niejedna, łącznie ze mną powiedziałaby, że właśnie miarą miłości jest właśnie bycie z kobietą w trudnych sytuacjach. Agata też była w trudnych sytuacjach. Czy Witek był przy niej? Kiedy przywieziono ją po zatruciu czadem, Witek ani nawet na nią nie spojrzał, tylko czym prędzej pobiegł do Leny. Kiedy po operacji biodra chciało jej się wyć z bólu, to Lewicki trzymał ją za rękę. A Witek owszem, przyszedł ją odwiedzić jakiś czas po operacji z bukietem kwiatów, tylko po zdawkowej wymianie kurtuazyjno-żartobliwych tekstów Witka zainteresowała przede wszystkim rozmowa z bankowcem na temat kredytu na dom. I można mnożyć sytuacje, kiedy traktuje ją jak gońca, który ma przynieść z laboratorium wyniki. Nie mówiąc o ostatniej scenie kiedy z całej siły rzucił Agatą o ścianę. Tak wygląda miłość? Nikt nie przeczy. Zdrada była i nawet w tej kwestii nie ma co wyjaśniać. Lena wie, że Witek ją zdradził i na fakty nic poradzić nie można. Istotne jest, żeby Witek przekonał Lenę o swoich uczuciach i o tym, że Agata jest koleżanką czy przyjacielem. Ale to wszystko. W obecnym stanie psychicznym Witek nie jest w stanie racjonalnie myśleć. Jemu trzeba fachowej pomocy. I to szybko.

Po prostu mam wrażenie, że skoro coś nie idzie po twojej myśli, to stawiasz zarzuty, w które chyba sama nie wierzysz. Parę razy pisałaś, ze ślub LiL to najpiękniejsza ceremonia w tym serialu, a teraz nagle twierdzisz, że ten ślub był z przymusu. Myślę,że nie zaszkodziłoby wyciszyć negatywne emocje i poczekać na odcinki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:14, 22 Kwi 2015    Temat postu:

Aniu dziękuje za Twoje słowa. Ja dodam od siebie, że wyraziłam jedynie swoja opnie i naprawdę nie rozumiem, jak mogłam swoimi słowami wywołać negatywne emocje.

Vehae powiem Ci tylko tyle, że to ja mogę być w szoku jak osobliwie odebrałaś moje posty. Nie raz kiedy na Forum nic się nie dzieje, sama pierwsza się odzywasz ze stwierdzeniem, że nikt tutaj nic nie pisze. A teraz sama dokładnie robisz to samo, na moje wyrażone zdanie nie zamierzasz odpowiadać i wolisz umilknąć. Takiej postawy nie rozumiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:13, 22 Kwi 2015    Temat postu:

natha87 napisał:
Jeszcze dodam jedno - na Latoszka w pewnym momencie wszystko "siadło". Owszem na początku kiedy poznał Lenę widać było jak jest w niej zakochany aż w końcu wygrał z Bartoszem. Jednak nie była to miłość od pierwszego wejrzenia ze strony Leny, bo ona na początku traktowała go jak dobrego przyjaciela. To uczucie z jej strony przyszło z czasem. Kiedy nastała między nimi sielanka, Lena rzucił się w wir pracy i nauki, poznała Edwardsa, wyjechała. W dużej mierze przyczyniła się do ich rozstania, zdradziła Latoszka. Potem wróciła, okazało się że, była chora i jej zdrada została jakby przyćmiona przez chorobę, potem dziecko, walka o jej życie aż znowu sielanka. No i po tych wszystkich przejściach nie dziwię się, że Latoszek w końcu wylądował z Agatą. Nie zrzucam tu w żadnym wypadku winy na Lenę, jednak patrząc na to wszystko przez pryzmat zawirowań jakie przeszedł ten związek na przestrzeni tego serialu. Wydaje mi się, że Latoszek jest bohaterem z pewnymi zasadami. Gdyby chciał, mógłby po seksie z Agatą po kątach się z nią spotykać. Ale nic z tych rzeczy nie było na ekranie. Owszem, może sprawa uczuciowa między nimi nie została wyjaśniona łopatologicznie na ekranie, ale nikt mi nie wmówi że, z tego powodu Latoszek nie kocha Leny a Agatę.

Nat, masz rację! Lena to zła kobieta. Zmarnowała życie przyzwoitemu człowiekowi z zasadami, jakim jest Latoszek. Dzięki Bogu znalazł sobie kochankę. Uważam, że Latoszek powinien związać się z człowiekiem lepszym od Leny, z kimś, kto będzie na niego zasługiwał.

natha87 napisał:
okazało się że, była chora i jej zdrada została jakby przyćmiona przez chorobę

No właśnie. Bo wina kobiety nie przedawnia się nigdy! Kwestia nocy spędzonej przez Lenę z Edwardsem powinna trwać latami i w każdym odcinku powinno się do tego wracać. Scenarzyści powinni ją przeczołgać teraz tak samo jak przeczołgali wtedy, kiedy przespała się z Edwardsem. Wtedy za Edwardsa, teraz za Agatę!

natha87 napisał:
No i po tych wszystkich przejściach nie dziwię się, że Latoszek w końcu wylądował z Agatą.

Ja też się nie dziwię! Każdy by się załamał mając taką podłą żonę jak Lena. W końcu każdy potrzebuje kogoś bliskiego, dobrego. Po takich przeżyciach nie wystarcza ktoś, z kim się jest z obowiązku. A żeby tego jeszcze było mało, to Lena od ślubu zachowywała się niewłaściwie, bo a to jakiś tam Felek, a to zmęczona, choć wcześniej nie było dużo lepiej.

natha87 napisał:
Wydaje mi się, że Latoszek jest bohaterem z pewnymi zasadami. Gdyby chciał, mógłby po seksie z Agatą po kątach się z nią spotykać.

Na szczęście są jeszcze mężczyźni z zasadami. Zdrada tylko raz jeden, chociaż korci więcej, jednak potem flirt i narzucanie się. Dobrze, że Latoszek jest takim człowiekiem z zasadami, bo właśnie na zasadach oparte jest jego małżeństwo z Leną.

theonlywild napisał:
mogliby wprowadzić do ich wspólnego życia jakiekolwiek wyjaśnienia, albo chociaż jakiś zalążek sytuacji, która po pewnym czasie by do tych wyjaśnień doprowadziła..

Anna Z napisał:
A mieli scenarzyści okoliczności, żeby coś takiego wprowadzić? Kiedy to mieli zrobić? W odc. 567 tuż po wybudzeniu się ze śpiączki?

Nie mogli, bo przecież tuż po wybudzeniu się po operacji Latoszek chciał się całować z Agatą. Przecież dwóch wątków na raz nie dało się zasygnalizować.
Anna Z napisał:
Poza tym scenarzyści konsekwentnie od początku prowadzpostać Latoszka jako człowieka zamkniętego, mało wylewnego, niejednoznacznego.

Tylko ja jakaś głupia byłam, że na początku widziałam tę jego miłość do Leny, a przecież on od początku był taki jak teraz.
Anna Z napisał:
nie można liczyć na obściskiwanie się na widoku publicznym tak jak widujemy Olę i Janka, czy uprawianie seksu w wannie z szampanem, tak jak u Wiktorii. Nie chciałabym takich scen widywać. (…) Naprawdę nie chciałabym oglądać takich nachalnych czułostek jak w wykonaniu Oli i jej nowego absztyfikanta, czy seksualnych wyczynów w rodzaju tych gorących scen w wykonaniu Wiktorii a to z mężem, a to z kochankiem.

A może rzeczywiście czekanie na romantyczne sceny LiL to nie jest dobry pomysł. Kiedyś na początku LiL takie sceny nie gorszyły, ale czasy się zmieniają.
Anna Z napisał:
Po powrocie chorej Leny z Londynu mieliśmy dziesiątki odcinków, w których LiL byli obok siebie, ale nikt nie powie, że byli od razu parą. A w tej chwili mamy taką sytuację, że od kilkudziesięciu odcinków nie widzimy LiL razem. I nikt mnie nie przekona, że jest to spowodowane wyborem scenarzystów.

Teraz jest tak samo jak wtedy. LiL tylko przemieszkują razem i noszą sobie te obrączki od parady, choć wcześniej tego nie robili. Nie są parą. I to nie scenarzyści tak im kazali te obrączki ponakładać.
Anna Z napisał:
Para, którą nie łączą uczucia zachowuje się tak jak Ola i Przemek. Są czy raczej próbują dla dobra dziecka być razem, ale kiedy widzą, ze nie wychodzi, to rozstają się bez większego żalu.

Są jeszcze pary, w których kocha tylko jedna strona.

Przepraszam, ale same widzicie, że ja tu po prostu nie pasuję. Od dziecka razi mnie nierówność między ludźmi. Nie jestem w stanie znieść innej oceny moralnej dla mężczyzn i kobiet. Nie potrafię przejść do porządku dziennego nad zdradą i udawać, że flirt z byłą kochanką oraz narzucanie się jej to żarty. A przede wszystkim nie pojmuję jak można przerzucać winę ze sprawcy na ofiarę. Tutaj nie ma sądzenia Latoszka z jego win względem Leny, tutaj jest sądzenie Leny z win Latoszka względem niej. A ja zdałam sobie sprawę z tego, że mój scenariusz życzeniowy nigdy się nie spełni. Bo nie takie są oczekiwania widzów. To kobieta ma się czołgać przed mężem, odwrotnie nigdy! A więc nie oczkuję po Latoszku ani przeprosin, ani wyjaśnień. I oczywiście żadnych deklaracji uczuciowych! Przecież wszystko jest jasne: kocha Lenę, choć sypia z Agatą. Jakie to romantyczne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Śro 23:16, 22 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:36, 22 Kwi 2015    Temat postu:

I po co ta ironia i złośliwość? I po raz kolejny reakcja "zabieram zabawki i idę do domu". Nie jesteśmy dzieciakami zpiaskownicy, które ulegają emocjom jak coś ktoś powie nie po ich myśli. A poza tym takie reakcje? Myślałam, że można dyskutować używając racjonalnych argumentów. Poza tym pora przyjąć do wiadomości, że to scenarzyści piszą scenariusz i niekoniecznie pod oczekiwania tych czy tamtych widzów. Tak naprawdę to od jakiegoś czasu nie pozwala się na tym forum wyrażać własnych wrażeń czy opinii, bo opinia o fikcyjnej postaci jest od razu odbierana personalnie. Stawiasz zarzuty piszącym, przekręcając ich intencje. Jaki to ma sens? I od razu się obrażasz. A póki co nawet nie ma wystarczającego materiału, żeby ferować wyroki. I od razu zakładasz, że tylko ty maszrację, a zdanie innych osób traktujesz jako zamach na kobiety. I jeszcze jedno, piszesz, że Witek sypia z Agatą. Sypiać oznacza powtarzalność czynności, a o ile mnie pamięć nie myli to zdarzyło się raz. Przesada na ogół utrudnia obiektywizm.
Widzę że najwyższa pora przestać bywać w tym miejscu, a już na peWno traci sens wyrażanie jakiejś opinii. Koniec. Już raz mi zarzuciłaś, że moje opinie wpływają na opinie innych osób piszących na forum. No więc możesz być pewna, że odtąd przestanę polemizować z tobą i z kimkolwiek. Mam po prostu dość.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Śro 23:47, 22 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:25, 23 Kwi 2015    Temat postu:

Właśnie dlatego nie chciałam odpowiadać na post Nat, bo obawialam się takiej reakcji. Ale skoro Nat chciała, żebym odpisała, to
to zrobiłam. Miałam pisać przeciwko sobie? Niepotrzebnie się irytujesz Aniu, przecież większość mojej wypowiedzi skierowała do
Nat. I napisałam wyraźnie, że to ja tu nie pasuje. Bo od pewnego czasu widzę wszystko inaczej, zrozumiałam, że scenarzyści nie mają w planach zakończyć relacji Lat z Agatą. Nie możesz mi zarzucić złośliwości, bo to właśnie Ty jak nikt inny wiesz jak bardzo chciałabym się mylić. Mylić teraz,a nie wtedy, kiedy pisałam inaczej. Czy to ironia? Może, bardziej śmiech przez łzy. Każdy ma prawo widzieć wszystko tak jak widzi. Ja akurat teraz widzę zupełnie inaczej niż Wy. Nie było z mojej strony złośliwość w stosunku do nikogo! Więc bardzo proszę, żeby nikt nie odchodził i żeby wszyscy pisali dalej. Ja na chwilę obecną nie mam nic do dodania, bo sytuacja jest niezmienna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Czw 0:27, 23 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:42, 23 Kwi 2015    Temat postu:

Masz rację. Przesadziła z tą ironią. Nie chciałam nikogo urazić. W takim razie traktujcie, że tego mojego postu nie było. Nie mam już siły. Nie chcę nikomu zabierać radości z oglądania LiL, czy raczej Jagi skoro ja jej nie mam, choć nim rozumiem jak można mieć w takich okolicznościach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:14, 23 Kwi 2015    Temat postu:

No wiesz jakoś nie umiem traktować jako czegoś niebyłego tego co mniedotyka i to nie po raz pierwszy. Dotyka tonem, który wskazuje gdzie moja pozycja. Nie po raz pierwszy czuję się jak nie tylko skarcony, ale wyśmiany tępy uczeń, który śmiał mieć swoje zdanie. Piszesz, że to była odpowiedź dla natha... Niezupełnie, zdaje się nie zauważyłaś, że odniosłam się do słów natha, które tak bezlitośnie wyśmiałaś, nie mówiąc, że kompletnie wypaczyłaś jej intencje, a tym samym moje. Można się spierać, ale na litość nie wyśmiewamy się nawzajem. Emocje są naprawdę złym doradcą. Nie napisałam nigdzie, że zamierzam odejść, ale coraz mniejszą mam ochotę pisać cokolwiek. Nie wiesz jak można mieć przyjemność z oglądania serialu w tej chwili... No cóż ktoś kto traktuje bohaterów jak postaci fikcyjne, bo takimi są to potrafi patrzeć z dystansem i nie przeszkadza mu w tym sympatia do tych bohaterów. A poza tym nie wyciągam ostatecznych wniosków na podstawie kilku zwięzłych wypowiedzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:57, 23 Kwi 2015    Temat postu:

Otóż nie wyśmiałam Nat, jedynie przedstawiłam jak to wygląda. Bo już nie mam siły. Skoro jest tak dobrze, to nie oczekujmy jakiejkolwiek rehabilitacji moralnej Latoszka. Powoli, powoli wątek LiL przeistoczył się w wątek Agata-Lat. I to nie przez Anitę. Po prostu taki scenariusz. Leny już nie ma w życiu Latoszka, oddalał się od niej co sezon po trochu. Aż mamy co mamy. Lat i Agatę. Dla Leny po prostu nie ma miejsca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:46, 23 Kwi 2015    Temat postu:

Każdy wie, że skoro Anita poprosiła kolejny raz o dŁugi urlop, to wątek musiał być poprowadzony inaczej. A wszystko i tak zależy od tego czy Anita zamierza na dłużej wrócić do serialu, albo czy produkcja nie straciła cierpliwości. I nie ma upierać się że jest inaczej. Ale dosyć bicia tej piany, ze swojej strony nie widzę najmniejszego sensu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:58, 23 Kwi 2015    Temat postu:

Przekonany się, czy kiedy Leny będzie więcej, to zachowanie Lat wobec żony oraz byłej kochanki będzie inne i czy rzeczywiście to jest wina Anity, czy może jednak scenariusz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:06, 23 Kwi 2015    Temat postu:

Dodam jeszcze jedno. Wątek LiL, czy raczej ich miłości miał dla mnie znaczenie, ponieważ
Wyróżniał się z tłumu. A wyróżniał się przede wszystkim z powodu pokazania tej miłości, nieco inaczej, ale prawdziwej. I szczególnie widać było tę miłość Lat do Leny. Ja w historii całego serialu, może oceniając surowo, widziałam tylko dwie pary zasługujące na to, żeby powiedzieć "tak, to jest to". Byli to LiL oraz Bożena i Mareczek.wszystkie inne pary oceniałam na mniej udane, tzn kochające się słabo. Niestety w tej chwili miłość Lat ew Leny oceniam niżej niż większość, nawet mniej niż Janka i Olę. I przykro mi, że musiałam to napisać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:21, 23 Kwi 2015    Temat postu:

Przyszła pora żebym i ja się wypowiedziała. Vehae w zasadzie to nie wiem co mam Ci odpisać. Wychodzi na to że, sama lepiej wiesz o co mi chodziło. W którym momencie ja napisałam że, Lena jest złą czy podłą kobietą. Nie wiem skąd aż taka nadinterpretacja moich słów odnośnie krótkiego streszczenia wątku LiL na przestrzeni lat. W swojej poprzedniej wypowiedzi napisałam wyraźnie że, nie zrzucam winy Lenę, ba nawet nie miałam takiego zamiaru i w sumie aż się dziwie że, tak to odebrałaś. A odbiór moim zdaniem zbyt osobisty wobec postaci fikcyjnych. Każdy ma prawo wyboru, wolnej wypowiedzi. Ja swoją wyraziłam ale ona nie zgadza się z Twoim myśleniem i założeniami więc to koliduje z możliwością jakiejkolwiek konwersacji z Tobą. I swoją drogą w Twoim cytowaniu mnie odczuwam rzeczywiście ironię. Najgorsze jest to że, sama sobie dorabiasz ideologię. Ja gdybym był zdania że, Lena jest złą czy podłą kobietą napisałabym to wprost, bo nie widzę sensu owijania w bawełnę tylko rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Tylko że, tak nie jest a Ty swoimi wypowiedziami sama szokujesz. Dla Ciebie najlepiej dla świętego spokoju czy z Leną czy bez Latoszek, tu i teraz ma powiedzieć do Agaty że, dla niego najważniejsza w życiu zawsze będzie Lena bo to ją jedyną kochał, kocha i będzie kochać ponad życie... Czy wtedy kiedy zobaczysz takie słowa na ekranie zostaniesz uszczęśliwiona? B naprawdę nie wiem jak osobiście odbierasz czyjeś zdanie na temat oceny związku - przypominam postaci fikcyjnej. Jest mi przykro że, zamiast móc tutaj swobodnie z kimś porozmawiać co jakiś czas musi dochodzić do takich sytuacji, w których wzajemnie odpychamy swoje ataki wypowiedzi. Dla mnie to nie jest normalne. Ja nie wejdę w głowę scenarzystki, nie wiem co ona ma przygotowane dla tego wątku. A już w ogóle jak możesz twierdzić, że obecnie wątek jest tylko Agaty i Latoszka bo Leny już to nie dotyczy. I że sytuacja Latoszka z Agatą nigdy nie zostanie wyjaśniona tylko będzie już zawsze tak trwać. Przecież to jest tylko serial, w którym za losy wymyślonych bohaterów odpowiada scenarzystka, to ona pisze dla nich wątek a ten może być realizowany kiedy ma się do tego dyspozycyjnych aktorów. No ale kiedy już kolejny sezon jeden z tych aktorów jest mocno ograniczony w pracy na planie tego serialu, to co można zrobić, a no coś trzeba zmienić. Wygląda to jak wygląda. Może jest to już trochę naciągane ale trochę zrozumienia ze strony fanów, że aby wszystko wyglądało realnie w wątku głównej pracy aktorów, oboje muszą być w miarę dyspozycyjni aby zrealizować to co przygotowała dla nich scenarzystka. Ja nie wiem ile wypadło z powodu braku Anity, nie wiem ile zmieniono ale jest jak jest i my nic z tym nie zrobimy. To nie jest od nas w żaden sposób zależne jak wygląda obecnie ten wątek. Prawdą jest że, sprawa uczuciowa z Agatą jest ciągnięta już długo ale może scenarzystka nie zamierza kończyć tych dwuznacznych sytuacji, bo być może ma zupełnie inne plany co do kierunku tych postaci.
Vehae piszesz że, od dziecka nie potrafisz znieść innej oceny moralnej wobec kobiet i mężczyzn. A w którym ja momencie swoich wypowiedzi powiedziałam, że Lena to ta gorsza, ta zła lub na odwrót odnośnie Latoszka. Bo ja sobie nie przypominam takich słów wypowiedzianych a raczej napisanych na tym Forum. Problem polega przede wszystkim moim zdaniem w złej interpretacji czyiś słów. Ty z góry zakładasz że, sytuacja uczuciowa między Leną a Latoszkiem nigdy nie będzie wyjaśniona, że już na zawsze pozostaną w serialu dwuznaczne sytuację między Latoszkiem a Agatą. Tylko najlepsze jest to, że to scenarzystka pisze historię a nie my - czyli widzowie. Piszesz że, tu nie pasujesz a to może, ja tu nie pasuje. Bo skoro kogoś szokują moje wypowiedzi, to może ja przestanę się wypowiadać aby oszczędzić negatywnych emocji innym. Ja nie jestem z tych osób, które odwracają się na pięcie kiedy nie dzieje się coś po mojej myśli i wiele razy kierowałam swoje słowa do pozostania na tym Forum, jak ktoś miał już dość. Chcę się tu nadal wypowiadać ale jak tak dalej pójdzie to ja się mocno zastanowię na tym czy cokolwiek tu pisać.
Aniu Z dziękuje za Twoje słowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:21, 23 Kwi 2015    Temat postu:

natha87 napisał:
Dla Ciebie najlepiej dla świętego spokoju czy z Leną czy bez Latoszek, tu i teraz ma powiedzieć do Agaty że, dla niego najważniejsza w życiu zawsze będzie Lena bo to ją jedyną kochał, kocha i będzie kochać ponad życie... Czy wtedy kiedy zobaczysz takie słowa na ekranie zostaniesz uszczęśliwiona?

Nie wiem, czy byłabym uszczęśliwiona, gdybym usłyszała takie słowa Latoszka do Agaty. To zależy od tego, w jakie sytuacji i w jaki sposób byłyby wypowiedziane. Na pewno lepsze takie rozwiązanie niż żadne.
natha87 napisał:
A już w ogóle jak możesz twierdzić, że obecnie wątek jest tylko Agaty i Latoszka bo Leny już to nie dotyczy. I że sytuacja Latoszka z Agatą nigdy nie zostanie wyjaśniona tylko będzie już zawsze tak trwać.

Kiedy ostatnio była jakakolwiek akcja pomiędzy LiL, jakakolwiek wzmianka o uczuciach między nimi, cokolwiek, co dałoby podstawę twierdzić, że LiL to jest nadal wątek? Zamiast tego mamy dwuznaczne sytuacje między Latoszkiem a Agatą, ale nie tylko. Mamy wspólne sceny tych dwojga, czyli po prostu wspólny wątek.
natha87 napisał:
Prawdą jest że, sprawa uczuciowa z Agatą jest ciągnięta już długo ale może scenarzystka nie zamierza kończyć tych dwuznacznych sytuacji, bo być może ma zupełnie inne plany co do kierunku tych postaci.

No więc otóż to! Dwuznaczne sytuacje nie będą wyjaśnione, bo być może planowane jest zupełnie co innego dla Latoszka i Agaty niż oczekiwałyśmy! My chcemy zakończenie ich relacji i oddzielenia wątków, a być może z tego wątek to dopiero się robi. I nikt mi nie wmówi, że to wszystko przez Anitę. Czemu akurat z Agatą ma te wszystkie teksty, te zwierzenia? Czemu nie mogło to być z Konicą? Czemu na jego drodze nie postawią jakiejś nowej dziewczyny? Tak się robi w wypadkach, kiedy coś się sypie przez aktora. A tu, jak widać, chodzi jednak o scenariusz.
natha87 napisał:
Jest mi przykro że, zamiast móc tutaj swobodnie z kimś porozmawiać co jakiś czas musi dochodzić do takich sytuacji, w których wzajemnie odpychamy swoje ataki wypowiedzi. (…) skoro kogoś szokują moje wypowiedzi, to może ja przestanę się wypowiadać aby oszczędzić negatywnych emocji innym. Ja nie jestem z tych osób, które odwracają się na pięcie kiedy nie dzieje się coś po mojej myśli i wiele razy kierowałam swoje słowa do pozostania na tym Forum, jak ktoś miał już dość. Chcę się tu nadal wypowiadać ale jak tak dalej pójdzie to ja się mocno zastanowię na tym czy cokolwiek tu pisać.

Przepraszam, jeżeli Cię uraziłam. Nie miałam takiego zamiaru. Chcę, żeby Forum trwało i Wy dobrze o tym wiecie. Także wypowiadaj się swobodnie. A ja, no cóż, mam inne zdanie. Po prostu przejrzałam na oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
theonlywild
- bywalec.



Dołączył: 02 Kwi 2014
Posty: 100
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw 19:54, 23 Kwi 2015    Temat postu:

Ja może już nie odnośnie tematu, ale formy waszych/naszych wypowiedzi i może nie powinnam tego pisać, bo nie mam zbyt długiego stażu na tym forum, ale..

Przeczytałam tylko połowę tego co wyprodukowałyście dzisiaj wszystkie i wiem dlaczego atmosfera na forum jest jaka jest. Każdy ciągle coś o tym mówi, a wychodzi jak zwykle.. Przestańmy non stop mówić o akceptowaniu swoich pomysłów, wypowiedzi, etc. skoro za chwilę każda wypowiada swoje zdanie tak, jakby tylko ona miała rację.. To co się ostatnio dzieje to nawet nie jest dyskusja, to mądrzenie się na okrągło, wrzucanie sobie jaki to ktoś jest, a jaki nie jest..
Sama często rozpoczynam swoją wypowiedź tekstem ''moim zdaniem'' i wiem też, że każdy ma prawo odczytać dany post w różny sposób, nawet takie stwierdzenie - ile osób, tyle interpretacji, jedna stwierdzi, że to norma, kolejna odbierze to jako egoizm, że tylko moja prawda jest mojsza, ale atmosfera jest tak napięta, że chyba każdy post odczytywany jest z ironią, wyrzutem, agresją..
Więc błagam Was, skończmy to, bo psujemy sobie nawzajem każdy dzień, aż w końcu powstanie forum nienawidzących się fanów Anity.. Tak, rozumiem, jesteśmy ''dorosłe, dojrzałe'', ale cofnijcie się kilka dni wstecz, przeczytajcie każdy post - może bardziej na spokojnie, bez emocji jak przy pisaniu ich - i wyciągnijmy wnioski!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez theonlywild dnia Czw 19:56, 23 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:37, 23 Kwi 2015    Temat postu:

To jak pisać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2258, 2259, 2260 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 2259 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin