Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2083, 2084, 2085 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:59, 20 Maj 2014    Temat postu:

FABIAN2 napisał:
Raczej spada za dużo na Lenę. Ona musi to wszystko dżwigać, bo Witek ma w d.......


Tak może i Witek ma to wszystko w dupie teraz bo zostanie pokazane jak na niego gromy lecą. On by najlepiej zamknął się w swojej samotni i nie interesował światem. Ale czyż tak samo Lena nie reagowała podczas swojej choroby? Też nie chciała kontaktu z ludźmi, wychodzić na spacer. Witek ją wyciągał pomimo jej niechęci. Aż w końcu się otworzyła.
Fizyczny dramat dotknie Witka ale i Lena po przebytej chorobie, zmagając się z niechęcią męża też nie będzie napewno w dobrej kondycji psychicznej. Ok wyjechała, ale wróciła i chce pomóc jak człowiek człowiekowi. A jak widać choroba jest sprawdzianem dla związku bo przewartościowuje wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:04, 20 Maj 2014    Temat postu:

W serialach jest albo choroba, albo wypadek, albo śmierć. I każda tych opcji przewartościowuje wszystko. W kółko tylko te trzy opcje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Wto 9:06, 20 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:10, 20 Maj 2014    Temat postu:

Anna Z napisał:
gość napisał:
vehae napisał:

Ale skąd wiadomo, że kocha? Skąd? Proszę, przytocz argument… .


Vehae, nie będę przytaczala, bo bez sensu powielać ciągle te argumenty, które były już przytaczane. Być może jestem osamotniona w swoich sądach...trudno... , ale postaram się cierpliwie czekać na rozwój wypadków.


Nie jesteś Aniu osamotniona! To raczej vehae nie przyjmuje do wiadomości obiektywnych faktów i wydaje jej się, że facet jest zdolny tkwić w najtrudniejszych momentach przy oosbie której nie kocha, a ktorą mógł po prostu zaraz na początku tej drogi zostawić u matki w Toruniu, bo to jej rola byla wspierać córkę. Jezeli Witek chciał wspierać Lenę, to nie z obowiązku.

A poza tym nie ma co histeryzować poki jeszcze nie widzieliśmy odcinków.

Scenarzyści, droga vehae, mają swój plan, ktory nie musi pokrywać się z twoim. A zanim Witek zajmie się naprawianiem relacji z Leną, to lekarze (w tym psychiatrzy) muszą go doprowadzić do takiego stanu, żeby mógł widzieć cokolwiek więcej niż własny dramat.
Mam wrażenie, że większość z nas ma więcej cierpliwości i zrozumienia, ze w tym wątku wszystko musi być po kolei.


Ja też jestem zdania że, Witek nadal kocha Lenę. Ona jego też ale to co przeszli trudne jest do odbudowania. Lena wyjechała bo się wycofała, nie chciała tłumaczeń bo i po co. Dla niej wszystko stało się jasne. Jedynie jego walka o nią może to zmienić, co na razie wygląda odwrotnie.
Latoszek też jak dowiedział się o jej chorobie - a nie był jej mężem na papierze, pomagał przejść przez chorobę. Nie odwrócił się od niej gdy już czuła się lepiej, nie zostawił i nie powiedział komuś innemu aby się zajął/zajęła Leną.
Tam wszystko działo się po kolei. Najpierw wyciąganie Leny z dołka, do ludzi, do szpitala. Nie działał z przymusem ale może niekiedy dawał jej kopa i kiedy ona protestowała on i tak miał swoje zdanie. Jak już wróciła do pracy i wydawać się mogło że, jest ok - też jej nie zostawił. Był z nią podczas chemii...Potem dziecko, nawrót choroby aż nie dopadła ich rutyna. Swoją droga poczuł się odtrącony, Agata wiecznie gdzieś krążyła aż w końcu wybuchło. Wiadomo chcemy wytłumaczenia, określenia jasnych relacji między nimi. Mam nadzieje, że Agata odegra jakaś rolę w tych trudnych dla nich momentach. Na jednych ze zdjęć gdzie Lena jest w szpitalu z Felkiem po pożarze widać obok niej siedzącą Agatę. Na pewno jakaś wymiana zdań nastąpi, pytanie czy w tym znajdzie się też nawiązanie do zdrady. I jak emocjonalnie Agata sama zareaguje na ciężki stan Witka.
Oni dla mnie od zawsze byli takimi postaciami "kto się czubi ten się lubi" co nie oznacza że ma ku sobie pod względem uczuć obustronnych. Nie ma przyjaźni damsko-męskiej. Ja w coś takiego nie wierze. Zawsze któraś ze stron coś ma do tej drugiej. Agata może i zakochała się w Latoszku ale on raczej do niej jedynie czuł w pewnym sensie jakiś pociąg. I tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:16, 20 Maj 2014    Temat postu:

FABIAN2 napisał:
W serialach jest albo choroba, albo wypadek, albo śmierć. I każda tych opcji przewartościowuje wszystko. W kółko tylko te trzy opcje.


A w życiu tak nie jest? Czy tzw. proza życia jest w stanie przewartościwać wszystko? Zawsze jakiś dramat zmusza do innego spojrzenia na życie. Wystarczy przeczytać jeden czy drugi wywiad z Anią Przybylską. albo z Moniką Kuszyńską. Kobiety ktore mialy wszysko: urodę, oieniądze, sławę nagle z dnia na dzień stanęły oko w oko albo ze śmiertelną chorobą, albo kalectwem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:20, 20 Maj 2014    Temat postu:

Witek odtraca nie tylko Lenę, ale też przyjaciół. Dyskusje na temat dwuznacznych relacji między Latoszkiem i Agatą toczą się na forum już od kilku lat. Pamiętam, że jedna grupa (że się tak wyraze) protestowała, wytykała i krytykowała zachowanie Latoszka. Zarzucała, że jest wobec Leny zachowawczy w okazywaniu uczuć, Druga grupa żadnych dwuznacznych relacji nigdy nie widziała, dla nich Witek był jak starszy brat dla Agaty. I tak mijają lata i nic się nie zmieniło Smile
Wspomniałam ostatnio, że aktorzy sami dokładnie nie wiedzą co z LiL, więc jak można coś zobaczyć w aktualnej sytuacji, w grze aktorów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:19, 20 Maj 2014    Temat postu: Re: LiL

natha87 napisał:
Anna Z napisał:
gość napisał:
vehae napisał:

Ale skąd wiadomo, że kocha? Skąd? Proszę, przytocz argument? .


Vehae, nie będę przytaczala, bo bez sensu powielać ciągle te argumenty, które były już przytaczane. Być może jestem osamotniona w swoich sądach...trudno... , ale postaram się cierpliwie czekać na rozwój wypadków.


Nie jesteś Aniu osamotniona! To raczej vehae nie przyjmuje do wiadomości obiektywnych faktów i wydaje jej się, że facet jest zdolny tkwić w najtrudniejszych momentach przy oosbie której nie kocha, a ktorą mógł po prostu zaraz na początku tej drogi zostawić u matki w Toruniu, bo to jej rola byla wspierać córkę. Jezeli Witek chciał wspierać Lenę, to nie z obowiązku.

A poza tym nie ma co histeryzować poki jeszcze nie widzieliśmy odcinków.

Scenarzyści, droga vehae, mają swój plan, ktory nie musi pokrywać się z twoim. A zanim Witek zajmie się naprawianiem relacji z Leną, to lekarze (w tym psychiatrzy) muszą go doprowadzić do takiego stanu, żeby mógł widzieć cokolwiek więcej niż własny dramat.
Mam wrażenie, że większość z nas ma więcej cierpliwości i zrozumienia, ze w tym wątku wszystko musi być po kolei.


Ja też jestem zdania że, Witek nadal kocha Lenę. Ona jego też ale to co przeszli trudne jest do odbudowania. Lena wyjechała bo się wycofała, nie chciała tłumaczeń bo i po co. Dla niej wszystko stało się jasne. Jedynie jego walka o nią może to zmienić, co na razie wygląda odwrotnie.
Latoszek też jak dowiedział się o jej chorobie - a nie był jej mężem na papierze, pomagał przejść przez chorobę. Nie odwrócił się od niej gdy już czuła się lepiej, nie zostawił i nie powiedział komuś innemu aby się zajął/zajęła Leną.
Tam wszystko działo się po kolei. Najpierw wyciąganie Leny z dołka, do ludzi, do szpitala. Nie działał z przymusem ale może niekiedy dawał jej kopa i kiedy ona protestowała on i tak miał swoje zdanie. Jak już wróciła do pracy i wydawać się mogło że, jest ok - też jej nie zostawił. Był z nią podczas chemii...Potem dziecko, nawrót choroby aż nie dopadła ich rutyna. Swoją droga poczuł się odtrącony, Agata wiecznie gdzieś krążyła aż w końcu wybuchło. Wiadomo chcemy wytłumaczenia, określenia jasnych relacji między nimi. Mam nadzieje, że Agata odegra jakaś rolę w tych trudnych dla nich momentach. Na jednych ze zdjęć gdzie Lena jest w szpitalu z Felkiem po pożarze widać obok niej siedzącą Agatę. Na pewno jakaś wymiana zdań nastąpi, pytanie czy w tym znajdzie się też nawiązanie do zdrady. I jak emocjonalnie Agata sama zareaguje na ciężki stan Witka.
Oni dla mnie od zawsze byli takimi postaciami "kto się czubi ten się lubi" co nie oznacza że ma ku sobie pod względem uczuć obustronnych. Nie ma przyjaźni damsko-męskiej. Ja w coś takiego nie wierze. Zawsze któraś ze stron coś ma do tej drugiej. Agata może i zakochała się w Latoszku ale on raczej do niej jedynie czuł w pewnym sensie jakiś pociąg. I tyle.
Tak, w chorobie Leny wszystko odbywało się po kolei! NAJPIERW STAŁO SIĘ JASNE, ŻE LENA KOCHA LATOSZKA, ŻE NIE KOCHA EDWARDSAwyjaśnił to sam Edwards i potem była choroba Leny i opieka Latoszka nad Leną. Tak, wtedy było tak jak być powinno! Nie mam już więcej siły do powtarzania w kółko tego samego. I nikt mi nie wmówi, że obecnie sytuacja co do uczuć Latoszka jest jasna. Nie mam zamiaru się oszukiwać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:42, 20 Maj 2014    Temat postu:

rybka25r napisał:

Wspomniałam ostatnio, że aktorzy sami dokładnie nie wiedzą co z LiL, więc jak można coś zobaczyć w aktualnej sytuacji, w grze aktorów?


Dokładnie! A skoro nie znają konkretów, to grają tak aby zaskakiwać widza. Produkcji (a więc scenarzystom) jest to na rękę, bo w ten sposob udaje się im przytrzymać widzów. A skoro sympatycy LiL tak długo czekali na wznowienie wątku, to nie można im dać byle ochłapu w postaci szybkiego zejścia się tej pary. Bo co niby mielibyśmy teraz oglądać? Lenę w roli niańki i pielęgmiarki użalającego się nad sobą męża? Dlatego nie mieszkają razem, bo to oznaczałoby, że Witek zgadza się na to, żeby Lena przejęła funkcję pielęgniarki i salowej, ani najpewniej szybko ze sobą nie zamieszkają w przyszłości, zwłaszcza, że najprawdopodobniej dom po pożarze nie nadaje się do zamieszkania. Witka czeka konieczność zmierzenia się z psychoterapią. Skoro w ostatnim odcinku sezonu Lena zastanawia się czy nie ubezwłasnowolnić męża, to w jednym z pierwszych odcinków następnego sezonu spróbuje to zrobić. Ale niewykluczone, że Witek sam zgodzi się na taką terapię. Poza tym długa i żmudna terapia związana z urazem kręgosłupa. To musi potrwać. A widzowie muszą być cierpliwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:53, 20 Maj 2014    Temat postu: Re: LiL

vehae napisał:


Tak, w chorobie Leny wszystko odbywało się po kolei! NAJPIERW STAŁO SIĘ JASNE, ŻE LENA KOCHA LATOSZKA, ŻE NIE KOCHA EDWARDSAwyjaśnił to sam Edwards i potem była choroba Leny i opieka Latoszka nad Leną. Tak, wtedy było tak jak być powinno! Nie mam już więcej siły do powtarzania w kółko tego samego. I nikt mi nie wmówi, że obecnie sytuacja co do uczuć Latoszka jest jasna. Nie mam zamiaru się oszukiwać.


A już były wszystkie odcinki z tego sezonu? NIE! Więc może poczekajmy? Artykuły ze śs nie mówią wszystkiego. albo mówią o czymś czego w odcinku nie ma. Więc wrzućmy na luz, obejrzyjmy, a potem oceniajmy. Poza tym sama nieraz mówiłaś, że oba wątki są prowadzone podobnie, ale nie identycznie. Nie zapominajmy o tym, że wypadło to co Krakowiak określiła tak:

A Witek postanowi za wszelką cenę nie dopuścić do rozpadu swojego małżeństwa. Będzie walczył o Lenę, i to z narażeniem własnego życia. Widzów czekają dramatyczne, pełne napięcia i emocji chwile. Oczywiście nie zabraknie też wzruszeń. Droga Witka do odzyskania Leny będzie bardzo długa i wyboista.

Więc najprawdopoodbniej tam miało być jasno określone co Witek czuje do Leny. A że coś wypadło z wiadomych względów, no to teraz scenarzyści muszą budować wątek wg nowego pomysłu. Czy to tak trudno zrozumieć?
Pani Krakowiak w liście otwartym apelowała do fanów LiL:

Mam nadzieję, że rozumiecie, że nasze plany rozwoju wątków czasami muszą ulec korektom w związku z wydarzeniami w życiu osobistym aktorów (aktorki). I że obietnice i plany składane na początku sezonu, muszą czasem być weryfikowane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:29, 20 Maj 2014    Temat postu: Re: LiL

Ja bardzo dobrze pamiętam co mówiła pani Krakowiak, nie trzeba mi tego przypominać. To nie jest w tej chwili istotne, ważne jest co innego. Kiedy ponad rok temu, czy nawet wcześniej - dwa lata temu przy Latoszku pojawiła się Agata, to potraktowałyśmy ją z pobłażaniem. Co taka Agata może zrobić złego, skoro Latoszek kocha Lenę, nie będzie żadnej zdrady i na pewno wszystko się wyjaśni. To miały być lekkie, wręcz dziecinne zawirowania prowadzące do scementowania związku LiL. Jedynie Rybka była sceptyczna co do tego optymizmu na wyrost. Jak się okazało Rybka miała rację, a intuicja zawiodła u znakomitej większości z nas. Bo Latoszek Lenę nie dość, że zdradził, to do tego jeszcze w sposób naprawdę okrutny. No to my dalej - na pewno żałuje, ma wyrzuty sumienia, na pewno kocha... Lenę. Na pewno! Już teraz to na pewno wszystko się wyjaśni. A Latoszek figę. Nic. Wręcz przeciwnie. Okazało się, że dla tego na wskroś moralnego człowieka z czasów Edwardsa zdrada w jego wykonaniu to żadna zdrada. Ja od roku pisałam jak nawiedzona, że będzie scenariusz, że będzie wydarzenie takie, w którym czarno na białym poznamy uczucia Latoszka do Leny, że będą wyjaśnienia i że nie będzie wątpliwości jak bardzo on ją kocha. Pisałam tak nie po to, żeby zaistnieć, nie po to, żeby wyszło na moje, co, mam wrażenie, jest mi zarzucane. Pisałam tak, ponieważ chciałam dać szansę parze, która, jak mi się wydawało, zasługuje na to. W takim układzie, w takim scenariuszu widziałam ostatnią szansę dla LiL. Dlatego tak usilnie wertowałam swoje racje, że musi, że tak trzeba. Ze zdziwieniem i przerażeniem odkryłam, że nie! Nie trzeba. Wszelkie wyjaśnienia z Agatą, wyjaśnienia co do uczuć Latoszka względem kochanki oraz żony są na tym Forum nie tylko nieoczekiwane, ale też niemile widziane, uważane za złe i niepotrzebne. Niech zostanie jak jest, jest OK. Nie rozumiem! Nie jestem w stanie pojąć takiego stanowiska w gronie przecież nie męskim. Może jestem inna, dziwna, niedostosowana społecznie, albo może po prostu zwyczajnie niemądra. Albo zła. W każdym razie nie nadaję się. Obiecałam, że piszę ostatniego posta, kiepsko mi idzie wywiązywanie się z tej obietnicy. Zbyt dużo lat stukam w tę klawiaturę. No ale pewne jest jedno, scenarzyści pójdą za głosem większości. Tylko to już na pewno nie będzie mój wątek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:33, 20 Maj 2014    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:34, 20 Maj 2014    Temat postu:

Proponuję jeszcze trzęsienie ZIEMI i wszystkie plagi EGIPSKIE. Jak szaleć to do końca.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Wto 13:36, 20 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:39, 20 Maj 2014    Temat postu:

FABIAN2 napisał:
Proponuję jeszcze trzęsienie ZIEMI,.i wszystkie plagi EGIPSKIE. Jak szaleć to do końca.


I w tym momencie Latoszek cudem wstaje ze stołu operacyjnego i ratuje innych lekarzy - heh ale tak na poważnie nie wiadomo na jak na wyrost jest opisana cała ta sytuacja. To że, lekarze padną na ziemie nie oznacza że, nie będzie tam kogoś kto się nie zorientuje w sytuacji. W szpitalu jest mnóstwo lekarzy, pielęgniarek i pacjentów a Konica + ta lekarka to nie jedni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:42, 20 Maj 2014    Temat postu:

Latoszek wstaje pomaga ,, padniętyn ,, lekarzom i wychodzi całkiem zdrowy ze szpitala. W końcu w serialach cuda się zdarzają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gość
gaduła.



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:51, 20 Maj 2014    Temat postu: Re: LiL

vehae napisał:
Wszelkie wyjaśnienia z Agatą, wyjaśnienia co do uczuć Latoszka względem kochanki oraz żony są na tym Forum nie tylko nieoczekiwane, ale też niemile widziane, uważane za złe i niepotrzebne. Niech zostanie jak jest, jest OK.


Vehae,przecież żadna z nas niepisała,że takie wyjaśnienia nie są potrzebne i niemile widziane. Po prostu patrząc realistycznie na obecną sytuację, na razie nie możemy się tego spodziewać,aleprzecieżna razie- nie oznacza nigdy.

Wiem,że po tym co teraz napiszę posypią się na moją głowę gromy: jeżeli mamy być sprawiedliwi w stosunku do obu stron to przecież Lena tak naprawdę też nie wyjaśniła Latoszkowi co było między nią a Edwardsem i też nie było z jej strony żadnych przeprosin- a przecież wiemy,że dlaniej noc zEdwardsem była pomyłką,której żałowała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gość
gaduła.



Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:52, 20 Maj 2014    Temat postu:

natha87 napisał:
FABIAN2 napisał:
Proponuję jeszcze trzęsienie ZIEMI,.i wszystkie plagi EGIPSKIE. Jak szaleć to do końca.


I w tym momencie Latoszek cudem wstaje ze stołu operacyjnego i ratuje innych lekarzy - heh ale tak na poważnie nie wiadomo na jak na wyrost jest opisana cała ta sytuacja. To że, lekarze padną na ziemie nie oznacza że, nie będzie tam kogoś kto się nie zorientuje w sytuacji. W szpitalu jest mnóstwo lekarzy, pielęgniarek i pacjentów a Konica + ta lekarka to nie jedni.


Dokładnie! Przecież ze zdjęć z planu wynika,że operacji przyglądał się m.in.Treter.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2083, 2084, 2085 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 2084 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin