"Na dobre i na złe"

vehae

Obejrzałam i uważam, że rzeczywiście znowu to podkreślanie dziedziczności chorób mogło być po coś. Latoszek (po raz kolejny zresztą) wskazywał, jakie to cechy dziecko będzie miało po nim. Potem stwierdził, że choroby genetycznej nie miałby po kim odziedziczyć. Coś chyba jest na rzeczy, ale nie rozumiem tego. Skoro choroby genetyczne zostały wykluczone, to w jaki sposób miałoby to się objawić później. Natomiast odniosłam inne wrażenie. Latoszek cieszył się, że dziecko jest zdrowe. Ale martwił się o Lenę. Tak mi się wydaje. Bo Lena o sobie nie myślała w tym momencie, Latoszek myślał widocznie o obojgu (najpierw o dziecku, potem o Lenie). Więc chyba z Leną będzie się jeszcze coś działo. Czy Latoszek nie cieszyłby się, gdyby miała urodzić się dziewczynka? Tak podkreślał, że to syn, jakby cieszył się właśnie z tego, że to chłopiec, a nie dziewczynka. Z Radiologiem Pawłem, to chyba będzie jakaś akcja. Bo to już nie pierwszy raz mu się zdarza, kiedy śmiertelna lub mogąca być śmiertelną choroba wzbudza u niego zachwyt, radość, czy ekscytację. Ale jedno mnie jeszcze martwi. Czy ta patomorfolog na pewno się nie pomyliła? Tak było podkreślane w odcinku, że ma tyle pracy, ludzie jej ciastka przynosili, aby ją pogonić... I jeszcze jedno. Nie nagrało mi się do końca. Czy może mi napisać ktoś jaka była ostatnia scena? Bo ja mam ostatnią jak Sambor z Niną siedzą na ławce, a ostatnie słowa, które padają w tej scenie to słowa Niny: Niech pan się ze mną ożeni, wtedy będzie panu łatwiej odzyskać Krzysia. I jeszcze jedno. W dzisiejszym odcinku pojawił się psychiatra, który jest przyjacielem Latoszka. A więc chyba jednak trudne czasy się dla LiL szykują. Pytanie tylko kto będzie musiał skorzystać z usług tego pana.

Anna Z

Georgia · Gość

Na fejsie jest ładna fotka Witka i Leny w samochodzie.

Georgia · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

asiaa

Raport z planu

Ktoś się cieszy, że dzisiaj na planie Anita Sokołowska i Bartosz Opania? Smile

A do tego: Kamilla Baar, Dariusz Jakubowski, Piotr Garlicki, Marek Bukowski i Redbad Klijnstra.

Nie, to jeszcze nie koniec Wink

Są też: Agnieszka Judycka, Radek Krzyżowski, Marcin Rogacewicz, Marcin Zacharzewski, Emilia Komarnicka i Kasia Dąbrowska. mamy tłumy! Smile

Są dzisiaj dwaj ginekolodzy, co rzadko się zdarza, może w tym odcinku Lena urodzi, jak myślicie?

vehae

Tak, myślę, że Lena właśnie rodzi. czyli jako mozna się było spodziewać poród z komplikacjami, skoro aż dwoje ginekologów jest.

Dopisek:
Tak sobie myślę: W pierwszej kolejności, razem z LiL oraz z Haną i Wójcikiem zostali wymienieni także: Tretter, Gawryło i Van Graaf. Czyli chirurdzy i anastezjonog. Dopiero potem, w drugiej turze, inni. Dlaczego tak? Chyba moje przewidywania mogą okazać się słuszne, że z Leną będzie się coś działo. Bo czy do normalnej cesarki potrzebny jest chirurg? Chyba nie?

Anna Z

vehae

Ale własnie chodzi mi o to, że chyba nieprzypadkowo wymienili chirurgów oraz anastezjonoga raze z LiL, haną i Wójcikiem. Tak jakby to był jeden temat.

kalitka

To serial zaszedł już tak daleko, jak wogóle można wejść na plan? W poprzedniej wypowiedzi chodziło mi o Anitę, ale czy wchodzą tu aktorzy z ndidz?

Anna Z

vehae

No ale przecież ja nie wtierdzę, że jest tak i tak. Po porstu to hipoteza. Ale całkiem chyba możliwa.

Anna Z

Hipotezy mogą być różne. Pamiętam taką operację ginekologiczną, kiedy Wójcik bodajże przeciął moczowód pacjentki i któryś z chirurgów interweniował. I pamiętam jak Wójcik bardzo przeżywał tę sytuację, że jemu doświadczonemu lekarzowi zdarzył się taki szkolny błąd. A szczególnie pamiętam jak martwił się o pacjentkę i jakość jej życia w razie gdyby jego błędu nie udało się naprawić. I pamiętam też w jednym z początkowych odcinków tego sezonu dość niefrasobliwy tekst Hany, że błędy są wpisane w ryzyko zawodu lekarza. Zaskoczyło mnie to, że jakoś nie bardzo obchodziło ją to, co w razie takiego błędu z pacjentką.

vehae

No ja też pamietam (to chyba ten sam przypadek) z Haną i pacjentką. I tam właśnie było, pokazane, że podczas porodu różne rzeczy mogą się zdarzyć. Z tego co pamiętam, to sytuacja była naprawdę groźna i chyba było zagrożone życie tej pacjentki.

ksenia

Nie wydaje mi się, aby Lenę narażono na trudy naturalnego porodu. Być może dzisiejsze sceny dotyczą właśnie cesarskiego cięcia. Skoro amniopunkcję można wykonać max. do 20 tygodnia, a była o niej mowa w poprzednim odcinku, to zależy jak scenarzyści potraktują czas fabuły, ale w sumie by się zgadzało. Poród odbędzie się ok. za trzy miesiące, więc może być, że w terminie lub miesiąc wcześniej.

Vehae,

przy okazji "Oświadczyn", chciałam Cię przeprosić za moją "napaść", kiedy powątpiewałaś jakoby tytuł miał odnosić się do LiL. Miałaś rację, a ja naiwnie łudziłam się jeszcze przed emisją, że coś z tego będzie, że scenarzyści nas zaskoczą Wink

Przepraszam.

I jeszcze słowo w sprawie Hany. Całkiem inny jest jej "medyczny" spokój niż Ruuda, co w dużej mierze wynika z różnic kulturowych, zderzenia północy z południem;). Przepisowy i metodyczny Ruud i uśmiechnięta, w każdej sytuacji wypatrująca tych dobrych stron Hana...