|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:18, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Widzę, że nikt nie przejął się moimi wywodami odnośnie tego, że dla Latoszka szykują jakąś karierę. A wg mnie tak wynika logicznie z odcinków i z zapowiedzi. Ale nie będę dyskutowała sama ze sobą.
Akurat to że dawkują LiL to dla mnie żaden plus. I to nie tylko dlatego, że w ten sposób marnują wątek i zabierają LiL cenne chwile. To jest bardzo zła zapowiedź dla tego wątku. To wygląda tak, jak gdyby nie mieli zamieru go kontynuować. Ale to dziwne. Bo z tego co pamiętam to choroba Zośki była tematem głównym i sporo czasu było poświęcone Burskim. a potem zniknęli z ekranu. No nie, był jeszcze wątek z panią Hartman.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:36, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Widzę, że nikt nie przejął się moimi wywodami odnośnie tego, że dla Latoszka szykują jakąś karierę. |
A kto szykuje tę karierę? To że sam o sobie żartobliwie powiedział, że jest wybitnym lekarzem to dowód? Przecież u licha on tam u Leny paplał byle co, żeby sprawić wrażenie spokojnego, bez stresu, żeby i ona tak się poczuła! Jaka kariera? akurat Latoszek pracujący w wolnym czasie w hospicjum jest pierwszym w LG kandydatem na karierowicza! Jak scenarzyści mają plany ograniczenia wątku, to zrobią to i tak. Tak jak zrobili w tym sezonie! Bo przecież ograniczony został wątek do minimum. Ile tak naprawdę mieli wspólnych scen? Na palcach jednej ręki można policzyć!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:03, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Co do przyszłego odcinka - to zaczęłam się zastanawiać, czy to zamieszkanie Leny u Witka będzie rzeczywiście wcześniej ustalone, czy to będzie ta "niespodzianka" dla Leny To byłoby lekkie przegięcie ze strony scenarzystów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:07, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
W tym serialu nie padają słowa przypadkowe i nie ma bezsensownej paplaniny. I akurat wczorajsze słowa układają się w całość z dawnymi zapowiedziami z TVP. Akurat wszystko wskazuje na to, że Latoszek karierą się nie zajmie. Bo nie wiadomo dlaczego w zapowiedzi wykluczono i karierę i Lenę. Więc skoro ma być z Leną... Ale również wszystko wskazuje na to, że takąpropozycję dostanie. Więc nie rozumiem, dlaczego zaprzeczasz.
Natomiast co do wczorajszego odcinka... cały czas jestem wściekła. Ale zauważyłam jeden pozytyw. Chodzi mianowicie o to, co zrobił Latoszek, kiedy przyszedł do Leny. W porównaniu z ostatnim ich spotkaniem, gdy Lena nie pozwoliła sobie nawet "sprawdzić, czy ma dobrze wkłuty wenflon" to duży postęp. I postęp w zachowaniu Latoszka. Przecież obcy ludzie tak się nie witają. Przyjaciele całują się raczej w policzek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:57, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Ale również wszystko wskazuje na to, że takąpropozycję dostanie. Więc nie rozumiem, dlaczego zaprzeczasz.
. |
Zaprzeczam, bo opieram się na faktach, a nie żartobliwych tekstach! A tekst Latoszka był żartobliwy. Poza tym przez te lata zauważyłam, że w LG pracują wyłącznie wybitni lekarze, więc nawet jakby to określenie było serio, to czy wobec powyższego ze swoją wybitnością Latoszek nie nadaje się do LG czy choćby hospicjum, od razu muszą na niego czekać najbardziej prestiżowe kliniki świata?
Cytat: | W porównaniu z ostatnim ich spotkaniem, gdy Lena nie pozwoliła sobie nawet "sprawdzić, czy ma dobrze wkłuty wenflon" to duży postęp. I postęp w zachowaniu Latoszka. Przecież obcy ludzie tak się nie witają. Przyjaciele całują się raczej w policzek. |
Po raz kolejny podkreślam, że teksty Latoszka nie znaczą tego o co mu naprawdę chodziło. "Dobrze wkłuty wenflon" to tylko wykręt, bo tak naprawdę chodziło mu przecież o coś innego. Nie wiem, dlaczego tego nie widzisz. A jak już tak przywiązujesz wagę do znaczeń pocałunków, to pocałunek w czoło jest pocałunkiem ojcowskim. A ja powiem, że nieważne jak i gdzie Witek pocałował Lenę, ważne jest, że jednak tym razem go nie odtrąciła! Nie wiem dlaczego tak trudno zrozumieć, że w tej chwili problemem będzie pokonać opór i dystans Leny. Zosia Witkowi to dokładnie wytłumaczyła, skąd się biorą opory Leny i Witek to zrozumiał. Ale tak naprawdę to on sam jest dość nieporadny. Nigdy wylewny nie był, a teraz ma jeszcze trudniej. Będzie inny niż przedtem, Lena posądzi go o grę i fałsz. Będzie trzymał emocje na uwięzi, Lena uzna, że tak naprawdę go nie obchodzi! I tak źle, i tak niedobrze. Ale jak na razie Witek trzyma fason, jest sobą!
Co do wczorajszego odcinka, dzisiaj obejrzałam sobie po kolei powycinane scenki i powiem, że tak naprawdę jest to sensowne i przemyślane. Rozmyło się jedynie w zalewie pozostałych banalnych wątków. I powiem jeszcze, że tak naprawdę niczego bym nie zmieniła w poprowadzeniu wątku LiL. Przedłużyłabym tylko o pół minuty wspólną scenę. Ja wiem, że teraz nie można oczekiwać żadnych dialogów, bo Lena skłonna do rozmowy nie jest i ja to rozumiem. Witek tak naprawdę nie wie co powiedzieć, bo nie wie nic i wcale nie dziwię się, ze przed oczyma przesuwają mu się najczarniejsze scenariusze. Ale mam wrażenie, ze ten czas jaki będą spędzać razem przez resztę pobytu Leny w szpitalu jakoś pozwoli im uczyć się na nowo relacji. relacji innych, bo w zmienionej sytuacji. Ale nie mam wątpliwości co czuje Witek i wreszcie nie mam wątpliwości, co czuje Lena.
Cytat: | gość
Co do przyszłego odcinka - to zaczęłam się zastanawiać, czy to zamieszkanie Leny u Witka będzie rzeczywiście wcześniej ustalone, czy to będzie ta "niespodzianka" dla Leny To byłoby lekkie przegięcie ze strony scenarzystów |
Coś w rodzaju "romantycznego" porwania? Nie sądzę! A przynajmniej mam nadzieję, że rozmowa o tym będzie wcześniej! Lena może się wahać, Zosia spróbuje poprzeć propozycję Witka. Tak mi się wydaje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Sob 10:22, 08 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:13, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Też po cichu na to liczę Chciałabym aby taka rozmowa się odbyła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:02, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
a więc odcinek ogólnie mnie nie porwał, ale cieszy mnie że wątek Latoszków nadal trzyma poziom. Mimo że wolałabym trochę dłuższych scen to jestem zadowolona (Lenie przynajmniej nie wymyślili dziesięciu z nieba wziętych braci;)). Z odcinka można było wyczytać trzy rzeczy dotyczące Latoszków: po pierwsze nadal im na sobie cholernie zależy tylko potrzebują jeszcze sporo czasu żeby na nowo nauczyć się razem żyć, po drugie wcale się nie dziwię że Lena załamuje się po stracie piersi...przecież pani profesor jakiś czas temu jej mówiła że mimo że guz jest złośliwy to będzie dobrze, więc w tym momencie Lena nie martwi się tym że może umrzeć tylko swoim wyglądem i myślę że minie jeszcze sporo czasu do tego kiedy faktycznie siebie zaakceptuje, a po trzecie obgadana wcześniej rozmowa Zosią i jej wpływ na dalsze losy tego wątku.
Wbrew spekulacjom vehae, Witek jest ostatnim lekarzem w LG którego posądziłabym o rozpoczęcie międzynarodowej kariery. On ma swój świat i niczego nie zamierza w nim zmieniać...ma pracę którą lubi, z osobami z którymi się dogaduje, w wolnych chwilach jeździ do hospicjum, a jedyną osobą dla której kiedykolwiek chciał coś zmienić była i jest Lena. Więc uważam że te słowa miały na celu rozśmieszyć tylko Lenę i przynajmniej ja nie zamierzam doszukiwać się w nich drugiego dna.
Cytat: | Coś w rodzaju "romantycznego" porwania? Nie sądzę! A przynajmniej mam nadzieję, że rozmowa o tym będzie wcześniej! Lena może się wahać, Zosia spróbuje poprzeć propozycję Witka. Tak mi się wydaje. |
też tak uważam. Teraz nie jest czas i miejsce na takie wyskoki i myślę że witek to doskonale wie...a niespodzianką może okazać się np. romantyczna kolacja przy świecach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:03, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
rita234 napisał: | Co to dyskusji na temat tego czy kobieta powinna mieć dzieci czy robić kariere - nie sądze żeby chodziło o to że kobiety mają siedzieć w domu i niańczyć dzieci. Wydaje mi sie że scenarzyści po pierwsze chcieli wypowiedzieć coś co na pewno Lene niepokoi w jakimś stopniu a po drugie zwrócić uwagę na to, że w dzisiejszych czasach wiele kobiet faktycznie zapomina o tym że bycie mamą to nie jest rzecz którą mozna odkładać w nieskończoność.. |
Właśnie tak zrozumiałam, a nie jakąś ideologiczną indoktrynacje Leny i kobiet siedzących przed telewizorami. Poza tym powiedzmy sobie szczerze, każdy myślący człowiek w obliczu ciężkiej, być może śmiertelnej choroby ma normalną w takiej sytuacji skłonność do oceniania swojego dotychczasowego życia. I zazwyczaj taki bilans wychodzi nieciekawie. Gdyby mieli możliwość, to zmieniliby swoje życie diametralnie. Czy takie dziwne, ze ta druga pacjentka z goryczą mówi, że najważniejsza była praca, dom, pieniądze? Uważam, że Lenie też nieobce były takie myśli, że może coś ważnego w życiu jej umknęło? Dla mnie byłoby dziwne, gdyby okoliczności nie skłaniały ją do żadnych refleksji. Każdy człowiek musi umieć zachować priorytety i ustalić hierarchię wartości. I tyle. A jeżeli Lena z tego co ją spotkało wyjdzie z przekonaniem, że kariera jest najważniejsza, to widzowie będą musieli to uszanować. Ale jednocześnie będą pewni, że Lena to co robi, robi z przekonaniem. Bo do tej pory ja miałam tak naprawdę poważne wątpliwości czy to akurat daje jej największą satysfakcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:39, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wczoraj trochę się zdenerwowałam na ten odcinek, ale dzisiaj obejrzałam sobie jeszcze raz te kilka scenek i jestem skłonna przyznać rację Annie Z. Może było minimalnie za krótko, ale w sumie zadowalająco. Może to wczorajsze wrażenie było spowodowane rzeczywiście takim rozmyciem się tego wątku wśród innych. Scena rozmowy z Zosią bardzo znacząca, bo oto Witek dowiaduje się wreszcie, że to nie jest tak , ze Lena nie chce go widzieć, a chodzi raczej o to, że nie chce aby on ją widział. To nie jest wszystko takie proste, ona jest chora , więc on przybiegnie, pogodzą się i wszytko będzie cacy. Mastektomia dla wielu kobiet jest wstrząsem i powoduje obniżenie poczucia własnej wartości, a tu jeszcze dojdzie chemia i jej skutki, strach i tak dalej.A to przecież nie jest tak, że między nimi jest ok i jest tylko problem samej choroby Leny, ona ma na pewno poczucie winy, on sądzę, że podobnie, bo żadne z nich bez winy nie jest, nie oszukujmy się bywało naprawdę kiepsko, sprawili sobie nawzajem wiele bólu i teraz muszą to jakoś małymi kroczkami posklejać i odbudować wzajemne zaufanie. Bo to, że się kochają i to bardzo, jest raczej bezdyskusyjne. Ale nie będzie tak łatwo. Jednak ta wczorajsza scena gdy on przychodzi do szpitala, mimo, że krótka to jednak wymowna.Wreszcie zniknął ten chłód Latoszka a wróciło jego poczucie humoru, które Lena zawsze rozumiała i duża wrażliwość pod maską luzu. Ta scena daje nadzieję, bo w nim widać troskę i to, że naprawdę mu zależy, a w niej to, że mimo wszystko jednak czekała i chciała go zobaczyć. Spojrzenie mówiło samo za siebie. Swoją drogą świetnie zagrane, mało słów, dużo przekazu, lubię takie aktorstwo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:23, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
jolka napisał: | A to przecież nie jest tak, że między nimi jest ok i jest tylko problem samej choroby Leny, ona ma na pewno poczucie winy, on sądzę, że podobnie, bo żadne z nich bez winy nie jest, nie oszukujmy się bywało naprawdę kiepsko, sprawili sobie nawzajem wiele bólu i teraz muszą to jakoś małymi kroczkami posklejać i odbudować wzajemne zaufanie. Bo to, że się kochają i to bardzo, jest raczej bezdyskusyjne. |
Dokładnie, to nie ułatwia wzajemnych relacji. I o ile Witek nie ma już żadnych wątpliwości, że Lena jest dla niego najważniejsza (ta rozmowa z panią profesor, a potem Zosią jest tego dowodem), to Lena jeszcze długo będzie mieć wątpliwości co tak naprawdę Witkiem kieruje, tym bardziej że poprzednio był zawzięty i niczego nie przyjmował do wiadomości. Następny odcinek nosi tytuł "Trudna miłość", no i chyba mówi wszystko jakie będą relacje tych dwojga. Ważne, że Zosia wytłumaczyła Latoszkowi to pozornie irracjonalne zachowanie Leny. Widziałam jak on odetchnął z ulgą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:23, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ma ktoś już może streszczenie odcinka 410? bo nie mogę znaleźć, wszędzie tylko do 409. a zawsze było sporo odcinków na przód w streszczeniach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:12, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Pon 9:12, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Latoszek ma dystans do siebie przede wszystkim.Nie jest wylewny-zresztą, jak wiekszosc niesmiałych facetów ( a za takiego go uwazam i takim go odbieram)..Kocham ten jego żartobliwy ton,a i za taki ton i podejscie do relacji damsko-męskich pokochała go Lena...Mówienie o sobie "jestem lekarzem wybitnym" to oczywiscie żart.Jakże sympatyczny na tamtą chwilę.,,
Poraz kolejny powiem to samo-mieć takiego faceta przy szpitalnym łóżku to skarb
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:14, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
streszczenie ze śs
[link widoczny dla zalogowanych]
I wywiad z Anitą Sokołowską w TT
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:04, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Na nic nie czekam. Okaże się, że 3/4 z tego wytną, a Latoszek wcale się nie będzie denerwował. A oczekiwania, że Latoszek będzie wspierał Lenę w chorobie oczywiście spełzły na niczym. Tak właściwie to po co była ta choroba, bo już zaczynam się gubić. W każdym razie zrobili sobie szopkę, a z widzów kpinę. Jeszcze mogłabym mieć nadzieję co do wypowiedzi Anity, że później (po chorobie) scenarzyści coś wymyślą, ale już nie mam. Widać że LiL zostali przeznaczeni na zmarnowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|