|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:35, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A ja myślę, że powód odtrącania Latoszka przez Lenę jest zupełnie inny niż podejrzenie go o litość albo też brak uczuć z Leny strony. Zdanie: Lena ma dość krzątającego się wokół niej Latoszka mówi samo za siebie. Lena nie będzie miała dość Latoszka, ale dość otoczki, którą on zrobi wokół jej choroby. Nikt nie chce czuć się chory, a poprzez nadskakiwanie Latoszka Lena tak właśnie może się czuć. Natomiast trochę mnie zdziwił taki obrót sprawy, bo przecież to Latoszek ma powiedzieć Lenie, że powinna wrócić do normalnego życia. Czyli można było wysnuć wniosek, że Latoszek będzie ją do tego normalnego życia pchał, a ona będzie się temu opierała. A ze streszczenia 309 wynika zupełnie odwrotnie.
Anna Z napisał: | Mnie generalnie chodzi o to, że spaprano ciekawie zapowiadający się wątek. |
Nie przesądzaj!
Anna Z napisał: | w ciągu paru odcinków zamiast raka będziemy mieć depresję, a po kolejnych paru wszystko będzie dobrze, bo przecież coś takiego mówiła Anita podczas zdjęć w Toruniu. |
Tylko że ja nie jestem tego taka pewna, że wszystko będzie dobrze. Już od jakiegoś czasu nachodziły mnie takie myśli, że scenarzyści mogą zafundować rozwiązanie przewrotne. Teraz dobrze, ale choroba może odezwać się w przyszłym sezonie, jak LiL będą już całkowicie i totalnie pogodzeni. Poza tym nie wiem, czy Anita mogła wiedzieć jak będzie. Przecież Lena ma brać chemię. Nie wiadomo kiedy zacznie. A na efekty trzeba będzie poczekać. Więc nie wiem, czy Anita wiedziała jak to wszystko będzie. Może po prostu opierała się na tym, że ona, jako Aktorka, z serialu nie rezygnuje. A więc i Leny nie uśmiercą. Ale nie wiem, czy znała scenariusz.
Anna Z napisał: | Chodzi o to, że poważną sprawę, jaką jest rak piersi spłaszczono, zmarginalizowano i ograniczono do roli narzędzia godzącego zwaśnioną parę. |
Ja myślę, że jednak choroba Leny ma o wiele większe zadanie niż pogodzenie LiL!
Anna Z napisał: | I nawet tej parze nie pozwolono wylać z siebie tej żółci, która w obojgu się nagromadziła. No cóż będziemy mieć bombę z opóźnionym zapłonem. Atmosfera nie została oczyszczona, nie pozwolono naszym bohaterom porozmawiać o tym co było. |
Musi dojść do rozmowy i dojdzie. Wszystkie sprawy zostaną wyjaśnione. Natomiast nie wiem, czy ta rozmowa musi odbywać się w formie „wylewania żółci”, czyli kolejnej awantury.
Anna Z napisał: | jeżeli w ciągu najbliższych odcinków nie pokażą jakichś pozytywnych symptomów, to będzie to przeginanie. |
No przecież odcinek 411 ma być totalnym pogodzeniem. A to już za dwa odcinki od 409. Poza tym czy sam fakt zamieszkania razem i tego wszystkiego nie jest pozytywnym symptomem?
Anna Z napisał: | Nie wiem czy Zośka nie zrobi Lenie "niespodzianki" zawożąc ją ze szpitala do Witka. Bez jakiejś rozmowy znajdzie się z facetem, którego podejrzewa o inne intencje niż nim kierują... |
Przecież LiL będą się widzieć w szpitalu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:16, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Nikt nie chce czuć się chory, a poprzez nadskakiwanie Latoszka Lena tak właśnie może się czuć. Natomiast trochę mnie zdziwił taki obrót sprawy, bo przecież to Latoszek ma powiedzieć Lenie, że powinna wrócić do normalnego życia. |
Owszem, po jakimś czasie będzie ją do tego namawiał, ale nie na litość tuż po wyjściu ze szpitala? Każdy kto dopiero opuścił szpital po operacji wymaga opieki i troski! Co w tym dziwnego, że Latoszek się stara? Tego oczekiwałam.
Cytat: |
Anna Z napisał: | w ciągu paru odcinków zamiast raka będziemy mieć depresję, a po kolejnych paru wszystko będzie dobrze, bo przecież coś takiego mówiła Anita podczas zdjęć w Toruniu. |
Tylko że ja nie jestem tego taka pewna, że wszystko będzie dobrze. Już od jakiegoś czasu nachodziły mnie takie myśli, że scenarzyści mogą zafundować rozwiązanie przewrotne. |
Skoro Anita tak mówiła, to chyba zna scenariusze. A choroby nie będą ciągnąć następny sezon. No chyba że depresję. Rak akurat tak zaraz nie wraca. Więc to może być kwestia następnych sezonów, o ile takie będą.
Cytat: |
Anna Z napisał: | Chodzi o to, że poważną sprawę, jaką jest rak piersi spłaszczono, zmarginalizowano i ograniczono do roli narzędzia godzącego zwaśnioną parę. |
Ja myślę, że jednak choroba Leny ma o wiele większe zadanie niż pogodzenie LiL!
|
Na pewno będzie miała wpływ na zmianę Latoszka. Czy Leny? Nie wiem. Nic na razie nie zapowiada.
Cytat: |
Musi dojść do rozmowy i dojdzie. Wszystkie sprawy zostaną wyjaśnione. Natomiast nie wiem, czy ta rozmowa musi odbywać się w formie „wylewania żółci”, czyli kolejnej awantury.
|
Ja miałam na myśli wyrzucenie z siebie złych emocji. Akurat myślę, że parę odcinków wstecz mogłoby się to obyć na spokojnie. Potem do tematu ani jedno ani drugie nie wróci, bo będzie niezręcznie. A był znakomity moment do porozmawiania. Właśnie w bufecie, kiedy Lena mogła zdementować wiadomość o swoim rzekomym ślubie.
Cytat: | Anna Z napisał: | jeżeli w ciągu najbliższych odcinków nie pokażą jakichś pozytywnych symptomów, to będzie to przeginanie. |
No przecież odcinek 411 ma być totalnym pogodzeniem. |
A ja tak do końca nie jestem pewna czy to tylko nie jest nakręcanie atmosfery? Gdyby tak miało być, to chyba zależałoby produkcji na utrzymaniu czegoś co ma być znaczącym momentem w tajemnicy? Tak jak było z rzekomym ślubem z Edwardsem?
Cytat: | Poza tym czy sam fakt zamieszkania razem i tego wszystkiego nie jest pozytywnym symptomem?
|
No nie wiem jak to będzie z decyzją Leny...
Cytat: | Anna Z napisał: | Nie wiem czy Zośka nie zrobi Lenie "niespodzianki" zawożąc ją ze szpitala do Witka. Bez jakiejś rozmowy znajdzie się z facetem, którego podejrzewa o inne intencje niż nim kierują... |
Przecież LiL będą się widzieć w szpitalu. |
Na razie sądzimy, że tak będzie na podstawie fotki ze śs. Ale czy taka scena będzie? Doświadczenie uczy, że już nieraz zapowiadane sceny wypadały.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Czw 18:17, 22 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 18:54, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
wiekszość twierdzi, że się pogodzą, ale przecież nie wiadomo jaka będzie decyzja Leny? w Toruniu także może odtrącić Latoszka.
wkurza mnie to już troche.. najpierw ona go chciała i sie ubiegała, teraz on.. i nie mogą dojść do porozumienia, niedlugo to się nudne stanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:08, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Co w tym dziwnego, że Latoszek się stara? Tego oczekiwałam. |
To dobrze. Też tego oczekiwałam. W sumie trochę mnie zdziwiło, że Lena tego nie chce. Przecież były zapowiedzi, że Lena nie będzie miała nic przeciwko zamieszkaniu u Latoszka. A więc Lena nie tylko powinna zdawać sobie sprawę, że Latoszek ma zamiar się nią zaopiekować (zresztą myślę, że powie jej to tylko jak zobaczą się w szpitalu), ale że akceptuje taką sytuację. W sumie dziwne. Może rzeczywiście to pogodzenie to jeszcze nie teraz? A więc sprawdziłaby się moja teoria, że choroba nie miała służyć pogodzeniu LiL, tylko czemuś innemu.
vehae napisał: | Ja myślę, że jednak choroba Leny ma o wiele większe zadanie niż pogodzenie LiL! |
Anna Z napisał: | Na pewno będzie miała wpływ na zmianę Latoszka. Czy Leny? Nie wiem. Nic na razie nie zapowiada. |
Tu się zgadzam, że choroba Leny z pewnością wpłynie na Latoszka. I kto wie, czy to nie jest główny cel tej choroby. Chciałabym tylko wiedzieć co to będzie za zmiana. Natomiast nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie widać zmian w Lenie. Widać. Tylko nie wiem, czy to akurat choroba była ich przyczyną.
Anna Z napisał: | Ja miałam na myśli wyrzucenie z siebie złych emocji. Akurat myślę, że parę odcinków wstecz mogłoby się to obyć na spokojnie. Potem do tematu ani jedno ani drugie nie wróci, bo będzie niezręcznie. A był znakomity moment do porozmawiania. Właśnie w bufecie, kiedy Lena mogła zdementować wiadomość o swoim rzekomym ślubie. |
Niezręcznie, bo póki co nie ma i nie było tematu powrotu do siebie. Żadne z nich nie zacznie rozmowy związanej z ich związkiem, bo bałoby się, że zostanie posądzone o to, że chce spróbować jeszcze raz być razem. Lena nie zacznie na pewno po tym, jak ją Latoszek kilkakrotnie odtrącił. Natomiast tak samo jak i teraz, tak samo po powrocie len i wtedy w bufecie sytuacja jest taka sama. Nie ma mowy o powrocie do siebie. Taka rozmowa może być przeprowadzona dopiero wtedy, kiedy dojdzie do momentu przełamania się i obopólnej chęci spróbowania raz jeszcze. A to może nastąpić w Toruniu.
vehae napisał: | No przecież odcinek 411 ma być totalnym pogodzeniem. |
Anna Z napisał: | A ja tak do końca nie jestem pewna czy to tylko nie jest nakręcanie atmosfery? Gdyby tak miało być, to chyba zależałoby produkcji na utrzymaniu czegoś co ma być znaczącym momentem w tajemnicy? Tak jak było z rzekomym ślubem z Edwardsem? |
Nie sądzę, żeby to było wkręcanie. Wkręcanie można od razu poznać, jak było właśnie z tym rzekomym ślubem Leny z Edwardsem. Poza tym wydaje mi się, że takie przecieki są kontrolowane. Być może i produkcja wie, że od czasu do czasu jakieś widomości (prawdziwe) widzom się należą.
Anna Z napisał: | nie wiem jak to będzie z decyzją Leny... |
W sumie może być tak, że w tej chwili Lena nie będzie gotowa, z wielu powodów. Ale ja wiem, że latoszek nie usunie się z jej życia. I powiem więcej. Z takiego obrotu sprawy byłabym bardzo zadowolona. Tak naprawdę Latoszek nigdy nie starał się o Lenę. I to mogłoby być naprawdę bardzo fajne. I miałabym tę satysfakcję, że Lena nie leci na zawołanie Latoszka. Bo w końcu on ją odtrącił.
vehae napisał: | Przecież LiL będą się widzieć w szpitalu. |
Anna Z napisał: | Na razie sądzimy, że tak będzie na podstawie fotki ze śs. Ale czy taka scena będzie? Doświadczenie uczy, że już nieraz zapowiadane sceny wypadały. |
Można wywalać sceny, które nie stanowią meritum. A przecież ta scena ze ŚS jest przełomowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:29, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nadal wierzę, że LL będą jednak razem Po jakiego grzyba rozpoczynanoby po raz kolejny ten wątek, skoro z góry miałby być skazany na straty... Fakt faktem, może nie byc tak, że- bum! i od razu się pogodzą, że te wspólne "docieranie się" może trochę potrwać, ale może tak będzie ciekawiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:39, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm. No przecież od tego odcinka w Toruniu mają być razem, więc nie wiem jakie jeszcze macie wątpliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:23, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Z takiego obrotu sprawy byłabym bardzo zadowolona. Tak naprawdę Latoszek nigdy nie starał się o Lenę. I to mogłoby być naprawdę bardzo fajne. I miałabym tę satysfakcję, że Lena nie leci na zawołanie Latoszka. Bo w końcu on ją odtrącił.
|
No ale Latoszek bez powodu Leny nie odtrącił? A jak Latoszek ma teraz "starać się" o Lenę, to przez następny rok będziemy oglądać zabawę w żurawia i czaplę. Aż ktoś będzie miał dość. A szczególnie widzowie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:33, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | vehae napisał: | Z takiego obrotu sprawy byłabym bardzo zadowolona. Tak naprawdę Latoszek nigdy nie starał się o Lenę. I to mogłoby być naprawdę bardzo fajne. I miałabym tę satysfakcję, że Lena nie leci na zawołanie Latoszka. Bo w końcu on ją odtrącił.
|
No ale Latoszek bez powodu Leny nie odtrącił? A jak Latoszek ma teraz "starać się" o Lenę, to przez następny rok będziemy oglądać zabawę w żurawia i czaplę. Aż ktoś będzie miał dość. A szczególnie widzowie! |
A ja mam takie wrażenie, że cały ten wątek z Edwardsem został wymyślony po to, aby latoszek starał się o Lenę. trochę to przewrotne, ale na to wychodzi. czy widzowie będą mieć dosyć? nie sądzę!!! Bo to nie byłaby zabawa w żurawia i czaplę. Przecież Lena nie odrzuca Latoszka, skoro jednak u niego mieszka! To nie tak. Po prostu lena nie jest gotowa na zbliżenie, chociażby chciała. To staranie się Latoszka o Lenę byłoby po prostu pokazaniem jak ludzie zbliżają się do siebie po takim dramacie jakim jest choroba i w jaki sposób skutki tej choroby oddziałują na obydwoje. to byłby etap podobny do tego, jak Latoszek skrycie kochał się w Lenie. Wtedy byli przyjaciółmi i teraz też będą (znowu). A więc to nie jest tak, że Lena Latoszka odtrąca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zygus
- poziom 2.
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 20:51, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Tu nie chodzi o to,że Lena nie chce wrócić do Witka bo w to nigdy nie uwierzę po prostu Lena musi uwierzyć w jego miłość, że on nie robi tego wszystkiego z litości i te "magiczne" słowa które mają paść ze ust Witka,że "ma wrócić do normalnego życia i do niego " czy chociaż te z tego bileciku przy kwitach sądzę ,że powinny pozwolić uwierzyć jej na nowo w uczucie Witka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:34, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | to byłby etap podobny do tego, jak Latoszek skrycie kochał się w Lenie. Wtedy byli przyjaciółmi i teraz też będą (znowu). A więc to nie jest tak, że Lena Latoszka odtrąca. |
Po tym jak byli parą, narzeczeństwem, małżeństwem (choć nieważnym), po tym co ich podzieliło nie sądzę, żeby możliwe było zaczynanie od tego samego momentu co przed laty! To tak jakby Burscy po tym jak o mało się nie rozwiedli zaczynali od momentu jak Zosia pojawiła się w LG. Nie da się zapomnieć o tym co było i zaczynać od czystej karty. To jest niemożliwe. Natomiast możliwe jest uczciwe zamknięcie tamtego nieudanego rozdziału ich związku, ale tylko poprzez szczerą rozmowę. Innej drogi nie ma. Nie da się inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:48, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ale ja nie twierdzę, że w ich znajomości nastąpi jakiś regres. Oczywiście, że nie da się zapomnieć o tym wszystkim, co razem przeżyli. Co dobrego przeżyli! I bardzo dobrze! Ja twierdzę tylko tyle, że znowu staną się przyjaciółmi. I to jest bardzo dobry znak, właściwie to najważniejsza sprawa. A więc sytuacja podobna do tej sprzed laty pod tym względem, że Latoszek będzie pomagał Lenie nie oczekując nic w zamian, także nie oczekując, że Lena zdecyduje się na związek z nim, ale jednocześnie mając nadzieję, że jednak to nastąpi. I w tym względzie mogą to być podobne sytuacje, że wtedy Latoszek też stosował jakieś nieporadne chwyty, żeby zbliżyć się do Leny. Może teraz też tak będzie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:11, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja wiem tylko jedno! Każdy człowiek popełnia większe czy mniejsze błędy, ale nie da się tego co było złe wymazać, jakby tego nie było. Inaczej życie byłoby bardzo proste i łatwe. Chodzi o to, żeby umieć z popełnionych błędów wyciągać wnioski, umieć je zrozumieć. Wtedy jest szansa. Jedni dostają taką szansę i wykorzystują ją. Inni nie potrafią tego zrobić. A jeszcze inni takiej szansy nie dostają. Z woli scenarzystów LiL taka szansę dostają. I nie sądzę, żeby to była wyłącznie przyjaźń. Jeżeli jest szansa, że uczucie nie umarło, to i potrafią wrócić do siebie. A jak uczucia nie będzie, to i przyjaźń na nic się przyda. No wprawdzie Lena potrafi się przyjaźnić z Edwardsem, ale dla mnie taka przyjaźń, w której jedna strona kocha jest czymś chorym. I fałszywym. I zamiast obserwowania nieporadnych "chwytów" Latoszka wolałabym widzieć i słyszeć jasne deklaracje z obu stron. Teraz nie ma się już co krygować. Albo się nadal kochają, albo nie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Czw 22:12, 22 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:13, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
wywiad z panią Krakowiak
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:41, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
e? Witek będzie działał na dwa fronty?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:46, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Yyy no właśnie jakoś tak dziwnie. -.- Mam nadzieję, że nie Czekam z niecierpliwością na dzisiejszy odcinek.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|