|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Czw 23:22, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
chyba Cie telepatycznie przywołałam....tak własnie sie zastanawiałam czemu sie nie pokazujesz...
dzięki za 'nowosci".Co prawda nie są to nowosci po naszej mysli;ale zawsze "coś" nowego..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marta dnia Czw 5:42, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:28, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Patrzcie, co znalazłam:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Prawdę powiedziawszy, w tych zapowiedziach nie ma rewelacji. Wszystko albo juz było, albo wiadomo że bedzie, bo tak wynika z kolejnych streszczeń. Co do Edwardsa raczej jest do przewidzenia, że wróci! A Ada też!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:32, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przynajmniej widaomo, że będą. Ale co to miało znaczyć:
"muszą na nowo nauczyć się żyć bez siebie:?
Wolałabym, aby było npasiane: :próbują żyć bez siebie" lub "muszą żyć bez siebie". A "muszą się nauczyć" brzmi tak, jakby już nie było odwołania od tego rozstania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:38, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Bo muszą się nauczyć. Jak było widać w ostatnim odcinku wcale nie jest to łatwe! Witek twierdzi, że zaczyna nowe życie, ale więcej w tym udawania, a Lena... A Lena też nie bardzo wie, jak się w tej nowej sytuacji odnaleźć. Natomiast scenarzyści zadecydują czy ta sytuacja jest odwracalna, czy też nie. A kto ich tam wie, co wymyślili!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 5:29, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Patrzcie, co znalazłam:
[link widoczny dla zalogowanych]
Trudne chwile przeżywać będą także Latoszek (Bartosz Opania) i Lena (Anita Sokołowska). Po rozpadzie małżeństwa muszą na nowo nauczyć się żyć bez siebie i pracować w jednym szpitalu. Obecność profesora Edwardsa (Lech Mackiewicz) i nowej znajomej Witka – Ady (Alicja Dąbrowska), nie ułatwia sytuacji...
Czyli jednak profesor wróci
To chyba już było:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ale o jakim rozpadzie małżeństwa oni piszą. Przecież oni jak się okazało od początku nie byli małżeństwem.
A miałam nadzieję, ze profesorek już się nie pojawi.
A z tym ,, muszą na nowo nauczyć się żyć bez siebie,,. To dosyć zabawnie im to wychodzi. I Pawica przy okazji się dobrze bawi..
I ciekawa jestem czy Latoszek faktycznie by nie żałował, czy tylko tak powiedział Dorocie. Ciekawe w jakim celu. Może liczy, że ona jej przekaże.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pią 5:47, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Pią 14:15, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Obydwoje nie wiedzą póki co jak sie zachować we własnym towarzystwie.Bo oni jednak dalej sie kochają.To widać.Witek nie z tych co skacze z kwiatka na kwiatek...Zeby tylko chcieli OBOJE dac sobie szansę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:27, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
marta napisał: | .Witek nie z tych co skacze z kwiatka na kwiatek...Zeby tylko chcieli OBOJE dac sobie szansę.... |
Dokładnie tak samo myślę! Ale póki co w Witku jest wiele żalu (słusznego), a Lena nie zamierza "dawać mu satysfakcji"! Więc nadal oddalają się od siebie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Pią 17:36, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
a w dzisiejszym odcinku bedą? bo juz sie pogubiłam.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:00, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W streszczeniu nic o nich nie ma, ale nie wiadomo! Choć wydaje mi się, że wątek zostanie zawieszony na parę odcinków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:22, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
1. Nikt mi nie wmówi, że wątek Bożenki gryzącej szalik i zachowującej się jak … jest bardziej porywający od wątku LiL! Porównajcie sobie tylko początki LiL oraz początki Bożenki i Holendra! Ocena chyba jest jednoznaczna?
2. Jeżeli ktoś twierdzi, że Lena źle zniosła degradację do roli sanitariuszki, że była zbyt dumna, to niech sobie porówna z tym, co wyprawia Bożenka. Nie pójdzie na studia, bo wszystko już wie. Nikt jej nie będzie uczył, jak ma robić zastrzyki. To jest właśnie niezdrowa ambicja!
3. Nie rozumiem. Ile osób jeszcze da się nabrać Orlickiej? Czy Monika nie wie, jakie problemy miała Lena? Czy Zybert nie wie, jakie problemy miał Konica? I to tak można bezkarnie hasać sobie po szpitalu i nabierać kolejnych ludzi?
4. Broń Boże nie twierdzę, że Monika nie nadaje się do robienia doktoratu, ale jestem przekonana, że Orlicka szuka kogokolwiek, aby tylko zaszkodzić Lenie. Już ona pokieruje tymi badaniami tak, że Lena albo nie będzie miała co robić, albo przypadną jej obowiązki, których nikt nie będzie chciał wykonywać. I skoro w dzisiejszym odcinku powiedziała, że pozycja Leny nie jest zagrożona, to znaczy że jest zagrożona. Już Orlicka się o to postara!
5. Wzmianka o tym, iż Monika podejmie się badań ze względu na sprawy osobiste. Czy to nie może mieć związku z rozmową, którą w zeszłym odcinku przeprowadzili LiL?
6. Nie będę komentować Zybertowego „znajdź sobie męża”. Powiem tylko tyle, że pan profesor reprezentuje stary, ale jary pogląd. Nie jest ważne, jakiego ma się męża i czy go się kocha, jakim jest człowiekiem, jaki jest dla swojej żony. Byle był. No romantyczny to on nie jest. I w sumie nie zrozumiałam, czy on chce, aby Monika zajęła się tymi badaniami, czy nie chce.
7. Mamy wspaniały i pasjonujący wątek miłości Adama i Karoliny. To jest rzeczywiście pasjonujące. Przypomina mi stare, dobre czasy sprzed kilku wieków, gdy narzeczeni przed ślubem nie zwracali się do siebie inaczej niż na „per pan/ pani”. Przepraszam, może jestem złośliwa. Ale zwyczajnie nie mieści mi się w głowie, jak można było rozwalić tak wspaniałą parę jak LiL, a w zamian dać żenadę w postaci Bożenki i Holendra oraz Karoliny i Adama. Chyba scenarzyści nie wiedzieli, co robią.
8. Już od dawna zauważyła, że aktor, który gra brata Agaty gra bardzo dobrze. Ale to nie zmienia mojego stosunku do nowych.
9. Nie było LiL i ciakwa jestem, jak długo to potrwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:31, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A mnie tylko zastanowiło w końcu, jakie badania przeprowadza Orlicka? Do poprzedniego odc. myślalam, że nad refluksem. Dzisiaj wynikałoby, ze Monika pod jej kierunkiem i w zespole, do którego nalezy Lena miałaby pracować nad Parkinsonem? A odcinek po prostu nudny. Jeszcze sprawa Burskich całość jakoś ratowala. Reszta do szybkiego zapomnienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:56, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A mało namotali z tym przywłaszczeniem sobie pracy Leny? Mnie już nic nie zdziwi. A może Orlicka przeprowadza badania dotyczące wszystkich chorób świata?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Pią 23:03, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz Aniu2 tak chciałabym się ustosunkowac do Twojego porównania Bozenki i Holendra do pary Lena i Latoszek....Weż pod uwagę ilośc facetów które przewineło sie przez zycie Bożenki.Jak sledzisz serial od początku to zapewne wiesz ;ze została nam przedstawiona jako rozwódka po nie wiem ilu partnerach.Potem była szalona miłosc do Mareczka ;noi nietrafna do psychologa...O tylu wiemy....To nie cnotliwa Lena.Zupelnie inny typ kobiety.Kobiety kociaka ;a nie kopciuszka siedzącego za piecem i czekającego aż ktoś ją tam znajdzie.Tym kopciuszkiem w tej parze jest własnie Holender...I to Bozenka w tym zwiazku przejeła inicjatywę.Powiem szczerze-mi się podobało to uwodzenie....
co do Pawicy i Orlickiej to bede bardzo rozczarowana jak ich połaczą.Kompletnie mi do siebie nie pasują...
Ten brat Agaty gra mi na nerwach od początku.Tak;ze chce aby jak najszybciej zniknął i nawet nie patrze na sposób jego gry...
I zgadzam się z Anią.Burscy uratowaliodcinek przed całkowitą klapą.A wątek sadowników i przypoadek medyczny bez sensu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:18, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Marta, ja wiem, że w wypadku Bożenki musi być inaczej, bo ona jest kobietą po przejściach. Mimo wieku Latoszka, to ja śmiało stwierdzam, że Lena jest jego pierwszą, wielką miłością (i mam nadzieję, że ostatnią). A kto wiem może jest jego jedyną miłością, nie tylko wielką. Przecież nigdy nic na temat byłych dziewczyn Latoszka nie było. Dlatego te podloty Latoszka były takie fajne, bo to było takie świeże. Dlatego masz rację, trudno jest porównywać te miłości. Ale mi chodzi o coś innego. Porównałam jakość prowadzenia tych wątków. I dla mnie jest to kolosalna przepaść. Wstyd mi było za Bożenkę, która gryzła szalik! Czy tak się zachowuje doświadczona życiowo kobieta? A już zupełnie nie przekonuje mnie sposób bycia Holendra. Kiedyś było wspomniane, że w sferze uczuciowej on zachowuje się inaczej, niż jest to u nas przyjęte. Ale mnie to nie przekonuje. I co ja mam na to poradzić? Ja nie widzę między nimi miłości, tylko jakiś dziwny układ. A u LiL od odcinka ze korektorką romantycznych powieści wiedziałam, że to jest to. Czy ktoś może podać mi przykład równie dobrego i przekonującego odcinka z działem np. Bożenki, albo Moniki i Jędrasa, czy innych postaci (dobra, nie wliczam Burskich).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:08, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Kiedyś było wspomniane, że w sferze uczuciowej on zachowuje się inaczej, niż jest to u nas przyjęte. Ale mnie to nie przekonuje. I co ja mam na to poradzić? Ja nie widzę między nimi miłości, tylko jakiś dziwny układ. A u LiL od odcinka ze korektorką romantycznych powieści wiedziałam, że to jest to. Czy ktoś może podać mi przykład równie dobrego i przekonującego odcinka z działem np. Bożenki, albo Moniki i Jędrasa, czy innych postaci (dobra, nie wliczam Burskich). |
Trudno porównywać te wątki. W końcu Latoszek robił wszystko, żeby to swoje uczucie ukryć, bo przecież Lena była z innym, on sie bał odrzucenia i może dlatego to było takie inne. Bożenka i Holender to zupełnie różni ludzie. W każdym razie to dopiero początki wzajemnych relacji. Mamy tu zderzenie dwóch różnych kultur i dwóch krańcowo różnych osobowości.Bożenka ma w sobie wiele afektacji graniczacej niekiedy z jakąś sztucznością. Van Graaf jest człowiekiem wyważonym, zdystansowanym i mało wylewnym (ale chyba to wynika z czegos innego niż u Latoszka).
Natomiast jeżeli chodzi o Monikę i Jędrasa, to nawet trudno tu mówić o jakimś uczuciu. Monika ma dystans do ojca bawiącego się w swatkę, Jędrasowi Monika się pewnie podoba, ale nawet trudno tu mówić o jakichś żywszych uczuciach. Może coś z tego będzie, a może nie? Ale nie można żadnej z tych par dyskredytować tylko dlatego, że nie przypominają Leny i Witka (oczywiście tych z początków ich wzajemnych relacji).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|