|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:05, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
N o i jak sie okazalo w tych pozornie pochopnych sądach o Lenie Witek tak naprawdę pomylił się "tylko" o dwie noce. Przepraszam bardzo, ale każdy powinien mieć nad sobą kontrolę. Lena tę kontrolę straciła, Edwards to wykorzystał, a teraz Lena najpierw bedzie musiała spojrzeć w oczy sobie samej. A przyjemne to nie będzie. Bo po dzisiejscej scence "milosnej" jestem pewna, że Lena do Edwardsa nic nie czuje. A pójść do łóżka z kimś do kogo nie żywi się żadnych uczuć, to nie jest jak sie domyślam przyjemne doświadczenie, które chciałoby się zapamiętać. I jeżeli Lena będzie chciała do Witka wrócić, no to trzeba będzie i jemu spojrzeć w oczy i odpowiedzieć na parę pytań. No chyba, że scenarzyści nie zakładają takiego powrotu, wtedy i rozmowa będzie nieporzebna. Ale o ile dobrze pamiętam z tych fotek na akpie, to taka rozmowa we dwoje. będzie.
I taka jeszcze jedna dygresja mi się nasunęła. Pamiętam fascynację Zoski Wiktorem i scenę w hotelu. A później scenę zapoczątkowującą zdradę z Rafałem. Tam był jakiś klimat, był mimo wszystko jakiś nastrój. I była przez całe wakacje niepewność jak daleko Zośka się posunęła.
A teraz mamy ohydę, żenadę, farsę i wszystko co obrzydliwe. Scenę zdrady też trzeba umieć napisać i jeszcze ją wyreżyserować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pią 23:23, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
xatty
- poziom 3.
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wentlandia
|
Wysłany: Pią 23:21, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Będzie w niedzielę powtórka odcinka, bo chciałabym go obejrzeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:25, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
xatty napisał: | Będzie w niedzielę powtórka odcinka, bo chciałabym go obejrzeć. |
Będzie, będzie na pewno!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:34, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
marta napisał: | czyli każda urażona kobieta powinna innemu facetowi wleżć do łózka;a wcvzesniej się upic z rozpaczy? |
Może nie powinna, ale nie jest to takie proste.
Naszły mnie dwie refleksje.
1. Pamiętam, jak Lena wyjeżdżała po ślubie do Londynu, to Latoszek powiedziała do niej, że dobrze będzie, jak od siebie odpoczną. To było takie trochę dziwne. I pomyślałam sobie, że tamte słowa mogły zapowiadać rozstanie. Ale jeżeli tak, to mówimy o rozstaniu czasowym, aby tylko odpoczęli.
2. Chyba tydzień temu leciał ten program, który prowadzi Leszcz. Nie pamiętam nazwy tego programu. I dziewczyna śpiewała piosenkę z Ndinz. I pierwszy raz w życiu wsłuchałam się w słowa tej piosenki. "Dokąd biegnie ścieżka nie wiem, lecz na końcu ty". To mnie trochę pocieszyło.
A teraz jeszcze o tej gruźlicy. Jeszcze nie wiadomo, czy to jest gruźlica. Może to jest jakaś inna poważna, bardzo poważna, a nawet śmiertelna choroba. Zaczekajmy do przyszłego odcinka. Jeżeli będą robić listę osób, z którymi stykał się ten facet, to należy przypuszczać, że to pociągną. jeżeli nie, to nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:52, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | marta napisał: | czyli każda urażona kobieta powinna innemu facetowi wleżć do łózka;a wcvzesniej się upic z rozpaczy? |
Może nie powinna, ale nie jest to takie proste.
. |
Póki co nie wiemy czy mu wlazła do łóżka , czy nie.
I ja wiem tylko tyle, że Witek jest po części winien całej tej sytuacji. Własne frustracje przekładał na Lenę, o wszystko ją obwiniał, nawet o romans z Edwardsem, którego wtedy nie było. To był początek tego, że Witek nie potrafił się z tym wszystkim znaleźć. A co najgorsze nie potrafił do końca o Lenę walczyć. Zresztą w dzisiejszym odcinku było widać, że jemu na Lenie nie zależało. To dla niego nie są małżeństwem, to dla niego jest wszystko skończone. Lena tak nie myślała. Ale on pozbawił ją wszelkich złudzeń. I co jej zostało.
Znowu scenarzyści, sobie odbiją wszystko na Lenie. Tylko czy tym razem się podniesie, czy już nie......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:33, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To prawda, że Witek ma za dużo kompleksów i to utrudnia mu budowanie relacji z kobietą jego życia, jak kiedyś o Lenie powiedział. To prawda, że nawet nie próbuje o nią walczyć. I dlatego przegrał. I nie ulega wątpliwości, że ta jego zaciętość przynosi jemu samemu klęskę za klęską. Ale nie zgodzę się, że mu na Lenie nie zależy. Wystarczyło popatrzeć jak tak samotnie siedział pod drzewem. Tak wygląda czlowiek przegrany. Tylko, że Witek nikomu się nie przyzna, że cierpi, że jest mu źle. Jak zwykle, idzie w zaparte. Myślę, że ma to swoje źródło w bardzo odległej przeszłości. I to się pewnie nie zmieni. A już na pewno przed Leną nie pokaże, że cierpi. Tu akurat go rozumiem. To że uznał ich małżeństwo za skończone... Bo on jest o tym przekonany, że odwrotu już nie ma. Wydaje mi się, że on myśli, iż Lena zamierza mu powiedzieć, że między nimi wszystko skończone, dlatego tak wyrwał się z tą obrączką. Pewnie sporo w tym bylo urażonej męskiej ambicji. WiEcej jeszcze nieporozumień zawinionych po trosze przez niego, w dużym stponiu przez Lenę, która odczytywała wszystkie intencje Edwardsa wyłącznie jako chęć bezinteresownej pomocy zdolnej adeptce medycyny. Widziała w nim szlachetnego czlowieka. Ale zwróćmy uwagę, ileż razy Latoszek mógł wykorzystać swoją pozycję przyjaciela, żeby odbić Lenę Bartoszowi. a nie zrobił tego nigdy. Bo przy całym jego skomplikowanym charakterze, to człowiek kryształowo uczciwy, który wie, że pewnych rzeczy po prostu się nie robi. Wspaniały, szlachetny, pełen galanterii angielski dżentelmen okazał się najzwyklejszym uwodzicielem. Bez skrupułów i bez zasad. Choć oczywiście poprzednia maska powróci na jego twarz, jeszcze zechce czarować Lenę, przekonywać do swej miłości. Ale ja w jego wielkie uczucia nie wierzę.
Choć przyznam szczerze, łatwiej byłoby mi zrozumieć zachowanie Leny, gdyby rzuciła się w ramiona Edwardsa pod wpływem chwilowego szału zmysłów, być może pod wpływem jakiegoś chwilowego zauroczenia. A nie tak, pod wpływem alkoholu. Nie wiem jak mogli coś takiego zrobić lubianej postaci. Kaśka Jaskólska zrobiła coś takiego, ale widzów ta epizodyczna postać niewiele obchodziła. Jeżeli już wymyślili Lenie tę zdradę, to niechby pokazali to tak jak zauroczenie Zośki Wiktorem. No ale nad tamtymi scenami czuwała jeszcze Łepkowska, choć pisał już ktoś inny.
I po cholerę było zapowiadać to wszystko jako wielką namiętność. Może nawet miłość, skoro zamierzali pokazać coś tak trywialnego. Czuję po dzisiejszym odcinku niesmak, zażenowanie (zresztą nie tylko z tego powodu). W tym serialu spodlili już wszystko. Protekcja, kumoterstwo, pazerność. Szkoda gadać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
marta
gaduła.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z głebi serca
|
Wysłany: Sob 7:13, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie sprawa jest prosta.Do łózka z kimś wchodzi się wtedy kiedy się CHCE;a nie wtedy kiedy mi jest smutno czy żle.Nie wtedy kiedy jestem na kogoś zła;tylko wtedy jak mnie ta druga osoba pociąga.Lena postawiła wszystko na jedną szalę.
Juz zrozumiałabym upicie się z tego niedogadania z Witkiem;ale te obleśne pocałunki z tym DON Juanem?Przecież trzeba do kogoś coś czuć ;zeby się z nim całować...
Takie jest moje zdanie i go nie zmienię.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:47, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
marta napisał: | Dla mnie sprawa jest prosta.Do łózka z kimś wchodzi się wtedy kiedy się CHCE;a nie wtedy kiedy mi jest smutno czy żle.Nie wtedy kiedy jestem na kogoś zła;tylko wtedy jak mnie ta druga osoba pociąga.Lena postawiła wszystko na jedną szalę.
Juz zrozumiałabym upicie się z tego niedogadania z Witkiem;ale te obleśne pocałunki z tym DON Juanem?Przecież trzeba do kogoś coś czuć ;zeby się z nim całować...
Takie jest moje zdanie i go nie zmienię..... |
Dokładnie! Dlatego bardziej do zaakceptowania byłaby dla mnie sytuacja, gdyby to co się zdarzyło, było wynikiem zauroczenia, czy nawet jakiejś chemii, jak to sie niekiedy mówi. W tej chwili czuję obrzydzenie. Ale nie zamierzam tej sceny więcej roztrząsać. Mam taką zasadę, że nie kopie się leżącego. A Lena została sprowadzona do parteru. Ale zrozumiem Witka, jeżeli nie będzie potrafił przebaczyć! Po czymś takim trudno nie tytlko o przebaczenie, ale o wykrzesanie z siebie resztek miłości. Teraz rozumiem zachowanie Adama Pawicy wobec Kaśki. Alkohol nie usprawiedliwia niczego, wręcz przeciwnie. W przypadku Tomka tym bardziej jest okolicznością obciążającą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:52, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
. Lena była pijana jak rozmawiała w tej scence z Edwardsem, wiele kobiet, a i również mężczyzn pod wpływem alkoholu robi coś czego potem żałuje. Tylko myślę, że w tym przypadku chodziło o to , żeby Lena zaszła w ciążę. I takie jak sądzę było zadanie Edwardsa. Nawet jeśli Lena będzie miała do siebie pretensję, że zrobiła coś pod wpływem alkoholu, to i tak niczego to nie zmieni.
I tak jak Witek chciał pocałować Adę na ,,trzeźwo,, tak Lena pocałowała się z Edwardsem po pijanemu. A jak się za dużo wypije, to skutki mogą być opłakane. Ale to nie znaczy, że należy kogoś takiego gnoić i mieć z tego gnojenia satysfakcję.
A w takim przypadku pozostanie sama. Bo Edwards się ulotni, a Witek....Na niego to już absolutnie nie będzie miała co liczyć. Chyba żeby nagle zmienił się o 180 stopni, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 11:06, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
parys
- poziom 4.
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:24, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Beznadziejny był ten odcinek.Od poczatku do końca.
Lena to była pijana czy jaka?Nawet pod wzgledem gry aktorskiej mi sie ten odcinek nie podobał.
Szkoda dawnych czasów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:56, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nikt Leny nie gnoi i nie ma z gnojenia satysfakcji. Mnie po raz pierwszy od wielu odcinków bylo żal Leny, dawnej Leny. Jezeli ktoś ją zgnoił to zrobili to scenarzysci i reżyser z pełną świadomością i premedytacją. Nie wiem czemu to ma służyć!!!
Ale dziwnie byłam pewna, że jak bumerang wróci sprawa windy i Ady. Tylko że oceniamy człowieka za to co zrobił, a nie za to co chciał czy nie chciał zrobić. W takich przypadkach istnieje domniemanie niewinności. Każdy prawnik to powie. A w sytuacjach etycznych jest identycznie. Nie było czynu, nie ma winy.
Choć jeszcze raz powiem, byłoby bardziej do zrozumienia, gdyby to co zdarzyło się, zdarzyło się na trzeźwo. A tak niesmak pozostaje. I tego ukryć się nie da! I nie da się odpowiedzialności za to co się stało przerzucić na Latoszka!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:32, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie da się jednak ukryć tego, że scenarzyści chyba zmierzają do tego, aby Latoszek się w Lenie odkochał. Dobrze, wydawało mu się, że Lena go zdradziła, postanowił zerwać, miał takie prawo. I ja rozumiem, że on jest człowiekiem zamkniętym w sobie. Rozumiem, że on udaje przed ludźmi. Ale to rzeczywiście wyglądało tak, że to rozstanie go nie boli. Już od dwóch odcinków to wygląda tak, że on Leny zwyczajnie nie kocha. Bo Lena, mimo błędów, była zrozpaczona. A Latoszek? Jak Lena zaręczyła się z Bartoszem, to też udawał przed ludźmi i przed Leną. Ale my, widzowie, wiedzieliśmy, że prawda jest inna, że bardzo go to zraniło. Była scena w mieszkaniu, gdzie wszystko było porozwalane, była scena, jak biegł do telefonu jak głupi, żeby zadzwonić do Leny. I ja nie oczekiwałam od Latoszka, że on w podskokach pobiegnie do Leny, że będzie jej wyznawał miłość w takiej sytuacji. Oczekiwałam, że będzie taka scenka, gdy będzie sam i ja rzeczywiście zobaczę, że jemu jest smutno. Nie było czegoś takiego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Sob 14:33, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:40, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Nie da się jednak ukryć tego, że scenarzyści chyba zmierzają do tego, aby Latoszek się w Lenie odkochał. Dobrze, wydawało mu się, że Lena go zdradziła, postanowił zerwać, miał takie prawo. I ja rozumiem, że on jest człowiekiem zamkniętym w sobie. Rozumiem, że on udaje przed ludźmi. Ale to rzeczywiście wyglądało tak, że to rozstanie go nie boli. Już od dwóch odcinków to wygląda tak, że on Leny zwyczajnie nie kocha. |
A ty ludzi osądzasz po tym jaką twarz pokazują innym? I nigdy się nie pomyliłaś? Za to Lena doskonale udowodniła jak to bardzo, ale to bardzo Witka kocha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
parys
- poziom 4.
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 77 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:01, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mimo wszystko mam wrażenie,że scenarzysci próbuja nam pokazac jak dwoje, kochających sie ludzi, powoli sie od siebie oddala.
Oboje uparci jak osły.
Scena z pijana Leną i pijanym Edkiem była obrzydliwa i na dodatek fatalnie zagrana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:32, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Nie da się jednak ukryć tego, że scenarzyści chyba zmierzają do tego, aby Latoszek się w Lenie odkochał. Dobrze, wydawało mu się, że Lena go zdradziła, postanowił zerwać, miał takie prawo. I ja rozumiem, że on jest człowiekiem zamkniętym w sobie. Rozumiem, że on udaje przed ludźmi. Ale to rzeczywiście wyglądało tak, że to rozstanie go nie boli. Już od dwóch odcinków to wygląda tak, że on Leny zwyczajnie nie kocha. Bo Lena, mimo błędów, była zrozpaczona. A Latoszek? Jak Lena zaręczyła się z Bartoszem, to też udawał przed ludźmi i przed Leną. Ale my, widzowie, wiedzieliśmy, że prawda jest inna, że bardzo go to zraniło. Była scena w mieszkaniu, gdzie wszystko było porozwalane, była scena, jak biegł do telefonu jak głupi, żeby zadzwonić do Leny. I ja nie oczekiwałam od Latoszka, że on w podskokach pobiegnie do Leny, że będzie jej wyznawał miłość w takiej sytuacji. Oczekiwałam, że będzie taka scenka, gdy będzie sam i ja rzeczywiście zobaczę, że jemu jest smutno. Nie było czegoś takiego. |
Widać o coś w tym wszystkim chodziło scenarzystom, żeby pokazać obojętnego Witka. A tak swoją drogą szybko się odkochał. Bo to co on teraz pokazuje to jest obojętność. Jak nie ona to inna, co się będzie przejmował. Tylko czy inna będzie chciała być taka jak on chce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 16:45, 14 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|