"Na dobre i na złe"

niuńka

nie bedzie sytuacji z zacisnietymi piescamia tego jestem pewna akurat...nigdy nie kontynuuja scen z poprzedniego odcinka zamykaja je w beznadziejny sposób i wiedziałąm ze bedzie to rozdmuchane Latoszek nie byłby do tego zdolny...ale dobra nie wypowiadam sie juz na ten temat bo po prostu złosc mnie bierze

Marta co do petycji pomyslalam sobie dokładnie to samo...i nigdy nie sadziłam ze bede tak myslec ale cóz

vehae

No cóż ja mogę naspisać po Waszych komentarzach? Zdania Waszego nie zmienię. I nie chcę, bo każdy powinien mieć swoje. Ale ja uważam, że jesteście trochę niesprawiedliwe dla Leny. W poprzednim odcinku sama miałam do niej ogromny żal, ale dzisiaj Latoszek wysunął niesłuszne wnioski. A co zrobiła złego Lena u Orlickiej, bo tego nie rozumiem?

niuńka

zachowywała sie jak wielka pani to zrobiła....
i nie zamierzam zmieniac zdania i nei uwazam ze jestem niesprawiedliwa odkad lena wróciła z Londynu stała sie inna osoba

Anna Z

FABIAN2

FABIAN2

vehae

marta

niuńka

zawsze byłam za Lena nigdy jej pochopnie nie oskarzalam ale to juz nie ta sama postavc i fakt widac po innych forach jak wiele ludzi sie do niej zraziło wiec nie zarzucajcie nam stronniczosci...albo zarzucajcie jak macie ochote

Anna Z

A ja sobie przyrzekłam po dzisiejszym odcinku, że przestanę oglądać przez pryzmat perypetii Latoszków, bo mi to tylko wykrzywia obraz całego odcinka. A choćby wątek Burskich w tej chwili jest naprawdę ciekawy i on jest wart, żeby się nad nim pochylić z uwagą. No cóż, ludzie się zakochują, potem dochodzą do wniosku, że ich drogi się rozchodzą. Bywa... Latoszek nie z tych, co popełniają samobójstwo z miłości do Leny. Poradził sobie w życiu z czymś chyba znacznie boleśniejszym. Może to jakoś wpłynęło na jego osobowość. Ta historia też pewnie wpłynie. Dużo wodyw Wiśle upłynie zanim zaufa następnej kobiecie. Może nigdy już nie zaufa... A różowych okularów na nosie nie mam w realu, więc nie mogę mieć również odnośnie rzeczywistości serialowej.

niuńka

taaak najlepiej wyzywac Latoszka od durniów jasne...
sto razy sobie obiecywałam z enie bede sie tu wiecej wypowiadac i dobra przestaje bo tylko sie denerwuje

vehae

Nie rozumie, po co te nerwy. Przecież każdy zdanie własne może mieć i powinien. Ale ja i tak nie rozumiem, jak można skreślać, już nie mówię Lenę, ale związek LiL, po tylu latach. Ja nie biorę pod uwagę tego, co piszę na innych forach, bo oni nigdy nie byli skierowani na LiL. Ja tam ich nie przekreślam i mam nadzieję, że dojdą do porozumienia. I pewnie sobie tak to scenarzyści wymyślili, żeby były takie nieporozumienia i takie rozbieżności, żeby wszyscy myśleli, że to rzeczywiście koniec. Ale ja mam nadzieję, że końca nie będzie.

marta

Ja akurat mam pretensję TYLKO do scenarzystów;ze tak spier....ten wątek.
Do żadnej z nas.Bo co tu my zawiniłysmy ze jest tak;a nie inaczej?

Anna Z

vehae

Lena tak powiedziała, bo taka jest prawda. Ale to nie oznacza, że te drogi się nie zejdą.
Idę już spać, tylko jeszcze jedno dopiszę. Obejrzałam jeszcze raz tę scenkę, jak wchodzi Latoszek. Lena mówi do niego jasno i wyraźnie: Ty chyba oszalałeś. Ja wierzę, że ona mówi to szczerze, że dla niej myśl o jej związku z Edwardsem jest równa szaleństwu. Dzisiaj tak było z pewnością. A co będzie za kilka odcinków? Zobaczymy.