Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 585, 586, 587 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:48, 15 Gru 2008    Temat postu:

Oglądalność ostatniego odcinka.

1
2008-12-09
20:42:53
00:45:14
TVP2
M JAK MIŁOŚĆ
22,89
8107,47

2
2008-12-14
16:09:24
00:49:00
TVP2
NA DOBRE I NA ZŁE
17,37
6151,84

3
2008-12-14
17:05:55
00:14:42
TVP1
TELEEXPRESS
17,32
6133,39

4
2008-12-14
17:28:03
00:45:34
TVP1
OJCIEC MATEUSZ
15,62
5532,3[/b]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pon 12:49, 15 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:00, 15 Gru 2008    Temat postu:

Wchodziłyście na oficjalną stronę serialu hmm

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:17, 15 Gru 2008    Temat postu:

No, od rana wyswietlają mi się Barwy szczęścia. I tam gdzie powinny być Barwy szczęścia też one są. A NASZEGO SERIALU NIE MA.

Ale muszę przyznać, że tamta strona jest o wiele ciekawsza niż nasza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pon 16:19, 15 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:19, 15 Gru 2008    Temat postu:

No właśnie. Wczoraj wieczorem jeszcze był nas serial, a teraz już nie ma. Czyżby szykowały się jakieś zmiany na stronie, czy nas normalnie olano i ją zamknięto.

Strona ,, na dobre,, była beznadziejną. I zgodze się Aniu z Tobą, ze strona ,, Barw Szczęścia,, jest ciekawsza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pon 16:25, 15 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:32, 15 Gru 2008    Temat postu:

Na naszej nie dość, że szaro i nudno, to jeszcze kpiny robią sobie z widzów. Ogłaszają konkurs na temat scenki, której potem nie ma w odcinku. Horror! I dno!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:48, 15 Gru 2008    Temat postu:

Więc widać, ze mają telewidzów daleko w....... A jeszcze te głosowania , to też kpina.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pon 16:49, 15 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:04, 15 Gru 2008    Temat postu:

Anna Z napisał:
vehae napisał:
I Lena nie jest tą samą dziewczyną. Staraciła asertywność, stała się bezwolna. To już nie jest nasz wątek.


Chyba czegoś tu nie rozumiem! Na czym polegała dotychczasowa asertywność Leny? Czy na tym, że mimo watpliwości pozwoliła manipulować sobą najpierw Orlickiej, potem Edwardsowi? No chyba że twoim zdaniem jej asertywność polegała na tym, że potrafiła się wypiąć na swoje małżeństwo, na Witka. Ale dla mnie była to nie asertywność, tylko nieliczenie się z uczuciami najbliższej osoby. Pokaż mi choć jeden przykład asertywnej Leny w relacjach i sytuacjach z ludźmi

A jak miałybyśmy się rozminąć w rozumieniu pojęcia, to proszę wklejam definicję z wikipedii:

"Asertywność to:
-umiejętność wyrażania opinii, krytyki, potrzeb, życzeń, poczucia winy,
-umiejętność odmawiania w sposób nieuległy i nieraniący innych,
-umiejętność przyjmowania krytyki, ocen i pochwał,
-autentyczność,
-elastyczność zachowania,
-świadomość siebie (wad, zalet, opinii),
-wrażliwość na innych ludzi,
-stanowczość.

Czy Lena odpowiada tym cechom i zachowaniom?


Aniu, ja znam definicję asertywności. Ale oprócz tych encyklopedycznych definicji wolę taką cytowano w jakimś programie telewizyjnym i która bardzo mi się spodobała. Asertywność to sztuka życia wg zasad, które pozwolą na realizowanie swoich potrzeb, marzeń i celów, a przy tym nie będą ranić innych osób. Asertywność to także umiejętność dopominania się o możliwość takiego życia. W społeczeństwie hierarchicznym, które od dziecka predysponuje ludzi do pewnych ról i które z góry wyznacza im miejsce drabinie społecznej nie jest to proste. Co nie oznacza, że jest to niemożliwe. Tego się trzeba najzwyczajniej w świecie nauczyć. Ale tak szczerze to chyba nie ma komu uczyć. Mało ludzi wie, że istnieje coś takiego jak asertywność.
A teraz wracam do Leny. Najpierw Lena dała się zdominować Bartoszowi. Jej sprawy zeszły na dalszy plan, co w konsekwencji doprowadziło do jej degradacji na gruncie zawodowym. Ale w pewnym momencie Lena była osobą asertywną! Tak! Popełniała błędy, ale przynajmniej wiedziała mniej więcej, jak należy postępować. Mówię o sytuacji, kiedy postanowiła, że zrywa z Bartoszem. Była uczciwa, postawiła sprawę jasno. Broniła swoich interesów, ale także martwiła się o Bartosza. (Oczywiście również popełniła kilka błędów, np. gdy odwoziła Bartosza do tego ośrodka. On to potraktował jako symptom ich rychłego zejścia się, a nie jako przyjacielską przysługę. Ale chciała dobrze.) Drugi raz Lena wykazała się asertywnością, gdy stanęła po stronie Witka w konflikcie ze Starską. Jasno i dobitnie określiła swoją pozycję. Broniła wspólnego interesu swojego i Latoszka, a jednocześnie matka wiedziała, że córka (i zięć) nie zostawi jej w potrzebie. To jest asertywność, może nie na 5, ale na 4+ z pewnością.
Natomiast później co było, to wszyscy wiemy. Tym razem Lena nie uwzględniała potrzeb Latoszka.
No a jak już uwzględniła, to znowu przegięcie w drugą stronę. I do czego to doprowadzi, to aż się boję.
Moim zdaniem to Latoszek jest znacznie mniej asertywny od Leny. Nie uznaje dialogu, co jest podstawą w takiej postawie. Albo sam spycha się na dno, albo spycha kogoś (Lenę). To jest straszne. I wydaje mi się, że można było uniknąć tych wszystkich dwuznaczności, niesnasek i nie wiadomo, czego jeszcze, gdyby na samym początku Latoszek powiedział do Leny: Słuchaj, nie chcę cię ograniczać, ale nie wyobrażam sobie, abyś wyjechała na tak długo. Może wspólnie znajdziemy jakieś inne rozwiązanie. I jestem pewna, że taką postawę Latoszka Lena zaakceptowałaby i cieszyła się z takiego postawienia sprawy. A Latoszek najpierw nic nie mówi, więc Lena myśli, że wszystko jest w najlepszym porządku. I nagle ni z gruszki ni z pietruszki wylatuje z tekstem, który może zaskoczyć człowieka, którego nic zaskoczyć nie może.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pon 17:05, 15 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:33, 15 Gru 2008    Temat postu:

vehae napisał:




Moim zdaniem to Latoszek jest znacznie mniej asertywny od Leny. Nie uznaje dialogu, co jest podstawą w takiej postawie. Albo sam spycha się na dno, albo spycha kogoś (Lenę). To jest straszne. I wydaje mi się, że można było uniknąć tych wszystkich dwuznaczności, niesnasek i nie wiadomo, czego jeszcze, gdyby na samym początku Latoszek powiedział do Leny: Słuchaj, nie chcę cię ograniczać, ale nie wyobrażam sobie, abyś wyjechała na tak długo. Może wspólnie znajdziemy jakieś inne rozwiązanie. I jestem pewna, że taką postawę Latoszka Lena zaakceptowałaby i cieszyła się z takiego postawienia sprawy. A Latoszek najpierw nic nie mówi, więc Lena myśli, że wszystko jest w najlepszym porządku. I nagle ni z gruszki ni z pietruszki wylatuje z tekstem, który może zaskoczyć człowieka, którego nic zaskoczyć nie może.


Żeby mowić o asertywności Latoszka, to najpierw trzeba by mu całkowicie zmienić charakter. Latoszek w pewnych sprawach najpierw coś chlapnie, a dopiero potem myśli nad skutkami. Jezeli już mądrze dyskutujemy, to ja akurat uważam, że w kwestii wyjazdu Leny na staż Witek okazał się bardzo asertywny, bo choć miał dwukrotnie okazję powiedzieć "nie jedź", to tego nie zrobił. A więc jak widać liczył się nie ze swoimi pragnieniami, tylko z tym co chce Lena. I nie jest tak, że nagle mu się odwidziało. Owszem, Witek nie potrafi mówić jasno i wyraźnie o tym co czuje. I to jest jego wada. Myślę, że jednak Witek nadal nie oczekiwałby od Leny powrotu, gdyby z kolei ona zadbała o to, żeby on miał poczucie, że nadal jest ważny w jej życiu. Przecież długie tygodnie po ślubie żył w świadomości, że nie jest tak ważny dla Leny jak myślał. Ale i to zniósłby, gdyby wierzył nadal, że tylko praca dla niej się liczy. Przyjazd Leny z Edwardsem u boku, pokazanie Witkowi jasno i dobitnie jak ważny jest dla niej Richard, jak w ogóle nie liczy się nieważny ślub, był największym błędem Leny. Witek zrozumiał, że ma bardzo poważnego konkurenta i ten konkurent w końcu dał mu dość jasno do zrozumienia, że nie zamierza z Leny zrezygnować. Lenie dopiero rozmowa z Orlicką uświadomiła, jak to wszystko wygląda z boku, jak może to również widzieć Witek, a na nowego faceta u swego boku nie jest aktualnie przygotowana. Zauważmy, że dopiero po tej rozmowie jej relacje z Edwardsem zostały sprowadzone na właściwy tor, choć we wczorajszej rozmowie akurat zabrakło mi asertywności Leny, bo na pytanie Edwardsa czy jest pewna swego wyboru i priorytetów życiowych powinna odpowiedzieć jasno i zdecydowanie. Wtedy Edwards zrozumiałby, że nie ma czego szukać w LG, a tak znowu była niepewna i znowu mu jakąś nadzieję pozostawiła.
Ale będę się upierać, że decyzja pozostania w LG to NIE BYŁA ODPOWIEDŹ NA ULTIMATUM WITKA. To była odpowiedź na oszczerstwa Orlickiej i jakby zrozumienie, że nieświadomie, wdając się w zbyt poufałe relacje z Edwardsem skrzywdziła swego męża. Dlatego za wszelką cenę chce go przekonać, że jest dla niej najważniejszy. A Witek z kolei ma wyrzuty sumienia, że stanął na drodze jej kariery. I jestem pewna, że zrobiłby wszystko, żeby mimo klopotów z Orlicką, Lena mogła kontynuować pracę naukową. No ale pojawił się znowu profesorek, który jak widać bez wiedzy Leny postanowił urządzić jej życie według swego scenariusza. Latoszek pochopnie wyciągnął błędne wnioski, bo chyba on nie potrafiłby podejmować decyzji za kogoś, więc uznał, że Lena o wszystkim wiedziała. Nie rozgrzeszam Latoszka i bynajmniej nie usprawiedliwiam. Ale co pomyślałby każdy inny na jego miejscu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:52, 15 Gru 2008    Temat postu:

Anna Z napisał:
(...) w kwestii wyjazdu Leny na staż Witek okazał się bardzo asertywny, bo choć miał dwukrotnie okazję powiedzieć "nie jedź", to tego nie zrobił. A więc jak widać liczył się nie ze swoimi pragnieniami, tylko z tym co chce Lena.

No więc nie był asertywny, bo nie uwzglądniał swoich pragnień. A to jest bardzo ważne. Jak człowiek nie liczy się sam ze sobą, to w pewnym momencie nie wytrzyma i przegnie w drugą stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:22, 15 Gru 2008    Temat postu:

vehae napisał:
Anna Z napisał:
(...) w kwestii wyjazdu Leny na staż Witek okazał się bardzo asertywny, bo choć miał dwukrotnie okazję powiedzieć "nie jedź", to tego nie zrobił. A więc jak widać liczył się nie ze swoimi pragnieniami, tylko z tym co chce Lena.

No więc nie był asertywny, bo nie uwzglądniał swoich pragnień. A to jest bardzo ważne. Jak człowiek nie liczy się sam ze sobą, to w pewnym momencie nie wytrzyma i przegnie w drugą stronę.


To wtedy nazwałabyś go nie asertywnym człowiekiem, tylko męskim szowinistą ograniczającym kobietę w jej ambicjach. zdecyduj się wreszcie o co ci chodzi, bo już się pogubiłam.
Dla mnie w skalad asertywności wchodzą nie tylko wlasne potrzeby, ale umiejętność widzenia potrzeb innych ludzi.
Sama napisałaś
Cytat:
Asertywność to sztuka życia wg zasad, które pozwolą na realizowanie swoich potrzeb, marzeń i celów, a przy tym nie będą ranić innych osób

Więc o co chodzi? Wtedy nie postawił weta, bo wiedział jak dla Leny ważna jest jej kariera, dlatego nie chciał jej zranić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:28, 15 Gru 2008    Temat postu:

No jak nie rozumiesz? Przecież mówię. Latoszek powinien na samym początku uświadomić Lenę, że z powodu jej wyjazdu będzie cierpiał. Ale jednocześnie powinien dać jej do zrozumienia, że nie ma nic przeciwko jej karierze i chce, aby coś osiągnęła i nie będzie wszelkimi sposobami nalegał, aby została. I że jakiejkolwiek decyzji nie podejmie, to będzie ją wspierał. W takim wypadku można znaleźć wiele rozwiązań satysfakcjonujących obie strony.

A strony Ndinz jak nie było, tak nie ma. A Barwy Szczęścia jak były, tak i są. A może to celowy chwyt, aby promować ten drugi serial, zwiększyć jego oglądalność kosztem Ndinz, ukraść nam widzów i przyzwyczaić do tego, że trzeba się pożegnać z Ndinz? I to jakoś zbiegło się w czasie ze zmianą emisji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Pon 18:30, 15 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:35, 15 Gru 2008    Temat postu:

vehae napisał:
No jak nie rozumiesz? Przecież mówię. Latoszek powinien na samym początku uświadomić Lenę, że z powodu jej wyjazdu będzie cierpiał. Ale jednocześnie powinien dać jej do zrozumienia, że nie ma nic przeciwko jej karierze i chce, aby coś osiągnęła i nie będzie wszelkimi sposobami nalegał, aby została. I że jakiejkolwiek decyzji nie podejmie, to będzie ją wspierał. W takim wypadku można znaleźć wiele rozwiązań satysfakcjonujących obie strony.

.


Jak mi się wydaje, jakaś rozmowa była, skoro o tym mówili obydwoje w odc. 337. Witek nie z tych, którzy się mazgają i będą mówić o swoich cierpieniach. Jak wczoraj mieliśmy okazję sie przekonać, trudno mu przychodzi mówić o tym co czuje. I trudno o to mieć do niego pretensje. Są introwertycy i ekstrawertycy. Witek ma usposobienie jakie ma, więc nie oczekuj od niego takiego mazgajenia się jak widzieliśmy w przypadku Bartosza. A jak widać po tym co już się zdarzyło, to Witek dał Lenie wolną rękę, ale Lena w swoich planach nie potrafiła uwzględnić jego potrzeb. Więc teraz trudno o wszystko mieć do niego pretensje. To co piszesz, to piękna teoria, a życie jest życiem i rzadko wszystko się układa tak, żeby i wilk był syty i owca cała. Jak widać tej parze nie udało się poukladać swoich spraw. Najpierw z winy Leny, teraz swoje dołoży Witek. A wkrótce niebagatelną rolę odegra Edwards, a być może i Ada. I tak z hukiem rozpadnie się związek, który miał być na dobre i na złe.
A ty chcesz, żeby było jak w starych romantycznych historiach. Życie bywa brutalne. Nawet jak ludzie się kochają, nie potrafią się często ze sobą dogadać. Od dłuższego czasu Lena i Witek się rozmijają w swoich oczekiwaniach, w swoich priorytetach. I do niczego dobrego to nie prowadzi. Może będziemy musiały się pogodzić, że od przyszłego sezonu będziemy mieć zamiast jednej pary dwie różne - Lena z Edwardsem i Witek z Adą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:52, 15 Gru 2008    Temat postu:

Nie rozumiem Cię. Sama piszesz, że jak ludzie nie rozmawiają, to do niczego dobrego to nie prowadzi. Dla mnie rozmowa i jest podstawą. I to nie jest ze starych romansów, tylko z nowoczesnej psychologii. Ja rozumiem, że Latoszek jest introwertykiem, ale przezież introwertycy też dogadują się ze swoimi partnerami. I mazgajenie się Bartosza rozmową nie było, raczej oczekiwaniem, że Lena zrobi to, co on chce.
Scenarzyści biją samych siebie. Jeżeli rzeczywiście doprowadzą to tego, że będziemy miały dwie pary, to to już będzie dno. Po takim dnie baaardzo trudno będzie się odbić i przekonać dawnych fanów, że wszystko jest ok. Ja już zaczynam tracić cierpliwość.
I właśnie obecna sytuacja jest nieprawdopodobna. To jest to, o czym Ty, Aniu pisałaś kiedyś. Ludzie mają kryzysy, nawet bardzo ostre, ale nie bezpośrednio po ślubie. To się nie zdarza. I to jest mniej realistyczne niż nawet jakieś wątki typowo romantyczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:36, 15 Gru 2008    Temat postu:

Dlatego ja daleka bylam od ekscytacji tą karierą Leny, bo po ślubie ludzie powinni być razem. Jakby nie patrzeć, Witek miał rację, kiedy po powrocie z Londynu mówił do Pawicy, że po ślubie ludzie powinni spędzić ze sobą trochę czasu. I wtedy nawet nie trzeba ze sobą zbytnio rozmawiać, można pomilczeć, można siedzieć przytulonym do siebie. Tak się rodzi więź, ta prawdziwa więź małżeńska. Myślę, że gdyby tak było, to nie mielibyśmy tego co mamy teraz. Ja zawsze podkreślałam, że chodzi o priorytety. Jak się wie, jakie są priorytety życiowe, to wszystko staje się prostsze. A jak się nie wie, to nawet długie rozmowy na nic się zdadzą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:01, 15 Gru 2008    Temat postu:

Znowu będzie WSZYSTKO na Lenę. Nie mam siły powtarzać, że Latoszek na wyjazd Leny się zgodził.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 585, 586, 587 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 586 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin