Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 584, 585, 586 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:08, 14 Gru 2008    Temat postu:

Widziałam zwiastun. Z naszych był Witek i w lekarskim mówił
- ,,Orlicka nie ma tutaj nic do gadania,,.

A po za tym byli ci nowi , Pawica, i jeszcze inni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:29, 14 Gru 2008    Temat postu:

Odc 350.

Scenka 1

W mieszkaniu.

W- Słuchaj. Wiem, że poświęciłaś tym badaniom dużo czasu i
L- To już nieważne
W- Nie chciałbym, żebyś myślała.
L- Powiedziałam. Koniec tematu.
W- Koniec tematu.
L- Proszę cię nie dręcz mnie.
W- Ja Cię dręczę.
L- Jesteś dla mnie najważniejszy.
W- No wiem. Bardzo mi
L- Ciebie.
W- Brakowało. Właśnie.
L- To dobrze. Wiesz co. Mam ochotę dzisiaj wieczorem zrobić coś specjalnego.
W- Co.
L- Top Secret.
W- Aha.


Rozmowa Leny z Edwardsem

E- o Lena
L- Cześć.
E- Słuchaj myślałem, że chociaż do mnie zadzwonisz.
L- Bardzo ci dziękuję, za wszystko co dla mnie zrobiłeś. Mam nadzieję, że zrozumiesz moją decyzję.
E- Nie . Problem polega na tym, że nie rozumiem.
L- Proszę Cię.
E- Słuchaj odchodzisz w środku rozpędzonego projektu badawczego, który być może dałby ci samodzielność naukową . Jesteś pewna, że chcesz to wszystko rzucić.
L- Bardzo mi przykro , że Cię rozczarowałam.
E- Nie, nie , nie rozczarowałaś mnie. Po prostu staram się zrozumieć twoje priorytety.


Rozmowa Witka z Edwardsem.

E- Chodzi o Pańską żonę.
W- Domyślam się.
E- Otóż. Zresztą jak pan Wie, Lena świetnie sobie daje radę w naszym zespole. Ja osobiście uważam, że jej odejście
byłoby stratą nie tylko dla niej , ale przede wszystkim dla nas.
W- Będę kulturalny. Proszę się odczepić od mojej żony.
E- Ja myślę, że Lena zasłużyła sobie na..
W- Żegnam Pana.

Lena i Witek

W mieszkaniu.

L- Nareszcie.
Wiesz co. Byłam dzisiaj w USC i rzeczywiście będziemy musieli powtórzyć ceremonię zaślubin.
W- Super. Żyli długo i szczęśliwie... we troje.
L- Co.
W- Słyszałaś. Wiedziałaś, ze on tu zostaje. Prawda.
L- Kto.
W- Dlatego zdecydowałaś się zostać.
L- O co ci chodzi.
W- A ja głupi ci uwierzyłem.
L- O co ci chodzi.


Jak dla mnie odcinek nudny.!!!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Nie 17:38, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:05, 14 Gru 2008    Temat postu:

Oglądając dzisiejszy odcinek cały czas zastanawiałam się, co ja właściwie takiego oglądam. Czy to jest jeszcze NDiNZ czy już zupełnie jakiś inny serial, jeden z wielu, których w różnych telewizjach nie brakuje? Jakaś totalna sieczka bez ładu i składu, dziesiątki przewijających się postaci bez sensu.
Wątek medyczny kompletnie bez pomysłu. Znowu jakieś idiotyczne jazdy po leśnogórskich wertepach, znowu wypadek, z którego nic nie wynika. Ani jakaś ciekawa ludzka historia, ani ciekawy przypadek medyczny.
Były jakieś plusy?
- pani Maria jak zwykle i jej poglądowa lekcja na temat wyborów
- Lena za pierwszą scenę z Witkiem, za to, że potrafi pokazać swemu facetowi, że jej naprawdę na nim zależy, za wyważoną rozmowę z Edwardsem, za postawę w rozmowie z Orlicką. Potrafiła zachować godność, domagając się chociażby przeprosin. Taka Lena mi się podoba i taka Lena nie zasługuje na podejrzliwość Latoszka.

Minusów znacznie więcej:
- Pawica, jak widać wyraźnie opowiada się po stronie Orlickiej, a przeciw Lenie. Mało tego, próbuje szczuć Witka przeciw Edwardsowi, a poniekąd i przeciw Lenie. Tak odebrałam jego sugestię, że Lenę nakręca Edwards, bo gdyby nie to, to nie odważyłaby się oskarżać tak zdecydowanie Orlickiej. Jego wyraźne dążenie do tego, żeby podpowiedzieć Orlickiej jak załagodzić sprawę z Leną, jakby to nie Lena była pokrzywdzona. Taki Pawica różni się od tego, którego lubiłam i który jednak zawsze bronił prawdy. Tu jakby ciągle próbował wmówić głównie samemu sobie, że pani ordynator nie mogłaby czegoś tak podłego popełnić.
- Latoszek za to, że kolejny raz daje Edwardowi do zrozumienia, że się go obawia jako rywala. Oraz oczywiście za brak zaufania do Leny. Na ciągłej podejrzliwości nie da się niczego pozytywnego zbudować. Widać wyraźnie, że teraz będziemy mieć odwrócenie ról. Ten gorszy będzie Latoszek. Może i jest to jakiś pomysł. Skoro ten związek zmierza do ruiny, to musi tak być jak bywa to najczęściej, że rzadko wina leży tylko po jednej stronie. Ale nie umiem przejść obojętnie wobec tej ostatniej sceny, niesprawiedliwej i krzywdzącej dla Leny. Prawdą jest, że zazdrość zniszczyła niejeden związek. A Edwards kryzys wykorzysta dla siebie.
- młodzi – no co ja poradzę, że nie potrafię widzieć jakiegoś głębszego sensu w ich obecności i to w takiej ilości na ekranie. Wiktoria jak dla mnie zbyt pewna siebie, Agata z kolei pełna wątpliwości i niepewności, ale to ona jest ta sympatyczna. A na tle dziewczyn dość bezbarwny i nijaki Przemek, no w każdym razie do Wiktorii jakoś mi nie pasuje.
- Konica niby przyklapnął trochę, ale wydaje się, że to przejściowe.
- Orlicka żałosna w scenach z Pawicą (nie potrafię w sobie wzbudzić współczucia dla jej „ludzkiej” twarzy). A wobec Leny wredna i niesprawiedliwa. Jestem pewna, że rąbnęła Lenie te wyniki w sposób perfidny (również te londyńskie), a teraz wywinie się psim swędem dzięki „wspaniałomyślności” Edwarda. I o ile jeszcze parę dni temu myślałam, że jednak straci stanowisko, to teraz jestem przekonana, że będzie triumfować, a w tym, że jest genialna i nieskazitelna będzie ją utwierdzał Pawica.
- no i największy minus odcinka, to brak Burskich, bo pojawienie się Tomka jako posłańca Wójcika trudno uznać, że Burscy byli jakoś reprezentowani, chociażby przez syna.
A generalnie, po raz kolejny niczego dobrego, nawet jak początek odcinka coś tam obiecywał., to koniec zepsuł pierwsze wrażenie zupełnie.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kAsIuNia_90
- poziom 1.



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy;))

PostWysłany: Nie 19:45, 14 Gru 2008    Temat postu:

ja obejrzałam dzisiejszy odcinek do połowy jeszcze we Wrocku, grugą część zostawiłam sobie jutro do obejrzenia..
Z tego co zdążyłam zaobserwować, to dzisiejszy odcinek wg mnie też taki przeciętny. Wątek medyczny już przetarty, przypadek medyczny niezaskakujący..
Agatka trochę zamyślona i jeszcze taka bardzo ostrożna, ale zaczynam dażyć sympatią tą bohaterkę Smile może Wam nie, ale mnie się ona kojarzy z początkującą Mileną Starską- stażystką..... Smile
tamta druga mnie irytuje a nawet wzburza mnie jej zachowanie...zbyt pewna siebie i zbyt wyniosła.. fee.. przynajmniej narazie.. ale intelekt to ona ma... Very Happy

Jeśli chodzi o Lenę, to uważam, że została podle potraktowana przez Orlicką! Ahh jak ta kobieta ( orlicka) mi działa na nerwach... Najlepszy, najtrafniejszy był pomysł o jej odejściu z leśnogórskiego szpitala.. popieram!!! niech się wynosi Razz stara flądra... hehe
Latoszek z tego co zauważyłam, zbyt opryskliwy i niesłusznie "uwiesił się" na Lenie....nawet nie dał jej szansy niczego wyjaśnić..;/
Ale generalnie to rozumiem tok myślowy Latoszka i rozumiem jego zrzędliwość poniekąd..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:54, 14 Gru 2008    Temat postu:

Ja wiem, że scenarzyści lubią dwuznaczności i wiem, że Anita zapowiadała, że będą. Ale ja lubię jasne, klarowne sytuacje, nawet do bólu. W realu jak nie jestem pewna, to się najzwyczajniej w świecie zapytam. Ja walę prosto z mostu i dzięki temu wiem wszystko, co mnie interesuje.
W filmie jest inaczej. Nie mogę się zapytać. I nie wiem, o co chodziło Latoszkowi, co chciał Lenie powiedzieć. Czy zrobili już z niego (przepraszam Aniu za słowo, ale to jedyne, które znam na określenie pewnej cechy) męskiego szowinistę, czy jeszcze nie. A może cudownym trafem nie zrobią? Małe szanse, ponoć wszystkich niszczą. I tak:

Cytuję za Fabian:
Scenka 1

W mieszkaniu.

W- Słuchaj. Wiem, że poświęciłaś tym badaniom dużo czasu i i co Latoazzek chciał powiedzieć
L- To już nieważne
W- Nie chciałbym, żebyś myślała. i co Latoazzek chciał powiedziećL- Powiedziałam. Koniec tematu.
W- Koniec tematu.
L- Proszę cię nie dręcz mnie.
W- Ja Cię dręczę. Nie rozumiem tej wypowiedziL- Jesteś dla mnie najważniejszy.
W- No wiem. Bardzo mi
L- Ciebie.
W- Brakowało. Właśnie.
L- To dobrze. Wiesz co. Mam ochotę dzisiaj wieczorem zrobić coś specjalnego.
W- Co.
L- Top Secret.
W- Aha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:25, 14 Gru 2008    Temat postu:

Jak chcesz zobaczyć jak wygląda męski szowinista i damski bokser w jednym, to sobie pooglądaj "Barwy szczęścia". Tam jest taki jeden (o dziwo lekarz), który zamyka żonę na klucz, oczywiście nie ma mowy o pracy i kontaktach z rodziną, a jak coś zrobi nie po jego myśli, to po prostu bije ją. A skoro jest lekarzem, to wie gdzie uderzyć, żeby mocno bolało, a jednocześnie, żeby nie było śladu. Jeżeli takie "predyspozycje" widzisz w Latoszku, to możesz, go uważać za "męskiego szowinistę".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:27, 14 Gru 2008    Temat postu:

O biciu nic nie wspominałam. A Ty myślisz pewnie, że ja szukam dziury w całym. Nie szukam, tylko chcę wiedzieć. Nie rozumiem. Co Latoszek chciał powiedzieć? Dlaczego kazał jej wtbierać? Czy chodzi tylko o Edwardsa? A co mówił do Adama?

Oto komentarz jednego z internautów na tej stronie, z której pochodzą zdjęcia, które wkleiła Aga:

Faceci

Bierzcie przykład z Witka Latoszka i stawiajcie sprawę jasno (może trochę egoistycznie) - albo Ja, albo reszta, niech kobieta wybiera. Ja tego nie zrobiłem, bo nie chciałem jej ograniczać, a teraz żałuję i cierpię...

I co o tym komentarzu myślicie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:37, 14 Gru 2008    Temat postu:

Dla mnie ten dialog jest prosty jak drut. Witek chciał, żeby wybrała i Lena wybrała. Ale jak ją widział siedzącą nad tymi papierami, to jednak zaczął mieć wątpliwości, czy nie postąpił egoistycznie, skoro tym badaniom poswieciła tak wiele czasu i byly dla niej takie ważne. Nie chciałby, żeby myślała, że chodziło mu o pracę naukową, w koncu przecież przy pomocy Leny wyartykulował, że bardzo mu jej brakowało.
Lena chciała raz na zawsze temat zamknąć i już do niego nie wracać, dlatego powiedziała "koniec tematu" l "nie dręcz mnie", ale dodała "jesteś dla mnie najważniejszy". Czy w tym dialogu jest coś trudnego do zrozumienia?
A komentarzy internautów z reguły nie czytam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:45, 14 Gru 2008    Temat postu:

A jak interpreyujecie tę wypowoedzć latoszka w scenie z Pawicą ? Czym Witek się zadręcza?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
gaduła.



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głebi serca

PostWysłany: Nie 21:46, 14 Gru 2008    Temat postu:

W dzisiejszym odcinku zobaczyłam dawną, fajną Lenę.I zobaczyłam coś jeszcze-ona jakby tylko chciała, to by sobie go owineła wokół palca.To postępowanie Witka to desperacja.Za długo o nia walczył;za długo na nią czekał ;zeby teraz ze stoickim spokojem patrzec jak mu Edwards rwie było nie było zonę....
Ale Lena dzisiaj była pozytwna.To Witek był raptus...

No cóż! Bede mysleć o nich ;ze kto się czubi ten się lubi...Bo tylko miłosc wyzwala w człowieku takie emocje;obojętnosc jest bez wyrazu.
A i Lenie i Latoszkowi nie mozna zarzucić ;ze są bez wyrazu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:47, 14 Gru 2008    Temat postu:

Zadręcza się poczuciem winy wobec Leny! Owszem, chciał, żeby wybrała, ale dobrze zdaje sobie sprawę z tego, co ten wybór za sobą pociągnął. Że nie tylko odrzuciła Edwardsa i jego awanse (po rozmowie z Orlicką dla Leny pewne sprawy stały się oczywiste), ale jednocześnie zrezygnowała z tego co było jej pasją. Witek to dobrze wie i jest mu źle z tą świadomością. A z drugiej strony bez Leny było mu jeszcze gorzej. I tylko żal, że szanowni scenarzyści tą ostatnią sceną z Latoszkiem przypominającym tego sprzed dwóch lat musieli popsuć wszystko.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Nie 23:02, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:06, 14 Gru 2008    Temat postu:

Aniu, miałaś rację. To już nie jest dawny Latoszek, jakiego polubiłyśmy, gdy starał się o Lenę. Mówcie co chcecie, ale nie zapomnę mu tego ultimatum, jak niczego innego. Chyba już zdradę bym bardziej przebolała. I Lena nie jest tą samą dziewczyną. Staraciła asertywność, stała się bezwolna. To już nie jest nasz wątek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:31, 14 Gru 2008    Temat postu:

vehae napisał:
Aniu, miałaś rację. To już nie jest dawny Latoszek, jakiego polubiłyśmy, gdy starał się o Lenę. Mówcie co chcecie, ale nie zapomnę mu tego ultimatum, jak niczego innego. Chyba już zdradę bym bardziej przebolała.


A ja akurat zdrady nie mogłabym mu przebaczyć. Tego jednego właśnie. To ultimatum wynikało z wielu czynników i ja to rozumiem. Wtedy kiedy Witek oczekiwał od Leny, żeby została, akurat najmniej myślał o jej karierze. Zresztą w dzisiejszym odcinku widać bylo jak na dłoni, że tak naprawdę nie brał pod uwagę, że ta decyzja Leny, że zostaje oznacza dla niej porzucenie kariery (choć wiemy, że za sprawą Edwardsa tak się nie stanie). Natomiast zdrada byłaby dla mnie czymś nie do przyjęcia. Ja nie uznaję, że mozna rozgrzeszyć zdradę przypadkową, zaplanowaną, wynikającą z jakiegoś nagłego porywu zmysłów. I jeżeli Witek zdradzi, straci w moich oczach wszystko. Rozumiem, że jest zazdrosny (choć nie akceptuję tego, że nie ufa Lenie), w koncu zdarza się. Oczywiście nie mówię o jakiejś chorobliwej zazdrości. Ale o tej wynikającej ze splotu okoliczności, sytuacji. W koncu Witek dobrze wie, że powód przeniesienia badań do LG jest oczywisty. Tylko, że nie ma prawa oskarżać Leny o knucie czegoś za jego plecami, tak samo jak nie może oskarżać Leny o chęć zdrady. Ale historia się powtarza. Kiedyś Bartosz zachowywał się tak samo. Zazwyczaj irracjonalnie zaczyna się zachowywać człowiek, ktory czuje, że jednak coś zagraża jego związkowi. Bartosz od tych sławetnych imienin u Latoszka coś zaczynał przeczuwać, mimo że Lena z tego sobie nie zdawała sprawy. I teraz mamy jakby powtórzenie sytuacji. Lena robi wszystko, żeby udowodnić Witkowi, że on jest dla niej najważniejszy, a on i tak nie czuje się pewnie. Czy historia się powtórzy?
Do niedawna byłam przekonana, że historia Latoszków to trochę tylko zmieniona wersja losów Burskich. Teraz widzę, że następuje powtórzenie poprzedniej historii Leny. I wprawdzie nie wierzę w spełnianie się złorzeczeń, ale pamiętam słowa Bartosza rzucone pod adresem Leny: "życzę wam wszystkiego najgorszego". Wtedy wydawało się, że już nic gorszego nie może ich spotkać po tym co Witkowi zgotował Bartosz. Ale jak widać, nie koniec tego złego. Może to co ich spotka teraz to będzie to najgorsze?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Nie 23:58, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xatty
- poziom 3.



Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 52 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wentlandia

PostWysłany: Pon 0:40, 15 Gru 2008    Temat postu:

A ja nie oglądałam i nie żałuję. Znacznie ciekawsze było przedstawienie Very Happy Wiecie co, jednak teatr alternatywny i kontrowersyjny jest czymś rewelacyjnym.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:20, 15 Gru 2008    Temat postu:

vehae napisał:
I Lena nie jest tą samą dziewczyną. Staraciła asertywność, stała się bezwolna. To już nie jest nasz wątek.


Chyba czegoś tu nie rozumiem! Na czym polegała dotychczasowa asertywność Leny? Czy na tym, że mimo watpliwości pozwoliła manipulować sobą najpierw Orlickiej, potem Edwardsowi? No chyba że twoim zdaniem jej asertywność polegała na tym, że potrafiła się wypiąć na swoje małżeństwo, na Witka. Ale dla mnie była to nie asertywność, tylko nieliczenie się z uczuciami najbliższej osoby. Pokaż mi choć jeden przykład asertywnej Leny w relacjach i sytuacjach z ludźmi

A jak miałybyśmy się rozminąć w rozumieniu pojęcia, to proszę wklejam definicję z wikipedii:

"Asertywność to:
-umiejętność wyrażania opinii, krytyki, potrzeb, życzeń, poczucia winy,
-umiejętność odmawiania w sposób nieuległy i nieraniący innych,
-umiejętność przyjmowania krytyki, ocen i pochwał,
-autentyczność,
-elastyczność zachowania,
-świadomość siebie (wad, zalet, opinii),
-wrażliwość na innych ludzi,
-stanowczość.

Czy Lena odpowiada tym cechom i zachowaniom?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 584, 585, 586 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 585 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin