Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 349, 350, 351 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:10, 09 Kwi 2008    Temat postu:

marta napisał:
FABIAN2 napisał:
[


Samej jest dużo trudniej wychowywac dziecko nie mając żadnego wsparcia. Dlatego w takim wypadku pomoc rodziny jest nieoceniona.
Gdyby było tak łatwo to kobiety nie zwlekałyby z zakładaniem rodziny i rodzeniem dzieci. No chyba , ze już na samym starcie kobieta sobie powie, że poświęca sie tylko i wyłącznie rodzinie i wtedy może czuc sie szczęśliwa.


Jakos sami z męzem wychowywalismy i jestesmy w tym momencie zadowoleni z tego faktu;bo nikt nam nie zarzuci ze :sie dla dla nas poświećił czy zrobil łaske siedząc z NASZYMI dziecmi.Sami sie o nie postaralismy;beaz pytania babc o zgodę i sami wychowalismy. Pracując i nie pracując przy tym.


Marta , ale piszesz że wychowałaś z mężem, a kobiety samotnie wychowujące dzieci chcąc nie chcąc jednak muszą przyjąc pomoc kogos z rodziny jesli jej taką pomoc proponuja. No chyba, że stwierdzi , że sama je wychowa bez niczyjej pomocy.

marta napisał:

A zauwaz;ze teraz kobiety nie umią łaczyć wychowywania dzeci z karierą.Dlatego te decyzje o pózne zakładanie rodzny i rodzenie dzeci Stawiają na kariere;mówiąc ze na dziecko zawsze przyjdzie czas.I jak już osiągna jaki taki status zawodowy to mając 40 lat myslą o dziecku...


Marta ale to są świadome decyzje tych kobiet.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Śro 8:17, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
parys
- poziom 4.



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:24, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Przeczytałam dyskusje i miałam zamiar się rozpisać,ale w sumie nie rozumiem o co chodzi.
Martusiu , sorry, chciałam cos innego napisać - tego węzła gordyjskiego nie da sie rozwiązać.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
gaduła.



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głebi serca

PostWysłany: Śro 9:40, 09 Kwi 2008    Temat postu:

parys napisał:
Przeczytałam dyskusje i miałam zamiar się rozpisać,ale w sumie nie rozumiem o co chodzi.
Martusiu , sorry, chciałam cos innego napisać - tego węzła gordyjskiego nie da sie rozwiązać.


Przypuszczam;ze ze wszystkich tu piszących nikt juz na tym etapie nie wie o co chodzi.W kazdym razie;ta dyskusja odbiegła daleko od wątku Leny i Witka.A sama ogladając serial mogę z cała odpowiedzialnoscią stwierdzić;ze Witek nigdy nie zabroniłby zrezygnowac z pracy Lenie;tak i nie odwróciłby sie od jakiejkolwiek pomocy przy dziecku (jak juz je bedą mieli-bo jak narazie to długa droga do tego)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:46, 09 Kwi 2008    Temat postu:

"NA DOBRE I NA ZŁE": ADA, TO NIE WYPADA! PDF Drukuj E-mail
Oceny: / 0
KiepskiBardzo dobry

Latoszek uwięziony! I to nie sam… Z piękną nieznajomą, która zrobi wszystko, by go uwieść! Zapraszamy na 328. odcinek „Na dobre i na złe”, w którym lekarz spotka ponownie Adę – dziewczynę, którą poznał w USC.

Latoszek i Ada kilka godzin spędzą uwięzieni… w windzie. Tylko we dwoje - i w ciemnościach. Gdy nikt nie odpowie na ich wołanie, lekarz zacznie się niepokoić:
- Chyba ktoś wie, że tu jesteśmy?... Krzyczeliśmy…
- A jak nikt nie usłyszał? – rzuci beztrosko Ada.
- No, to mnie pani teraz nastraszyła!
- Wie pan, co? A ja myślę, że to nie jest zwykły przypadek…
Dziewczyna spojrzy na Latoszka z kuszącym uśmiechem… i chwilę później, posunie się dalej:
- Fajnie tu mamy, romantycznie… Myśli pan, że jestem ładna? I można stracić dla mnie głowę? – Ada spojrzy mężczyźnie prosto w oczy. - Chciałby mnie pan na przykład… pocałować?
- Jestem zaręczony… - niepewnie wyduka Latoszek.
- Pytam tylko hipotetycznie! Ja też jestem całkowicie zaręczona i w ogóle! Więc jak, chciałby pan?...
- Hipotetycznie?...

Niewinny flirt, żart… czy niebezpieczna pokusa? Jak zakończy się ta scena? Czy na miłości Leny i Latoszka pojawi się rysa - o zielonych oczach i pięknym imieniu Ada? Odpowiedź już w niedzielę!




No tak Hipotetycznie Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Śro 9:50, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:26, 09 Kwi 2008    Temat postu:

marta napisał:

A zauwaz;ze teraz kobiety nie umią łaczyć wychowywania dzeci z karierą.Dlatego te decyzje o pózne zakładanie rodzny i rodzenie dzeci Stawiają na kariere;mówiąc ze na dziecko zawsze przyjdzie czas.I jak już osiągna jaki taki status zawodowy to mając 40 lat myslą o dziecku.Dziekuje bardzo za taki układ.Ja w tym wieku juz miałam 18 latka i moze dlatego teraz tak swietny kontakt z synami i z młodzieżą w ogóle.? Nie wiem...


Marta, dokładnie o to mi chodziło! Dla większości młodych ludzi, i kobiet, i mężczyzn liczy się wyłącznie kariera, awans zawodowy, kasa, a rodzina potem. Owszem, każdy ma prawo wyboru, można sobie powiedzieć, że w wieku powiedzy 40 lat zakładam rodzinę, a do tej pory nikomu nie zawracam głowy. A jeżeli decyduję się na założenie rodziny albo ta rodzina już jest, to biorę razem z partnerem za nią odpowiedzialność, a nie wysługuję się dziadkami. Dziadkowie są po to, żeby od czasu do czasu wyręczać rodziców, a nie spełniać ich funkcję. Mam taką zanajomą, która męża wysłała za granicę na wiele lat, żeby zapewnił odpowiedni poziom życia rodzinie, sama oprócz pracy zawodowej zajęła się prowadzeniem biznesu, a jej jedynakiem zajmowali się dziadkowie. Dzisiaj ten 15-latek ma do czynienia z policją, nie mówiąc o tym, że rodzice nie potrafią z nim nawiązać żadnego kontaktu. Dlatego ja się nie zachłystuję tak karierami kobiet, mężczyzn, bo wiem jaką cenę płacą dzieci. Mam z tym do czynienia na co dzień jako wychowawca. I tak jak Marta mówi, nawet jeżeli czasowo kobieta decyduje się pozostać w domu, to nie znaczy, że musi stać się kurą domową. Jeżeli ma w partnerze oparcie, to potrafią sobie tak zorganizować czas, żeby to kobieta mogła mieć czas tylko dla siebie. I odwrotnie, znam pary, dla których kariera stała się czymś najważniejszym, i jedno i drugie spełniło się zawodowo, ale dla siebie stali się obcymi ludźmi, w domu, jeżeli już przypadkowo się spotkają, nie mają sobie zbyt wiele do powiedzenia i o własnych dzieciach też niewiele wiedzą. Ideałem byłoby gdyby wszystko dało się pogodzić (i nie mówię tu o zwykłej pracy zawodowej, ale o realizacji własnych aspiracji), niestety w życiu tak bywa, że ideały pozostają tylko ideałami, a proza życia wymaga kompromisów. Dlatego ciekawi mnie jak Dorota poradzi sobie z niepokojami nadopiekuńczej matki, która podejmuje pracę i jak Lena pogodzi swoje aspiracje naukowe (nie zawodowe) z rolą kobiety decydującej się na stały związek, w którym nie wystarczy tylko to, że się jest z człowiekiem, którego się podobno kocha, ale trzeba mu również poświęcić wiele uwagi. To tyle i proszę nie wypaczajcie sensu mojej wypowiedzi, bo ja wiem co mówię. Mówię po prostu to, że życie we dwoje wymaga kompromisów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:34, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Anna Z napisał:
marta napisał:

A zauwaz;ze teraz kobiety nie umią łaczyć wychowywania dzeci z karierą.Dlatego te decyzje o pózne zakładanie rodzny i rodzenie dzeci Stawiają na kariere;mówiąc ze na dziecko zawsze przyjdzie czas.I jak już osiągna jaki taki status zawodowy to mając 40 lat myslą o dziecku.Dziekuje bardzo za taki układ.Ja w tym wieku juz miałam 18 latka i moze dlatego teraz tak swietny kontakt z synami i z młodzieżą w ogóle.? Nie wiem...


A jeżeli decyduję się na założenie rodziny albo ta rodzina już jest, to biorę razem z partnerem za nią odpowiedzialność, a nie wysługuję się dziadkami. Dziadkowie są po to, żeby od czasu do czasu wyręczać rodziców, a nie spełniać ich funkcję.


To może najlepiej niech matka z ojcem siedzi w domu , a dzieci utrzymuje Państwo. Skoro oboje nie mogą prosić dziadków o pomoc w wychowaniu dzieci, gdy oboje chcą iśc do pracy aby zapewnic temu dziecku jakiś poziom życia i zeby nie musiało żebrać. A mamy takie czasy, ze żeby mieć na opłaty na wychowanie dzieci, które kosztuje/ a wiemy jakie dzieci mają wymagania/pracowac musza oboje. No chyba że ojciec jest jakimś szefem Firmy i zarabia krocie.

A tak w ogóle Aniu nie wypowiedziaąłś się na temat tego fragmentu z niedzielnego odcinka , który wrzuciłam.....hmhmhm

Hipotetycznie Latoszek może chcieć Ade pocałować.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Śro 10:52, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:55, 09 Kwi 2008    Temat postu:

FABIAN2 napisał:

To może najlepiej niech matka z ojcem siedzi w domu , a dzieci utrzymuje Państwo. Skoro oboje nie mogą prosić dziadków o pomoc w wychowaniu dzieci, gdy oboje chcą iśc do pracy aby zapewnic temu dziecku jakiś poziom życia i zeby nie musiało żebrać. A mamy takie czasy, ze żeby mieć na opłaty na wychowanie dzieci,które kosztuje pracowac musza oboje. No chyba że ojciec jest jakimś szefem Firmy i zarabia krocie.


Odwołuję wszystko co powiedziałam. Taka dyskusja nie ma sensu. Skusiło mnie, żeby skomentować artykuł przytoczony przez Ritę! Mogłam była przypuszczać, że będzie to kij wsadzony w mrowisko. Nie sądziłam, że w wypowiedziach osób, które się ze mną nie zgadzają pojawia się tyle wysiłku, żeby wypaczyć i przekręcić moje opinie.
Marta, przepraszam, że w ten sposób podniosłaś sobie ciśnienie. Wypicie porannej kawy jest znacznie przyjemniejsze.
Cytat:
Niewinny flirt, żart… czy niebezpieczna pokusa? Jak zakończy się ta scena? Czy na miłości Leny i Latoszka pojawi się rysa - o zielonych oczach i pięknym imieniu Ada? Odpowiedź już w niedzielę!



A odnośnie tej scenki, wprawdzie dotychczasowego Latoszka jestem raczej pewna, że nie da się wciągnąć w ten flirt, bo to nie w jego stylu. Ale jak zrobią scenarzyści? Jeżeli zamierzają coś zmienić w relacjach Leny i Witka, to niewykluczone, że będziemy świadkami "transformacji" Latoszka. Może produkcja ma plany wprowadzenia aktorki grającej Adę do serialu na długo? Może Anita chce ograniczyć swój udział w serialu? Kto to wie? A może po prostu tak zwyczajnie, skoro Lena uciekła niemal sprzed ołtarza, to może będziemy mieć bardziej spektakularną historię. Dwoje narzeczonych wycofuje się w ostatniej chwili, bo jak grom z jasnego nieba poraziło ich nowe uczucie. Telenowela latynoamerykaska? Może. Ale po ostatnich wyczynach scenarzystów, kiedy wprawdzie parodystycznie nawiązali do telenowel rodem z Brazylii, wszystko zdarzyć się może.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:08, 09 Kwi 2008    Temat postu:

- Jestem zaręczony… - niepewnie wyduka Latoszek.
No akurat to powinien wypowiedziec pewnie. Chyba nie wstydzi sie tego, że sie zaręczył?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Śro 11:09, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:20, 09 Kwi 2008    Temat postu:

FABIAN2 napisał:
- Jestem zaręczony… - niepewnie wyduka Latoszek.
No akurat to powinien wypowiedziec pewnie. Chyba nie wstydzi sie tego, że sie zaręczył?

No pewnie, mozna mu przypisać najgorsze intencje! W końcu to tylko facet, a Latoszek pewnie jak przystalo na każdego samca, jak nic wykorzysta sytuację! Żeby nie było niejasności, to tylko ironia z mojej strony wobec potencjalnych pomysłów scenarzystów!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:26, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Hipotetycznie biorąc to.....wszystkiego dowiemy sie po zakończeniu odcinka. Mam nadzieję, ze Latoszek nie skusi się na jej zaloty. W końcu jak to sam powiedział jest zaręczony.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Śro 11:34, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
gaduła.



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głebi serca

PostWysłany: Śro 11:47, 09 Kwi 2008    Temat postu:

FABIAN2 napisał:
[


To może najlepiej niech matka z ojcem siedzi w domu , a dzieci utrzymuje Państwo. Skoro oboje nie mogą prosić dziadków o pomoc w wychowaniu dzieci, gdy oboje chcą iśc do pracy aby zapewnic temu dziecku jakiś poziom życia i zeby nie musiało żebrać. A mamy takie czasy, ze żeby mieć na opłaty na wychowanie dzieci, które kosztuje/ a wiemy jakie dzieci mają wymagania/pracowac musza oboje. No chyba że ojciec jest jakimś szefem Firmy i zarabia krocie.



.


Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Ja mam babcie koło siebie od chwili urodzenia się moich dzieci;które ani raz przy nich nie siedziały;bo same się spełniały zawodowo.A i dobrze.I na szczęscie nie poszłam na żebry i nie musiałam prosić Państwo o utrzymywanie mojej rodziny.Chociaz mój mąż jest zwykłym pracownikiem w fabryce i "nie zarabia kroci". A gdybym wtedy miała prace;która pozwoliłaby mi godzinami siedziec na kompie pewnie bym sie na to zdecydowała.A moje dzieci od "nadopiekunczej matki" dzięki temu ze mogłam im poswiecić duzo czasu w tej chwili swietnie radzą sobie na studiach-równiez finansowo...dostając stypendia naukowe i udzielając korepetycji.
Nie masz Aniu za co przepraszać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:02, 09 Kwi 2008    Temat postu:

marta napisał:
. A gdybym wtedy miała prace;która pozwoliłaby mi godzinami siedziec na kompie pewnie bym sie na to zdecydowała.



Ta aluzja jest do mnie????????????????????????????????. Od tej strony cie nie znałam. A jeśli zazdrościsz to twój problem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Śro 12:07, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:13, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Shocked

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Śro 23:13, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
gaduła.



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głebi serca

PostWysłany: Śro 12:21, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Nigdy nikomu Agnieszka nic nie zazdrosciłam i nie bede zazdroscić.A co tu mówic o znajomosci drugiej osoby ;jak się jej w zyciu nie widziało;i nie rozmawiało osobiście.....
Masz rację vehae miałam ogromnego farta w życiu i za to jestem wdzięczna losowi.I w pelni się z Tobą zgadzam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:26, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Widać Marta zazdrościsz skoro tak piszesz
marta napisał:
A gdybym wtedy miała prace;która pozwoliłaby mi godzinami siedziec na kompie pewnie bym sie na to zdecydowała.


vehae napisał:
. No jeżeli ktoś tekiej sytuacji nie doświadczył, to nie zrozumie jak to jest.


Dokładnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Śro 12:28, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 349, 350, 351 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 350 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin