Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2306, 2307, 2308 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:12, 13 Lis 2015    Temat postu:

Wreszcie na Fb serialu info o Lenie i LiL. Niestety niektóre komentarze są beznadziejne. [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rybka25r dnia Pią 13:13, 13 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:13, 13 Lis 2015    Temat postu:

Bo niektórzy ludzie też są beznadziejni. Piszą, żeby zrobić komuś na złość lub żeby komuś było przykro.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:00, 13 Lis 2015    Temat postu:

Takiego typu nieprzychylnych komentarzy w stronę LiL nie unikniemy. Dla części widzów wątku po prostu nie było na ekranie więc teraz jedni się cieszą z powrotu a inni wręcz przeciwnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:32, 15 Lis 2015    Temat postu:

Na stronie Na dobre i na złe bez cenzury pojawiła się taka informacja:

Fragment wywiadu Anity Sokołowskiej (Leny): "Ale mogę powiedzieć, że widzów czeka ostateczne rozstanie Leny z Latoszkiem, rozwodzą się! Jednocześnie próbują zachować przyjacielskie relacje, co daje nadzieję, że jednak zmądrzeją i stwierdzą, iż bez siebie nie mogą żyć".

No to nam scenarzyści zrobili niespodziankę! Kilka lat temu pani Krakowiak z dumą twierdziła, że działają jako scenarzyści pod hasłem: "psujemy i naprawiamy". Teraz trzeba wnieść poprawkę: "psujemy po to, żeby jeszcze bardziej zepsuć i pokazać widzom figę z makiem".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:31, 15 Lis 2015    Temat postu:

Jest to szok. Ale druga część wypowiedzi Anity, która przytoczyłaš, jakby nieoficjalna wskazuje na to, że ten rozwód nie jest ostatecznością.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:45, 15 Lis 2015    Temat postu:

vehae napisał:
Jest to szok. Ale druga część wypowiedzi Anity, która przytoczyłaš, jakby nieoficjalna wskazuje na to, że ten rozwód nie jest ostatecznością.


Czyli "Moda na sukces". Sorry, ale nie kupuję tego. Dla mnie to dowód, że scenarzystom brak pomysłów na wątki, więc wolą przeciągać w nieskończoność coś co nie ma sensu. Rozwód miał sens w okolicach odc. 540, kiedy odbyła się pierwsza rozprawa. Natomiast teraz mamy tylko dowód, że albo tych dwoje nic nie łączy oprócz dziecka, albo są parą gówniarzy, którzy nie wiedzą czego chcą. Witek już parę razy miał okazję, żeby zmądrzeć. Wątpliwa to pociecha. A już kompletnie brak logiki w decyzji Leny, że po rozwodzie wraca do pracy, by na co dzień stykać się z byłym mężem i być przyjaciółmi. Jasne, w tym serialu są sami przyjaciele, zwłaszcza wśród byłych kochanków. No ale co z tego wynika? Idiotyczny pomysł i tyle. Najłatwiej się rozwieść, trudniej naprawiać to co się zepsuło. A zwłaszcza scenarzystom trudno pisać coś mądrego, twórczego, dającego nadzieję tym widzom, którzy przeżywają większe czy mniejsze kryzysy małżeńskie. I dziwić się temu, że rozwód jest jedynym lekarstwem dla par małżeńskich najczęściej z krótkim stażem, skoro telewizja publiczna, która winna promować dobre wzorce, promuje najłatwiejszą drogę. Czuję się zawiedziona przez panią Krakowiak. I dochodzę do wniosku, że nadeszła pora wypisać się z tego serialu. Nie było na co czekać przez te dwa lata. Smutne to. W tym serialu na chwilę obecną nie ma ani jednego pozytywnego wątku. O czymś to świadczy! Psucie, psucie i jeszcze raz psucie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:48, 15 Lis 2015    Temat postu:

Ja szczerze to nie wiem co mam powiedzieć, fani tyle czasu czekali aby ponownie ich zobaczyć na ekranie a teraz zostajemy postawieni przed faktem definitywnego zakończenia miłości Latoszka i Leny...Po tych wszystkich latach wątku na ekranie, po tych wszystkich zmaganiach LiL z przeciwnościami losu zostajemy tak naprawdę z niczym...Totalnie odjęło mi mowę...Scenarzyści robią sobie z nas jaja...inaczej tego określić nie mogę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez natha87 dnia Nie 20:52, 15 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:04, 15 Lis 2015    Temat postu:

Przeczytałam sobie jeszcze kilka razy tą wypowiedź Anity i przyszła mi do głowy taka myśl. Skoro Krakowiak przywróciła Lenę czyli wątek LiL to chyba nie po to aby doprowadzić ten wątek do ostatecznego rozstania, nie po tych wszystkich latach chociaż tak naprawdę to nie wiem co mam o tym myśleć. Jestem totalnie skołowana.
Jednak ostatni raz właściwie razem widzieliśmy LiL kiedy mieli się rozwodzić a skoro Anita teraz wspomina o rozwodzie, to może scenarzystka powraca teraz do tego tematu. Czyli do tego punktu, który został przerwany wiadomo z jakich względów. Może teraz w serialu chcą nam pokazać wątek LiL, w którym oboje dochodzą do wniosku że, rozwód będzie najlepszym rozwiązaniem i kiedy będzie się wydawać to ostatecznością zaczną walczyć o siebie. Być może, rozwód zostanie ostatecznie orzeczony a oni jednak wrócą do siebie, to tak naprawdę ten papierek nie jest im potrzebny do bycia razem.
Chyba że, scenarzyści mają totalnie gdzieś to co tworzyli przez tyle lat i z tym wątkiem postąpią tak jak z innymi. W zasadzie to najlepiej zniszczyć wszystkie pozytywne wartości na rzecz romansidła rodem z telenoweli.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez natha87 dnia Nie 21:08, 15 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zygus
- poziom 2.



Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 22:46, 15 Lis 2015    Temat postu:

Ja bym się raczej trzymała tej drugi części wypowiedzi Anity i z konfrontowała, to z tym co Anita mówiła w Pytaniu na Śniadanie. Gdzie mówiła, że u LiL łatwo nie będzie, ale jest to para przeznaczona sobie. Czyli coś będzie się między nimi działo. Teraz kwestia czy słowo "rozwodzą" traktować jako coś co się stało czy się dzieje. Bo jeśli to drugie, to ostatecznie mogą jeszcze zrezygnować. Jeśli się jednak rozwiodą, to może Witek się w końcu obudzi i zobaczy co stracił. Oni istnieli w zawieszeniu byli małżeństwem na papierze, ale nie w życiu. Lena sama mówiła, że wszystkie decyzje odkłada na później ze względu na przeżycia Witka i jego problemy. Jeśli doszło do takiej decyzji, to chyba znaczy, że Witek wychodzi na prostą ze swoimi problemami, ale nie z Leną. Bo jeśli swoją zdradę traktował dalej jak to widzieliśmy. No to mu się Lena mogła w końcu chcieć zawinąć.
Nie podoba mi się ten pomysł za nic z rozwodem, można było to całkiem inaczej poprowadzić. Powolnie wyjaśniać między nimi sytuacje. Scenarzyści nie chcą nam nawet tego wątku oszczędzić. Mam nadzieje, że to nie jest działanie na złość fanom. Co prawda byłoby to nie poważane, ale czasami mam takie odczucia.
Jednak liczę, że u LiL zadziała jakiś bodziec (może ten rozwód) i będziemy ich oglądać razem w sensownym wątku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:22, 15 Lis 2015    Temat postu:

A ja jestem jak najbardziej dobrej myśli. Jeszcze dziś postaram się napisać Dlaczego, ale chwilę mi się z tym zejdzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:28, 16 Lis 2015    Temat postu:

Cytat:
Ale mogę powiedzieć, że widzów czeka ostateczne rozstanie Leny z Latoszkiem, rozwodzą się!

Ostateczne rozstanie? Na pewno nie! Pamiętam bardzo dokładnie jak wiele lat temu został określony drugi wyjazd Leny do Londynu! Wtedy też była mowa o ostatecznym rozstaniu. I jeżeli się nie mylę, to powiedziała tak również Anita i również w wywiadzie, co oczywiście było uzgodnione z produkcją. No cóż, ja się nie dam nabrać tym razem, choć bardzo mnie cieszy promowanie wątku. I jeszcze jedno: wtedy, po tym pierwszym „ostatecznym” rozstaniu nastąpiła regeneracja wątku LiL, choć wielu w możliwość przywrócenia wątku wątpiło. I tak naprawdę wtedy nastał okres najciekawszych i najbardziej emocjonujących wydarzeń dla LiL.
Anna Z napisał:
Teraz trzeba wnieść poprawkę: "psujemy po to, żeby jeszcze bardziej zepsuć i pokazać widzom figę z makiem".

natha87 napisał:
zostajemy postawieni przed faktem definitywnego zakończenia miłości Latoszka i Leny...Po tych wszystkich latach wątku na ekranie, po tych wszystkich zmaganiach LiL z przeciwnościami losu zostajemy tak naprawdę z niczym...

zygus napisał:
Jednak liczę, że u LiL zadziała jakiś bodziec (może ten rozwód) i będziemy ich oglądać razem w sensownym wątku.

No więc właśnie wydaje mi się, że zostajemy raczej z rozwijającym się dopiero wątkiem!

Cytat:
Jednocześnie próbują zachować przyjacielskie relacje, co daje nadzieję, że jednak zmądrzeją i stwierdzą, iż bez siebie nie mogą żyć.

Co to znaczy, że LiL próbują zachować przyjacielskie relacje? To chyba znaczy tyle, że nie wychodzi im to, bo relacja przyjacielska to dla nich za mało. Podobna sytuacja miała miejsce po poprzednim rozstaniu LiL. Nazywali siebie kolegami, przyjaciółmi… To było takie udawanie przez łzy.
zygus napisał:
Czyli coś będzie się między nimi działo.

No właśnie! Będą emocje.

vehae napisał:
druga część wypowiedzi Anity, która przytoczyłaś, jakby nieoficjalna wskazuje na to, że ten rozwód nie jest ostatecznością.

Anna Z napisał:
Czyli "Moda na sukces". Sorry, ale nie kupuję tego. Dla mnie to dowód, że scenarzystom brak pomysłów na wątki, więc wolą przeciągać w nieskończoność coś co nie ma sensu.

Pochopny osąd. Pomijam, że po Edwrdsie też LiL nie byli małżeństwem i że jest to analogia. Ale uważam, że jeżeli scenarzyści doprowadzają do rozwodu LiL, to mają w tym jakiś bardzo istotny i konkretny cel! My tego celu nie musimy w tej chwili znać, nie musimy go nawet rozumieć. Ale on jest na pewno. I tak na przykład przypomniał mi się odcinek 452 z pacjentką Latoszka, która potrzebowała przeszczepienia nerki. Latoszek rozmawiał z byłym mężem tej kobiety, który gotów był oddać byłej żonie swoją nerkę. Ale dramat polegał na tym, że oni byli po rozwodzie i w takich sprawach musi orzekać sąd. Nie twierdzę, że w przypadku LiL koniecznie musi zajść taka sytuacja, ale nie jest to wykluczone (motyw przeszczepienia jest teraz w Ndinz na topie). Natomiast może chodzić po prostu o jakieś sprawy prawne, aby LiL prawnie nie byli małżeństwem. Może chodzi o decyzje dotyczące leczenia jednego lub drugiego LiL…
zygus napisał:
Nie podoba mi się ten pomysł za nic z rozwodem, można było to całkiem inaczej poprowadzić.

Widocznie nie było można. Jestem absolutnie przekonana, że jest w ty rozwodzie jakiś wyższy cel.

Anna Z napisał:
Rozwód miał sens w okolicach odc. 540, kiedy odbyła się pierwsza rozprawa. A już kompletnie brak logiki w decyzji Leny, że po rozwodzie wraca do pracy, by na co dzień stykać się z byłym mężem i być przyjaciółmi.

To wszystko jest związane z przerwą w wątku spowodowaną sprawami pozaserialowymi, więc nie czepiajmy się…

natha87 napisał:
Jednak ostatni raz właściwie razem widzieliśmy LiL kiedy mieli się rozwodzić a skoro Anita teraz wspomina o rozwodzie, to może scenarzystka powraca teraz do tego tematu. Czyli do tego punktu, który został przerwany wiadomo z jakich względów.

Dokładnie! Scenarzyści wracają o punktu wyjścia. A to dla nas bardzo dobry znak. To oznacza, że materiał przeznaczony wtedy dla LiL zostanie zrealizowany teraz.

Anna Z napisał:
telewizja publiczna, która winna promować dobre wzorce, promuje najłatwiejszą drogę.

Skąd wiesz, że ten rozwód to będzie dla LiL łatwizna? Ja właśnie uważam, że ten rozwód to będzie dopiero początkiem ich drogi przez mękę. On właśnie im utrudni, a nie ułatwi. A mimo wszystko przejdą przez to.

natha87 napisał:
Scenarzyści robią sobie z nas jaja...inaczej tego określić nie mogę.

Nie robią sobie jej, tylko stosują zwroty akcji.

natha87 napisał:
kiedy będzie się wydawać to ostatecznością zaczną walczyć o siebie.

zygus napisał:
Teraz kwestia czy słowo "rozwodzą" traktować jako coś co się stało czy się dzieje. Bo jeśli to drugie, to ostatecznie mogą jeszcze zrezygnować. Jeśli się jednak rozwiodą, to może Witek się w końcu obudzi i zobaczy co stracił.

Ja myślę, że to Latoszek będzie musiał zawalczyć o Lenę! I ten rozwód naprawdę musi być, naprawdę ma sens. Widocznie tylko to będzie w stanie pobudzić w Latoszku tę walkę o Lenę – wtedy, kiedy będzie wiedział, że ją stracił.

zygus napisał:
Oni istnieli w zawieszeniu byli małżeństwem na papierze, ale nie w życiu.

Dokładnie, właśnie o to chodzi! W 560 była nawet taka scena, w której Latoszek mówi do Leny, że są małżeństwem tylko na papierze. Teraz będzie rozwód i on paradoksalnie może zmienić wszystko na lepsze. (To znaczy chodzi mi o postawę Latoszka, bo Lenie nie można zarzucić niczego. Opiekowała się Latoszkiem podczas choroby tak, jakby tej zdrady z Agatą w ogóle nie było…) Ja tak sobie myślę, że ten przypadkowy ślub z 484 był przez scenarzystów bardzo przemyślany. Bo o ile ślub cywilny można zakończyć, to ślubu kościelnego już nie… Dla wielu widzów LiL nadal będą małżeństwem. Tylko bez papierka. I uważam, że ten ślub z 484 ma ogromne znacznie dla przyszłych losów LiL.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia961504
- bywalec.



Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:01, 16 Lis 2015    Temat postu:

vehae zgadzam się z twoją wypowiedzią praktycznie w 100%

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:27, 16 Lis 2015    Temat postu:

Dla mnie scenarzyści za bardzo gmatwają się w tych losach LiL. Ciągle wałkują temat ślubu w tym wątku. Najpierw Lena z Bartoszem. Potem nieważny w świetle prawa ślub Latoszka z Leną. Kolejno ślub cywilny w szpitalu kiedy Lena była na pograniczu życia i śmierci. Teraz rozwód...Ja nie wiem do ilu razy sztuka w ich przypadku...dla mnie nie ma najmniejszego znaczenia czy oni ten ślub mają czy nie. Ważne aby w tym wątku w końcu coś stało się coś jasne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:28, 16 Lis 2015    Temat postu:

Nie sądzę żeby LiL ponownie się zeszli. Prawdopodobnie będą tak krążyć koło siebie w trójkącie, albo czworokącie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:17, 16 Lis 2015    Temat postu:

Wszystko zależy od tego jaki trend preferują scenarzyści. Na razie i w innych wątkach trudno wyczuć. Bo póki co, mimo że w związkach zmieniają się partnerzy, to jednak budują te związki na zasadzie uczuć nawet jeżeli to są uczucia jednostronne (Wiki-Tomasz). Związki wymuszone (Ola-Przemek) muszą się rozpaść. Więc być może chcą LiL stworzyć jeszcze jedną szansę. Tylko błagam. Żadnych ślubów. I tak im najlepiej wychodził związek na kocią łapę, czyli konkubinat. Kolejny ślub byłby kpiną z samej instytucji małżeństwa.

Ale jeżeli scenarzyści zapatrzyli się na seriale typu "Przyjaciółki" to mogą im zafundować w każdym kolejnym sezonie nowych kochanków, ktorych będą na potęgę zdradzać ze sobą. Wszystko możliwe, że Lena i Witek powtórzą historię Zuzy i Wojtka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2306, 2307, 2308 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 2307 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin