"Na dobre i na złe"

vehae

I jeszcze coś. Latoszek znowu pali. Noe wiem, czy to ma jakieś znacznie.

Anna Z

ksenia

Obawiam się, że nadmiar rezydentów i postaci to nowa "stylistyka NDiNZ" i pewnie tak będzie do końca sezonu, więc nie komentuję. No może poza wyjątkiem: panna Damięcka oczywiście jedzie na nazwisku.

Poza tym ciekawie zapowiadają się sportowe wyczyny panów w średnim wieku;)

vehae

Ja nie wiem, czy w serialu który promuje zdrowy tryb życia palenie (z jakichkolwiek powodów) może pozostać bezkarne. Co do Pawicy, to myślę, że nic mu nie grozi. Kiedyś Cyganka przepowiedziała mu, że jakaś młoda dziewczyna zrobi z niego głupka i cały szpital będzie się z niego śmiał. I myślę, że ma to jakiś związek z tymi zawodami. A jak się będą śmiali, to nic złego stać się nie może.

Anna Z

ksenia

Odnośnie wiosennych zapowiedzi, czy ktoś z Was zastanawiał się, jakie dramatyczne wydarzenie wstrząśnie personelem LG?

Anna Z

ksenia

Ja zastanawiam się, czy jakiegoś numeru nie wykręci pan Maj...

Anna Z

To już było w wydaniu gazetowym śs, ale dla porządku wklejam.

[link widoczny dla zalogowanych]

vehae

Dopiero dzisiaj uwiadomiłam sobie na co wskazuje ostatnia scena. a więc Lena już pogodziła się z faktem, że teraz nie będzie miała dziecka. Dlatego szuka nowego celu. Aż się boję co znajdzie. Ale prawdopodobnie zacznie się udzielać w Klubie Amazonek.

Anna Z

Przecież ma sobie uświadomić, że zdrowie jest najważniejsze. A jak zacznie się udzielać w Klubie Amazonek, to chyba też dobry aspekt aktywności. A poza tym wróci do pracy... No i życie osobiste zaczyna się układać.

vehae

Tylko jednak w ŚS była informacja, że nie przestanie myśleć o dziecku.

kasiek

a może po prostu wróci do pracy? Smile

czemu zawsze szukacie tak daleko? Razz

Anna Z

vehae

Ostatni odcinek zakończył się dość kontrowersyjnym przesłaniem, że do czegoś czego się bardzo pragnie należy dążyć nawet z narażeniem własnego zdrowia i życia. Dla mnie to stwierdzenie i wątek pacjentki ewidentnie odnosił się do sytuacji Leny. A więc Lena będzie dążyć do tego, żeby urodzić dziecko. Tylko w jaki sposób? Mam nadzieję, że będzie to robić z pomocą lekarzy, a nie hochsztaplerów typu Hartmanowa, jak ta wolontariuszka z ZOO. Piła jakieś ohydne napary z jakiejś sierści. jak zobaczę coś takiego w wykonaniu Leny, to się załamię. A w ogóle to w ostatnim odcinku najpierw była ta pacjentka, która piła napar z sierści, czy tak piór, następnie sytuacja w przedszkolu u Amelki. Wszyscy zwymiotowali, bo ktoś rzucił hasło, że na właśnie zjedli prawdziwe gołąbki z kośćmi i piórami. Czyli drugie ohydztwo. A do tego Latoszek skwitował, że pacjentka pewnie zjadła papugę. Mam nadzieję, że jedzenie tych wszystkich ohydności zostało wymyślone na potrzebę ostatniego odcinka. Żeby nie było tak, że ktoś znajdzie się w jakiejś ekstremalnej sytuacji i naprawdę będzie musiał zjeść coś ohydnego żeby przeżyć.

Co do planów macierzyńskich Leny... albo jednak wpadka.