|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:41, 17 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A kto mówi, ze Agata ma od razu być w związku? Ma być gotowa odwzajemnić zainteresowanie Piotra, choć jak wiemy ten ewentualny związek będzie miał mocno pod górkę. No ale tak bywa w tym serialu z wiodącymi parami. Musi być skomplikowanie i pod górkę. Tak było z Burskimi, tak było z LiL. To samo będzie z Agatą i Gawryłą. Ale to raczej wątek na przyszły sezon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:53, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
fajny artykuł o Marianie Opani i jego rodzinie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:02, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Niech ktoś coś napisze, ja poczekam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:05, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem ciekawa bo nie oglądałam. Widziałam tylko fragmencik jak Lena przytuliła się do Witka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zygus
- poziom 2.
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 1250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 21:23, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Co prawda nie widziałam tej sceny w której LiL się kłócili, ale widziałam już dalej i najważniejsze, że widziałam ostatnią scenę z ich udziałem.
Nie widziałam ich kłótni jeśli tak była , ale sceny z Amelką podobały mi się. Lena okazała się świetną ciocią. A spędzenie czasu z Amelką nie było tylko namiastką macierzyństwa, a dobrym doświadczeniem dla niej. I rozmowa z małą, która dała jej bardzo dużo do myślenia, teraz wie, że musi wyzdrowieć. Zabawy z Amelką w pierwszy dzień dały jej wyraźnie w kość.
Witek i Agata, widać potrzebował tylko osoby która by się z nim napiła bo nie chciał być sam, nic więcej i może dobrze, bo nie jestem za tym a by panią doktor wciągać w sprawy Leny i jego.
W ostatniej scenie widać, jak Latoszkowi na Lenie zależy, ona szuka celu bo wie, że dziecko musi jednak poczekać, a zresztą jej najważniejszy cel na teraz to napewno wyzdrowieć. A ta scena to była chyba najlepsza z udziałem ich obojga od powrotu Leny.
Lena patrzyła z takim żalem jak Zosia i Amelka się żegnały, myślę że i jej będzie też kiedys dane żegnać się tak ze swoim dzieckiem. Jeśli tylko serial będzie trwał.
Odcinek ogólnie dobry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:24, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek taki sobie. Za dużo rezydentów. Natomiast co do Leny i Witka to jak dla mnie nie bylo to zaskoczenie. U Leny pragnienie dziecka przybrało rzeczywiście rozmiary obsesji. Witek czuje się bezsilny, bo nie potrafi jej wyjaśnić, dlaczego pomysł z zachodzeniem w ciążę w tej chwili jest zły. Na pewno czuł się zraniony, że Lena tak bez słowa wyprowadziła się do Zosi. W Agacie znalazł tylko kumpelę do kieliszka i nawet nie chciał z nią rozmawiać, tylko pomilczeć. Zresztą zauważyłam złośliwy uśmieszek Agaty, kiedy zorientowała się, że Lena jest na Witka obrażona. Witek nawet z Pawicą nie chciał rozmawiać. Widać, ze wyprowadzka Leny go dotknęła. Nawet nie udaje twardziela, naprawdę niepokoi się o Lenę, jest nieobecny duchem w szpitalu, nawet nie bierze udziału w poszukiwaniu trafnej diagnozy. Lena z kolei zrozumiała własciwie słowa Amelki, że jej mama była poważnie chora, a ona, choć była wówczas mała wsłuchiwała się w oddech matki. Myślę, że Lena już wie, że to nie pora na dziecko, bo tak naprawdę nie ma siły, a poza tym nie może dziecku stworzyć u progu życiua takiej sytuacji, że może stracić matkę. Lena obiecuje, że wyzdrowieje, a więc zrozumiała co ważne. Ale chce znaleźć jakiś cel dla siebie. Ostatnia scena w zasadzie mówi wszystko. To dwoje bliskich sobie, kochających się ludzi, którzy pogubili się w tym zamęcie zdarzeń. Ale wszystko jest na najlepszej drodze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:28, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki za zrecenzowanie odcinka. Liczę Aniu na scenki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:29, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Scenki oczywiście będą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:36, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nie chciałam wtrącać się do dyskusji przed obejrzeniem odcinka, bo, jak się okazuje, zwiastuny "zaciemniają" bieg serialowych wydarzeń. Odcinek b.dobry! Co do LiL, nikt chyba nie ma już żadnych wątpliwości, że Witek kocha Lenę i nikt nie będzie wmawiał mu Agaty. W kwestii dziecka dziś pojawiły się dwie najistotniejsze kwestie, najpierw "po Latoszkowemu" : "Wyzdrowiej, to pogadamy!", a potem Amelki, kiedy opowiada Lenie o strachu o życie matki. Myślę, że to właśnie obawa małego dziecka na razie skutecznie wyleczy Lenę z chęci zajścia w ciążę. Poza tym wspaniała postawa Witka, który wbrew swej introwertycznej naturze, szuka wsparcia u przyjaciół, by być opoką dla Leny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:39, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ciekawa byłam Waszych opinii. Choć jeszcze nie wszyscy napisali, to ja jednak już napiszę. A więc ogólnie odcinek niestety nie podobał mi się. Bardzo kiepskie dialogi i jakaś mało wyrazista realizacja zepsuła naprawdę ciekawy materiał na odcinek. Nowi rezydenci to totalna porażka, starzy niedużo lepsi. Pierwsza scena dobiła mnie na samym początku. Zbyt dużo obiecywałam sobie po rozmowie Latoszka z Agatą. Właściwie to nie wiem po co była ta „rozmowa”. Naprawdę nic z tego nie wynikło. Agata jednak jest fałszywa. Ten jej uśmieszek… Myślę zresztą, że dla niej i dla Wiki trzeba by stworzyć wątek homoseksualny. Wszystko jest na dobrej drodze ku temu. I naprawdę nie rozumiem po co i jakim prawem Latoszek napił się z kubka Agaty. Tym bardziej, że przed tym jego gestem wymienili znaczące spojrzenia. Znowu podkreślony wiek Latoszka, chociaż nie bezpośrednio. I Latoszek ma wsytąpić w triatlonie. Może podczas tego biegu „pompka mu nie poda”, albo coś innego się stanie? Co do Leny, to wytłumaczcie mi jakie ona brała proszki. Bo znowu było wspomniane, że nie powinna złapać jakiejkolwiek przypadłości. Czyżby jednak coś się szykowało? Bardzo dobry pomysł, że Lena właśnie przy Amelce i w rozmowach z nią zrozumie, że nie czas na dziecko. Ale realizacja kiepska. No bo jak? Amalia była naprawdę bardzo mała i chodziła sprawdzić, czy Zosia oddycha? No ale pomysł dobry, może drastyczny. Lena powinna zrozumieć, że dziecko nie zasługuje na to, aby obarczać go tak wielkimi problemami jak problem czy mamusia przeżyje do rana. Właściwie to ostatnia scena z LiL uratowała odcinek, choć ona też odbiegała od dawnego klimatu. Jakieś to wszystko takie… dziwne. I zauważyłam, że Lena za swój dom uważa nadal mieszkanie matki w Toruniu. Niedopatrzenie scenarzystów, czy jakiś ukryty zamysł? Przy tak kiepskich dialogach jak dzisiejsze raczej stawiałabym na to pierwsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:43, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
zygus napisał: |
A ta scena to była chyba najlepsza z udziałem ich obojga od powrotu Leny.
|
Bo w tej scenie widzimy po raz pierwszy mnóstwo czułości. Słychać go w głosie i widać w gestach. I to bardziej on miał potrzebę przytulenia się do Leny, choć ona oczywiście też. A więc tak naprawdę nie ma żadnych wątpliwości kim dla niego jest Agata, a kim Lena.
Cytat: | vehae
Co do Leny, to wytłumaczcie mi jakie ona brała proszki. |
No przecież bierze ten hormon w tabletkach. A poza tym przy chemii podaje się różne leki osłonowe, chocby poprawiające wyniki krwi. Mój znajomy po chemii brał całą garść leków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Pią 21:47, 18 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:46, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ksenia napisał: | Odcinek b.dobry! |
Też tak myślę. Pomiając oczywiście Aśkę i tego Borysa czy jak mu tam. Niech się najlepiej przeniosą do innego szpitala, gdzie będą uczestniczyć w płatnych operacjach i w końcu będzie święty spokój.
Zgodze się też w kwestii LiL - tu jest naprawde bardzo dobrze. Zaniepokoił mnie początek, kiedy okazało się, że Lena zaczytuje się książkami na temat ciąży. Całość wyszła bardzo fajnie. Przed odcinkiem nawet nie pomyślałabym, że to właśnie rozmowa z Amelką pozwoli Lenie spojrzeć na to wszystko inaczej.
zygus napisał: | A ta scena to była chyba najlepsza z udziałem ich obojga od powrotu Leny. |
O tak, mi się też bardzo podobała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:51, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | I zauważyłam, że Lena za swój dom uważa nadal mieszkanie matki w Toruniu.. |
Mieszkanie matki nie jest tylko mieszkaniem. Jest domem rodzinnym! I tak się zawsze mówi! A poza tym to Lena chyba powiedziała, ze pojedzie do mamy, a nie do domu? Tak mi się wydaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:53, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Witek czuje się bezsilny, bo nie potrafi jej wyjaśnić, dlaczego pomysł z zachodzeniem w ciążę w tej chwili jest zły. Na pewno czuł się zraniony, że Lena tak bez słowa wyprowadziła się do Zosi. W Agacie znalazł tylko kumpelę do kieliszka i nawet nie chciał z nią rozmawiać, tylko pomilczeć. Zresztą zauważyłam złośliwy uśmieszek Agaty, kiedy zorientowała się, że Lena jest na Witka obrażona.
Fakt, bezsilny facet szuka zrozumienia przy kieliszku, bez słów. Ze strony Agaty, podobnie i Wiktorii, nie była to złośliwość, a raczej zażenowanie, że kłótnia Latoszków nie tylko dosłownie przeniosła się do kuchni...
Lena obiecuje, że wyzdrowieje, a więc zrozumiała co ważne. Ale chce znaleźć jakiś cel dla siebie. Ostatnia scena w zasadzie mówi wszystko. To dwoje bliskich sobie, kochających się ludzi, którzy pogubili się w tym zamęcie zdarzeń. Ale wszystko jest na najlepszej drodze.[/quote]
Też tak myślę, dzięki Aniu Z.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ksenia dnia Pią 21:56, 18 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:55, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Scenki oczywiście będą. |
Super!
Dzisiejszy odcinek trzymał poziom dzięki LiLom, bo przypadek medyczny do mnie nie przemówił. Poza tym, jak napisała Ania- zbyt dużo rezydentów - na czele z "naszą ulubioną" Damięcką (akurat sceny z nią były jak dla mnie "ni w pi ni w drzwi" ). LiLów było wyjątkowo dużo-co mnie cieszy, a scenki fajne- zwłaszcza ostatnia Chyba najbardziej przemawijąca do mnie była ta z Latoszkiem w lekarskim, kiedy błądził myślami- wiadomo gdzie... Widać, że nie mógł sobie znaleźć miejsca. Mam wrażenie, ze Lena też.
Fajne sceny Leny z Amelką- mam nadzieję, ze teraz nastąpi jakiś przełom w myśleniu Leny (tzn. dziecko jak najbardziej, ale jeszcze nie teraz).
Latoszek biorący udział w triathlonie? Hehehe Dodatkowo rozwalił mnie dzisiaj jego tekst odnosnie pacjentki" "Może zjadła papugę?" (czy jakos tak)
A co do reakcji Agaty, kiedy zorientowała sie , że Witek pokłócił sie z Leną- też zauważyłam ten jej ironiczny uśmieszek. A scena z nią i Witkiem, tak jak przypuszczałam, nie miała żadnego znaczenia- ot próba zasiania lekkiego niepokoju wśród widzów przed odcinkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|