|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:40, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Absolutnie sprzeciwiam się stwierdzeniu, jakoby Lena w jakikolwiek sposób była wobec Latoszka nieuczciwa, miała zamiar go okłamać, czy wykorzystać. To czysty absurd! Bo czy kobieta która chce zajść w ciążę mówi o tym wcześniej facetowi? Czy prosi go o to, aby mieli dziecko? ] |
A to uważasz, ze rozmowa Bożenki z mężem na temat planow odnośnie rodzicielstwa była bez sensu? Jednym słowem, facet nie ma nic do gadania? Ma zrobic swoje? Jak kobieta chce to zachodzi w ciążę? No sorry, ale to jest instrumentalne traktowanie kogoś kto ma być ponoc partnerem! Mnie się zawsze wydawało, z etak ważna sprawa jak potomstwo to decyzja obojga partnerów.
Cytat: | Ania Z. zarzuciła Lenie, że Lena kłamie. Bo do Zosi mówiła co innego, a do Latoszka ma powiedzieć co innego. Pragnę tylko zauważyć, że po pierwsze nie wolno oceniać słów postaci zanim one naprawdę nie padną w serialu. |
Dlatego ciągle mam nadzieję, ze będzie wyglądało inaczej. Ja oceniam rzekomy tekst Leny, ty oceniasz rzekomy tekst Latoszka o wykorzystaniu go przez Lenę. Robimy dokładnie to samo. Ja odnoszę się tylko do czegoś, co, jeżeli zostanie wypowiedziane, będzie kłamstwem i tyle.
Cytat: | Po drugie dlaczego uważać, że Lena nie myślała o dzieciach i to może od bardzo dawna? Przecież rozmawiali o dzieciach z Latoszkiem! |
A Latoszkiem była to raczej żartobliwa rozmowa, natomiast z Zosią jak najbardziej na serio. Nie mam powodu wątpić, ze mówiła do niej prawdę.
Cytat: | No i naprawdę nie rozumiem dlaczego Latoszek ma poczuć się wykorzystywany! Cofnijmy się może kilka miesięcy wstecz… To on zaprosił ją do swojego domu. |
Ale to nie chodzi o całokształt. To był jego wybór, więc nie sądzę, ze o to chodzi. Witek czuje się chyba wykorzystany jako facet, skoro Lena stworzy taką sytuację, a nie inną i będzie w tej sytuacji chciała z nim mieć dziecko, stawiając go w mocno niezręcznej sytuacji? Co może sobie pomyśleć? Ktos już powyżej napisał, ze po prostu może zwątpić czy Lena coś do niego czuje, czy po prostu realizuje swój plan związany z obudzonymi uczuciami macierzyńskimi. Co powiedziałabyś, gdyby (załóżmy, że Lena jest zdrowa) zaprosił ją na romantyczny wypad i postawił w sytuacji, że oto muszą się zaraz teraz postarać o dziecko? Byłabyś zdolna zaaprobować taką sytuację, czy uznałabyś, ze traktuje Lenę przedmiotowo?
Cytat: | A generalnie jest tak, że jak ludzie decydują się na stały związek, to myślą o dziecku. |
Ale decydują o tym oboje! I raczej nie stawia się partnera w niezręcznej sytuacji. Zwłaszcza w takiej sytuacji, kiedy chodzi o zdrowie Leny. I tu nawet nie ma co debatować.
Cytat: | Ale chodzi mi o to, że to co zrobi Lena to nie będzie żadna manipulacja, tylko normalna rzecz, którą robią ludzie w związku! |
Tak się w partnerskim związku nie robi.
Cytat: | To będzie rozmowa, prośba, aby mieli dziecko (a nie żadne uwodzenie, jak było w streszczeniu). Gdzie tu jakiekolwiek wykorzystywanie? |
Rozmowa z dziecięcymi bucikami w tle? Nie widzisz, że to jest wywieranie nacisku, stawianie kogoś w niezręcznej sytuacji? Co innego, gdyby chodziło o samą rozmowę... Do tego nie trzeba stwarzać romantycznej atmosfery z dala od domu. Nie widzisz, ze okoliczności są niedwuznaczne? I jasno mówią czemu ten wyjazd ma służyć?
Cytat: | Czy jeżeli za pięć lat Lena zechce mieć z Latoszkiem dziecko, to on też będzie czuł się wykorzystywany? |
Nie, bo wtedy Lena będzie zdrowa, bo sami ustalą, ze mogą starać się o dziecko. Tak jak poczynili ustalenia Van Graffowie.
Cytat: | Bo niestety z tego wszystkiego można wywnioskować, że Latoszek po prostu nie chce mieć z Leną dziecka, bo nie chce się deklarować, że będzie z nią przez długie lata i dlatego czuje się wykorzystywany. |
Na podstawie jednej sytuacji, w której facet miał prawo poczuć się zmanipulowany, wyciągasz ogólne wnioski. Poza tym tam zosatło użyte słowo wykorzystany a nie wykorzystywany. I to wykorzystanie odnosi się do jednej konkretmej sytuacji. Stworzenie romantycznej atmosfery a pragmatyczny cel... Każdy na miejscu Latoszka miałby prawo czuć się niefajnie. Jako dawca materiału genetycznego.
Owszem, jak mi się wydaje scenarzyści zaczynają kierować ten wątek w kierunku marnej telenoweli i to mi się nie podoba. A po drugie, nie widzę tego aż w tak czarnych barwach, bo chocby pierwsza część streszczenia zawiera idiotyczne zmyślenia. W streszczeniu byla mowa, że guz mózgu będzie u pacjenta z napadami agresji, ktory dusił Ninę, a tu napisano, że u Niny wykryto guza mózgu. Więc moze akurat to streszczenie ze strony TVP. Wolałabym, aby Lena troche pouwodziła Witka, a on jasno i wyraźnie uzasadnił, dlaczego nie może spełnić marzeń Leny o dziecku. I niechże wreszcie nie rozmawiają ze sobą (o sobie) za pośrednictwem osób trzecich. Poza tym jakoś trudno mi sobie wyobrazić, ze gdyby po tym wcześniejszym odcinku były miedzy nimi jakieś niedomowienia, to nie wiem czy Lena odważyłaby się cokolwiek planować, a w czym Witek jakby nie było miał odegrać główną rolę. Więc sytuacja moze wyglądać zgoła inaczej. Lepiej z ostatecznymi opiniami poczekać na odcinek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Wto 0:07, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 5:30, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Czy jeżeli za pięć lat Lena zechce mieć z Latoszkiem dziecko, to on też będzie czuł się wykorzystywany? . | [/quote]
Otóż to. Witek nie chce mieć dzieci, to skąd wiadomo, że będzie chciał je mieć za 5 lat. Wtedy powie, że jest za stary.
I podajcie mi ile było przypadków urodzenia kalekiego i chorego dziecka urodzonego w trakcie choroby. Ja słyszałam o kilku, ale nie chorych i kalekich dzieciach, a właśnie zdrowych. No chyba , że akurat wśród chorych i kalekich te były takie zdrowe rodzynki.
A jeśli okazałoby się, że Lena już jest w ciąży, to absolutnie nie powinna tej ciąży usuwać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Wto 5:45, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:57, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Że ja się muszę denerwować:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:27, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
FABIAN2 napisał: | [Otóż to. Witek nie chce mieć dzieci, to skąd wiadomo, że będzie chciał je mieć za 5 lat. Wtedy powie, że jest za stary.
. |
Jakoś nie przypominam sobie, żeby Witek kiedykolwiek mówił, że nie chce mieć dzieci. Mało tego, jego reakcja na tekst Zosi, że byłby fajnym ojcem,świadczy, że pomysł był mu miły. W streszczeniu wyraźnie napisano, że Witek uważa, że Lena najpierw powinna się wyleczyć. I taką postawę uważam za słuszną. W przeciwieństwie do mediów publicznych, nie przemawia do mnie heroizm Agaty Mróz. Dała życie dziecku, stracila własne. Nikt nie wczuwa się w sytuację tego dziecka. Wystraczy popatrzeć na Krzysia Sambora lgnącego do każdej kobiety, która ma dla niego trochę czułości. Ja uważam satnowisko Latoszka za jak najbardziej własciwe.
Cytat: | I podajcie mi ile było przypadków urodzenia kalekiego i chorego dziecka urodzonego w trakcie choroby. Ja słyszałam o kilku, ale nie chorych i kalekich dzieciach, a właśnie zdrowych. No chyba , że akurat wśród chorych i kalekich te były takie zdrowe rodzynki.
|
Z tego co wyczytałam w internecie, to z 28 ciąż prowadzonych przez dr. Giermka u kobiet z rakiem piersi 18 zakończyło sie urodzeniem zdrowego dziecka. Natomiast nigdzie nie znalazłam dokładnych informacji, co z matkami. Najbardziej głośna historia M. Prokopowicz dowodzi, że owszem można urodzic zdrowe dziecko. Ale matka zmaga się z kolejnymi nawrotami choroby. A właściwie z kolejnymi przerzutami, bo obie persi straciła jeszcze będąc w ciąży
Cytat: | A jeśli okazałoby się, że Lena już jest w ciąży, to absolutnie nie powinna tej ciąży usuwać |
Onkolodzy zachęcają do usuniecia. Decyzja należy do kobiety.
I jeszcze jedno dodam. Życie to nie serial, a serial to nie życie. Do tej pory scenarzyści pokazali wszystkie lęki, frustracje kobiety po mastektomii w trakcie leczenia onkologicznego. Obawy o płodność to jeden z tych aspektow, ktory powoduje frustrację u takiej kobiety. I do tej pory, to co pokazują mw serialu jest blisko życia. Wystarczy poczytać zwierzenia kobiet, ktore mają tę walkę za sobą. Do tego scenarzyści dołączyli (i bardzo słusznie) zagubienie, niepewność, obawy partnera. Oni też nie wiedzą jak w powyzszej sytuacji się zachować. Nawet ci najbardziej kochający popełniają błędy, bo nie rozumieją kobiety. Witek szuka pomocy u koleżanki, ktora przeszła podobną drogę, pyta jej męża. A więc chce odnaleźć się w tej sytuacji, choć nie jest łatwo. ani jemu, ani Lenie. I do tej pory jest jak należy, bo jest prawdziwie. Natomiast obawiam się, że pomysł z ciążą na teraz i towarzyszące temu jakieś niezamierzone nieporozumienia będzie pójściem w marną telenowelę. Więc z tego względu wolałabym, żeby pomysł z ciążą pozostał na razie w sferze marzeń Leny. Lek który ma zastosować Lena powoduje okresową niepłodność, choć oczywiście mogą się zdarzyć nieprzewidziane komplikacje. Ale tak samo i chemioterapia może spowodować bezpłodność.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Wto 15:04, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:56, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: |
Cytat: | I podajcie mi ile było przypadków urodzenia kalekiego i chorego dziecka urodzonego w trakcie choroby. Ja słyszałam o kilku, ale nie chorych i kalekich dzieciach, a właśnie zdrowych. No chyba , że akurat wśród chorych i kalekich te były takie zdrowe rodzynki.
|
Z tego co wyczytałam w internecie, to z 28 ciąż prowadzonych przez dr. Giermka u kobiet z rakiem piersi 18 zakończyło sie urodzeniem zdrowego dziecka. Natomiast nigdzie nie znalazłam dokładnych informacji, co z matkami.
|
Czyli większość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:30, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | Absolutnie sprzeciwiam się stwierdzeniu, jakoby Lena w jakikolwiek sposób była wobec Latoszka nieuczciwa, miała zamiar go okłamać, czy wykorzystać. To czysty absurd! Bo czy kobieta która chce zajść w ciążę mówi o tym wcześniej facetowi? Czy prosi go o to, aby mieli dziecko? ] |
Anna Z napisał: | A to uważasz, ze rozmowa Bożenki z mężem na temat planow odnośnie rodzicielstwa była bez sensu? Jednym słowem, facet nie ma nic do gadania? Ma zrobic swoje? Jak kobieta chce to zachodzi w ciążę? No sorry, ale to jest instrumentalne traktowanie kogoś kto ma być ponoc partnerem! Mnie się zawsze wydawało, z etak ważna sprawa jak potomstwo to decyzja obojga partnerów. |
Nie rozumiem związku między moją wypowiedzią a Twoją! Chodziło mi o taką samą sytuację, tylko przeniesioną w czasie o pięć lat w przyszłość. I chodziło mi o to, że gdyby Lena chciała zrobić sobie dziecko bez informowania o tym Latoszka, to postąpiłaby zupełnie inaczej! Czy wtedy pokazywałaby mu te buciki i rozmawiała o dzieciach?
Dopiszę jeszcze tyle, że absolutnie nie mogę się zgodzić z Agą w kwestii ciąży. Nie, nie można. W sytuacji Leny nie można. Kobieta musi przede wszystkim myśleć o swoim życiu i zdrowiu, a nie o bezpłodności. Są różne sposoby z adopcją włącznie. A wydawanie na świat dziecka, które ma się chować bez matki jest nieetyczne. Poza tym kobieta nie musi myśleć w kategoriach, że stworzona jest tylko do jednego, to znaczy do macierzyństwa. Jeżeli nie można, jeżeli się nie uda, to naprawdę można się realizować w innych dziedzinach życia. Jeżeli chodzi o Agatę Mróz to mam takie samo zdanie jak Ania. A jeżeli istnieje prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się kalekie, to już w ogóle nie ma o czym mówić! Dlaczego unieszczęśliwiać kogoś od pierwszych chwil życia. Są takie kalectwa, że większość ludzi nie ma o tym nawet pojęcia. Te dzieci, ci ludzie są skazani na egzystencję w bólu i cierpieniu. A 10 przypadków chorych dzieci na 28 to bardzo, bardzo dużo.
No ale ze względu na to, że najprawdopodobniej Lena już jest w ciąży, to sytuacja wygląda nieco inaczej. A co ona postanowi, to z góry wiadomo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vehae dnia Wto 18:30, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:05, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | vehae napisał: | Absolutnie sprzeciwiam się stwierdzeniu, jakoby Lena w jakikolwiek sposób była wobec Latoszka nieuczciwa, miała zamiar go okłamać, czy wykorzystać. To czysty absurd! Bo czy kobieta która chce zajść w ciążę mówi o tym wcześniej facetowi? Czy prosi go o to, aby mieli dziecko? ] |
Anna Z napisał: | A to uważasz, ze rozmowa Bożenki z mężem na temat planow odnośnie rodzicielstwa była bez sensu? Jednym słowem, facet nie ma nic do gadania? Ma zrobic swoje? Jak kobieta chce to zachodzi w ciążę? No sorry, ale to jest instrumentalne traktowanie kogoś kto ma być ponoc partnerem! Mnie się zawsze wydawało, z etak ważna sprawa jak potomstwo to decyzja obojga partnerów. |
Nie rozumiem związku między moją wypowiedzią a Twoją! Chodziło mi o taką samą sytuację, tylko przeniesioną w czasie o pięć lat w przyszłość. I chodziło mi o to, że gdyby Lena chciała zrobić sobie dziecko bez informowania o tym Latoszka, to postąpiłaby zupełnie inaczej! Czy wtedy pokazywałaby mu te buciki i rozmawiała o dzieciach?
|
Nie zrozumialam twojej wypowiedzi. Miałam wrażenie, że generalnie uznajesz, ze kobieta nie musi informować faceta, że chce znim zajść w ciążę. Ale teraz pojmuję. Zresztą Leny nie stać na jakąkolwiek perfidię, żeby za wszelką cenę zajść w ciążę. O to jej nawet przez moment nie podejrzewałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:23, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tej Damięckiej nie trawię .... ale jak nagle znalazła się pod stołem operacyjnym ..to było piękne <lol2> hehe
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:26, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ada_19 napisał: | Ja tej Damięckiej nie trawię .... a |
Nie jesteś w tym odosobniona....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:29, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ada_19 napisał: | Ja tej Damięckiej nie trawię .... ale jak nagle znalazła się pod stołem operacyjnym ..to było piękne <lol2> hehe |
Dokładnie, tylko czekałam, aż jej ktos utrze nosa, a tu proszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:54, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A ja dostałam dzisiaj oczopląsu od nadmiaru nowych postaci. ileż można? Chyba wyłącznie po to się je wprowadza, żeby starzy rezydenci mogli zmienić profesję i pobawić się w detektywów? A Damięckiej też nie cierpię. Nawet Konica wydaje się sympatyczniejszy, choć go też nie lubię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gość
gaduła.
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 3183
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:35, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Też mam podobne zdanie na temat Damięckiej- poza tym jej gra- do luftu! Jak dla mnie to te swoje dzisiejsze kwestie wyrecytowała jak uczennica na szkolnej akademii. Za to zaczyna mi się podobać postać Niny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:00, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A mnie Nina wydaje się taką Agatą -bis. Szlachetną i anielską aż do mdłości. Takie mam wrażenie po dzisiejszym odcinku. Z tych nowych, to najchętniej ujrzałabym Gawryłę, bo choć postać kontrowersyjna, to lubię aktora. Reszta do kitu. A pana Maja to chyba szybko się nie pozbędziemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ksenia
- poziom 1.
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:20, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Chyba nadeszła nowa era NDiNZ, bo duch serialu zgoła inny Kalejdoskop nijakich nowych postaci i nic. No może wątek Maja nabiera kolorów. Mam nadzieję, że nowe postaci nie zadomowią się w LG. Jedynie Nina ma coś z lekarza. Wiki, w swojej zaborczości, staje się nieznośna. Wątek detektywistyczny, jak dla mnie, trochę naciągany. Zresztą, dzisiejszy odcinek przypominał pacjenta na świeżo po transfuzji Z niecierpliwością czekam na następny piątek, by dowiedzieć się, co u starej gwardii...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiek
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:38, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
były Latoszki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|