Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

:)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 88, 89, 90 ... 194, 195, 196  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w (mediach) prasie, TV... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kasiaw
Administrator



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:30, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Dzięki serdeczne Fabianku ! :*


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:18, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Warszawskie Spotkania Teatralne. Dzień dziewiąty
Z trzech niedzielnych przedstawień najciekawsze okazało się "Przebudzenie wiosny" w reżyserii Wiktora Rubina - o dziewiątym dniu Warszawskich Spotkań Teatralnych pisze Koralina Zięba z Nowej Siły Krytycznej.

W dziewiąty dzień 28. Warszawskich Spotkań Teatralnych mogliśmy zobaczyć trzy spektakle: "Pakujemy manatki" z Teatru im. Horzycy w Toruniu, "Przebudzenie wiosny" z bydgoskiego Teatru Polskiego oraz "Lacrimosę" wrocławskiego Teatru Pieśń Kozła. Po spektaklach, w Café Kulturalnej można było wziąć udział w rozmowie z twórcami "Przebudzenia wiosny". W studiu festiwalowym radia TOK FM odbyła się rozmowa na temat zawodu krytyka - Kim są dzisiejsi krytycy? Dzień zakończył występ zespołu "Setting the woods on fire", którego muzyki użyto w bydgoskim spektaklu.

Z trzech niedzielnych przedstawień najciekawsze okazało się "Przebudzenie wiosny" w reżyserii Wiktora Rubina. Sztuka Franka Wedekinda stanowi część większego projektu "Smutni nastoletni/+", realizowanego przez bydgoski teatr. Duża przestrzeń - rozbudowana scena, a w niej sześciu nastolatków, granych przez dorosłych aktorów. Scenografia (Justyna Łagowska) nie ogranicza, a rekwizyty okazały się zbędne. Cała uwaga widza skupia się na aktorach i ich emocjach. Przestrzeń sceniczna jest podzielona drabinkami jak z sali gimnastycznej (ustawionymi frontalnie do widowni). Za nimi znajduje się dalsza część sceny, w której pojawia się Zły (na koniec pokazuje się z przodu i kieruje bohaterami).

Nie zabrakło też interakcji z publicznością. Tym razem nie było przystawiania broni do głów widzów, czy filmowania publiczności, jak to miało miejsce w w innym spektaklu Wiktora Rubina, "Terrodrom Breslau". W pewnym momencie przedstawienia- po scenie dwóch zbliżeń Wendli (Dominika Biernat) i Melchiora (Marek Tynda) odegranych najpierw symbolicznie, ponieważ aktorów dzieli ściana, drugie to gwałt - Melchior nadal obejmując Wendlę, patrzy na publiczność i pyta "Którą scenę wolicie?" Ten moment zupełnie wybija, sprowadza na ziemię i skłania do chwili zastanowienia. Następnie zostaje odegrany trzeci wariant tego samego zdarzenia i ponownie aktorzy pytają widzów, który wariant najbardziej się podobał. W tym momencie światło na widowni się rozjaśnia, a publiczność traci komfort pozostania w cieniu. Wszyscy nagle znajdujemy się na scenie. Wtedy ze sceny pada zaproszenie do odegrania wariantu, który najbardziej nam się podobał.

W spektaklu nastoletni zderzeni są z problemami, zmuszeni do konfrontacji. Podejmowane są tematy ważne dla młodych - myśli samobójcze, jak poradzić sobie ze śmiercią, problemy w szkole, pierwsze fascynacje, miłości, niemożność porozumienia z rodzicami. Mimo to pozostaje pewien niedosyt. Wydaje się, że przy takiej ilości ważnych tematów zostają one jedynie naszkicowane, zaznaczone. Nie mamy możliwości skupienia się na poszczególnych wydarzeniach. A przecież dzieje się dużo! Samobójstwo kolegi, niechciana ciąża, aborcja i na jej skutek śmierć niedoszłej matki i dziecka, pierwsze kontakty fizyczne - zarówno hetero, jak i homoseksualne, trudności w porozumieniu z rodzicami Przez ilość problemów stają się one nieco płaskie, czuć powierzchowność. Wydarzenia są tragiczne, a przez ich nagromadzenie tracą wyrazistość.

Zastanawia mnie też, dlaczego fascynacja pary heteroseksualnej zostaje odegrana w trzech wariantach i jest pokazana całkiem serio, a zbliżenie pary homoseksualnej jest groteskowe, nawiązuje do filmu "Brokeback mountain" i ogranicza się jedynie do kotłowaniny i stękania?

Koralina Zięba
Nowa Siła Krytyczna
07-04-2008


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:55, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Teatr Polski w Bydgoszczy
______________________________________________________________________________
PRZEBUDZENIE WIOSNY
FRANK WEDEKIND
przekład: Joanna Diduszko- Kuśmierska

reżyseria: Wiktor Rubin
premiera: 30 czerwca 2007
______________________________________________________________________________

Przebudzenie = rozbudzenie?

Energię można poczuć, wchodząc. Ekranowi z migającym logo Teatru Polskiego z Bydgoszczy towarzyszy żywa, rytmiczna, mocna muzyka.

Spektakl rozgrywa się na scenie. Przechodząc przez nią w kierunku siedzeń depczemy czarną, wyginającą się wykładzinę, rozłożoną na podłodze. A mi przypomina się miękka, puszysta i biała - ta, którą deptałam niespełna dwa lata temu, idąc na widownię "Tramwaju zwanego pożądaniem", pierwszego owocu współpracy Wiktora Rubina (reżysera) i Bartosza Frąckowiaka (dramaturga). I przypomina mi się energia tamtego spektaklu, gra konwencjami, nagromadzenie zaskakujących pomysłów inscenizacyjnych - to bardzo cenne teatralne wspomnienia. Myślałam, że tym razem zostaną we mnie podobne.

"Przebudzenie wiosny" na podstawie tekstu Franka Wedekinda, pokazywane podczas 28 warszawskich Spotkań Teatralnych zostało zapowiedziane w programie festiwalu jako spektakl "dotykający palącego problemu dorastania". Ale owo dorastanie ograniczono głównie do strony czysto biologicznej, pokazując wchodzenie w dorosłość jako rozpoczynanie aktywności seksualnej. I tyle. Za to na różne sposoby i z różnymi partnerami (wątku homoseksualnego nie zabrakło). Oglądamy na przykład taką scenę: on pod nią, ona na nim. Rozmawiają, on jej każe odejść, ale mówi to delikatnie - odrobinę romantyczna, smutna rozmowa dwojga kochanków, niepewnych, czy to dobrze, że dochodzi między nimi do zbliżenia. Nagle akcja zmienia się, aktorzy powtarzają jeszcze raz ten sam tekst, mówiąc go jakby od niechcenia, nie wchodząc w role. On i ona stają się agresywni, on zakrywa jej usta, mocno chwyta i niemalże gwałci. Stop. Światło na publiczność. On przestaje grać: "zobaczyliście dwie sceny, która podoba wam się bardziej?"- pyta. Nikt się nie odzywa. Światło zostaje przyciemnione, dostajemy czas na zastanowienie się, a aktorzy niczym bonus albo też miłe intermedium serwują nam trzecią wersję: tym razem chłopak i dziewczyna przy dźwiękach głośnej muzyki biegają, zalotnie bawiąc się w kotka i myszkę i rozbierając się wzajemnie. Gdy oboje są już półnadzy, znów przychodzi kolej na nas. "To która wersja?" - rozpoczynamy głosowanie. Kolejnym krokiem jest wezwanie aktora, byśmy wszyscy zagrali w trzeciej wersji. Światło coraz ostrzejsze, muzyka coraz głośniejsza, ale chyba zbyt pruderyjna publiczność siedzi tego popołudnia na widowni. I nie reaguje na sugestie: "pobiegajmy sobie!".

Przykłady wykorzystania brechtowskiego efektu obcości przez Rubina i Frąckowiaka w "Przebudzeniu wiosny" można mnożyć. Podobnie jak odwoływania się do różnych utworów - to ich znak rozpoznawczy. Tym razem słyszymy między innymi fragmenty "Pieśni o żołnierzach z Westerplatte" Gałczyńskiego, "Rozdziobią nas kruki, wrony" Żeromskiego czy "Wojenko, wojenko", którą nagle przerywa ostry, głośny utwór. Związki tych tekstów z problemem dojrzewania płciowego, pierwszych kontaktów seksualnych, pierwszego pożądania, macierzyństwa nieletnich czy wreszcie aborcji są żadne. Podobnie jak związki pomiędzy poszczególnymi scenami. Autorzy zabawiają nas ( i siebie) radosną, nieskrępowaną twórczością, luźnymi skojarzeniami. Taką mają metodę pracy. Ale w "Tramwaju." brak logicznej konstrukcji nie przeszkadzał, a wręcz przeciwnie: wciągał, porywał żywiołowością i bawił. "Przebudzenie wiosny" takich efektów nie wywołuje. Za to trwa o wiele krócej, co w tym wypadku stanowi niejako plus spektaklu. Jest też mniej przepełnione pomysłami scenograficznymi, zaskakującymi kostiumami i rekwizytami: wykorzystano w zasadzie tylko kilka krzeseł i ramę od obrazu. Pojawia się jeszcze muppeta- potwór. I drabinki gimnastyczne, takie na jakich zwykło ćwiczyć się na wychowaniu fizycznym w szkole i po których z niezwykłą sprawnością skaczą aktorzy, grający właśnie szkolnych uczniów. Aktorzy w ogóle umiejętnie wywiązują się z powierzonych im zadań, przy czym najbardziej wyraziści są zdecydowanie Anita Sokołowska i Mirosław Guzowski.

Na koniec tej poplątanej, niespójnej mieszanki - wytworu kreatywnych umysłów Rubina i Frąckowiaka pyta się nas, widzów: "wierzysz w Boga?", "co myślisz o moralności?" Istotne sprawy. Ale jakoś nijak nie przystają do tego hasania - rozpasania, które przed chwilą oglądałam na scenie.



Teatr Polski w Bydgoszczy
Frank Wedekind
"Przebudzenie wiosny"
przekład: Joanna Diduszko- Kuśmierska
reżyseria: Wiktor Rubin
dramaturgia: Bartosz Frąckowiak
scenografia: Justyna Łagowska
kostiumy: Mirek Kaczmarek
muzyka: Piotr Bukowski i Setting the woods on fire
Obsada: Dominika Biernat, Michał Czachor, Mirosław Guzowski (gościnnie), Marek Tynda, Mateusz Łasowski i Anita Sokołowska.

Spektakl zaprezentowano w ramach festiwalu Warszawskie Spotkania Teatralne w Teatrze Studio w dniu 06.04.2008r.



Marta Przywara
Dziennik Teatralny Warszawa
7 kwietnia 2008


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:15, 11 Kwi 2008    Temat postu:

26 marca br. gościliśmy w naszej szkole panią Anitę Sokołowską, aktorkę teatralną, gwiazdę serialu pt. "Na dobre i na złe". W spotkaniu uczestniczyli "zakręceni teatralnie" uczniowie z bydgoskich gimnazjów i szkoł ponadgimnazjalnych.
Więcej informacji znajdziesz na stronie koła teatralnego.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Pią 20:28, 11 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiaw
Administrator



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 56 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:10, 12 Kwi 2008    Temat postu:

Tak ładnie naturalnie wyszła na tych fotkach w linku. ;P


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:17, 19 Kwi 2008    Temat postu:

 W gazecie dotyczącej Festiwalu,, Małych Form Kontrapunkt,, jest wywiad w Anitą.

[link widoczny dla zalogowanych]

Na kolejnych stronach są ciekawe recenzje spektaklu,, Przebudzenie wiosny,,


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Sob 7:28, 19 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:41, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Ciekawy wywiad i ciekawa rola. Nigdy jakoś nie zastanawiałam się nad tym jak trudno aktorowi grającemu w popularnym serialu przelamać wizerunek wpisany w swiadomość widzów i stworzyć coś zupełnie innego. Niedawno przy okazji "Procy", sztuki w ktorej zagrał Bartosz Opania napisano, że wreszcie udało mu się przełamać wizerunek filmowego amanta, bo nawet w "Zbrodni i karze" nie udało mu się z tego wyzwolić.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
len@
Gość






PostWysłany: Sob 15:24, 19 Kwi 2008    Temat postu:

NA tych fotkach wyszła jak taka Anita po prostu Smile
NO tak... bo jak ja np. patrze na Foremniak, to od razu 'Gdzie Kuba?", a jak patrze na Anitę, to "Gdzie Latoszek?" Smile
Powrót do góry
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Nie 17:59, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Anita zdolna dziewczyna jest Smile jakos ostatnio mi sie sniło ze na spektakl poszłam i byłam zachwycona Razz chyba musze w końcu sny spełnić Smile

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:16, 20 Kwi 2008    Temat postu:

niuń jakie ty masz fajne sny Wink Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Nie 18:17, 20 Kwi 2008    Temat postu:

nie wiem co mi sie tak przysniło i własnie przebudzenie wiosny Razz

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:26, 20 Kwi 2008    Temat postu:

niuń a możesz ten sen przerzucić na mnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niuńka
gaduła.



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 82 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Nie 18:27, 20 Kwi 2008    Temat postu:

nie ma sprawy ale co tam sen trzeba sie na sztuke wybrac i juz Smile

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:28, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Ale póki co dobry i sen. Wink

Dla tych którzy nie mogą otworzyć tej gazet z wywiadem to wklejam sam wywiad.

Gazeta XLIII Ogólnopolskiego Przeglądu Teatrów Małych Form
KONTRAPUNKT z 17.04



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Nie 20:45, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta
gaduła.



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 4196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 136 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głebi serca

PostWysłany: Nie 20:55, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Wazne ze Anita robi to co kocha i wazne ;ze zostaje zauwazona...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w (mediach) prasie, TV... :) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 88, 89, 90 ... 194, 195, 196  Następny
Strona 89 z 196

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin