"Na dobre i na złe"

vehae

Ludzie, którzy przeżyli w życiu tragedię zazwyczaj są bardziej wrażliwi na cierpienie innych. Po przebytej chorobie Lena bardzo się zmieniła. Ona po prostu rozumie więcej. Przykładem może być chociażby jej rozmowa z pacjentką z 520. Agata sprawia wrażenie takiej, której żadne doświadczenie życiowe nie jest w stanie niczego nauczyć. Sama przeżyła tragedię wtedy i nie odmawiała pomocy innych ludzi, którzy jej pomagali Tak jakby ta pomoc jej się należała. Ale kiedy Agata ma do czynienia z tragedią innych osób, to brak jej empatii i wręcz zachowuje się samolubnie, egoistycznie. Agata wykrzyczała do Zuzy, że nie będzie jej traktować w szczególny sposób, choć wcześniej Zuza dała jej wyraźny sygnał, że nie wszystko jest w porządku. Latoszek poprosił Agatę o to, aby wykazała się do Zuzi cierpliwością, zasugerował jaki jest tego powód. Ale Agata jest ślepa i głucha na tragedie innych i na potrzeby innych. Nie pierwszy raz się o tym przekonałam. Ale mam wrażenie, że to się zmieni, tak samo jak musi się zmienić stosunek Agaty do LiL. Bo Agata wciąż uważa, że Latoszek jest z Leną z obowiązku, z litości. Myślę, że scenarzyści planują spleść losy Agaty i Zuzy, bo wiele ich łączy: próba samobójcza, śmierć ojca. a to wszystko w jakimś tam stopniu będzie dotyczyło LiL. Bo mam wrażenie, że o uczuciach Latoszka Zuza wie więcej, niż komukolwiek może się wydawać. A próba samobójcza Zuzy chyba uruchomi łańcuch wydarzeń bardzo istotnych dla LiL.

agusia961504

vehae zgadzam się ztobą w 100% Smile

trafiłaś w sedno

natha87

W zasadzie dziewczyny macie rację. Nie spojrzałam na Agatę pod kątem pokory. Dla mnie z początku ta ich scena wydała się jedynie tym, że Agata nie ma zamiaru użalać się nad Zuzą, która przyjmując pracę w LG jako lekarz też ma swoje obowiązku. Ale o tym wszystkim o czym piszecie, właściwie tak jest. Ona martwi się o swój tyłek i nie umie okazywać pewnych emocji. Dla mnie jak sobie odniosę zachowanie Agaty do Latoszka i ich wspólnych zbliżeń przychodzi pewna myśl...Ona w głowie ma zakodowane że, Latoszek jest z Leną z obowiązku. I nie ma w sobie tej właśnie wspomnianej tu wcześniej pokory aby odbierać ojca i męża żonie, która naprawdę wiele przeszła. Nie ma w sobie zahamowania w momentach uniesienia z Latoszkiem. Ona się nie broni, ona się temu poddaje. Patrząc przez pryzmat odcinków i jej perypetii dochodzę do wniosku że, jednak jej postać jest strasznie prostolinijna...

zygus

Agata właśnie chyba żyje po części w przeświadczeniu, że jej się od życie wiele należy natomiast, jeśli ona ma coś dać otoczeniu w koło, to w śladowych ilościach.

asiaa

Julia wystawiła w aukcji dla WOŚP scenariusz odcinka 593 z datą 12.12.2014, zapytałam ją czy będzie w tym sezonie 600, może odpowie
[link widoczny dla zalogowanych]

asiaa

W odcinku 584 nie ma Latoszka, jest Agata i Zuza.

vehae

vehae

Nie wierzę jednak, by Lat nie był zaangażowany w motyw samobójstwa Zu. Możliwe jednak, że Zu poprosi Agatę, aby nie mówiła nic Latoszkowi o tym zdarzeniu. W końcu Lat chyba uratował jej życie, wiec może Zuzie głupio wobec Latoszka. Ale on i tak na pewno się dowie. Asiu, a jak dalej?wiadomo czy Lat będzie w 585?

asiaa

Anna Z

ksenia

Witajcie,

miałam się nie odzywać, ale jak czytam Wasze opinie na temat Agaty, to tak zwyczajnie, po ludzku się buntuję. Jak można tak jednostronnie oceniać postać? Mam wrażenie, że oglądamy dwa różne seriale. W tym Waszym krzyżowaniu Agaty brakuje jeszcze tylko taczki z gnojem, żeby postać potraktować nie przymierzając niczym Jagnę Borynowąą, wrrrrrrrrr;)

Owszem, postać ma wiele za uszami, romans z Przemkiem i Latoszkiem ( który, niestety nadal do niej lgnie), ale na pewno głuchoty i ułomności względem cierpień pacjentów i osób bliskich nie można jej zarzucić. Zapominacie, że w epoce Izy Agata była osobą niepełnosprawną i pod presją środowiska walczyła ze sobą, by podjąć decyzję w kwestii endoprotezy. Wiktoria jest postacią skrajnie różną, trochę przerysowaną, która często przekracza kompetencje lekarki, a przyjaciół chce własnoręcznie przenieść przez ich problemy życiowe. Jednak na pewno obydwie się uzupełniają.

Co do Zuzy, nie przyszło Wam do głowy, że Woźnicka patrzy na nią trochę przez pryzmat romansu z Przemkiem, kiedy była rozkapryszoną i pozującą na silną kobietę uzytkowniczką motocykla, kochającą imprezy? Przecież Agata dokładnie nie wie, co stało się w Afryce. A Zuza sprawia wrażenie emocjonalnie niedojrzałej lekarki, która nie jest w stanie poporządkować się najprostszym regułom, panującym w szpitalu, za którą trzeba wypełnić chociażby dokumentację medyczną, itp, itd...

I przyznam rację tym, którzy twierdzą, że to właśnie Agata, która ma za sobą próbę samobójczą i która najprawdopodobniej pochodzi z patologicznej rodziny, pozna tajemnicę Zuzy i pomoże jej wrócić do normalności....

vehae

Kseniu, cieszę się, że jednak piszesz z nami na Forum. Proszę Cię, abyś nie traktowała mojej opinii o Agacie jako złośliwej. Naprawdę nie. Chciałam Cię zapewnić, że moje zdanie o tej postaci jest wyważone, a pogląd ten powstawał w mojej głowie od lat. Oczywiście to tylko moja opinia, nie narzucam jej innym, ale jestem do niej przekonana. I pragnę zaznaczyć, że nie miała na to wpływu zdrada Latoszka z Agatą, bo akurat w typ wypadku Agatę rozgrzeszam. To nie ona przysięgała Lenie wierność, to nie ona jest współmałżonkiem Leny. Zdrady dopuścił się Latoszek i to on jest winny, bez dwóch zdań. Mam nadzieję, że scenarzyści pozwolą mu jeszcze zrehabilitować się i przemyśleć swoje postępowanie (cały czas piszę na ten temat, jeszcze nie dokończyłam). Co do Agaty to moja chyba pierwsza refleksja miała miejsce po odcinku 390... Potem był chociażby 407, wspomniany już 512 i koszmarny 528. W międzyczasie jeszcze 519. No a teraz niestety, ale 583. Przykro mi, ale uważam, że Agata jest po prostu samolubną egoistką. Lubi się wywyższać i nie widzi, że przy tym poniża i krzywdzi innych. Chętnie przyjmuje pomoc, ale z dawaniem nie zawsze jest tak łatwo. Uważa, że jej się wiele rzeczy po prostu należy, innym - niekoniecznie. A przede wszystkim uwielbia być w centrum zainteresowania i uwagi.

asiaa

Odcinek 584:
streszczenie: [link widoczny dla zalogowanych]
zwiastun: [link widoczny dla zalogowanych]
galeria: [link widoczny dla zalogowanych]

Co do Agaty to w tym odcinku denerwowało mnie strasznie jej zachowanie wobec Agaty, kiedyś mnie Zuza irytowała teraz mi jej żal.

asiaa

Jest u mnie pp, zapraszam Smile

natha87

Jakie są Wasze wrażenia po obejrzeniu pp odcinka w stosunku zachowania Agaty i Zuzy?

Ja widzę, że trauma jaką przeżyła Zuza jest ogromna i naprawdę większa niż nam się może wydawać. Ona próbuje w sobie tłumić te emocje co jej w ogóle nie wychodzi a nawet bagatelizuje sprawę rzucenia się pod autobus. Agata nie rozumie jej zachowania ale ja uważam że, ta próba samobójcza jeśli tak to można nazwać ma na celu zbliżenie w relacjach Agaty i Zuzy. Myślę że, Agata w jakimś stopniu pozna prawdę o Zuzie, bo scenarzyści z każdym kolejnym odcinkiem nam to dawkują. Agata stara się wyciągnąć do Zuzy rękę bo takie sytuacje same wymuszają na ludziach pewne schematyczne gesty i zachowanie ale jak widać Zuza nie jest jeszcze na to gotowa. Stosunek Agaty do Zuzy nie tylko pokazuje, że ona nie wie jak ma się wobec niej zachować w takiej sytuacji, ale także można zauważyć że, sama Agata w ogóle ma trudności z odnalezieniem się w takich trudnych sytuacjach. Mam nadzieje, że plan scenarzystów idzie w stronę zmiany zachowania i podejścia do życia Agaty.
Ja nie mam nic do Agaty, dla mnie ta postać jest po prostu zagubiona w życiu i przez swoje byłe kalectwo trudno jej idzie okazywanie emocji innym. Chciałabym aby taka sytuacja jak ta z Zuzą uwrażliwiła Agatę na pewne sprawy, aby sama zaczęła zmieniać swoje podejście do życia. A jeśli tak by się stało, na pewno jej relacje z LiL mogłyby się z czasem unormować.