Forum Anita Sokołowska Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Na dobre i na złe"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2158, 2159, 2160 ... 2460, 2461, 2462  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:05, 20 Wrz 2014    Temat postu:

Anna Z napisał:

I tak większość moich słów jest interpretowana jak się komu podoba. Albo przypisuje mi się intencje, których nie wyraziłam. Bo już padł zarzut że oczerniam Lenę! Co jest oczywistą bzdurą.

Dyskusja polega na wymianie zdań. Jeżeli nie zgadzasz się z tym, co napisałam, to napisz. Jeżeli uważasz, że źle zinterpretowałam Twoją wypowiedź, to napisz dlaczego. Ja niestety musiałam zmienić zdanie, nie wierze już w to, co od lat głosiłam na tym Forum! Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Nie wiem, co musiałoby się stać, co musiałby zrobić Latoszek, żebym zmieniła zdanie! Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy w najgorszych scenariuszach. Jak widać to, na czym opierałam swoje hipotezy było ułudą i wpuszczaniem widzów w maliny. Wielka szkoda, że tan lekką ręką scenarzyści zniszczyli coś, co miało być ponadczasowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:21, 20 Wrz 2014    Temat postu:

Vehae wybacz...ale MOIM ZDANIEM zbyt emocjonalnie i z brakiem dystansu podchodzisz do serialu. Czytając Twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że strasznie oburzasz się z takiego a nie innego stanu rzeczy że, jest jak jest. Nic na to nie poradzisz. I chyba powinnaś trochę wyluzować. Bo ta miłość czy też nie Latoszka i Leny istnieje tylko w serialu. Ten serial nie jest typem romansidła, w którym po burzy musi być wszystko wyjaśnione. Skoro opowiada prawdziwe przypadki medyczne, to i w życiu realnym takie zawirowania w związkach występują. Przepraszam jeśli Cię urażę, ale nie mam najmniejszego zamiaru. Po prostu Twoje wypowiedzi argumentowane wykrzyknikami dają mi odczuć jakbyś sama zatraciła się w serialowym wątku - a to tylko serial a nie rzeczywistość...I nie piszę tego w złej wierze, aby się kłócić czy jakkolwiek aby spojrzeć na to bardziej przychylnym okiem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez natha87 dnia Sob 17:25, 20 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kropeczki
- bywalec.



Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:24, 20 Wrz 2014    Temat postu:

właśnie to tylko serial, a postacie Lena i Latoszka to postacie fikcyjne, wymyślone przez scenarzystów i przez nich prowadzone. I nikt nie ma na to wpływu.
Można oglądać, a można i użyć pilota.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kropeczki dnia Sob 17:25, 20 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:43, 20 Wrz 2014    Temat postu:

vehae napisał:
Anna Z napisał:

I tak większość moich słów jest interpretowana jak się komu podoba. Albo przypisuje mi się intencje, których nie wyraziłam. Bo już padł zarzut że oczerniam Lenę! Co jest oczywistą bzdurą.

Dyskusja polega na wymianie zdań. Jeżeli nie zgadzasz się z tym, co napisałam, to napisz. Jeżeli uważasz, że źle zinterpretowałam Twoją wypowiedź, to napisz dlaczego. .


Dyskutować można z argumetami, a nie inwektywami. Bo zarzut, że oczerniam Lenę uważam za inwektywę, a z czymś takim nie zamierzam dyskutować, polemizować i udowadniać, że nie jestem wielbłądem.

Nie myślałam, że tak prędko dojdę do wniosku, o co obawy wyraziła natha. Rzeczywiście mam w tej chwili szczerą ochotę ograniczyć swą bytność na forum do czytania newsów wrzucanych przez Anię i Asię, oglądania pięknych fotek wrzucanych przez Anię-gościa. A ze swojej strony obiecuję wrzucać scenki. No może czasem wyrażę swoją opinię o odcinku. Nie mam zamiaru dać się wciągać w oceny oparte na jednym tytule (i to z pytajnikiem) ze śs. Dla mnie serial jest ciągle serialem i ocenom poddaję wyłącznie to co widzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:14, 20 Wrz 2014    Temat postu:

Ja powiem tyle, zarejestrowałam się na tym forum ponad rok temu. Wcześniej czytałam komentarze, w dużej mierze główne wypowiedzi Ani Z i Vehae. Z jednymi się zgadzałam, z drugimi wręcz przeciwnie. Zaciekawił mnie sposób w jaki interpretowałyście wątki, wysuwałyście wnioski, czy swoje przypuszczenia. Wcześniej nawet nie łączyłam faktów pisania wątku przez scenarzystów w odniesieniu do innych bohaterów, do ich chorób. Do powielających się analogii. Od tego momentu zaczęłam inaczej postrzegać ten wątek. I spodobało mi się to na tyle, że sama postanowiłam się wypowiadać. Jednocześnie nie wierzyłam że, jakoś w miarę regularnie będę się tu wypowiadać. Jednak kilka miesięcy już minęło a moje chęci do wyrażania własnych opinii nadal są. Ale obecnie kiedy widzę wzajemne naskakiwanie na siebie ze względu na odmienną interpretację również odechciewa mi się polemizowania na tym polu. I podziwiam dziewczyny, które piszą tu od kilku lat. Patrząc na niektóre daty zarejestrowań np. dziewczyny o których wspominam od 2007 roku - 7 lat wypowiedzi (jak nie więcej) to naprawdę długi czas...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez natha87 dnia Sob 18:15, 20 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ksenia
- poziom 1.



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:26, 20 Wrz 2014    Temat postu:

Dziewczyny, nie niszczcie tego, co budowałyście przez lata. Byłaby wielka szkoda. Ania Z i Vehae to, z pełnym szacunkiem, indywidualności tego forum. Jego rozważny i romantyczny głos;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:51, 20 Wrz 2014    Temat postu:

natha87 napisał:
Patrząc na niektóre daty zarejestrowań np. dziewczyny o których wspominam od 2007 roku - 7 lat wypowiedzi (jak nie więcej) to naprawdę długi czas...


No właśnie! Zastanawiam się, co ja tu jeszcze robię. Nie ukrywam, że pojawiłam się na tym Forum w trudnym dla mnie okresie życiowym. Znalazłam tutaj grupę niezwykłych dziewczyn w różnym wieku, od których nie ukrywam odbiegałam wiekowo. Ale o dziwo znalazłyśmy wspólny język nie tylko w sprawach serialowych. Tamtego forum już nie ma, tak jak już nie ma tamtego serialu. Czasem czuję się jak dinozaur, tak jak czuję że moja perspektywa widzenia ludzkich spraw (choćby tych serialowych) przesycona jest zbyt mocno własnymi doświadczeniam i przeżyciami, więc poniekąd rozumiem, że oczekiwania moje i innych osób są różne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ksenia
- poziom 1.



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:05, 20 Wrz 2014    Temat postu:

Aniu Z, z mojej strony to były trzy lata. Dzięki Twojej mądrości to Forum przyciągało za co bardzo Tobie dziękuję. Z tego, co widzę, od czasu mojego odejścia pojawiło się kilka nowych, inteligentnych osób, co dobrze rokuje. Forum jest inne, bo serial jest też inny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:20, 20 Wrz 2014    Temat postu:

Czytam i nie wierzę. Wydawało mi się, że jak ja przestanę się tutaj udzielać, to będzie cud, miód, a tutaj taka niespodzianka. Ania Z i vehae podajcie sobie ręce. Po co się kłócić. Komu to jest potrzebne. Idźcie razem gdzieś na kawę i wyjaśnijcie sobie wszystko dokładnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Z
gaduła.



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 174 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:25, 20 Wrz 2014    Temat postu:

Po prostu dla mnie nie ma ważniejszej rzeczy niż ludzkie życie. Kiedy Lena pojawiła się chora na raka, to poprzednie sprawy zeszły w moim odczuciu na dalszy plan. Stan Witka wywołał podobne reakcje. To nie pora na wyjaśnianie kto do kogo co czuje. Na to przyjdzie odpowiedni czas. I tak naprawdę wierzę w wyczucie pani Krakowiak. Losy LiL odbiegają od historii emocjonalnych Przemka, Agaty czy Wiktorii. I nawet jak pojawiają się zawirowania to po to, żeby to w odpowiednim czasie wyprowadzić na prostą. Dlatego ze spokojem czekam na ten moment. I nic mojego stanowiska nie zmieni. No chyba że są jakieś okoliczności pozaserialowe, ale na to nic nikt z nas nie poradzi. A to, że wyeliminowanie Agaty jest niemożliwe, to przecież rok temu pani Krakowiak wyraźnie mówiła, że Witek wyciągnie wnioski z zapomnienia się w ramionach Agaty i odtąd ich relacje będą zawodowe. Pracować razem muszą. To zamknięcie wątku było planowane rok temu. Ale pani scenarzystka też ostatnio mówiła o konieczności weryfikacji wątku z powodu urlopu macierzyńskiego Anity. Więc z konieczności wtedy temat nie mógł być zrealizowany. I jestem przekonana, że i wtedy planowano jakieś dwuznaczności, ktore miała tak a nie inaczej odbierać Lena. No więc temat wraca teraz. Fakt, że niefortunnie zainicjowany tym niby pocałunkiem w co najmniej dziwnych okolicznościach. Pomysł jak pomysł. Nie wszystkie scenariuszowe chwyty są trafne. Zwłaszcza w tak dramatycznym momencie. No ale powrót Leny chorej na raka w otoczce jej rzekomego małżeństwa z Edwardsem, a zwłaszcza wpuszczenie Witka w maliny, kiedy napadł na profesora, wyrzucającego mu rzekomą kochankę w osobie legalnej żony, to też pomysł był nie najtrafniejszy. Trochę jak z komedii dell arte.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rybka25r
gaduła.



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:20, 20 Wrz 2014    Temat postu:

Z Edwardsem to była zupełnie inna historia. To on inscenizował sytuację i napierał na Lenę. Z kolei Latoszek też wówczas przyczynił się do rozwalenia związku swoją zazdrością i oskarżeniami. Przecież dobrze pamiętamy jak było. Po powrocie Leny z Londynu widzowie od razu poznali prawdę o tym rzekomym ślubie. A teraz mamy odcinek 564 i zapowiedzi śs. I naprawdę nikogo nie powinno dziwić, że są osoby, które nie ufają już Latoszkowi. Ale to zależy tylko od niego samego czy na nowo zdobędzie zaufanie widzów. Dalsze dwuznaczne sytuacje będą oznaczały nie tylko, że on nie kocha Leny, ale nawet jej nie szanuje.

Co do wypowiedzi niektórych osób, że to tylko fikcja i serial...Możecie być spokojne, ja wiem, że to serial i LiL są fikcyjnymi postaciami. W prawdziwym życiu tylko słabe, zakompleksione kobiety przechodzą nad zdradą do porządku dziennego. A serialem sterują scenarzyści i reżyser, widzowie mają prawo w pewnych momentach protestować. Mnie interesuje tylko ten wątek i tylko dla LiL oglądam. Co u pozostałych bohaterów, to szczerze kompletnie nie ma dla mnie żadnego znaczenia. W zasadzie nie oglądam seriali, bo nie potrafię tak po prostu patrzeć w ekran, dla samego oglądania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ksenia
- poziom 1.



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 853
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:56, 20 Wrz 2014    Temat postu:

rybka25r napisał:
W prawdziwym życiu tylko słabe, zakompleksione kobiety przechodzą nad zdradą do porządku dziennego.


W prawdziwym życiu to raczej mało wrażliwe kobiety przechodzą nad zdradą do porządku dziennego lub te, którym aż tak bardzo na partnerze nie zależało. Zdrada zwykle wywołuje kompleksy i poczucie niedowartościowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vehae
gaduła.



Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:03, 21 Wrz 2014    Temat postu:

Przyznam, że czuję się niekomfortowo, kiedy zarzuca się mi zbyt emocjonalne i bezdystansowe podchodzenie do serialu, utożsamianie LiL z realnymi osobami i zatracanie się w serialowej rzeczywistości. Łatwo osądzić opierając się na mylnych poszlakach, takich jak używanie wykrzykników. (Nie tylko ja ich używam na tym Forum!). Wydawało mi się, że wszystkie jesteśmy na FAS z tego samego powodu i na równorzędnych zasadach, że stanowimy zaprzyjaźnione grono osób o tym samym zainteresowaniu - dyskutujemy o LiL, bo zobaczyłyśmy w ich wątku coś więcej niż tylko kolejne serialowe postaci. Ale okazało się, że na FAS dzielimy się na osoby oceniane i na osoby oceniające. Twój zarzut, Nat można postawić każdej z nas. A wypowiedziany tutaj jest chwytem poniżej pasa i stawia mnie w bardzo niezręcznej sytuacji. Właściwie jedynym sposobem na udowodnienie, że nie odbiegam od forumowej reszty jest zaprzestanie pisania.
Anna Z napisał:
Nie myślałam, że tak prędko dojdę do wniosku, o co obawy wyraziła natha. Rzeczywiście mam w tej chwili szczerą ochotę ograniczyć swą bytność na forum do czytania newsów wrzucanych przez Anię i Asię, oglądania pięknych fotek wrzucanych przez Anię-gościa. A ze swojej strony obiecuję wrzucać scenki.

Dobrze wiesz, że Twoje odejście byłyby bezsensowne. To Twoje opinie i wypowiedzi są powszechnie cenione, również przeze mnie. (Ja zresztą zawsze ceniłam wpisy każdego, bez wyjątku.) To moje posty są niemile widziane i nierozumiane. Moje zdanie jest traktowane jako opinia odmieńca i atak na Forum. Tylko że ja nigdy nie chciałam go niszczyć, wręcz odwrotnie. Zawsze zależało mi na jego funkcjonowaniu i wiele razy nawoływałam do zgody. A już szczególnie przykro mi, że znowu, nie pierwszy raz, ktoś deklaruje odejście z sugestią, iż to przeze mnie.
Anna Z napisał:
Zastanawiam się, co ja tu jeszcze robię. Nie ukrywam, że pojawiłam się na tym Forum w trudnym dla mnie okresie życiowym. Znalazłam tutaj grupę niezwykłych dziewczyn w różnym wieku, od których nie ukrywam odbiegałam wiekowo. Ale o dziwo znalazłyśmy wspólny język nie tylko w sprawach serialowych. Tamtego forum już nie ma, tak jak już nie ma tamtego serialu. Czasem czuję się jak dinozaur

Przykro czytać, że obecny skład Forum nie odpowiada Ci. Kwestia wieku naprawdę nie ma tu znaczenia. Dziwi mnie Twoje poczucie odmienności, bo 99 procent dziewczyn na tym Forum w 99 procentach zgadza się z Twoimi wypowiedziami. Jeżeli ktoś tu nie pasuje to na pewno ja.
ksenia napisał:
Dziewczyny, nie niszczcie tego, co budowałyście przez lata. Byłaby wielka szkoda. Ania Z i Vehae to, z pełnym szacunkiem, indywidualności tego forum. Jego rozważny i romantyczny głos;)

Dziękuję, Kseniu, za tę wypowiedź. Mam takie same odczucia – wielka, wielka szkoda i bardzo przykro, po tylu latach. Nie chcę, żeby to Forum przestało funkcjonować przeze mnie.
Anna Z napisał:
tak jak czuję że moja perspektywa widzenia ludzkich spraw (choćby tych serialowych) przesycona jest zbyt mocno własnymi doświadczeniam i przeżyciami, więc poniekąd rozumiem, że oczekiwania moje i innych osób są różne.

Każdy ma jakieś doświadczenia, nie ma ludzi, którzy nie zaznali w życiu cierpienia – takiego, czy innego. Oczekiwania nie zależą od przeżyć, ale od nastawienia do życia, od tego kto jakie sprawy uważa za istotne. Dla mnie najważniejsze są: szczerość, uczciwość, prawdomówność, szczególnie w małżeństwie. Nigdy nie zaakceptuję braku wyjaśnień Latoszka po zdradzie z Agatą.
natha87 napisał:
Czytając Twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że strasznie oburzasz się z takiego a nie innego stanu rzeczy że, jest jak jest.

Dziwię się, że Ty się nie oburzasz. Nidnz to serial, który zawsze promował wartości. Dlatego w momencie, kiedy pozytywny bohater zdradza żonę, dojrzały emocjonalnie widz oczekuje od niego przynajmniej wyjaśnień. A w momencie, kiedy ten sam bohater nadal utrzymuje bliskie relacje z kochanką i tworzy kolejne dwuznaczności, to w normalnie myślącym człowieku powstaje sprzeciw i bunt przeciw takiemu stanowi rzeczy.
natha87 napisał:
Ten serial nie jest typem romansidła, w którym po burzy musi być wszystko wyjaśnione. Skoro opowiada prawdziwe przypadki medyczne, to i w życiu realnym takie zawirowania w związkach występują. Przepraszam jeśli Cię urażę, ale nie mam najmniejszego zamiaru.

Nie możesz mnie urazić swoją opinią, którą przepraszam, ale uważam za niedojrzałą. Uważasz, że w realnym życiu zamiecenie zdrady pod dywan jest normą? Że normą jest brak przeprosin, wyjaśnień po zdradzie, zapewnienie, że to się już nie powtórzy? Że normą są dalsze relacje z byłą kochanką? No to chyba żyjemy w innych światach, bo w moim realu przymykać oczy na zdradę może tylko kobieta słaba, nieporadna życiowo i uzależniona od męża. W innym wypadku nawet zwykły honor nakazuje rozstać się z partnerem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FABIAN2
gaduła.



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 5:24, 21 Wrz 2014    Temat postu:

Dziewczyny sprzeczacie się o takie głupoty. Jest normalne, że każda ma swoje zdanie i każda go broni. Ale nie jest to powodem żeby się sprzeczać i od razu odchodzić z FAS. W pażdzierniku jedziemy do Bydgoszczy na,, Afryka, i co powiemy Anicie, że dziewczyny z FAS się pokłóciły i poodchodziły z FAS. No przecież przykro się jej zrobi, że przez,, Na dobre,, tak się dzieje. A jeszcze niedawno składałyśmy Anicie na Fangroup życzenia z okazji 10 lat gry w,, Na dobre,,.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FABIAN2 dnia Nie 5:47, 21 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natha87
- poziom 1.



Dołączył: 12 Wrz 2013
Posty: 931
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:29, 21 Wrz 2014    Temat postu:

vehae napisał:
Wydawało mi się, że wszystkie jesteśmy na FAS z tego samego powodu i na równorzędnych zasadach, że stanowimy zaprzyjaźnione grono osób o tym samym zainteresowaniu - dyskutujemy o LiL, bo zobaczyłyśmy w ich wątku coś więcej niż tylko kolejne serialowe postaci(...)Twój zarzut, Nat można postawić każdej z nas. A wypowiedziany tutaj jest chwytem poniżej pasa i stawia mnie w bardzo niezręcznej sytuacji. Właściwie jedynym sposobem na udowodnienie, że nie odbiegam od forumowej reszty jest zaprzestanie pisania.


Zgodzę się z tym, że skoro są tu osoby wypowiadające się na temat LiL, to nie tylko na sam fakt oglądania ale i chęci wypowiedzenia się bardziej wnikliwie na ten temat. Pisząc o zbyt emocjonalnym wg mnie Twoim podejściu do wątku, było tylko i wyłącznie moją małą uwaga a nie jakimś zarzutem. I żadnych ciosów poniżej pasa nikomu nie zadaje takim stwierdzeniem a nawet nie miałam zamiaru. Przykro mi że, Ty to tak odbierasz. Nie chciałabym aby to wszystko spowodowało brak chęci do pisania na tym forum. Dzięki temu ono żyje ale czasami nawet w życiu takim forumowym, takie rozmowy są potrzebne dla oczyszczenia atmosfery.

natha87 napisał:
Czytając Twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że strasznie oburzasz się z takiego a nie innego stanu rzeczy że, jest jak jest.


Oburzałabym się w momencie gdyby w ich wątku nic się nie działo, dalej po zdradzie pracował by sobie Agata i Latoszek skupiając się nad przypadkami medycznymi, nie ważne czy z udziałem Leny czy bez.
Chcę tylko przypomnieć, że zaraz po zdradzie a i nawet w dłuższym czasie po, nie odnotowałam żadnych umizgów Latoszka wobec Agaty, jak i wzajemnie. To że, zaraz po zdradzie jasno nie wyjaśnił sobie uczuć z Agatą, może świadczyć o jego własnym zagubieniu się w sobie. Stąd też jego wyjazd i cały rozwój wypadków już po powrocie. Wszystko to pokierowane scenariuszem, który musiał zostać zmieniony z wiadomych względów. I to że, obecnie kiedy człowiek wraca ranny, na półprzytomny całuje się z Agatą, i próbuje wrócić do zdrowia, stawia go w świetle nie ogarniętego względem wyjaśnienia swoich uczuć, które dla niektórych w tym momencie są priorytetem. A każde dalsze przeciąganie struny już nie jest wiarygodne? Otóż skoro serial został tak rozpisany to prędzej czy później kwestia uczuć zostanie wyjaśniona. Scenarzyści chyba pozostawiając to bez żadnej kropki nad i, zrobiliby całkowitą brazylianę tracąc nie tylko stałych widzów ale i całkowitą wiarygodność serialu.
I powiedz mi jeszcze, w którym momencie zdrada została zamieciona pod dywan, bo ja chyba takiego momentu sobie nie przypominam. Do jej wyjaśnienia potrzeba czasu ale jak już wcześniej pisałam teraz na tapecie mamy zdrowie Witka i wszystko co związane z jego wyjazdem do Afryki. Myślę, że kwestia wyjaśnienia uczuć od strony scenarzystów zostanie sprytnie wpleciona w któryś z wątków. I niestety ale ten serial nie jest banalny i nie zobaczymy w niej sceny, w której przy kawce Lena, Witek i Agata wyjaśniają sobie swoje uczucia. Ja spokojnie czekam na rozwój wypadków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Anita Sokołowska Strona Główna -> Anita w serialach Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 2158, 2159, 2160 ... 2460, 2461, 2462  Następny
Strona 2159 z 2462

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin