"Na dobre i na złe"

oliwia

Ja nie moge tylko pojac w jakim kierunku chca pojsc scenarzysci... To czekanie nas wykonczy. Nie wyobrazam sobie zeby Latoszek zdradzil Lene po tym wszystkim i to w dodatku z Agata ? Od kad zaczeli ze soba krecic wszystko wskazywalo na to ze on do niej nic nie czuje i zawsze naprawde kochal tylko Lene. Wiec jak mozna psuc to W TYM momencie ? Jezeli osoby ktore decyduja o losach serialu czytaja fb to co to ma byc ? Jakas zemsta ? Chca nam zagrac na nosie ?

Nie wiem czemu ale mi usilnie nasuwa sie :
"Chcieliscie Latoszki? To macie ! I sie cieszcie !!! " Sad

vehae

Ja myślę, że jest realna szansa na to, iż do żadnej zdrady nie dojdzie, a to wszystko ma na celu wyjaśnienie stosunków jakie od dawna łączą Latoszka z Agatą! Inaczej oznaczałoby, że Latoszek od dawna ma podwójne życie: z Leną i z Agatą. Wcześniej tyko w marzeniach, a za jakiś czas może realnie. W ogóle sytuacja, w której on jest ordynatorem, a Lena i Agata są jego podwładnymi na pewno jest po coś. Pocieszające jest to, że z Adą też nie było jasnej sytuacji - do czasu. Zakończyło się szczerą rozmową. Z Martą było podobnie.

rybka25r

W jakich marzeniach? A może testosteron uderzy mu nagle do łba...

oliwia

No tak, ale po co odwzajemni pocalunek ?
Ja wiem, ze musimy poczekac...ale jak przeczytalam ze Agata wpije mu sie w usta, jakos przyjelam to normalnie ..ale juz" on nie bedzie protestowal" czy zdjecia .. mowia zupelnie co innego. ! To on ja na wszystkich obejmuje a ona sprawia wrazenie zaskoczonej.

vehae

Gdyby to z Agatą okazało się prawda, to zonaczałoby, że Latoszek myślał, że Lena umrze i tylko dlatego się z nią ożenił. I dalej nie chcę kończyć.

rybka25r

oliwia

Nie wyobrazam sobei tego...jezeli spelni sie ta najgorsza wersja , to ja normalnie juz czuje sie zdradzona przez Latoszka...

vehae

Kwestia jeszcze tego, że on naprawdę oleje Lenę z powodu agaty. Już raz tak było, albo nawet dwa razy. Kiedyś biegł do Leny na każdy jej gest. Może Lena już mu się znudziła?

gość

A srali muchy na to wszystko Wink

...zwłaszcza na scenarzystów Wink

vehae

A mi się przypomniało jak Zosia mówiła Lenie, że ślub nie jest gwarancją niczego, a "żółte kółko" nic nie znaczy. To Zosia odegrała największą rolę w tym, że LiL są razem. To ona powiedziała Latoszkowi o chorobie Leny. A tak naprawdę to zachęciła go też do tego, aby pojechał do Leny do mieszkania Zosi, czyli inaczej sprowadził do swojego domu, można powiedzieć, że Zosia jakoś tam moralnie go zmusiła do tego wszystkiego. Tym bardziej, że powiedziała mu, że lena zasługuje na coś "rozwojowego" (chodziło o mieszkanie). I wmawiała Lenie, że Latoszek ją kocha.

rybka25r

FABIAN2

vehae

A może to tylko my widziałyśmy w schodzeniu się LiL to, co chciałyśmy zobaczyć, a zwolennicy Latoszka i Agaty mieli rację.

FABIAN2

Lena była wychowywana przez matkę.....a historia lubi się powtarzać.....

Anna Z