|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolka520
- bywalec.
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:59, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Z tym szybkim wyjściem do domu to rzeczywiście ostro pojechali. Natomiast co do imienia to Lena zarzuciła pierwsze kojarzące się jej imię męskie i podejrzewam, że Martyna wybrała je po to by jeszcze bardziej wkupić się w łaski lekarki by potem móc zapytać o lokum. Szczerze mówiąc boję się kolejnego odcinka skoro w tym tak namieszali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:11, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
w dwóch następnych LiL nie będzie, więc to namieszanie raczej nie ma ciągu dalszego. Jak temat jest rozwojowy, to się go ciągnie w następnym odcinku, żeby nie osłabło zaciekawienie widza. I wtedy logicznie byłoby gdyby po urodzeniu Martyna znalazła się w szpitalu i po 2-3 dniach Lena by ją odwiedziła i wtedy zabrała ją do swego domu. A nie tak z gruszki ni z pietruszki obca prawie dziewczyna wprasza się obcesowo do cudzego domu. Więc raczej chodziło o to, żeby Latoszek przeżył swoisty szok, a temat chyba umrze śmiercią naturalną tak jak wiele innych. Gdyby aktorka grająca Martynę miała zagościć na dłużej. to raczej była o niej dłuższa informacja na stronie serialu. I w gruncie rzeczy to nie było namieszanie, tylko taka swoista zapchajdziura, bo na razie w wątku LiL nie ma się co dziać. A nie chcą go zupełnie zawiesić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Nie 16:13, 01 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolka520
- bywalec.
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:15, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wątek LiL w ogóle osłabł. Są tacy grzeczni, mili. Brakuje mi czasem ich kłótni, bo teraz są takie flaki z olejem. Wprowadzili na moment emocje w odcinku z amniopunkcją, a teraz dalej sielanka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:39, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Anna Z napisał: | Co imienia synka Lil, to skoro jest już Wituś, to prosty wniosek będzie Maciuś. |
Trafna uwaga. To całkiem możliwe.
Karolka520 napisał: | Wątpię żeby dali Maciek. Za dużo wspomnień i to nie tych dobrych. |
Pisałam już o tym kiedyś, że w wielu rodzinach nadawanie dzieciom imion po zmarłych członkach rodziny jest rodzajem terapii. Nie rozumiem tego, ale czasami tak jest. Więc może u Latoszka też tak się stanie.
Anna Z napisał: | widzę wszystkie absurdy, ktore piszą scenarzyści a jeszcze bardziej potęgują je reżyserzy. Skoro w scenariuszu była mowa że Martyna urodziła córkę, to naprawdę nie rozumiem po co na planie zmieniano na chłopca i to jeszcze nadano mu imię Witek. |
Ja widzę w tym sens przy założeniu, że wycięli jedną scenę, w której widzowie mieli się dowiedzieć, że Martyna oczekuje córki. W tym momencie brak imienia dla dziecka jest całkiem zrozumiały. Bo ona tak wystrzeliła: Jak ja go nazwę, jak gdyby przez 9 miesięcy nie wiedziała, że urodzi jej się dziecko! Może naprawdę myślała, że urodzi jej się córka. Albo może dzidziuś grający synka Martyny to w rzeczywistości chłopiec i ktoś na planie stwierdził, że chłopiec powinien grać chłopca.
Anna Z napisał: | widzę wszystkie absurdy, ktore piszą scenarzyści a jeszcze bardziej potęgują je reżyserzy.(…) Już nie mówiąc o absurdzie ekspresowego porodu i ekspresowym wyjściu do domu... cudzego. Przecież to się kupy nie trzyma. |
No to jest absurd, ale ewidentnie na potrzeby scenariusza. Gdyby Martyna trafiła do szpitala, to Lena miałaby czas, aby przedyskutować sprawę jej ugoszczenia z Latoszkiem. A chodziło o zaskoczenie dla niego!
Karolka520 napisał: | Natomiast co do imienia to Lena zarzuciła pierwsze kojarzące się jej imię męskie i podejrzewam, że Martyna wybrała je po to by jeszcze bardziej wkupić się w łaski lekarki by potem móc zapytać o lokum. |
Też tak samo pomyślałam!
Anna Z napisał: | w dwóch następnych LiL nie będzie, więc to namieszanie raczej nie ma ciągu dalszego. Jak temat jest rozwojowy, to się go ciągnie w następnym odcinku, żeby nie osłabło zaciekawienie widza. |
Niekoniecznie musi tak być. Po piątkowym odcinku mam wrażenie, że Martyna jednak zagości u LiL (i w serialu) na dłużej. Mam tylko nadzieję, że zniknie przed porodem Leny. Ale to i tak materiał na kilka odcinków.
Anna Z napisał: | raczej chodziło o to, żeby Latoszek przeżył swoisty szok, a temat chyba umrze śmiercią naturalną tak jak wiele innych. Gdyby aktorka grająca Martynę miała zagościć na dłużej. to raczej była o niej dłuższa informacja na stronie serialu. |
Chciałabym, żebyś w tym wypadku miała rację.
Karolka520 napisał: | Wątek LiL w ogóle osłabł. Są tacy grzeczni, mili. Brakuje mi czasem ich kłótni, bo teraz są takie flaki z olejem. Wprowadzili na moment emocje w odcinku z amniopunkcją, a teraz dalej sielanka. |
Myślę, że jeszcze się będzie działo! A to że stali się dla siebie milsi chyba ma czemuś służyć. Może to przygotowanie pod nieszczęście, które będą pokonywać razem. W końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:30, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja trochę z innej beczki;) Narzeczona tego pacjenta, w gabinecie u Hany wyciągnęła papierosa, tak jakby chciała tam zapalić No i raczej się ginekologowi nie zwierzamy (chociaż może) ze swoich problemów sercowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolka520
- bywalec.
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:34, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Zauważyłam, że Hanie wszyscy się zwierzają. Kobieta się z powołaniem minęła chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:12, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Największym absuredm dotyczącym Martyny było chyba to, że ona u LiL byla w tej samej sukienkce, w której urodziła dziecko! Nawet się nie przebrała po porodzenie, nie umyła? Nie było krwi? Bzdura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Georgia
Gość
|
Wysłany: Nie 18:19, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Trochę też naciągane, że ten poród tak szybko przebiegł u kobiety, która pierwszy raz rodzi. Zazwyczaj to trwa, także spokojnie mogliby zawieźć do szpitala.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
- poziom 5.
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 2578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:44, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Karolka520 napisał: | Wątek LiL w ogóle osłabł. Są tacy grzeczni, mili. Brakuje mi czasem ich kłótni, bo teraz są takie flaki z olejem. Wprowadzili na moment emocje w odcinku z amniopunkcją, a teraz dalej sielanka. |
Właściwie nie powiedziałabym, że u LiL trwa sielanka - te chwile szczęścia, które teraz przeżywają, są stale podszyte strachem i obawami obojga. Przecież doskonale wiedzą, że ta radość może się w każdej chwili skończyć. I najpewniej tak będzie, bo to wszystko wygląda na ciszę przed burzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:49, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ania napisał: | Karolka520 napisał: | Wątek LiL w ogóle osłabł. Są tacy grzeczni, mili. Brakuje mi czasem ich kłótni, bo teraz są takie flaki z olejem. Wprowadzili na moment emocje w odcinku z amniopunkcją, a teraz dalej sielanka. |
Właściwie nie powiedziałabym, że u LiL trwa sielanka - te chwile szczęścia, które teraz przeżywają, są stale podszyte strachem i obawami obojga. Przecież doskonale wiedzą, że ta radość może się w każdej chwili skończyć. I najpewniej tak będzie, bo to wszystko wygląda na ciszę przed burzą. |
Właśnie. Pytanie tylko czego będzie dotyczyła ta "burza", to znaczy jakie nieszczęście spadnie na LiL.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolka520
- bywalec.
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:00, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie się wydaje, że jednak Leny, bo jednak chemia jest teraz (chyba) słabsza, a co za tym idzie mniej efektywna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Z
gaduła.
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 10362
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 174 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:19, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
vehae napisał: | [
Ja widzę w tym sens przy założeniu, że wycięli jedną scenę, w której widzowie mieli się dowiedzieć, że Martyna oczekuje córki. W tym momencie brak imienia dla dziecka jest całkiem zrozumiały. Bo ona tak wystrzeliła: Jak ja go nazwę, jak gdyby przez 9 miesięcy nie wiedziała, że urodzi jej się dziecko! Może naprawdę myślała, że urodzi jej się córka. Albo może dzidziuś grający synka Martyny to w rzeczywistości chłopiec i ktoś na planie stwierdził, że chłopiec powinien grać chłopca.
|
Przecież ten opis na stronie serialu powstał na podstawie pierwotnego scenariusza, a tam wyraźnie Martyna urodziła córkę. Więc wniosek, że zmienił sobie reżyser. Ale po co? Kordian Piwowarski znany jest z dziwnych i wątpliwej jakości pomysłów. To on robił wesele Moniki. Do dziś nie wiem czemu ten pomysł miał służyć.
Cytat: | Anna Z napisał: | widzę wszystkie absurdy, ktore piszą scenarzyści a jeszcze bardziej potęgują je reżyserzy.(…) Już nie mówiąc o absurdzie ekspresowego porodu i ekspresowym wyjściu do domu... cudzego. Przecież to się kupy nie trzyma. |
No to jest absurd, ale ewidentnie na potrzeby scenariusza. Gdyby Martyna trafiła do szpitala, to Lena miałaby czas, aby przedyskutować sprawę jej ugoszczenia z Latoszkiem. A chodziło o zaskoczenie dla niego!
|
Guzik prawda! Mogło tak być jak zaplanowano w scenariuszu. Po dwóch czy trzech dniach pobytu w szpitalu, gdyby Martynę wypisywano Lena dowiedziałaby się, że nie ma dokąd wrócić. I nie czarujmy się... Lena mogła zadzwonić do Witka i zapytać, albo przynajmniej uprzedzić go, że mają gości w domu. Więc ta opcja nie ma żadnego uzasadnienia ani racjonalnego, ani scenariuszowego. Naciągane i tyle!
Cytat: | [
Niekoniecznie musi tak być. Po piątkowym odcinku mam wrażenie, że Martyna jednak zagości u LiL (i w serialu) na dłużej. Mam tylko nadzieję, że zniknie przed porodem Leny. Ale to i tak materiał na kilka odcinków.
|
Nie widzę kompletnie sensu. No chyba że będzie to telenowela latynoamerykańska, wtedy może się okazać, ze Martyna zostawia syna na wychowanie Latoszkom, sama znika. Latoszkom rodzi się córeczka. a potem napis "20 lat później" i mamy uczucie dwojga młodych, którzy czują do siebie miętę a myślą, ze są rodzeństwem... No ale czegoś takiego polski widz nie przełknie. Bzdurne pomysły są do zaakceptowania w jednym odcinku, a nie ciągnięcie tego nie wiadomo po co. Tym bardziej w wątku LiL są ważniejsze sprawy do zagrania. Dotyczące własnego dziecka.
Cytat: |
Karolka520 napisał: | Wątek LiL w ogóle osłabł. Są tacy grzeczni, mili. Brakuje mi czasem ich kłótni, bo teraz są takie flaki z olejem. Wprowadzili na moment emocje w odcinku z amniopunkcją, a teraz dalej sielanka. |
|
Myślę, ze akurat to jest pozytywne, ze wreszcie są ze sobą, a nie obok siebie. I że tak naprawdę dopiero teraz rozumieją się doskonale. Nie chcę powrotu tego co było parę sezonów temu. Wydaje mi się, ze w ostatnim odcinku taką sceną nawiązującą do dawnego Latoszka była ta, kiedy wyrywał się, aby porachować się z facetem który uderzył w jego auto.
Fakt, że reakcja na widok dziecka i Martyny była kompletnie nie w stylu Witka, ale składam to na karb, że jeszcze nie zdołał wyjść z szoku na widok Leny z dzieckiem. W każdym razie Bartosz Opania doskonale pokazał tę sztuczność reakcji swojego bohatera, mocno ją przerysowując.
Cytat: | Ania
Właściwie nie powiedziałabym, że u LiL trwa sielanka - te chwile szczęścia, które teraz przeżywają, są stale podszyte strachem i obawami obojga. Przecież doskonale wiedzą, że ta radość może się w każdej chwili skończyć. I najpewniej tak będzie, bo to wszystko wygląda na ciszę przed burzą. |
Oczywiście, że cisza przed burzą. A więcej niż pewne, ze ta burza, to problemy z dzieckiem. I wtedy oboje będą musieli stawić czoła sytuacji. Pytanie kto okaże się silniejszy? Bo niby to Witek trzymał się do tej pory, ale widać, ze właśnie jemu nerwy puszczają.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Z dnia Nie 19:26, 01 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rybka25r
gaduła.
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 4967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:02, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam sobie fotki, które gość wstawił i tak się z bliska B. Opani przyjrzałam. Ciekawi mnie (absolutnie nie jestem złośliwa) czy on czasem nie robi sobie koloru na włosach Uwarunkowania genetyczne właśnie na to wskazują Z drugiej strony, On raczej z tych, co to nie dbają o takie rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
vehae
gaduła.
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 8768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:03, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja tylko zauważyłam, że w tym reportażu z funckaji Krwinka on wygląda znacznie młodziej niż w serialu. I to mnie zastanawia dlaczego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FABIAN2
gaduła.
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 11687
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 122 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:07, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A mnie się wydaje, że Opania siwieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|