"Na dobre i na złe"

Gość

Oj idźcie, ja lubię dr. Gawryło. Aczkolwiek nie w wersji z Zośką Wink

A ten serial, mimo wszystko, dalej mi się podoba. Może w inny sposób niż te kilka lat temu, ale zawsze. Choć drażnią mnie te ciągłe reklamy funduszy unijnych Smile

Nie macie racji, że przez wprowadzanie nowych postaci tracą widownię. Ale miło byłoby, gdyby w końcu przestali urywać pewne wątki. Co się stało tak naprawdę z mężem Żakowej? Mam to gdzieś, ale jak zaczeli, to dlaczego nie wysłali go do Honolulu? Że nie wspomnę o Edycie.

Anna Z

Ja mówię, że tracą widownię z perspektywy mojego pokolenia. Nie widzę niczego budującego w Gawryle i jego dwuznacznej postawie moralnej. Ciekawe czy będzie miał cywilna odwagę przyznać się Soszyńskiemu, że to on podrzucił mu kukułcze jajo. A co budującego jest w tym ciągłym podkładaniu sobie świni przez wolontariuszy? Do tej pory było jasne co białe, a co czarne. Teraz komuś z mniejszą intuicją trudno się wyznać. Po trupach do celu? Dla mnie to obrzydliwe.
Z rezydentów jedyną do zaakceptowania postacią jest Wiktoria. Pomimo szorstkości ma wielkie serce. Reszta mdła, nijaka. To już nie jest mój serial. A bez starych postaci nie mam ochoty go oglądać. Ktoś na innym forum podał przykład pięknego budującego serialu, jakim była "Rodzina zastępcza". Zgadzam się w pełni. Można pokazywać dobro, nazywać po imieniu zło, preferować to co stanowi kanon ludzkich postaw. Tak było kiedyś i w tym serialu. Teraz tego nie ma. Może pan Gawryło ze swoim dość osobliwym stosunkiem do zasad moralnych komuś imponuje, mnie nie! Choć aktora lubię za rolę w "Domu".

Gość

Ale nie wszyscy bohaterowie muszą być idealni, LG zaczęła w końcu przypominać choć trochę prawdziwy szpital. W którym rezydenci tak naprawdę nie wiedzą, co mają ze sobą zrobić. A że mnożą nowe postaci to inna sprawa. Tak jak wspomniałam żałosne jest trochę ucinanie pewnych wątków, jak choćby Edyty.

vehae

Nie chodzi o to, żeby w ogóle nie wprowadzać nowych postaci, tylko o to, że tych nowych postaci jest za dużo, a strach praktycznie nie ma! Co do zasad morlanych, to powiem tylko tyle, że scenarzyści chyba mają bardzo niskie mniemanie o najmłodszej widowni. Czasy się zmianiły, ale przecież nie aż tak. Zawsze byli ludzie normalni i szuje i tak samo jest teraz. A scenarzyści przedstawiają rzeczywistość tak, jak gdyby starsze pokolenie całe było wspaniałe i bez wad, a młode całe bez jakichkolwiek zasad.Mnie to razi, bo za osobę stara się nie uważam i bliżej mi wiekowo do rezydentów niż do Pawicy. Chociaż też racja, że dla utrzymania posady ludzie zrobią teraz wszystko. Ale nie tylko młodzi! I na pewno nie wszyscy.

Georgia · Gość

Mnie podoba się Wiki z nowych, Przemek też ujdzie, choć trochę z niego dupa wołowa, ale ma dobre serce. Z Zośką przeginają. Najpierw zrobili z niej wzór cnót wszelakich, by potem pokazać, że tak nie jest. Gawryło razi mnie zbyt dużą pewnością siebie i egocentryzmem. Po co te sceny z Amelką-może będzie jej "tatusiem'-to już byłoby przegięcie.Agata mnie tak drażni, że nie mogę na nią patrzeć. Nina jest nijaka.
Brak zdecydowanie wyrazistych postaci typu Edyta czy Pani Burczykowa.

kasia:)

Witajcie, tak czytam wasze wypowiedzi i troche mi sie glupio zrobiło, bo ja mam 25 lat i chyba już nie zaliczam sie do małolatów jak to wy mówicie a bardzo lubie rezydentów. Wydaje mnie się że nie można tak dzielic osób dlatego ze z pewnością sa osoby starsze które też lubią i tych mlodych w serialach i na odwrót. Przyznam że poczułam sie urazona ( Może dlatego, że zawsze sobie biore wszystko do serca- to moja wada)

Anna Z

Owszem, nie wszyscy muszą być idealni. Ale dawniej wyraźnie podkreślano, co jest nie fair w postępowaniu postaci. Teraz rozmydla się to wszystko. Poza tym chyba coś nie tak, że eliminuje się niemal całkowicie starych bohaterów o wyraźnym kręgosłupie moralnym, a na ich miejsce wprowadza się aż tyle nowych postaci, tak że one dominują cały serial i cały sezon. Bo przecież nie jest tak, że nagle wszyscy są zajęci przy innych produkcjach. Olga Bończyk mówiła ostatnio w wywiadzie, że wielu aktorów chce grać, ale nic się im nie oferuje. Dlatego szukają dla siebie zajęcia w innych serialach.

A popatrzmy na oglądalność. Ten odcinek, w którym pojawił się Kuba miał ponad 5 mln widzów. Regułą w połowie sezonu było ok. 4,5 mln. Ostatni odcinek miał 3,9 mln widzów.

vehae

Kasiu, przecież nie chodzi o wiek, tylko o coś zupełnie innego. Ja wiekowo najbardziej identyfikuję się z Leną.
Co do oglądalności... chyba dobrze mi się wydaje, że oglądalność była rekordowa w odcinkach z LiL, w odcinkach, w których było wiadomo, że wystąpią?

Anna Z

vehae

Chodzi o to, że serial diametralnie się zmienia. A to jest złe, bo to będzie już zupełnie inny serial. A dla kogo i czy ta widownia będzie stała to się zobaczy.

FABIAN2

Ja tam nie mam dylematów. Oglądam tylko Latoszków dzięki uprzejmości Ani Z, i tyle mi do szczęścia wystarczy. Pozostała nowa ekipa jakoś mi w.... i powiewa.

kasia:)

Każdy ogląda to co lubi, ja sie Latoszkami nie pasjonuję.

Anna Z

vehae

Nie musisz przecież. Ale na tym Forum chyba większość oglądada dla LiL.

kasia:)

Wiewm, ale nieraz lubie poczytac wszzce gólności jak mnie juz zirutuja opinie negatywne z innych for o Witku, Smile

Ogólnie to często czytam to forum i nic mi nie przeskadza tylko jakoś te słowo'' małolaty' mnie zmusiły do odezwu