"Na dobre i na złe"

Czekoladowa

W zasadzie 70% odcinka to LiL. Jak dla mnie odcinek super. Dużo dobrych tekstów Zosi i Tretera o szpitalu, że jak odejdą Burscu, to koniec pewnej ery, bo oni są filarem. Poranna wyprawa Latoszków do pracy, widywanie na korytarzu... przynajmniej tego odcinka nie pochrzanili Wink

też zauważyłam ten smutek Leny, gdy okazało się, że nie będą zajmować się dzieckiem. Ale coś mi się widzi, że scanarzyści wcześniej czy później szykują małego Latoszka Smile

właśnie, też strasznie mi się podobało, jak (chyba Borys?) powiedział o Lenie i Witku "Latoszki" Very Happy

kasia:)

Fani latoszków napewno byli zadowoleni bo ich bylo dużo, tak jak myslałam fajnie ze Lena wróciła chociaz jedna traktuje ta prace tak jak trzeba i jej zalezy na pacjencie brakowalo mi tego w wczesniejszych odcinkach. Z drugiej strony troche mnie to irytuje ze w jednym odcinku jest 20 wątków a w następnym tylko jeden ale czuż musimy to przezyć Smile

. No własnie wyjasniło się gdzie mieszkają. tez mnie sie podobalo w tym hotelu. Smile

zygus

Jak dla mnie to był chyba najlepszy odcinek w tym sezonie. Odcinek, wreszcie godny Leny i Witka. Po pierwsze przedstawiono nam jakie relacje między nimi panują i są świetne. Witek z dzieckiem, też poradził sobie mimo wcześniejszych doniesień bardzo dobrze. I jak widać Lena raczej dalej myśli o macierzyństwie. (szkoda, że nie wzięli małego pod opiekę) Lena i pacjentka, no cóż Lena stoi po obu stronach i trudno jej się dziwić, że myśli o tym, a by pacjentów leczyć tak jakby ona chciała być leczona. W rozmowie z dyrektorem stanowcza, może było już widać, że emocje biorą górę, ale gdyby nie to z pacjentka mogło by być różnie. I teraz chyba Treter, będzie jej bardziej ufał. A całą historie pacjentki świetnie zwieńczyła scena w której Lena dostała figurkę.

gość

Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że scenarzyści tak pozytywnie mnie zaskoczą. O dzisiejszym odcinku mogę mówić tylko w samych superlatywach Very Happy

Żeby każdy był taki jak dzisiejszy! Bardzo dużo Leny i Latoszka, scenki z nimi naprawdę świetne. Z przyjemnością oglądało się znów Lenę jako lekarza- lekarza wrażliwego, dla którego najważniejszy jest pacjent a nie zaspokojenie własnych ambicji jak to mamy okazję oglądać w przypadku nowej kadry. Tacy lekarze byli kiedyś siłą LG, teraz niestety to gatunek na wymarciu.
Sceny Latoszka ze Stachem- bomba! Gęba sama mi się śmiała Smile

Trzeba przyznać, ze Witek nieźle sobie poradził. Mam nadzieję, że to jakieś pozytywne zapowiedzi na przyszłość.
Wspólne scenki Latoszków przypominają mi stare, dobre czasy. Przekomarzanie się, żarty- a co najważniejsze- widać tą więź między nimi.
Podsumowując: odcinek super!!!

Georgia · Gość

Cóż mogę dodać-dla mnie bomba:D. Lena wnosi dużo ciepła i dobroci. Witek super sprawdził się w roli niani;). Oby więcej takich odcinków!

Anna Z

Odcinek z gatunku tych, co to widzowi nie schodzi uśmiech z twarzy przez cały czas, mimo że wszystko dzieje się w cieniu tamtej tragedii.
Począwszy od tej sceny w domu Sambora. Sympatyczne, niewymuszone relacje między Samborem a rezydentami i odwrotnie. Spodobał mi się dzisiaj Borys. Jego tekst wobec wymuszonych wyrazów żalu ze strony Niny był super. No i to zaangażowanie się w odszukanie żony pacjenta, zasięgnięcie informacji o urodzonym dziecku. Myślę, ze to Borys powinien uzyskać to miejsce specjalizacyjne. Nina bazuje głównie na sympatii Sambora, a jakby sobie zapomniał, to przypomni mu choćby o rowerku. No i dla mnie jest oczywiste czym zajmuje się Nina, gdy nie jest dyspozycyjna dla szpitala. Myślę, że i Przemek nie ma wątpliwości, dlatego zabrał kolegów zanim ją ujrzeli w tej "interesującej" roli.
No ale prawie cały odcinek poświęcony był Lenie. Trochę obawiałam się, że Lena będzie reagować nazbyt emocjonalnie. Owszem, widać było,że patrzy na swoją pacjentkę poniekąd przez pryzmat swojej choroby, ale jednak nie było tam histerii, raczej upór, zdecydowanie, choć były również emocje i przekonanie, że trzeba zrobić wszystko, aby wykluczyć to najgorsze.
Widzę również troskę Trettera o to, żeby Lenę chronić. Tak kiedyś było z Zosią. Wszyscy otaczali ją dyskretną opieką i ją to też denerwowało.
Witek w roli niańki małego Stasia kapitalny. Ale słusznie wymógł na pacjentce, aby poszukała opieki dla synka sama. Bo Lena gotowa była przekroczyć granice poza które lekarz nie powinien przechodzić. Choć już kiedyś Lena sprowadziła do domu pacjentkę z Alzheimerem, która bała się zostać w sali szpitalnej sama. Więc Witek czuwa, żeby Lena nadto emocjonalnie nie podchodziła do pracy. Ale miło patrzeć na Lenę w roli lekarki. Jednak praca badawcza to raczej nie jest jej żywioł. Właśnie mając kontakt z pacjentem znajduje się w swoim żywiole.
Dobrze, ze wreszcie wiadomo gdzie LiL mieszkają. Mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie pokażą nam ich nowe mieszkanie. I że już nie będą pałętać się po żadnym hotelu dla lekarzy. Niech się tam gnieżdżą młodzi.
Nie wiem czemu miała służyć ta figurka Matki Boskiej. Zresztą strasznie kiczowata. Bo czemu ma służyć opieka Witka nad Stasiem, to raczej wiadomo.
No i ciągle mam nadzieję, że Kuba zmieni swoją decyzję, bo powtórzę za Tretterem, żal patrzeć jak się stara ekipa wykrusza.

gość

kasia:)

ja tez przez moment coś takiego zobaczylam i poczułam co do Borysa:)

Anna Z

vehae

A ja jeszcze nie oglądałam. Po Waszych opiniach nie mogę się doczekać.

gość

gość

Anna Z

gość

Ania

Zgadzam się - odcinek naprawdę bardzo dobry Smile

Wrócił stary, dobry klimat. Miejmy nadzieję, że nie tylko na jeden odcinek.
Co tu dużo mówić, chciałoby się obejrzeć to jeszcze raz i jeszcze raz Smile

Nie sposób było się nie uśmiechnąć, widząc Latoszka z tym malcem. I nawet chłopczyk już chodzić umie Very Happy