:)

Skowronek

na samym początku te pytania były..

FABIAN2

Czekoladowa

Dzięki

asiaa

Anita w "Pani"

A tu jest album z tymi zdjęciami [link widoczny dla zalogowanych]

Anna Z

Dzięki za ciekawy wywiad.

gość

FABIAN2

Ja również dziękuję.

Czekoladowa

Wywiad bardzo ciekawy, chociaż szczerze powiedziawszy to jestem trochę zdziwiona, że Anita aż tyle powiedziała o sobie i swoich związkach, przeżyciach.

Anna Z

Ania

Przed premierą "Wiśniowego sadu" w Teatrze Polskim w Bydgoszczy
[link widoczny dla zalogowanych]

W materiale wypowiada się najpierw Paweł Łysak, a potem Anita.

Ania

W tym spektaklu najważniejsze są emocje. Premiera "Wiśniowego sadu" w TPB
[link widoczny dla zalogowanych]

Na PAPie też kilka fotek z konferencji:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ania

Anna Tarnowska Znaleźć klucz do "Wiśniowego sadu"
Paweł Łysak czyta dramat Antoniego Czechowa na nowo. Chce pokazać w nim współczesny świat. - To tekst wybitny i ponadczasowy - uważa reżyser. Premiera w Teatrze Polskim 2 lutego.

Jak w dramacie rosyjskiego pisarza, napisanym na początku zeszłego stulecia, odnaleźć problemy gnębiące współczesnych? Według Pawła Łysaka, dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy, "Wiśniowy sad" jest dziełem do tego idealnym.

- To tekst wybitny i ponadczasowy - uważa Łysak, reżyser spektaklu, którego premiera odbędzie się w sobotę. - Mam poczucie, że dramat Czechowa jest skarbnicą wiedzy, do której trzeba znaleźć tylko odpowiedni klucz.

Łysak chce przez pryzmat postaci dramatu przyjrzeć się współczesnemu kryzysowi, zadać pytania o to, jak dziś żyjemy.

- Dla mnie wielkość Czechowa to przede wszystkim jego metafizyka - mówi reżyser. - Pokazuje nam, że każdy z nas ma swój czas na ziemi do przeżycia. I to jest wszystko, co mamy. Jak to wykorzystamy - zależy od nas. I na tym polega właśnie wielkość człowieka, że sam może nadać sens swojemu istnieniu.

W główną rolę - Andriejewny Raniewskiej wcieli się Anita Sokołowska. Przyznaje, że praca nad "Wiśniowym sadem" to dla niej aktorskie wyzwanie. - Zdecydowałam się szukać czegoś ważnego w emocjonalności tej postaci - mówi aktorka. - Skupiłam się na wątku powrotu do wiśniowego sadu, w którym Raniewską nie jest wcale szczęśliwa. I nie potrafi sobie z tym poradzić.

Raniewską w interpretacji Sokołowskiej nie ma nic z nudnej, lekko podstarzałej wdowy: - To ryzykantka, która podąża w życiu za emocjami - mówi aktorka.

Ciekawie zapowiada się także scenografia i kostiumy autorstwa Barbary Hanickiej. - Zastanawiałam się, jak pokazać ten świat bez realistycznych dekoracji, ale też, żeby nie przesadzić i nie przekładać wszystkiego wprost na tu i teraz - mówi Hanicka.

Scenografia będzie więc symboliczna. Jednym z ciekawszych elementów będą obrazy. W ich ramach znajdą się zdjęcia z domu Czechowa w Jałcie. Także kostiumy nie będą z epoki.

- Strój ma raczej opisywać emocje postaci niż konkretny czas, w którym dzieje się akcja - mówi scenografka.

Premiera spektaklu 2 lutego o godz. 19 w Teatrze Polskim.

[link widoczny dla zalogowanych]

gość

Dzięki Aniu!

Ania

„Wiśniowy sad” w Teatrze Polskim - premiera już w sobotę
[link widoczny dla zalogowanych]